Blackmore Opublikowano 30 Czerwca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2010 Myślę, czytam, myślę, czytam... Sytuacja się trochę zmieniła. Mianowicie: mam okazję zakupić dwa garnki 30l, 40l w bardzo okazyjnej cenie. W związku z tym nie będę zamawiał gotowego zestawu (plastiki zbędne) tylko zakupię akcesoria osobno. Jeden garnek do zacierania/chmielenia, drugi natomiast do fermentacji? Fermentował ktoś w garnku? Oczywiście szczelnie przykryty, w pokrywce wywiercona dziurka na rurkę itp. Jeśli się uda to kwestia chemii rozwiązana, bo garnki gotujemy, a reszta piekarnik Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kretu Opublikowano 30 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2010 Burzliwa fermentacja może być w garnku cicha już raczej nie bo garnek nie jest szczelny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JNT Opublikowano 30 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2010 Z jakiego materiału te garnki? Emaliowane mają tę wadę w stosunku do fermentora z tworzywa, że nie da się zamontować w nich kranika ( o ile ma to dla Ciebie znaczenie). I czy dużo tańsze od kega 30l? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Blackmore Opublikowano 30 Czerwca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2010 (edytowane) @kretu - ale na jakim poziomie ma być ta szczelność? Planuję między przykrywką, a garnkiem użyć gumowych uszczelek oraz zacisnąć mocno klamrami. Wystarczy? @JNT: Emaliowane. Nie mam pojęcia ile kosztuje keg 30l, ale za dwa garnki zapłacę +- 150zł. Wiadomo, że kranik lepszy, ale jak nie ma wyjścia to użyję wężyka. Chyba bez kranika można się obejść..? Pytanie czy ktoś w ogóle przeprowadzał udany proces fermentacji w garnku Edytowane 30 Czerwca 2010 przez Blackmore Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 30 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2010 Kranik przydaje się przy rozlewaniu i filtrowaniu - w pozostałych przypadkach jest nieprzydatny raczej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
flood Opublikowano 30 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2010 Wiadra kup i tak, drogie nie są, a poręczne, lekkie - łatwiej doszorować itd. W gazre zacieraj, mając drugi masz w czym gotować wodę do wysładzania. Możesz w jednym zacierać, filtrować ponacinanym PVC lub miedzią, i gotować/chmielić w drugim. Możesz też miec drugi jako zapas - ja jeden zwaliłem z blatu, nadaje się do mycia butelek;-) - czego nie życzę. Obecnie warzę na dwa kegi - 30 do zacierania, 50 do chmielenia. Wiader nigdy dość - a kilka osób zdobywało je za bezcen po śledziach i innych wynalazkach. pzdr flood Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darko Opublikowano 30 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2010 Kranik przydaje się przy rozlewaniu i filtrowaniu - w pozostałych przypadkach jest nieprzydatny raczej. Mnie się przydaje także przy przelewaniu na cichą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admiro Opublikowano 30 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2010 Kranik przydaje się przy rozlewaniu i filtrowaniu - w pozostałych przypadkach jest nieprzydatny raczej. Mnie się przydaje także przy przelewaniu na cichą. A u mnie wszystkie fermentatory z kranikiem, używam go na wszystkim etapach przelewania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
flood Opublikowano 30 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2010 U mnie były dwa - do filtracji i rozlewu, został tylko ten do rozlewu. pzdr flood Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JNT Opublikowano 30 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2010 Kranik przydaje się przy rozlewaniu i filtrowaniu - w pozostałych przypadkach jest nieprzydatny raczej. Kwestia gustu. Osobiście robię burzliwą zawsze w pojemnikach z kranikiem, chyba że akurat wszystkie są w użyciu, oszczędza mi to sporo roboty przy przelewaniu z burzliwej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Preis Opublikowano 1 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2010 (edytowane) Moim zdaniem całkowite rezygnowanie z "chemii" przypłacisz ciężką frustracją wynikającą z kwasów - moje fermentory wyparzałem wrzątkiem i parą i oczywiście myłem. Starczyło tego na 8 warek, potem była seria 3 skwaśniałych piw. Zmieniałem metody i środki do dezynfekcji ale nawet podchloryn sodu nie da rady jak masz porysowany fermentor. Moja rada to dbać o fermentory żeby się nie porysowały, ewentualnie często zmieniać wiadra a dezynfekować roztworem podchlorynu, bardzo dobrze się wypłukuje pod silnym strumieniem gorącej wody z prysznica. Od 13 warek nie mam najmniejszego problemu. Edytowane 1 Lipca 2010 przez Preis Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 1 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2010 Fermentować w garnku? Bez sensu. Ile fermentor kosztuje??? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Makaron Opublikowano 1 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2010 Fermentować w garnku? Bez sensu. Ile fermentor kosztuje??? Czy ja wiem. Znajomy fermentuje w 50 litrowych garnku ze stali nierdzewnej. Na pewno lepsze rozwiazanie niz plastikowy fermentor. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Blackmore Opublikowano 1 Lipca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2010 (edytowane) Dziękuję za pomoc. No właśnie filtrowanie. Filtrator z oplotu wydaje się być najlepszym rozwiązaniem, ale jak go używać nie posiadając kranika? Hmm, z tym filtrowaniem może być problem. Kolejny to plastikowe wężyki, rurki, gumki, ballingometr, termometr. Wrzątek chyba nie wystarczy. Spirytus? Edytowane 1 Lipca 2010 przez Blackmore Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rosek Opublikowano 1 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2010 Co do filtracji ja za pierwszym razem jak nie miałem filtratora to robiłem filtrację przez gazę(oczywiście wcześniej wygotowana). Jest to dość uciążliwe ale jak nie masz kranika ani dodatkowego fermentatora (do zrobienia fałszywego dna) to jest (w moim mniemaniu) jedynie wyjście. A co do filtracji gazą ja używałem sterylnego sitka do środka gaza pomagająca osoba trzyma sitko. Z wysładzaniem jest problem ale można zwrócić ziarno do gara. (Nie odpowiadam za sterylność tego procesu, robiłem tak tylko raz i nic się z piwem nie stało) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sojer Opublikowano 1 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2010 Co do filtracji ja za pierwszym razem jak nie miałem filtratora to robiłem filtrację przez gazę(oczywiście wcześniej wygotowana). Jest to dość uciążliwe ale jak nie masz kranika ani dodatkowego fermentatora (do zrobienia fałszywego dna) to jest (w moim mniemaniu) jedynie wyjście.A co do filtracji gazą ja używałem sterylnego sitka do środka gaza pomagająca osoba trzyma sitko. Z wysładzaniem jest problem ale można zwrócić ziarno do gara. (Nie odpowiadam za sterylność tego procesu, robiłem tak tylko raz i nic się z piwem nie stało) Koledzy drodzy! A dlaczego chcecie sterylizować sprzęt, który wykorzystywany jest na etapie zacierania??? To bezsensowna robota, bo do tego sprzętu i tak wrzuca się niesterylny słód, miesza brudną łyżką... Ba! Ostatnio dwa razy zacierałem słód z dużą zawartością wołka zbożowego i żyję. Brzeczka wysterylizuje się w trakcie chmielenia i dopiero po tym etapie potrzebny jest reżim sanitarny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 1 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2010 Ba! Ostatnio dwa razy zacierałem słód z dużą zawartością wołka zbożowego i żyję. z optimy? ja jak zrobiłem tylko na tym słodzie piwo to mi wyszedł kwach ale to nie wina słodu tylko drożdży. Ty może żyjesz, ale co wołek na to Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Belzebub Opublikowano 2 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2010 Ostatnio dwa razy zacierałem słód z dużą zawartością wołka zbożowego i żyję. A zrobiłeś dłuższą przerwę białkową ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sojer Opublikowano 2 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2010 Ostatnio dwa razy zacierałem słód z dużą zawartością wołka zbożowego i żyję. A zrobiłeś dłuższą przerwę białkową ? oczywiście Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Blackmore Opublikowano 2 Lipca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2010 Dobrze, czyli do momentu chmielenia wystarczy wszystko sparzyć wrzątkiem. Następnie chłodzimy i przelewamy do fermentatora. Garnek jako fermentator (czyli dezynfekcja gotującą się wodą), kranik zbędny, pozostaje tylko wężyk. Nie wygląda to najgorzej Spirytus wystarczy? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darko Opublikowano 2 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2010 Szkoda spirytusu, lepiej użyj bezzapachowego wybielacza. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 2 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2010 Ostatnio dwa razy zacierałem słód z dużą zawartością wołka zbożowego i żyję. A zrobiłeś dłuższą przerwę białkową ? oczywiście ma wołku wychodzi bardzo ładny przełom na weyermannie takie nie uświadczysz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sojer Opublikowano 2 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2010 ma wołku wychodzi bardzo ładny przełom na weyermannie takie nie uświadczysz słód pszeniczny weyermana. Wersja śrutowana, przeterminowany o jakiś rok. Jako, że mieszkam na wsi wprowadził się do niego wołek. Gadzina wygryzł w worku kilka dziur... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
orion Opublikowano 6 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2010 Podepnę się pod temat. Jeśli chodzi o sterylizację poprzez wygotowywanie - na jakich sprzętach piwowarskich nie powinno się tego stosować ? Doczytałem że jeśli wygotujemy kranik jest duże prawdopodobieństwo rozszczelnienia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elroy Opublikowano 6 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2010 Zależy na jaki kranik trafisz. Lepiej ich rzeczywiście nie gotować. Urządzenia z pleksiglasu (o ile takowe posiadasz), rurek fermentacyjnych plastikowych, niektórych korków do balonów. Nic mi więcej nie przychodzi do głowy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się