Tommi Opublikowano 21 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2018 Witam, Jestem tydzień przed rozlewem pierwszej warki. Dziś sobie uświadomiłem, że popełniłem błąd i fermentacja cicha odbywa się w pojemniku z kranikiem a nie mam drugiego pojemnika z kranikiem, do którego włałbym surowiec do refermentacji (glukoza) i stamtąd rozlewał do butelek. Został mi tylko pojemnik bez kranika. Co robić? Czy przelać dwa razy, tak żeby rozlew prowadzić z fermentora z kranikiem, ale to ryzyko infekcji, czy też do pojemnika bez kranika najpierw wlać surowiec a potem piwo i stamtąd butelkowac? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dwesoly Opublikowano 21 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2018 Ja na Twoim miejscu dodawał bym odmierzoną dawkę prosto do butelek i na to zlewał piwo, po zakapslowaniu wytelepał każdą i tyle Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wuuu Opublikowano 21 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2018 Zawsze możesz do czasu rozlewu zamówić kolejny fermentor z kranikiem, lub sam kranik i wywiercić dziurę w starym Jak wlejesz bezpośrednio syrop do fermentora gdzie jest piwo na cichej to też nie dobrze, bo resztki osadów z dna znowu się poderwie i będzie syf. Najlepiej będzie jak pisze dwesoly, więcej roboty, ale najbezpieczniej. Chociaż dla klarowności piwa lepiej by było jeszcze po cichej zdekantować do tanku pośredniego, no ale przy pierwszej warce i tak będziesz przeszczęśliwy jakie by nie wyszło W butelkach resztki drożdży powinny się ładnie ułożyć. Rozumiem, że nie chmieliłeś na zimno? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tommi Opublikowano 21 Sierpnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2018 42 minuty temu, Wuuu napisał: Zawsze możesz do czasu rozlewu zamówić kolejny fermentor z kranikiem, lub sam kranik i wywiercić dziurę w starym Jak wlejesz bezpośrednio syrop do fermentora gdzie jest piwo na cichej to też nie dobrze, bo resztki osadów z dna znowu się poderwie i będzie syf. Najlepiej będzie jak pisze dwesoly, więcej roboty, ale najbezpieczniej. Chociaż dla klarowności piwa lepiej by było jeszcze po cichej zdekantować do tanku pośredniego, no ale przy pierwszej warce i tak będziesz przeszczęśliwy jakie by nie wyszło W butelkach resztki drożdży powinny się ładnie ułożyć. Rozumiem, że nie chmieliłeś na zimno? Chmieliłem na zimno wczoraj tuż po przelaniu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
koval_blazej Opublikowano 21 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2018 (edytowane) No to bez przelania ciężko, bo chmielin ci nawłazi. A już na pewno odpada opcja z mieszaniem. Pewnie masz zaworek do rozlewu, jak dodasz do tego długi wężyk, to możesz butelkować z wiadra bez kranika, na tej samej zasadzie jak przelewasz z wiadra do wiadra. Edytowane 21 Sierpnia 2018 przez koval_blazej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wuuu Opublikowano 22 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2018 Chmieliłem na zimno wczoraj tuż po przelaniuNo to musisz zdekantować do innego fermentora znad chmielin przed rozlewem, najlepiej przez jakąś siatkę nylonową lub rajstopę założoną na wylot wężyka. Chmiel z butelce to nic przyjemnego.Zrób ten syrop z glukozy i wlej wszystko spowrotem do przepłukanego fermentora z kranikiem. Jak zadbasz o dobrą dezynfekcję to nic nie powinno się stać. Tylko staraj się za bardzo nie napowietrzać piwa przy rozlewie. Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka tomitomi13 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomitomi13 Opublikowano 22 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2018 @tomasz83 Posłuchaj rady innego Tomasza . Raz też tak miałem. Jak przypomnę sobie moje pierwsze warki a szczególnie te gdzie rozlewałem po cichej chmielone na zimno to uwierz mi.... po rozlewie z wiadra bez kranika... będziesz się czuł jak majtek po myciu pokładu tankowca szczoteczka do zębów. Lejąc bezpośrednio w butelki nawciągasz syfu i drobinek chmielu. Po nagazowaniu kazada butelka po otwarciu wystrzeli Ci w kosmos gejzerem piany - taka jest reakcja na drobinki chmielu które pływają w nieprzefiltrowanym piwie. NAJLEPIEJ: Kup sobie drugie wiadro z karnikiem. Zaoszczędzi Ci to rozpierduchy, bałaganu i górę czasu. Poprawnie rozmieszasz też surowiec do refermentacji. Ewentualnie możesz poprostu przelać piwo 2x, najpierw do wiadra bez kranika, umyjesz wiadro z kranikiem wlejesz do niego surowiec do refrementacji i potem wężem ściągniesz znów do tego z kranikiem. Musisz tylko unikać napowietrzania. I też będzie dobrze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jancewicz Opublikowano 22 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2018 1 minutę temu, tomitomi13 napisał: Ewentualnie możesz poprostu przelać piwo 2x też bym tak zrobił w Twoim przypadku Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ronson Opublikowano 22 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2018 (edytowane) Kup fermentor albo przelej 2 razy Nie butelkuj z wiadra z chmielinami bo wszystkie piwa wylejesz Edytowane 22 Sierpnia 2018 przez ronson Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fradio Opublikowano 22 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2018 A właściwie same uciekną. Tez jestem za dwukrotnym przelaniem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się