Pieron Opublikowano 29 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2010 Faktem jest, że Castle Malting to słód wędzony torfem, a takich nie poleca się do produkcji piwa. Poleca się ale nie do grodziskiego. Ja sam wędziłem. Dałem nawet 100% swojego wędzonego 1h. Efekt nie był taki jak myślałem że będzie. Piwo wyraźnie wyszło wędzone, ale wcale nie tak mocno jak przypuszczałem. Użyłem wtedy 100% pszenicznego słodu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darko Opublikowano 29 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2010 Poleca się ale nie do grodziskiego. Ja nie warzyłem grodziskiego. W The Jamil Show stanowczo odradzali ten słód. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sojer Opublikowano 29 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2010 A ja dziś będę wędził. Szynki i słód także Tylko kurcze nie mam żadnego sita i tak sobie kombinuję, by wrzucić słód w woreczki do chmielenia... Żeby było na temat. Zapowiadają się dwa grodzisze. Jeden u mnie, drugi w Bydgoszczy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pieron Opublikowano 29 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2010 Woreczki sprawdzają się, tylko już są przeznaczone tylko do wędzenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sojer Opublikowano 29 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2010 Woreczki sprawdzają się, tylko już są przeznaczone tylko do wędzenia. Wiem I tak chmielę granulatem, a do ewentualnych szyszek z mego sztobra znajdę jeszcze parę sztuk (muszę tylko zapytać małżonki, gdzie je ukryła). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marusia Opublikowano 29 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2010 Jest jeszcze wędzony dymem bukowym słód Warminster (informacja od słodowni), ale nie zdziwiłbym się, gdyby był to słód Weyermanna czy Steinbach jak pisze Marusia. Napisałam, że Brewferm = Castle Malting, Steinbacha nie ma co w to mieszać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mimazy Opublikowano 30 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2010 (edytowane) Faktem jest, że Castle Malting to słód wędzony torfem, a takich nie poleca się do produkcji piwa. wędzenie torfem powoduje zawartość złożonych węglowodorów aromatycznych (między innymi benzen) , które są rakotwórcze. W destylacji pewnie można je oddzielić(jako cięższe pozostaną w zacierze albo pogonie), jednak w piwie pozostanie. Inną rzeczą jest to że nie pije się piwa torfowego codziennie, ani w dużych ilościach, ani nie robi się dużego dodatku do zasypu, tym niemniej warto mieć to na uwadze PS czytałem powyżej o łusce ryżowej, domyślam się że jej zaletą jest neutralność smaku, jednak w późnym średniowieczu i później, a od tych czasów wywodzi się genezę Piwa Grodziskiego, łuska ryżowa dostępna pewnie nie była. Co mogło być alternatywą do sztucznego złoża ryżowego?? Zastanawiam się czy plewy zbóż krajowych można by stosować, choćby po wygotowaniu by nie zmieniały smaku? Edytowane 30 Lipca 2010 przez Mimazy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slotish Opublikowano 30 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2010 Zastanawiam się czy plewy zbóż krajowych można by stosować, choćby po wygotowaniu by nie zmieniały smaku? Też myślałem o tym, czy dałoby się czymś zastąpić łuski ryżowe. Chciałbym uwarzyć 100% piwo pszeniczne, a bez łusek ryżowych ani rusz. jednak w późnym średniowieczu i później, a od tych czasów wywodzi się genezę Piwa Grodziskiego, łuska ryżowa dostępna pewnie nie była.Co mogło być alternatywą do sztucznego złoża ryżowego?? Ryż był dostępny w Europie od czasów krucjat, z tego co pamiętam. Co nie oznacza, że były łuski, gdyż dzisiaj w Polsce ryż jest powszechnie dostępny, co nie równa się dostępności łusek - których należy szukać raczej w regionach gdzie to zboże się uprawia. Mimazy pamiętaj, że nie musieli używac złoża filtracyjnego - bo być może filtrowali w zupełnie inny sposób, może przez materiał albo jakieś sito? Nie wiem. Tak więc nie musiało być alternatywy A i filtracja mogła być cząstkowa. Ale to tylko takie moje gdybanie - nie mam rzetelnej wiedzy na temat średniowiecznego piwowarstwa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bielok Opublikowano 30 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2010 Cześć. Zastosuj łuskę z owsa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 30 Lipca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2010 Co mogło być alternatywą do sztucznego złoża ryżowego?? Hasintus stosował podkład ze słomy lub gałązek jałowca (?) z dobrym rezultatem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mimazy Opublikowano 30 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2010 Też myślałem o tym, czy dałoby się czymś zastąpić łuski ryżowe. Chciałbym uwarzyć 100% piwo pszeniczne, a bez łusek ryżowych ani rusz. Popełniłem pszenno żytnie, bez jęczmienia (kilkadziesiąt gram barwiącego), da się, acz bardzo niebezpiecznie wydłuża się proces wysładzania. Bezsensownie dużo pracy i ryzyko zakażenia. Mimazy pamiętaj, że nie musieli używac złoża filtracyjnego - bo być może filtrowali w zupełnie inny sposób, może przez materiał albo jakieś sito? Nie wiem. Tak więc nie musiało być alternatywy big_smile A i filtracja mogła być cząstkowa. Ale to tylko takie moje gdybanie - nie mam rzetelnej wiedzy na temat średniowiecznego piwowarstwa. wężyków z oplotem nie było , ale jeszcze do niedawna stosowało się fałszywe dno lub przelewanie przez płótno lub tetrę, więc sito by tu nic nie zmieniło. Ewentualnie "fermentacja w miazdze" jak to się stosuje do zacierów destylacyjnych, czyli rezygnacja z filtracji przed fermentacją, ale wątpię czy stosowano to w czasach późniejszych niż neolit rozsądne byłoby to co zastosował kolega Hasintus a przypomniał kolega Coder, czyli słomę, acz też zastanawiam się czy była uprzednio parzona, czy ścielono suchą- zakażenie w sumie mało prawdopodobne (75 °C wysładzania a potem warzenie) ale smak słomiany mógł przenikać (co niekoniecznie musiało być wadą) W przypadku gałązek jałowcowych przenikanie smaku mogło być korzystne smakowo i działać konserwująco, podobnie jak chmiel. Gdzieś na browar.biz czytałęm dyskusję na temat "po co w browarach słoma" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slotish Opublikowano 30 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2010 Dzięki za porady. Juz byłem raz bliski zamawiania łusek ryżowych z USA choc ceny wysyłki są zaporowe. Spróbuję poszukać w przyszlym sezonie piwowarskim łuskę z owsa a jesli nie znajdę to użyję siano. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mimazy Opublikowano 30 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2010 uwaga- słoma będzie bardziej neutralna smakowa niż siano, które będzie dawało ich bardzo dużo!! Poza tym struktura siana przypuszczam że będzie działała gorzej niż słoma. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hasintus Opublikowano 30 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2010 Zastanawiam się czy plewy zbóż krajowych można by stosować, choćby po wygotowaniu by nie zmieniały smaku? Też myślałem o tym, czy dałoby się czymś zastąpić łuski ryżowe. Chciałbym uwarzyć 100% piwo pszeniczne, a bez łusek ryżowych ani rusz. jednak w późnym średniowieczu i później, a od tych czasów wywodzi się genezę Piwa Grodziskiego, łuska ryżowa dostępna pewnie nie była.Co mogło być alternatywą do sztucznego złoża ryżowego?? Ryż był dostępny w Europie od czasów krucjat, z tego co pamiętam. Co nie oznacza, że były łuski, gdyż dzisiaj w Polsce ryż jest powszechnie dostępny, co nie równa się dostępności łusek - których należy szukać raczej w regionach gdzie to zboże się uprawia. Mimazy pamiętaj, że nie musieli używac złoża filtracyjnego - bo być może filtrowali w zupełnie inny sposób, może przez materiał albo jakieś sito? Nie wiem. Tak więc nie musiało być alternatywy A i filtracja mogła być cząstkowa. Ale to tylko takie moje gdybanie - nie mam rzetelnej wiedzy na temat średniowiecznego piwowarstwa. Jeszcze w XIX w. standardowo za podłoże filtracyjne stosowano słomę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hasintus Opublikowano 30 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2010 Cześć. Zastosuj łuskę z owsa. Gdzie można zdobyć taką łuskę? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 30 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2010 a gdyby zastosować młóto z poprzedniej warki? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bielok Opublikowano 30 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2010 Cześć Gdzie można zdobyć taką łuskę? Kupujesz ta targu owies, śrutujesz dość grubo, przesiewasz przez sito z dużymi oczkami. Tak to wygląda u mnie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 30 Lipca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2010 Myślę, że łuska owsa zostawi jakies posmaki. Niektórzy nie mają nawet zaufania do łuski ryżowej... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bielok Opublikowano 30 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2010 Cześć Myślę, że łuska owsa zostawi jakies posmaki.Niektórzy nie mają nawet zaufania do łuski ryżowej... Ja myślę Coder, że powinieneś to sprawdzić Niestety mojemu słabemu smakowi i powonieniu nie można ufać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
josefik Opublikowano 30 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2010 Zastanawiam się czy plewy zbóż krajowych można by stosować, choćby po wygotowaniu by nie zmieniały smaku? Też myślałem o tym, czy dałoby się czymś zastąpić łuski ryżowe. Chciałbym uwarzyć 100% piwo pszeniczne, a bez łusek ryżowych ani rusz. Też myślałem o tym' date=' czy dałoby się czymś zastąpić łuski ryżowe. Chciałbym uwarzyć 100% piwo pszeniczne, a bez łusek ryżowych ani rusz.[/quote']Popełniłem pszenno żytnie, bez jęczmienia (kilkadziesiąt gram barwiącego), da się, acz bardzo niebezpiecznie wydłuża się proces wysładzania. Bezsensownie dużo pracy i ryzyko zakażenia. Z tym wysładzaniem 100% słodu pszenicznego na wbrew pozorom nie ma problemu, oczywiście można kombinować z łuskami czy słomą ale wg mnie szkoda zachodu bo sprowadzenie niedostępnej u nas łuski jest drogie a inne zamienniki mogą powodować zmiany w smaku. Przy dobrym systemie filtrującym filtracja trwa 45-60 min. przy 5,5kg zasypie 100% słodu pszenicznego. A o zakażeniu nie możemy raczej mówić bo przecież solidnie całość gotujemy. Browar w Grodzisku też musiał sobie radzić bez łuski ryżowej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mimazy Opublikowano 30 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2010 Z tym wysładzaniem 100% słodu pszenicznego na wbrew pozorom nie ma problemu, oczywiście można kombinować z łuskami czy słomą ale wg mnie szkoda zachodu bo sprowadzenie niedostępnej u nas łuski jest drogie a inne zamienniki mogą powodować zmiany w smaku.Przy dobrym systemie filtrującym filtracja trwa 45-60 min. przy 5,5kg zasypie 100% słodu pszenicznego. A o zakażeniu nie możemy raczej mówić bo przecież solidnie całość gotujemy. Browar w Grodzisku też musiał sobie radzić bez łuski ryżowej w moim pszenno-żytnim trwało to kilkakrotnie dłużej niż podany czas, pod koniec wyraźnie wyczuwało się fermentację mlekową. Stosuję ok metrowy filtrator z oplotu. Oczywiście gotowanie neutralizuje aktywność biologiczną, jednak zmiany pozostają, co może być istotniejsze niż zmiany wynikające z dodatku słomy, które można uprzednio sparzyć/wygotować etc Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
josefik Opublikowano 30 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2010 (edytowane) Nie stosuję oplotu a filtrator z rurki miedzianej, jedyne piwo jakie przysporzyło mi kłopotu z filtracją to Witbier z kilkukilogramowym zasypem z płatków błyskawicznych. Edytowane 30 Lipca 2010 przez josefik Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mimazy Opublikowano 31 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2010 a gdyby zastosować młóto z poprzedniej warki? nie sądzę żeby to był dobry pomysł- niewiele pomoże, a utrudni i może zaszkodzić To moja prywatna opinia, bez doświadczenia w tym kierunku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 31 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2010 przy filtracji piwa, filtrem jest młóto. Oplot czy filtrator są tylko rusztem na którym może się osadzić złoże które de facto pełni rolę filtra, dlatego wydaje mi się że użycie części młóta z poprzedniej warki może spełnić zadanie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 31 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2010 jeżeli nie zaczęło kisnąć. Jeden dzień i zaczyna robić sie kiszonka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się