Jump to content

Force carbonation, bardzooo force.


kopyr

Recommended Posts

W jakim najkrótszym czasie nagazuję keg 19L Cornelius? Mam do dyspozycji chłodnię 2°C i reduktor max 3,5-4 bara. Ile godzin trzeba by dać ciśnienie 3,5 bara w temp. 2-4°C, żeby nasycić piwo do powiedzmy 2-2,5 vol. Nie potrafię takiej informacji wyciągnąć z kalkulatorów.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 62
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Z nagazowaniem "bujając" keg to jest tak, że pianka na piwku będzie, ale nie jest tak naprawdę nagazowane od środka. Ale jak musisz bo nie ma czasu, to też dobre.

Ja po prostu gazuje w 2 dni pod 30 PSI (200 kPa) i jest gotowe. W końcu dwa dni to nie jest taki długi czas oczekiwania, po prostu z jednego kega pijesz piwko, a w drugim gazujesz.

 

Jak myslicie jakie piwo by bylo najlepsze do spozycia szybko? Tuz po fermentacji cichej i nagazowane sztucznie?

W sumie takie piwo na impreze, przygotowane 2 tygodnie wczesnej :/

Ja zawsze robię takie na imprezy, jest bardzo popularne: http://www.piwo.org/forum/t3509-Receptura-na-jedzenie-%2B-receptura-na-piwo.html Z tym piwem to nawet 7-10 dni wystarczy :/

Link to comment
Share on other sites

Jak myslicie jakie piwo by bylo najlepsze do spozycia szybko? Tuz po fermentacji cichej i nagazowane sztucznie?

W sumie takie piwo na impreze, przygotowane 2 tygodnie wczesnej :/

Tradycyjnie polecę weizena.

A jak chcesz utrzymać się w klimatach brytyjskich - Southern English Brown Ale.

Link to comment
Share on other sites

ale po przemyśleniu polecam refermentację kopyr

 

od sztucznego nagazowania tylko krok do filtracji :/:lol::/

Za późno. :/

W Żywcu serwowałem Hellesa w 14 dniu od warzenia. Teraz chcę pójść krok dalej i serwować weizena w 7 dniu od warzenia. Problem w tym, że piwko jeszcze sobie fermentuje. Ale fermentuje w temp. 17°C, podniósłbym mu temp. do 24°C to powinno dość szybko skończyć. Liczę, że piątek wieczór jest realny. Piwo jest potrzebne na sobotę, powiedzmy na 16-tą. Oczywiście kilka, jak nie więcej, godzin zajmie całe schłodzenie. Także te 15' by mnie urządzało. Zakegował bym piwo w piątek wieczór, wsadził do chłodni i podpiął ciśnienie, co się nagazuje przez noc to się nagazuje, a resztę bym, doładował przez potrząsanie.

 

Dzięki wielkie za materiał.

Link to comment
Share on other sites

W Żywcu też lałem nienagazowane piwo. Tam podkręciłem na max'a (chyba 4) i po pół godziny było nagazowane.

Jednak jeśli znajdziesz więcej czasu to pewnie lepiej dla piwa.

Link to comment
Share on other sites

Cześć.

 

W Żywcu serwowałem Hellesa w 14 dniu od warzenia.

30 Maja pisałeś:

http://www.piwo.org/forum/p52901-30-05-2010-17-46-10.html#p52901

 

z tego posta wynika że warzyłeś 29.05 a polewałeś 19.06, więc od warzenia upłynęło 20 dni.

Edited by bielok
Link to comment
Share on other sites

W Żywcu serwowałem Hellesa w 14 dniu od warzenia. Teraz chcę pójść krok dalej i serwować weizena w 7 dniu od warzenia. Problem w tym, że piwko jeszcze sobie fermentuje.

To zrób tak jak to drzewiej bywało - zlej fermentujące piwo do kega, zaszpuntuj i samo się nagazuje.

Link to comment
Share on other sites

Cześć.

 

W Żywcu serwowałem Hellesa w 14 dniu od warzenia.

30 Maja pisałeś:

http://www.piwo.org/forum/p52901-30-05-2010-17-46-10.html#p52901

 

z tego posta wynika że warzyłeś 29.05 a polewałeś 19.06, więc od warzenia upłynęło 20 dni.

No masz rację. To było 21 dni. No ale to był lager.

Link to comment
Share on other sites

@kopyr

 

 

Zakegował bym piwo w piątek wieczór, wsadził do chłodni i podpiął ciśnienie, co się nagazuje przez noc to się nagazuje, a resztę bym, doładował przez potrząsanie.

zrób na odwrót, pobełtaj przez te 15 min a później podepnij pod wyższe ciśnienie

Link to comment
Share on other sites

@kopyr

 

 

Zakegował bym piwo w piątek wieczór, wsadził do chłodni i podpiął ciśnienie, co się nagazuje przez noc to się nagazuje, a resztę bym, doładował przez potrząsanie.

zrób na odwrót, pobełtaj przez te 15 min a później podepnij pod wyższe ciśnienie

No ale wtedy jeszcze ono nie będzie schłodzone, więc bełtanie będzie mniej efektywne. Z kolei nie chcę zostawiać na noc z za wysokim ciśnieniem, żeby nie było problemu z wyszynkiem (typu leci sama piana).

Link to comment
Share on other sites

z tą pianą też koleś powiedział i pokazał jak się tego pozbyć na innych filmikach też radzą przed nalewaniem piwa całkowicie odpowietrzyć keg. W kegu ma być niskie p

Link to comment
Share on other sites

z tą pianą też koleś powiedział i pokazał jak się tego pozbyć na innych filmikach też radzą przed nalewaniem piwa całkowicie odpowietrzyć keg. W kegu ma być niskie p

Ciśnienie nad piwem to jedno, a zbyt wysoko nasycone piwo w kegu to drugie. To są dwie różne sprawy.

Link to comment
Share on other sites

Ja robię tak:

- zlewam do kega,

- strzał 4 bar

- mieszam

- strzał 4 bar

-schładzam do około 5°C

- po około 6h kolejne 4 bar

- mieszam

- znowu 4 bar

- po 8h kolejne 4 bar

- mieszam

-znowu 4 bar

 

Piwo jest nagazowane do tego stopnia, że można je pić, choć na weizena może być mało. Nic się nie pieni. Ostatnio tak gazowałem. Ciśnienie można zapodawać częściej, bo ostatnio sprawdzałem, po 2-3 godzinach ciśnienie w kegu spadło z 4 do 2 bar, więc się szybko rozpuściło CO2 w piwie.

Edited by vettis
Link to comment
Share on other sites

Ja robię tak:

- zlewam do kega,

- strzał 4 bar

- mieszam

- strzał 4 bar

-schładzam do około 5°C

- po około 6h kolejne 4 bar

- mieszam

- znowu 4 bar

- po 8h kolejne 4 bar

- mieszam

-znowu 4 bar

 

Piwo jest nagazowane do tego stopnia, że można je pić, choć na weizena może być mało. Nic się nie pieni. Ostatnio tak gazowałem. Ciśnienie można zapodawać częściej, bo ostatnio sprawdzałem, po 2-3 godzinach ciśnienie w kegu spadło z 4 do 2 bar, więc się szybko rozpuściło CO2 w piwie.

Rozumiem, że między strzałami odłączasz gaz. W jakim celu?

Link to comment
Share on other sites

Ja robię tak:

- zlewam do kega' date='

- strzał 4 bar

- mieszam

- strzał 4 bar

-schładzam do około 5°C

- po około 6h kolejne 4 bar

- mieszam

- znowu 4 bar

- po 8h kolejne 4 bar

- mieszam

-znowu 4 bar

 

Piwo jest nagazowane do tego stopnia, że można je pić, choć na weizena może być mało. Nic się nie pieni. Ostatnio tak gazowałem. Ciśnienie można zapodawać częściej, bo ostatnio sprawdzałem, po 2-3 godzinach ciśnienie w kegu spadło z 4 do 2 bar, więc się szybko rozpuściło CO2 w piwie.[/quote']

Rozumiem, że między strzałami odłączasz gaz. W jakim celu?

Bo chcę nagazować piwo, a nie przegazować. Poza tym sprawdzam manometrem z reduktora ciśnienie w kegu, ile rozpuściło się CO2 i jak szybko. Mieszam też często kegiem, a podłączony wąż mi to utrudnia.

Link to comment
Share on other sites

TOMEK - może za późno, ale ja podłączam gaz 3-4 bary, na chwilę. Potrząsam mocno i do chłodni. Kilka godzin i powtóraka. Następnego dnia rozlew.

Mój legerek w Żywcu był bez gazu mimo wczwśniejszej refermentacji. po takim zabiegu do dzisiaj wszyscy go chwalą.

Link to comment
Share on other sites

Przecież piwo z kega nie musi być tak nagazowane jak z butelki tylko symbolicznie, jak zrobisz tak jak mówi wena czy pieron to będzie dobrze :)

Dobra mój plan jest taki. Keguję dzisiaj piwo do Cornego. Podpinam 3 bary i wstawiam do chłodni. Rano zmniejszam na 2 bary, bełtam (podpięte) aż przestanie syczeć reduktor i wstawiam do kegeratora.

 

Zmniejszenie po to, żeby nie przegiąć z wysyceniem. Piwo będzie miało 1-2°C, a wyszynk w 8°C. Do wyszynku na kegereatorze ustawiam 2,5 bara.

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.