bielok Opublikowano 5 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 5 Października 2010 Cześć. Licząc pi razy drzwi wydajność masz na poziomie 55%. Mi się zdarzają do dziś dzień takie warki i nie ma dramatu. Jeśli filtracja szła jak burza spróbuj ja trochę zwolnić. Koniecznie sprawdź cukromierz, zastanów się czy pomiar był robiony we właściwej temperaturze i czy dobrze rozmieszałeś brzeczkę. Termometr możesz sprawdzić ale na 99% masz sprawny. Powodzenia w następnych warkach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 5 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 5 Października 2010 Z tym termometrem to nie byłbym do końca pewny - miałem taki żółty, cienki, bardzo popularny, firmy Alla. No i wziął mi się i słupek rozwarstwił... HGW od czego. Wyrzuciłem i kupiłem taki w plastikowej obudowie, pomiar ciut łatwiejszy, bo wystarczy zanurzyć w zacierze aż do dna i zawsze się mierzy na tej samej głębokości, tylko miejsca pilnować, żeby było mniej-więcej na środku gara. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bmalkow Opublikowano 5 Października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Października 2010 Termometr mam dokładnie taki: http://www.centrumpiwowarstwa.pl/sklep/produkty/567 Średnio nadaje się do trzymania go w garze. Mam na oku termometr laboratoryjny 0-150°C z podziałką 0.5°C o długości całkowitej 350mm. Do nabycia w firmie Alchem.eu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
uups Opublikowano 5 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 5 Października 2010 powiedz jak szybko filtrujesz ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bmalkow Opublikowano 5 Października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Października 2010 powiedz jak szybko filtrujesz ? Niestety nie umiem odpowiedzieć na to pytanie. A ile ma być? Najlepiej w litrach na minutę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 6 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 6 Października 2010 Na wiki (niestety, wciąż zamknięte) wyczytałem że od pół do litra na minutę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bmalkow Opublikowano 6 Października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Października 2010 No to miałem chyba szybciej. Ale pewności teraz nie mam. Następnym razem zwrócę uwagę na to. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bmalkow Opublikowano 7 Października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Października 2010 W piwnicy około 16°C pewnie w nocy jest i 15? Mam nadzieję, że moje S-04 i S-33 sobie radzą jakoś. Producent mówi "Rekomendowana temperatura fermentacji: 15C ? 24C." Więc chyba jakoś to będzie. Teraz pytanie co tu można jeszcze zrobić? Na dolne za ciepło na górne już prawie za zimno? Co robić? Co robić? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 7 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2010 German Ale - od 13°C (S-33 podobnie, S-04 chyba jednak lubią cieplej) California Lager - od 14°C Poniżej 13°C to już lagery. Widzę, że masz problem podobny do mojego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bmalkow Opublikowano 18 Października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Października 2010 (edytowane) Do d? Temperatura w piwnicy wacha się między 14.8°C a 18.5°C Jedyne co to uciągnie to chyba tylko Wyeast 2565 Kölsch. Wychodzi, że o dolniakach mogę zapomnieć, a górne robić u śwagra w piwnicy (18.2°C - 18.9°C) Albo wymieszam German Ale i English Ale. Będę miał ciągłość od 13°C do 20°C i nie będzie to Kölsch Edytowane 18 Października 2010 przez bmalkow Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 18 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2010 Do d? Temperatura w piwnicy wacha się między 14.8°C a 18.5°C Jedyne co to uciągnie to chyba tylko Wyeast 2565 Kölsch. Wychodzi, że o dolniakach mogę zapomnieć, a górne robić u śwagra w piwnicy (18.2°C - 18.9°C) Albo wymieszam German Ale i English Ale. Będę miał ciągłość od 13°C do 20°C i nie będzie to Kölsch Nie , nie mieszaj do tego drożdzy angielskich, kolschowe będa równie chętnie pracowac i w 20* i wyżej. Myślę, że Kolsch w 18* wyjdzie całkiem dobrze, jak możesz, to zadbaj o to żeby pierwsze 2 doby fermentacji były w 16* - np. schłódź brzeczkę przez zadaniem drożdży do 14*. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 18 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2010 Masz jeszcze California Lager, od 14°C. Ale ja bym stawiał na German Ale i przygotował sobie saszetkę Bohemian Lager, pod koniec tygodnia będą mrozy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jejski Opublikowano 18 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Października 2010 Do d? Temperatura w piwnicy wacha się między 14.8°C a 18.5°C Jedyne co to uciągnie to chyba tylko Wyeast 2565 Kölsch. Masz idealne warunki pod Danstar Nottingham.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bmalkow Opublikowano 18 Października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Października 2010 O! Opis brzmi dobrze! Dzięki Jejski! Tak właśnie pomyślałem, że przydałaby się jakaś tabelka z listą drożdży i możliwością filtrowania np. po temperaturze pracy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bmalkow Opublikowano 31 Października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 31 Października 2010 Rozlałem Dry Stouta wczoraj. Wyszło tego 40 butelek Tylko jednego nie rozumiem: stało to-to 6 tygodni w fermentorze!!! I dalej ma 5°Blg. Co gorsza zabutelkowałem wszystko. Najpierw odlałem próbkę do menzurki i zostawiłem, żeby piana opadła (w sumie dość nasycone CO? było już fermentorze) i zająłem się butelkowaniem. Dopiero potem sprawdziłem odczyt. W życiu by mi przez łeb nie przeszło że po takim czasie może być tam jeszcze coś cukru. Ciekawe czy mam granaty? Zaraz znoszę to do chłodnej (16°C) piwnicy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kolomar Opublikowano 31 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2010 Może też być tak, że CO2 trochę wypychało areometr do góry. Sam zaznaczyłeś, że już piwo miało trochę CO2 w sobie... No chyba, że wcześniej odgazowałeś próbkę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bmalkow Opublikowano 31 Października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 31 Października 2010 Nie. Nie odgazowałem. Też o tym pomyślałem (dużo później). Chyba otworzę za kilka dni jedno i zrobię pomiar odgazowanej próbki. Mam też zwyczaj napełniania jednej butelki 0.5l po coli dla kontroli nagazowania. Jak zacznie być podejrzanie twarda, to wtedy będę się martwił dalej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 31 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2010 Mam też zwyczaj napełniania jednej butelki 0.5l po coli dla kontroli nagazowania. Jak zacznie być podejrzanie twarda, to wtedy będę się martwił dalej. To marny wskaźnik. Jak butelka jest twarda jak piłka z kauczuku, to znaczy, że piwo jest już trochę nagazowane. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bielok Opublikowano 31 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2010 Cześć To marny wskaźnik. Jak butelka jest twarda jak piłka z kauczuku, to znaczy, że piwo jest już trochę nagazowane. Mylisz się Coder. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bmalkow Opublikowano 14 Kwietnia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2011 Uh! Ale się narobiło! Po raz kolejny drożdże (US-05) opuściły fermentor i wybrały się na zwiedzanie okolicy. Wychodząc zatkały złośliwie rurkę, przez co rano fermentor wyglądał jak główny bohater filmu "Gruby i grubszy". Niewiele chyba brakowało do eksplozji :o Przyznam się, że dopiero teraz widzę co to znaczy "fermentacja burzliwa" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 14 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2011 O, widzę że żona pogoniła jednak do robienia piwa. Na piwowarskie lenistwo najlepszym lekarstwem jest spragniona małżonka. Wtedy nawet przełknie pół dnia bałaganu w kuchni. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się