hrapek Opublikowano 7 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2008 Na mocy Porozumienia Starobielskiego zawartego w grudniu A.D. 2007, Browar Starobielski - Ojciec i Syn w najbliższą sobotę rozpoczyna swe pierwsze warzenie. Obaj piwowarzy, uprzednio wznosząc swe błagalne spojrzenie ku niebiosom, poddadzą procesowi fermentacyji staropolski brew-kit z WES-u. Piwowar-Syn zwraca się do Braci Piwowarów o stosowne nauki w tym temacie. W wyniku dogłębnego przestudiowania doświadczeń innych browarów, Browar Starobielski uchwalił następującą kolej rzeczy: 1) Umycie wszystkiego co będzie potrzebne do warzenia piwa w gorącej wodzie z zawartością niewielkiej ilości eliksiru czystości Brata Ludwika 2) Dokładne płukanie letnią wodą w celu ewentualnej piany 3) Wszystkie narzędzia piwowarskie zostaną umieszczone w kadzi fermentacyjnej z tradycyjnego PVC. 4) Całość zostanie opłukana kilkoma litrami roztworu środka piekielnego zwanego piekłosiarczynem sodu i pozostawienie pod przykryciem na czas ok. 30 minut 5) W tym czasie w garnku z gorącą wodą zostaną umieszczone puszki z ekstraktami. 6) Woda źródlana w ilości 5 litrów wypełniająca inny garniec zostanie doprowadzona niemal do wrzenia, by móc przelać do niej boski syrop. 7) Całość zostanie warzona przez okres 15-20 minut pod lekko uchylonym deklem, a następnie ostudzona i przelana do uprzednio opróżnionego fermentora zawierającego 5 litrów wody źródlanej. 8) Fermentor zostanie uzupełniony do objętości 20l 9) Moc sprawcza fermentacyji zostanie rozsypana po powierzchni brzeczki przy temperaturze ok 26°C 10) Całość zostanie powierzona losowi na okres tygodnia pod nadzorem rurki fermentacyjnej. Pytanie do Szanownych Piwowarów: Czy powyższa kolej rzeczy zyskuje Waszą aprobatę? Jakie są Wasze uwagi? Wdzięczny za pomoc Piwowar-Hrapek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 7 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2008 Pytanie do Szanownych Piwowarów: Czy powyższa kolej rzeczy zyskuje Waszą aprobatę? Jakie są Wasze uwagi? Zasadniczo jest ok. Powodzenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gerdzio Opublikowano 7 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2008 Powodzenia! pilnuj rurki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wena Opublikowano 7 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2008 życzę Ci aby uwarzone piwo było równie, a nawet lepsze od tego opisu. JK Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 7 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2008 brzmi nieżle czekam na efekty warzenia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wielki_B Opublikowano 7 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2008 9) Moc sprawcza fermentacyji zostanie rozsypana po powierzchni brzeczki przy temperaturze ok 26°C Obniż temperaturę fermentacji o dobrych kilka stopni. Poza tym, nie musisz dezynfekować wszystkiego. Wystarczy, że zrobisz to z fermentorem i wężykiem, którym będziesz przelewał brzeczkę. A skoro o przelewaniu, to zrób to tak, aby na dnie garnka pozostał osad wytrącony z brew-kita podczas gotowania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hrapek Opublikowano 8 Lutego 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2008 9) Moc sprawcza fermentacyji zostanie rozsypana po powierzchni brzeczki przy temperaturze ok 26°C Obniż temperaturę fermentacji o dobrych kilka stopni. Poza tym' date=' nie musisz dezynfekować wszystkiego. Wystarczy, że zrobisz to z fermentorem i wężykiem, którym będziesz przelewał brzeczkę. A skoro o przelewaniu, to zrób to tak, aby na dnie garnka pozostał osad wytrącony z brew-kita podczas gotowania.[/quote'] Spieszę wyjaśnić, że przy temp. 26°C tylko zadam drożdże. Fermentacja będzie prowadzona w zakresie temperatur 19-21°C. Szczerze mówiąc nie spodziewałem się osadów z brew-kita. Skoro będą, to przeleje brzeczke wężykiem. Zakładałem, że zrobie to w gwałtowny sposób z gara wprost do fermentora aby napowietrzyc brzeczkę. Dziękuję Wielki_B za porady! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wena Opublikowano 8 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2008 Chyba tylko WIELKI B przeczytał dokładnie co HRAPEK chce zrobić. JK Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 9 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2008 Chyba tylko WIELKI B przeczytał dokładnie co HRAPEK chce zrobić. JK Dlaczego tak sądzisz? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hrapek Opublikowano 9 Lutego 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2008 (edytowane) W szóstym dniu tygodnia Browar Starobielski dokonał swego rozruchu. Nowym adeptom sztuki domowego piwo-warzenia towarzyszyły nie skrywane, wielkie emocje. Pierwszy dzień pracy browaru rozpoczął się od szkolenia, przeprowadzonego przez Centralę Browaru Starobielskiego z siedzibą w Świętochłowicach. Dokonano przygotowania sprzętów niezbędnych do procesu poprzez dokładne wymycie wszystkiego oraz dezynfekcję za pomocą pirosiarczynu sodu, który okazał się być śmierdzący, ale bez przesady. Głęboki wdech solidnie przeczyścił me górne drogi oddechowe. Proces warzenia inauguracyjnej warki w zasadzie przebiegał zgodnie z założonym wcześniej planem. Jedna rzecz została zmieniona. Wprowadzono proces chłodzenia brzeczki. Efekt: zadanie drożdży w temperaturze 20°C. Rzeczy, które nie powinny się wydarzyć: minimalna ilość brzeczki opuściła garnek w czasie gotowania Pomiary i obserwacje: 1) Blg: 11,5 przy temperaturze brzeczki 20°C 2) Właściwie brak osadu na dnie kotła po gotowaniu Wnioski: 1) Warzenie piwa w okolicy pory obiadowej nie jest dobrym pomysłem 2) Konieczne jest ograniczenie ilości osób patrzących w gar, bo im więcej osób patrzy, tym mniej widzi, że brzeczka skipi ;-) 3) Bakteria jest jak snajper. Ciężko z nią walczyć, bo jej nie widać! 4) Domowe warzenie piwa jest niezwykle fascynującym zajęciem, które potrafi zaangażować całą rodzinę Pytania i niejasności pojawiające się w czasie pierwszej warki: 1) Czy rozsypanie drożdży po spienionej jeszcze powierzchni brzeczki nie stanowi problemu? Nie chciałem przedłużać czasu, w którym fermentor nie jest szczelnie zamknięty. Początkowo piany miałem sporo, bo wodę nalewałem niemal spod sufitu, żeby mi się potem drożdże nie podusiły. 2) Plastikowe rurki fermentacyjne posiadają taki Czerwony Kapturek. Czy ma on być luźno założony, aby CO2 mogło swobodnie bulgać, czy raczej go zdjąć i wprowadzić watę lub obwiązać gazą, tak jak robiliśmy z ojcem w szklanych rurkach przy winie? 3) Ile wlać wody do takiej rurki? Do tej pory stosowaliśmy szklane rurki z 2 bańkami a nie 6... Uwagi: Jak już wspomniałem o winie, to poniżej znajdziecie zdjęcie ekstraktów na tle dumy mego ojca (ja też mam w tym dziele swój udział) Edytowane 9 Lutego 2008 przez hrapek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 9 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2008 Napiszę tylko tyle: pieknie. Wszystko będzie OK. A teraz cierpliwość. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elroy Opublikowano 9 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2008 Bardzo fajna relacja, moje gratulacje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hrapek Opublikowano 9 Lutego 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2008 Pytania i niejasności pojawiające się w czasie pierwszej warki:1) Czy rozsypanie drożdży po spienionej jeszcze powierzchni brzeczki nie stanowi problemu? Nie chciałem przedłużać czasu, w którym fermentor nie jest szczelnie zamknięty. Początkowo piany miałem sporo, bo wodę nalewałem niemal spod sufitu, żeby mi się potem drożdże nie podusiły. 2) Plastikowe rurki fermentacyjne posiadają taki Czerwony Kapturek. Czy ma on być luźno założony, aby CO2 mogło swobodnie bulgać, czy raczej go zdjąć i wprowadzić watę lub obwiązać gazą, tak jak robiliśmy z ojcem w szklanych rurkach przy winie? 3) Ile wlać wody do takiej rurki? Do tej pory stosowaliśmy szklane rurki z 2 bańkami a nie 6... Dziękuję za wyrazy uznania. Mam nadzieję, że sprawa się nie rypnie i wszystko się uda. Czy mogę liczyć na uzyskanie odpowiedzi na powyższe pytania? Z góry dzięki! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 10 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2008 1. bedzie git 2. Ja nie zakładam zadnych rurek ino dekel luźno z dziurą w środku. 3. patrz Ad. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 10 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2008 Pytania i niejasności pojawiające się w czasie pierwszej warki:1) Czy rozsypanie drożdży po spienionej jeszcze powierzchni brzeczki nie stanowi problemu? Nie chciałem przedłużać czasu, w którym fermentor nie jest szczelnie zamknięty. Początkowo piany miałem sporo, bo wodę nalewałem niemal spod sufitu, żeby mi się potem drożdże nie podusiły. 2) Plastikowe rurki fermentacyjne posiadają taki Czerwony Kapturek. Czy ma on być luźno założony, aby CO2 mogło swobodnie bulgać, czy raczej go zdjąć i wprowadzić watę lub obwiązać gazą, tak jak robiliśmy z ojcem w szklanych rurkach przy winie? 3) Ile wlać wody do takiej rurki? Do tej pory stosowaliśmy szklane rurki z 2 bańkami a nie 6... 1. OK. 2. Kapturka sie nie zakłada. Watę to trzeba założyć jak się pojawiają muszki octówki, lub jak za głośno bulka (wata tłumi). W zasadzie, tak jak pisze jacer, przy burzliwej wystarczy wiadro jedynie przykryć wiekiem. 3. No, mniej więcej do połowy tego wybrzuszenia na rurce. Niektórzy jak chcą być super sterylni leją spirytus, ale uważam, że to przesada. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wypij Opublikowano 10 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2008 Ad 2. zgłoszę votum separatum Kapturek się zakłada gdyż wycisza i chroni przed muszkami. Jak obejrzysz wnętrze kapturka to zobaczysz, że jest tak zaprojektowany żeby nie blokować ujścia CO2. Inna sprawa, że w trakcie burzliwej można się obyć bez rurki, luźno założona pokrywka wystarczy. Niektórzy przykrywają fermentator ściereczką albo gazą i też osiągają dobre rezultaty. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 10 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2008 Tylko gdzie teraz muszki? Do jesieni ich nie będzie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wypij Opublikowano 10 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2008 ano, nie dalej jak wczoraj dwie utłukłem. Przywlokły się razem z owocami z rynku i 'odhibernowały' w cieple kuchni. Żywotne bestie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hrapek Opublikowano 10 Lutego 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2008 Browar Starobielski ogłasza, że proces fermentacji rozpoczął się. Może jeszcze niezbyt śmiało, ale rozkręca się. Co do muszek, to w tygodniu byłem w kinie i ciągle mi przed oczami latały. A nie było tam jakoś gorąco... Dzięki za odpowiedzi na moje pytania! Pozdrawiam! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hrapek Opublikowano 11 Lutego 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2008 Druga doba fermentacji. Piwowar-Ojciec donosi, że nie za bardzo bulgocze... Przynajmniej w porównaniu do fermentacji wina. Jak już zabulgocze, to ładnie pachnie. Temperatura 19-21°C. Zwykle 20°C. No cóż... trzeba świętej cierpliwości... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wena Opublikowano 11 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2008 No właśnie cierpliwość to coś takiego co trudno zachowach przy pierwszej warce. Dlatego trzeba szybko zrobić conajmniej 5 warek, żeby później mieć więcej czasu i wtedy już ma się cierpliwość. JK Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hrapek Opublikowano 12 Lutego 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2008 Czy taka spokojna fermentacja burzliwa da efekt? Mam nadzieje, że tak... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 12 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2008 Czy taka spokojna fermentacja burzliwa da efekt? Mam nadzieje, że tak... Spoko. Po pierwsze rurki do wiader zwykle są większej pojemności niż te tradycyjne szklane. Po drugie wiadro z pokrywką, to nie szklany balon, przez szczeliny między pokrywą a wiadrem też może coś uchodzić. Po trzecie fermentacja zbyt gwałtowna nie jest pożądana. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hrapek Opublikowano 12 Lutego 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2008 Dzieki Kopyr za klarowne wytłumaczenie! Po raz kolejny przekonuje się, że należy pomału dążyć do celu! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hrapek Opublikowano 13 Lutego 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2008 Browar Starobielski w 4 dobie fermentacji swej dziewiczej warki nadal obserwuje uroczą pianę na powierzchni brzeczki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się