zgoda Opublikowano 9 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2010 Zrobiłem 3 piwka z samodzielnie śrutowanym słodem no i coś mi nie pasuje. Za każdym razem nie jestem w stanie uzyskać klarownego filtratu. Ile bym nie zwracał filtratu, to leci mętne. Do tej pory nie przeszkadzało mi to, bo po gotowaniu brzeczka była w miarę klarowna, ale przy ostatnim z gotowania wyszło coś mętnego jak mleko. Mam nadzieję, że się chociaż trochę wyklaruje podczas fermentacji. I kolejna rzecz. Strasznie dużo wody więźnie w młócie. Jak robiłem z zestawów ześrutowanych przez CP, to wsypywałem 4kg słodu do 12l wody i przy filtrowaniu schodziło ok. 5-6l brzeczki, zanim się młóto odsłoniło. Jak sam śrutuję, to właściwie mógłbym od razu zalewać wodą do wysładzania, bo jak zbiorę 2-3l to się młóto odsłania. O co tu chodzi? Za drobno śrutuję? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 9 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2010 Jak filtrujesz? Jakiego słodu używasz - jakiej firmy? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 9 Października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Października 2010 Mam filtrator z oplotu. Ostatnio używane były pilzneński Castle Malting, pszeniczny Weyermanna i zakwaszający Weyermanna. We wcześniejszych używałem również monachijskich i karmelowych Weyermanna. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 9 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2010 OK, używam takich samych, nie powinny powodować problemów. Zakładam, że nie używasz żadnej chemii? Może coś z wodą nie tak? Drobne śrutowanie raczej nie powinno by problemem, prędzej objawiło by się jako zatkana filtracja, ale możesz jedną warkę testowo ześrutować luźniej. Przy filtracji, odczekujesz paręnaście minut na ułożenie się złoża? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 9 Października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Października 2010 Nie wydaje mi się, żeby woda zmieniła się w ciągu ostatniego miesiąca - gdy robiłem z ześrutowanych zestawów Centrum Piwowarstwa to takie rzeczy mi się nie zdarzały, dlatego podejrzewam, że coś robię nie tak przy śrutowaniu. Za dużo mąki? Zwykle czekam na ułożenie się złoża ok. 30 minut, nie krócej niż 20 (tyle czasu potrzebuje 5l wody żeby się podgrzać do temp. 75°C w moim garnku, w którym grzeję wodę do wysładzania). Spróbuję kolejne ześrutować ciut grubiej, a przynajmniej na tyle, żeby nie było aż tyle mąki, bo jest jej naprawdę dużo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 9 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2010 W sumie jedyna zmienna to śrutowanie, pierwszy kandydat na winnego. Innych procesów nie zmieniałeś? Trwałe zmętnienie to często jest efekt nadmirnego podgrzania młóta, powyżej 80°C, może coś nie tak z termometrem? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 9 Października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Października 2010 No i jest drugi podejrzany - od 3-4 warek używam nowego termometru. Sprawdzę i to. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rex5555 Opublikowano 9 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2010 Może jesteś nieco przewrażliwiony. Ja warzę luźniej, nie zawsze leci KLAR, a już trafia do chmielenia. Uważam że mętne zwiąże się na dnie podczas fermentacji. Również często mam "mleko" po chmieleniu, jest przy słodach i było przy ekstraktach (może nieco mniejsze), nie przejmuję się tym. Nie jestem pedantem - co nie znaczy że Ty Zgoda nim jesteś. Masz po prostu swoje spostrzeżenia advisorylyrics 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 9 Października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Października 2010 Póki było po prostu mętne, to się tym nie przejmowałem - po chmieleniu się klarowało. Ale teraz po chmieleniu miałem coś, czego w życiu na oczy nie widziałem, dosłownie mleko. Dlatego się tym przejąłem, bo ewidentnie coś było nie tak jak powinno. advisorylyrics 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elroy Opublikowano 10 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2010 No tak, ale nie bierzemy podstawowych elementów na tapetę. Zasypu. Jeżeli to ten który widniej na Twoim blogu Jarku, słód pilzneński (Castle Malting) 3.20kg słód pszeniczny (Weyermann) 0.80kg słód zakwaszający (Weyermann) 0.05kg to osobiście w tym konkretnym przypadku postawiłbym na udział słodu pszenicznego. advisorylyrics 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 10 Października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Października 2010 Właśnie nie jestem tego pewien. Robiłem wcześniej kilka pszenic (więc spokojnie ponad 50% pszenicznego) i nie były aż tak mętne. Do klarowności im było daleko, ale nie można było ich nazwać "mlekiem". Ten zasyp był niemal dokładnym powtórzeniem tego, co robiłem jako Koelscha z zestawu CP, dodałem tylko 50g słodu zakwaszającego - i te z zestawów były "normalnie mętne" (czyli tylko odrobinę). Dodatkowo zwiększone zmętnienie brzeczki obserwowałem także w piwach, które nie miały słodu pszenicznego ani dodatków niesłodowych w zasypie. Tamtym jednak pomagało gotowanie, teraz po gotowaniu było chyba nawet bardziej mętne niż przed. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admiro Opublikowano 10 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2010 Fotkę strzel przy następnym warzeniu, a podejrzewam, że chodzi (jak było to już opisywana) o grubość śrutowania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 10 Października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Października 2010 No i jest drugi podejrzany - od 3-4 warek używam nowego termometru. Sprawdzę i to. Termometr jest w porządku, skonfrontowałem go z dwoma innymi i różnica wskazań nigdy nie była większa niż 1°C. Jeżeli nastąpiły jakieś przegrzania zacieru, to musiały być miejscowe, w obrębie "gęstego". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
seniorroberto Opublikowano 10 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2010 No i jest drugi podejrzany - od 3-4 warek używam nowego termometru. Sprawdzę i to. Termometr jest w porządku' date=' skonfrontowałem go z dwoma innymi i różnica wskazań nigdy nie była większa niż 1°C. Jeżeli nastąpiły jakieś przegrzania zacieru, to musiały być miejscowe, w obrębie "gęstego".[/quote'] Miałem jedną taką warkę, mętna jak sam diabeł, na ostatku skwaśniała i tyle, wylewałem nawet jeszcze mętną ... mimo przeglądu całego procesu - nie doszedłem do żadnych konkretnych wniosków... może "Czasem Tak Się Po Prostu Zdarza"... ...choć u ciebie podejrzany nr 1 to ustawienie śrutownika... czym śrutujesz? :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 10 Października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Października 2010 Porkertem. Śruba odkręcona na ok. 3/4 obrotu przy jęczmiennym, ok 1/2 obrotu przy pszenicznym. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 15 Października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Października 2010 Strasznie dużo wody więźnie w młócie. Jak robiłem z zestawów ześrutowanych przez CP, to wsypywałem 4kg słodu do 12l wody i przy filtrowaniu schodziło ok. 5-6l brzeczki, zanim się młóto odsłoniło. Jak sam śrutuję, to właściwie mógłbym od razu zalewać wodą do wysładzania, bo jak zbiorę 2-3l to się młóto odsłania. Jeszcze to pozostało do wyjaśnienia. Wygląda to mniej-więcej tak, że biorąc 4kg słodu + 12l wody w kadzi filtracyjnej mam ok. 15l zacieru. Po pół godzinie (czasem i dłużej) układania się złoża na podziałce w kadzi widać, że młóto zajmuje ~12l, więc nie dziwi mnie to że schodzi mi 3l. Gdy robiłem z ześrutowanych zestawów, to złoże miało objętość nie większą niż 10l, więc schodziło mi ok. 5l do odsłonięcia. Mam wrażenie, że wpływa to negatywnie na wydajność przy wysładzaniu, bo muszę używać większej niż wyliczona ilości wody (np. 3x6l zamiast 3x5l). Ktoś ma jakiś pomysł, z czego to może wynikać? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 15 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2010 Raz młóto zajmuje 12L a raz 10L ? To pikuś, może jest inne śrutowanie, może inny słód, może bardziej się zbiło z jakichś powodów. Nie powinno wpłynąć na wydajność, a jezeli już to raczej polepszyć, bo jest bardziej "puchate" i podatne na wypłukiwanie cukrów. Maro1947 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 15 Października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Października 2010 Dobra, przestaję już panikować. Przez ten remont w warzelni zachowuję się jak alkoholik na odwyku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nehoshi Opublikowano 15 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2010 Podepnę się pod temat - ostatnio podczas warzenia żytniego po wysładzaniu brzeczka miała piękny kolorek i była klarowna, natomiast po chmieleniu i użyciu mchu irlandzkiego na koniec dostałem zupę... dosłownie zupę... co mogło być przyczyną? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Belzebub Opublikowano 15 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2010 przełom, nigdy nie warzyłem żytniego, ale pewnie gęstość brzeczki powodowała, że osady nie opadły na dno Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nehoshi Opublikowano 15 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2010 i co teraz? Zostanie takie "zupne"? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Belzebub Opublikowano 15 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2010 nie wiem nie robiłem takiego piwa, pewnie jak spadnie cukier zrobi się rzadsze i opadnie powoli. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vettis Opublikowano 15 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2010 i co teraz? Zostanie takie "zupne"? Mi opadło wszystko Filtrowałem bez zwracania pierwszych litrów, byle tylko leciało, więc dziadostawa było tam pełno Tyle że ja właśnie miałem od początku mętne, ale potem opadło po gotowaniu i po fermentacji i do butelek poszło ok. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pastaga Opublikowano 1 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2011 (edytowane) Podepnę się pod temat - ostatnio podczas warzenia żytniego po wysładzaniu brzeczka miała piękny kolorek i była klarowna, natomiast po chmieleniu i użyciu mchu irlandzkiego na koniec dostałem zupę... dosłownie zupę... co mogło być przyczyną? Odgrzeję kotleta Zrobiła mi się identyczna mleczno-bursztynowa zupa przy 100% zasypu pilzneńskiego (http://www.piwo.org/forum/p127532-Dzisiaj-13-39-30.html#p127532) i to chyba właśnie na sam koniec już po dodaniu mchu. Do chmielenia brzeczka poszła dość klarowna, a chłodzi się bardzo mętna. Ciekawe czy to wpływ tego mchu i ciekawe czy w trakcie fermentacji ładnie się sklaruje? Edytowane 1 Grudnia 2011 przez Pastaga Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 1 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2011 Sklaruje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się