KiLL4r Opublikowano 9 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Września 2010 Witam! Używając pirosiarczynu potasu można przepłukać przegotowaną lub zwykłą wodą po kilkuminutowym odstawieniu butelki na suszarkę? Strasznie chamskie zacieki na zewnątrz butelek ale w smaku raczej nie wyczuwam, a piszą że posmak jest. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 9 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Września 2010 Chyba pirosiarczynu sodu, a nie potasu... Ja w każdym razie nie płuczę, ani nawet nie czekam do wyschnięcia, tylko kilkanaście minut żeby obciekło. I jakoś też nie czuję żadnych chemicznych posmaków. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 9 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Września 2010 Wiekszość ludzi nie wyczuwa posmaku po pirosiarczynie, ale są tacy, co twierdzą, że potrafią go rozpoznać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KiLL4r Opublikowano 9 Września 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Września 2010 Chyba to zmienie bo jak odchodze po 40 butelkach to na wymioty mnie bierze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coelian Opublikowano 9 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Września 2010 Ostatnio awaryjnie kupiłem pirosiarczyn potasu (zapas pirosiarczynu sodu się skończył). Po ok. 30 minutowym suszeniu butelek przepłukałem je wrzątkiem by usunąć jego resztki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bimbelt Opublikowano 9 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Września 2010 Ja uzywam pirosiarczynu sodu i po wyplukaniu butelek czekam az z grubsza obciekna. Nie wyczuwam zadnych posmakow w gotowym piwie. Sprobuj sam i sprawdz czy cos wyczuwasz. Wydaje mi sie, ze jednak wiekszosc ludzi nie ma az tak genialnych kubkow smakowych, zeby wyczuc kropelke piro. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skybert Opublikowano 9 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Września 2010 Chyba pirosiarczynu sodu, a nie potasu... Pirosiarczyn sodu różni się od pirosiarczynu potasu kationem. Jak wynika z nazwy w jednym jest sód a w drugim potas. Pod względem właściwości użytkowo-smakowych - pirosiarczyn sodu od potasu różni się tym, że wprawdzie również odkaża, ale ma gorsze własności smakowe i raczej przy małych dawkach (roztworach) niezauważalne. No i roztwór wody z piro jest nietrwały. Pirosiarczyn rozkłada (utlenia) się pod wpływem tlenu z powietrza. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 9 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Września 2010 Chyba pirosiarczynu sodu' date=' a nie potasu...[/quote']Pirosiarczyn sodu różni się od pirosiarczynu potasu kationem. Jak wynika z nazwy w jednym jest sód a w drugim potas. Pod względem właściwości użytkowo-smakowych - pirosiarczyn sodu od potasu różni się tym, że wprawdzie również odkaża, ale ma gorsze własności smakowe i raczej przy małych dawkach (roztworach) niezauważalne. No i roztwór wody z piro jest nietrwały. Pirosiarczyn rozkłada (utlenia) się pod wpływem tlenu z powietrza. Znaczy, nie zrozumiałem. Który ma gorsze własności smakowe, sodu czy potasu? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skybert Opublikowano 9 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Września 2010 Pirosiarczyn sodu ma gorsze "własności smakowe". Do siarkowania win/miodów itp zaleca się piro potasu. Jak napisałem przy dezynfekcji różnica jest raczej niewyczuwalna, chyba że używamy dużych stężeń. Mimo to ja używam tylko pirosiarczyn potasu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czes Opublikowano 9 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Września 2010 Znaczy, nie zrozumiałem. Który ma gorsze własności smakowe, sodu czy potasu? Sodu. Ale w tym przypadku to bez znaczenia. Wprowadzony do wody pirosiarczyn dysocjuje na jony: kationy Na (+) i K (+), które pływają sobie osobno i z punktu widzenia właściwości odkażających są nieważne. Ważne jest to co dzieje się z anionem S2O5 (2-). Otóż ten reaguje z cząsteczką wody (hydrolizuje) do jonu wodorosiarczynowego HSO3 (-): S2O5 (2-) + H2O -> 2 HSO3 (-) Jon wodorosiarczynowy, jako reszta kwasowa słabego kwasu reaguje z wodą (hydrolizuje) do słabego kwasu siarkawego, który rozpada się na wodę i dwutlenek siarki: 2 HSO3 (-) + H2O -> 2 H2SO3 -> 2 H2O + 2 SO2 Czynnikiem dezynfekującym jest SO2, gaz którego obecność w powietrzu nad roztworem wyczuwamy, albo kwas siarkawy H2SO3 (mechanizm dezynfekującego działania nie jest jasny). Pirosiarczyn sodu jest tańszy od potasowego, bo generalnie sole sodowe są tańsze od potasowych, a nadto mamy premię, bo niższa masa atomowa sodu sprawia, że w danej masie związku mamy większy udział tego istotnego anionu: np w 100 g Na2S2O5 jest 87,9 g tego anionu, a w100g K2S2O5 jest go tylko 75,2 g. SO2 i H2SO3 występują zresztą w piwie naturalnie, jako produkty redukcyjnej działalności drożdży, więc resztki dezynfektanta nie stanowią w piwie (czy winie) żadnej chemicznej nowości. K2S2O5 jest zresztą czasami celowo dodawany fdo piwa ( a regularnie do wina) jako antyutleniacz (konserwant), bo tak jak zauważył Skybert, związki te są aktywnymi reduktorami (wiążąc tlen utleniają się do siarczanów). W rewanżu za te wyjaśnienia rozwiń proszę myśl "Volvo + piwowarstwo i seks staje się zbędny" Może być na PW Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 9 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Września 2010 Dziękuję za wyjaśnienia. Zdziwiły mnie te "właściwości smakowe", bo krąży plotka jakoby produkty rozkładu pirosiarczynu sodu nie miały smaku. A wyjaśnienie na PW, żeby nie śmiecić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
areks1111 Opublikowano 11 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Września 2010 A moje pytanie jest takie: Czy jeżeli zdezynfekuję moje butelki pirosiarczynem sodu, oczekam 10min aż okapią i bez płukania wodą napełnię piwem i zakapsluję , to czy piro nie zabije także drożdży znajdujących sie w piwie a potrzebnych do refermentacji?? ile trzeba odczekać do rozlewu? bo z tego co czytam to większość ludzi nie płucze wodą butelek po dezynfekcji? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Barą Opublikowano 11 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Września 2010 Czy jeżeli zdezynfekuję moje butelki pirosiarczynem sodu, oczekam 10min aż okapią i bez płukania wodą napełnię piwem i zakapsluję , to czy piro nie zabije także drożdży znajdujących sie w piwie a potrzebnych do refermentacji?? U mnie nawet krócej "okapują" i wszystko gra. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 11 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Września 2010 Większość nie płucze, a niektórzy nawet nie czekają aż wyschną i piwa im się nagazowują... Znaczy - praktyka pokazuje, że jednak nie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wena Opublikowano 11 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Września 2010 Zdezynfekuj, obróć du.... do góry i z chwilę możesz napełniać. Na początku też się obawiałem i czekałem, aż podeschną. Ale to było bardzo dawno temu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się