Mati3333 Opublikowano 12 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2010 Właśnie przed chwileczką sassało mi do piwa wodę z rurki fermentacyjnej (nie wyjąłem jej na czas przenoszenia fermentora jakoś niechcący go wgniotłem i stało się) Piwo (Witbier) jest na burzliwej 5 dzień, Blg spadło do 3. Miałem zamiar trzymać 2 - 3 tyg. (tylko burzliwa) i zlać do butelek, a może zlać je teraz jeśli ma powstać infekcja........???????????.......rurka ogólnie była czysta (na oko...hehe) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hoirack Opublikowano 12 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2010 No cóż w takim wypadku chyba lepiej trzymać tam gdzie jest więcej drożdży. Może nic się nie stanie. A jak się zakaziło to i tak wyjdzie to prędzej czy później. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wena Opublikowano 12 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2010 Też mi się tak zdarzało i było ok. Nie panikuj. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admiro Opublikowano 12 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2010 Właśnie przed chwileczką sassało mi do piwa wodę z rurki fermentacyjnej (nie wyjąłem jej na czas przenoszenia fermentora jakoś niechcący go wgniotłem i stało się)Piwo (Witbier) jest na burzliwej 5 dzień, Blg spadło do 3. Miałem zamiar trzymać 2 - 3 tyg. (tylko burzliwa) i zlać do butelek, a może zlać je teraz jeśli ma powstać infekcja........???????????.......rurka ogólnie była czysta (na oko...hehe) Ssący Witbier i bakcyle. Brzmi jak wstęp do dreszczowca! Nadchodząca infekcja skrada się już po wylęganiu w ogólnie czystej rurce, dobra już kończę :cool2: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rubezahl Opublikowano 12 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2010 ...nie wyjąłem jej na czas przenoszenia fermentora ... Na burzliwej rurka jest raczej zbędna. Przy cichej wyjmowanie jej to zły pomysł. Przed przenoszeniem fermentora z rurką, zawsze kapię do niej trochę ClO2, często po podniesieniu robi się podciśnienie zasysające trochę wody z rurki. Co do Twoich wątpliwości o infekcję - jeśli nalałeś przegotowanej wody do odkażonej rurki, bądź dobrej myśli, jeśli nie - bądź dobrej myśli! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bubuś Opublikowano 12 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2010 Też miałem raz taki przypadek. Zakażenia na szczęście nie było. Od tej pory do rurki fermentacyjnej wlewam wódkę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mati3333 Opublikowano 12 Października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Października 2010 No trochę spanikowałem, muszę przyznać, ale to przez to że siedziałem nad tą warką ok 12-13 godzin i po raz pierwszy robiłem od podstaw. Jest tego 40l noooo i ten zapach :rolleyes: Pożyjemy zobaczymy...dzięki za szybką odpowiedź Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sojer Opublikowano 12 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2010 Ja tam raz zlewałem grodzisza w towarzystwie muszek owocówek, do tego kilkakrotnie lejąc sobie zielonym piwem po rękach... I wyszedł pyszny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mati3333 Opublikowano 12 Października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Października 2010 Ssący Witbier i bakcyle. Brzmi jak wstęp do dreszczowca!Nadchodząca infekcja skrada się już po wylęganiu w ogólnie czystej rurce, dobra już kończę cool2 hahahaha - nie no może tylko wstęp będzie w tym stylu, a dalej już sielankowo Co do Twoich wątpliwości o infekcję - jeśli nalałeś przegotowanej wody do odkażonej rurki, bądź dobrej myśli, jeśli nie - bądź dobrej myśli! woda była z kranu więc jestem dobrej myśli Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaozyrys Opublikowano 13 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2010 Jeżeli już fermentuję z rurką, to przy przenoszeniu rozszczelniam pokrywę fermentatora (wtedy nie zasysa z rurki) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zgoda Opublikowano 13 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2010 "Zasysanie" zauważyłem w fermentorach z BA - są z cienkiego plastiku i 20l wewnątrz potrafi nieźle wygiąć dno. Te z HB i z Piwodzieja są grubsze i sztywniejsze, chociaż jak raz miałem 23l to i to nie pomogło. Żeby się nie zasysało to lepiej jest unosić fermentor powoli, wtedy tylko trochę powietrza wleci (przy okazji ciut filtrując się przez ciecz - dlatego pomysł z gorzałą jest całkiem niezły). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kwl Opublikowano 13 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2010 dobry jeżeli nie jest za wysoka temp, bo inaczej wyparuje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 13 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2010 to można stosować glicerynę nie wyparuje a przez to że jest tak lepka raczej się nie zassie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anmar Opublikowano 13 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2010 Nie odparuje. Nasze piwa stoją na cichej 2-3 tygodnie i nigdy nie odparowało, a zresztą w każdej chwili można uzupełnić. goroncopozdrawiamy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
prusak Opublikowano 13 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2010 Nie lej tak dużo wody do rurki i nie podnoś gwałtownie fermentora i nie będzie problemu z zasysaniem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bubuś Opublikowano 13 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2010 Zawsze można dolać. dobry jeżeli nie jest za wysoka temp, bo inaczej wyparuje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bogdan62 Opublikowano 13 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2010 Nie bardzo rozumię o co ten strach, przecież w trakcie fermentacji, przez wodę w rurce przechodzi ogromna ilość CO2, który jest konserwantem (to on konserwuje nasze piwa w butelkach). Jeżeli rurka była przykryta kapturkiem, lub wetkinięto do niej trochę waty, to woda w rurce jest sterylna. Prawdziwym zagrożeniem są tylko ewentualnie nerwy, gdy wodę wciągnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darkc Opublikowano 13 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2010 hmm, u mnie przy podnoszeniu zasysane jest tylko powietrze (rurka ma symetrycznie 2 rozszerzone komory, wiec jak jest odpowiednio mało wody, to przy zasysaniu jest tylko bulkanie - podobnie jak przy wypuszczaniu CO2) i dobrze - bo mi trudno uwierzyć w sterylność kapki wody leżącej tydzień "na powietrzu". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mati3333 Opublikowano 13 Października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Października 2010 Jeżeli rurka była przykryta kapturkiem, lub wetkinięto do niej trochę waty, to woda w rurce jest sterylna. no cóż, nie było kapturka ani waty, ale z tego co zaobserwowałem po wypowiedziach jest duża szansa że będzie dobrze na przyszłość na pewno będę lał wódkę Dziękuję wszystkim za odpowiedzi p.s. napiszę jeszcze w tym wątku jaki cała sprawa miała koniec Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bogdan62 Opublikowano 13 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2010 trudno uwierzyć w sterylność kapki wody leżącej tydzień "na powietrzu". Ta kapka wody nie leży na powietrzu, jest od niego w znacznym stopniu odizolowana i przez ten tydzień przesycana konserwujacym CO2, a i sama woda nie jest chyba brana z kałuzy. Wiele razy wciągało mi wodę, najwięcej przy wyciąganiu korka z butli z winem (szklane rurki są na to podatne), nie powodowało to infekcji. Myślę, że do tematu możliwości infekcji po wciągnieciu wody z rurki należy podchodzić jako potencjalne, ale mało realne zagrożenie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mati3333 Opublikowano 25 Października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Października 2010 Wczoraj Wit poszedł w butelki bez żadnych oznak infekcji ... ani wizualnych ani smakowych ... Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się