Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Witam to mój pierwszy temat a zarazem post, więc wypada się przywitać. (przepraszam stary avatar z battlefielda mi jakoś samo ustawiło?)

 

15.04.2018 popełniłem swoją pierwszą warkę, poprzedzoną "filtracją" informacji na temat sposobu produkcji. Najpierw myślałem o brewkitach, ale lubię wyzwanie i postanowiłem zrobić "jakieś" piwko zacierając słód. I tak:

 

składniki:

4,5 kg słodu pilzneńskiego

1 kg słodu monachijskiego (typ I)

drożdże - Saflager W-34/70

woda 17,5L (zacier) + 14,5L (wysładzanie)+ 3L (uzupełnienie)

 

zacieranie:

50C wrzucony słód -> 62-64C (30 min.) -> 71-73C (45 min.) -> próba jodowa -> 76-78C (mash out)

warzenie:

30 minut niwelacja DMS-ów

0' - 40g Premiant

25' - 30g Lubelski

10' - 30g Saaz

Szybkie schłodzenie i filtracja (wyszło mi tak około 22,5L)

brzeczka 12 blg w smaku jak dla mnie boska ;) ambrozja

 

Drożdże zadane w 28C bezpośrednio do brzeczki (rozsypane po całej powierzchni) - czytałem instrukcję i wyszło. Zbicie temperatury przez dwa dni do 15C i tak do kolejnej niedzieli.

 

Ostro bulgało od poniedziałku tak do czwartku potem ucichło. Cierpliwość doprowadziła mnie do 22.04 kiedy to zmierzyłem blg - 5, przlałem na cichą i teraz mamy 26.04 pierwszy pomiar blg - 4. Mam zamiar potrzymać fermentator jeszcze do 29.04 codziennie mierząc blg.

 

I tu moje pytanie pierwsze piwko jak na razie wszytko idzie ładnie nic się nie popsuło (odpukać) co to za odmiana bo jeszcze w rodzajach jestem zielonizna choć próbuję rozkminiać powoli co i jak (strzelam, że zrobiłem coś na wzór Lagera).

Drugie - czytałem że owe drożdże przerabiają do 5 blg a tu nagle 4 czy to norma?

I trzecie - użyłem do obliczenia cukru na refermentację brewunited.com i czy w polu temperature of the beer - chodzi o temperaturę fermentacji czy o temp. gdzie będzie piwo stało na te 2 miesiące?  Nagazowanie myślę, że będzie dobre 2,4 vol.

 

Dodam tylko, że wszytko robione z wysokimi standardami czystości zasięgniętymi z opini i sugestii tego forum :)

 

Edytowane przez HetmanNG
korekta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fermantacja w 15C to też dla tych drożdży kiepsko, tym bardziej, że w fermentorze było pewnie ze 2C więcej.

Coś z tego wyjdzie, ale żeby dało się pić bez bólu to będzie musiało się wyleżakować, a w przypadku pierwszej warki patrzenie przez kilka tygodni na piwo leżące w lodóce piwo, to średni pomysł :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu postanowiłeś zrobić "jakieś" piwo na pierwszą warkę, a nie "to konkretne piwo"?

Tyle jest dostępnych przyjaznych zestawów surowców z dokładnymi instrukcjami zacierania i wskazówkami co do fermentacji.

Skąd Ci przyszło do głowy, że zadanie tych drożdży w temp 28C będzie dobrym pomysłem? :)

Na Twoim miejscu zabawę zacząłbym z mocno chmielonymi piwami górnej fermentacji, gdyż wybaczają więcej błędów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, HetmanNG napisał:

Drożdże zadane w 28C bezpośrednio do brzeczki (rozsypane po całej powierzchni) - czytałem instrukcję i wyszło. Zbicie temperatury przez dwa dni do 15C i tak do kolejnej niedzieli.

 

Ostro bulgało od poniedziałku tak do czwartku potem ucichło.

 

Omg! Jaką instrukcję czytałeś, żeby zadać drożdże dolnej fermentacji w temp 28°C? Skoro bulgotało ostro przez 3 dni to przefermentowało już w temperaturze wybitnie "nielagerowej" więc z pewnością pojawią się silne estry i inne niekoniecznie korzystne posmaki.

 

Nie da się sprecyzować do ilu blg schodzą drożdże - dużo zależy od receptury, sposobu zacierania itd. Najlepiej poczytaj w charakterystyce szczepów drożdży jakie % odfermentowania ludzie wyciągają (jest na forum).

 

Ja osobiście dobieram ilość surowca do temperatury refermentacji, a robię to zawsze w c.a. 18°C.

 

Jaki to styl? Po akcji z tymi drożdżami myślę, że nie wpasujesz się w BJCP, ale jak na pierwsze piwo i tak pewnie będzie Ci smakować. Polecam mimo wszystko na początek tak jak koledzy wyżej pisali - górna fermentacja, dobrze dochmielone i gotowy zestaw, później zacznij się bawić w receptury.

 

Mimo wszystko powodzenia następnym razem i witaj w gronie domowych piwowarów.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, HetmanNG napisał:

popełniłem swoją pierwszą warkę, poprzedzoną "filtracją" informacji na temat sposobu produkcji.

Oj to słabo filtrowałeś ;)

13 minut temu, HetmanNG napisał:

strzelam, że zrobiłem coś na wzór Lagera).

Gdybyś zachował właściwe temperatury zadania drożdży i fermentacji to byłby to "lager", a tak to ciężko stwierdzić. 

25 minut temu, HetmanNG napisał:

Drugie - czytałem że owe drożdże przerabiają do 5 blg a tu nagle 4 czy to norma?

Drożdże same decydują kiedy skończą. Zatarłeś na wytrawnie i jeszcze ta wysoka temperatura to nisko zeszły.

26 minut temu, HetmanNG napisał:

chodzi o temperaturę fermentacji czy o temp. gdzie będzie piwo stało na te 2 miesiące? 

Fermentacji.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, fotohobby napisał:

Fermantacja w 15C to też dla tych drożdży kiepsko, tym bardziej, że w fermentorze było pewnie ze 2C więcej.

Coś z tego wyjdzie, ale żeby dało się pić bez bólu to będzie musiało się wyleżakować, a w przypadku pierwszej warki patrzenie przez kilka tygodni na piwo leżące w lodóce piwo, to średni pomysł :)

temperatura fermentacji 9-22C, natomiast idealna 12-15C (tak rzecze w języku ang. opis na saszetce). Co do czasu patrzenia na piwko leżące potrafię długo wytrzymać w końcu robię również miody pitne gdzie trzeba dużo cierpliwości :) to przy nich te 2 miesiące będzie jak batem strzelił ;)

 

21 godzin temu, Gawron napisał:

Oj to słabo filtrowałeś ;)

Zły filter założyłem najwidoczniej za duże oczka miał :)

 

21 godzin temu, PawelW napisał:

Omg! Jaką instrukcję czytałeś, żeby zadać drożdże dolnej fermentacji w temp 28°C? Skoro bulgotało ostro przez 3 dni to przefermentowało już w temperaturze wybitnie "nielagerowej" więc z pewnością pojawią się silne estry i inne niekoniecznie korzystne posmaki.

Właśnie to trochę dziwnie bo podczas fermentacji pachniało owocem z rurki, co wywołało obawy we mnie po przeczytaniu kilku tematów na tym forum, ale o dziwo w smaku (jak przelewałem na cichą pobrałem próbkę) nie czułem żadnych niepożądanych smaków, chyba że ujawniają się po kilku tygodniach w butelkach. Temperatura wybitnie nie do zabawy wziełą się z tego, iż finalizowałem pracę z tą warką koło północy i było 30C jeszcze. Dałem brzeczce 1h i po pierwszej spadło tylko do 28C. Z braku czasu i obawy, że może coś się tam rozwinąć niepożądanego, zadałem te drożdże w tej temperaturze kierując się wpisem na wiki.piwo.org oraz saszetce "sprinkle into wort"

 

Cytuj

Alternatywnie, dozować suche drożdże bezpośrednio do zbiornika fermentacyjnego pod warunkiem, że temperatura brzeczki wynosi ponad 20ºC. Stopniowo wsypywać suszone drożdże do fermentora, zwracając uwagę by drożdże pokrywały całą dostępną powierzchnię brzeczki, tak by nie powstawały zlepieńce. Pozostawić na 30 minut, po tym czasie zmieszać brzeczkę, np. przez napowietrzanie.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, HetmanNG napisał:

Temperatura wybitnie nie do zabawy wziełą się z tego, iż finalizowałem pracę z tą warką koło północy i było 30C jeszcze. Dałem brzeczce 1h i po pierwszej spadło tylko do 28C

Następnym razem w takiej sytuacji zostaw brzeczkę na noc do dochłodzenia, a drożdże zadaj następnego dnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od czwartku blg nie zmieniło się, wynosi cały czas 4 (pewnie cukier niefermentowalny). Pora najwyższa zabrać się za butelkowanie czy jeszcze poczekać? Temperatura w piwnicy waha się ostatnio z 16-18C jeśli dać na fermentację 16C wychodzi mi 110g cukru na 21L(2,4Vol CO2), dać tyle ile z kalkulatora wychodzi czy zmniejszyć dla pewności nagazowanie. Co polecacie zrobić? Nic nie przeszkadza mi jeśli piwo będzie słabo gazowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Zabutelkowane do buteleczek 0,33 (wyszła z tego mała armia ale ładnie wyglądająca), dałem 80g cukru na nagazowanie. Teraz to już tylko czekać i modlić się że podwójne mycie i płukanie w wodzie z pirosiarczynem butelek da efekt niezepsutego piwa. Z prób przez osoby postronne (0,4l) wychodzi na to że wyszło "coś" ala pilsner.

 

IMG_20180502_225153.jpg

Edytowane przez HetmanNG
Dodanie zdjęcia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.