Skocz do zawartości

Wściekła APA + trzy cytrusy zest/skórka - eksperyment


c64club

Rekomendowane odpowiedzi

Wstawiłem właśnie wynalazek, który chodził za mną od jakiegoś czasu, a konkretnie od degustacji  Blackcyla  Citrus Zest. Zamarzyła mi się Mocno nachmielona IPA zamiast czarnej, ale wściekle nacytrusowana a w dodatku solidnie żywiczna. Nieważne, że to wynalazek, chodziło za mną i już. 

Jako że to eksperyment, dobrze dobrany kit powinien wystarczyć. Kupiłem więc brewkita Master Pint IPA,aromatyczną pomarańczę, dwie dojrzałe cytryny i dwie limonki.

Cytrusy sparzone, obrane cienko, skórki zalałem 50ml wódki - naczytałem się o zakażeniu od cytrusów, więc wolałem zrobić wyciąg. Po tygodniu przyszła pora na uczynienie mikstury.

 

Kit rozpuszczony ukazał fajny aromat, dowaliłem jeszcze 150g chinooka w granulkach na gorący ekstrakt. Odczekałem 5 minut. Zamiast chłodzenia, rozrzedzanie wodą do 5l. Dołożyłem cytrusy, alkohol migiem odparował, więc uzupełniłem zimną wodą do 11l. Ekstrakt początkowy 12,5. Zaszczepiłem drożdżami B4 ("do wszelkich Ale i cięższych") z Bulldog Brews, bo tylko one pokrywają się dobowymi wahaniami temperatury tam gdzie obecnie mogę fermentować (16-17 do 20-21 w szczycie). Chyba się zdziwiły gdzie trafiły (coś długo nie ruszało), ale po dłuższym zastanowieniu zaczęły pałaszować słodkości mimo sporej ilości olejków eterycznch.

 

Jeśli wyjdzie to, co się zapowiada po skosztowaniu brzeczki (goryczka solidna, cytrusowe że hej), to chyba trafiłem i postaram się to uwarzyć a nie tylko wstawić. Za parę dni przy pomiarze cukru dopiszę czy idzie we właściwą stronę.

Edytowane przez c64club
Poprawiony temat przy uzupełnianiu notatek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może spory. To warka eksperymentalna. Złe nie będzie nawet jakby wszystkie olejki wyleciały a to co z nich ulecieć nie zdąży, Dżordże przerobiłyby na goryczkę. Najwyżej wyjdzie wściekle gorzka IPA (też lubię, jeszcze żeby taka ściągająca goryczka była) i będzie mi ładnie pachniało z bulbulatora. Skórki też wylądowały w nastawie. Skórki, wyciąg i Chinook - coś cytrusowości musi zostać. Pięć dojrzałych owoców na 11 litrów brzeczki. W końcu Trzech Kumpli jakoś uwarzyło czarną ipę ze skórkami i coś z tego zostało w piwie, ale nie wiemy nic - ile tego wpakowali, kiedy, w jakich warunkach, jaki to miało wpływ na finisz. Jak nie wyjdzie to co chciałem, to opiszę co nie wyszło i nastawiam dwie pięciolitrowe równolegle (trzy trzyipółlitrowe trochę strach, że to potem będzie nieskalowalne)  ze zmienionym sposobem dodania skórek - będę kontynuował w tym wątku.

Edytowane przez c64club
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczytałem,  choć pewnie nie wszystko. Stąd patent z etanolem, bo ktoś właśnie narzekał, że sobie zaraził piwo czymś co siedziało w skórce, a nie chciałem skórek gotować (strata aromatu) ani brzeczki przegotować z nimi, bo nie wiem jak by się nachmielenie kitu zachowało po gotowaniu.

Na razie ładnie pracuje - olejki nie zaszkodziły drożdżom,i aromat limonkowy z bulbulatora jest nikły w porównaniu z tym co z fermentora zalatywało przed zamknięciem.

Edytowane przez c64club
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pobrałem próbkę z fermentora po trzech dobach. Chyba za bardzo się zgrałem z datą wstawienia. Trzy cytrusy jak trzech króli - przejęły władzę. Jako że dżordże żywe są, całość zalatuje ciastem na babkę drożdżową z cytryną. Dwie rzeczy wiem - 1. sposób zadawania skórek nie ubił drożdży i nie ulatuje aromat. 2. goryczka białej części skórek nie ginie, jest taka jak sobie wymarzyłem.
Pół warki dokończę, a połową zaszczepię nowy nastaw, będzie czarna i nie tak wściekle cytrusowa - 1/3 tej ilości cytrusów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Po dwóch tygodniach, już od jakiegoś czasu stale 2.5 Blg. Pobrana próbka przelana do szkła. Aromat taki jaki chciałem,. Jednak to głównie słodycz a nie ilość skórki, robiła z tej cytryny niepodzielną królową - jak drożdże zeżarły cukier, to wszystko jakoś się wyrównało.Poza smakiem młodego piwa są chmiele, są cytrusy (no, odrobinkę przesadzone), jest fantastyczna mocna i długa cytrusowa goryczka.

Eksperyment udany :okey: jutro idzie w butelki. W najbliższym czasie robię całą warkę 23l, ale tym razem zamiast wciskać kit-a, uwarzę dodając całą szuflę amerykańców, z czego część na zimno żeby do cytrusowej goryczki dodać zielone aromaty, zaszczepię to już wytrenowanymi na cytrusach dżordżami.

Edytowane przez c64club
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 1 miesiąc temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.