Jump to content

Koelsch czy tak wygląda po burzliwej ?


Recommended Posts

Może sklaruj piwo żelatyną?

Już nad tym myślałem zobaczę jak będzie po cichej najwyżej zleje znad osadu jeszcze dar dam żelatyne i z powrotem na cichą w zimne miejsce na parę dni dam

Link to comment
Share on other sites

Mój był po burzliwej identyczny, z tym że dodatkowo pachniał i smakował drożdżami. Trochę się wyklarował i drożdży już nie czuć, ale wciąż jest mętny i chyba taki zostanie (dwa tygodnie w butelkach). Ja użyłem 3 kg słodu pilzneńskiego i kilogram pszenicznego, więc chyba stąd ta mętność.

Link to comment
Share on other sites

Robiłeś próbę jodową? Jeśli tak, to była negatywna? Miałeś przełom podczas gotowania? To nie wygląda jakby to była tylko kwestia drożdży.

Edited by vettis
Link to comment
Share on other sites

Normalnie kawa z mlekiem. ;)

Spróbuj przedłużyć cichą troszkę i zobaczymy co z tego będzie, ewentualnie dodaj żelatyny.

Miewałem problemy z klarownością ale czegoś takiego w życiu nie widziałem.

Link to comment
Share on other sites

Miałem coś podobnego, gdy warzyłem Red Irisch Ale, i pech chciał, że w tym dniu znajomi walili drzwiami i oknami, a ja z tego powodu popełniłem masę błędów (to były same błędy), przede wszystkim temperatura zacierania zbyt wysoka, i wlaśnie wyszło coś takiego, nie wyklarowało się nawet po siedmiu miesiącach, ale jakoś się wypiło. ;)

Link to comment
Share on other sites

Mam właśnie takie piwo na cichej też jest bardziej mętne niż poprzedni Koelsch bez słodu pszenicznego , ale nie aż tak mętne jak twój. Myślę że jednak się wyklaruje. Użyłem innych drożdży S-04.

Link to comment
Share on other sites

Koelsch zestaw z HB

Skład

Pilzneński 3kg

Pszeniczny 0,8kg

Drożdże s33

 

Zacieranie

70 °C słody

65 °C 30 min

72 °C . 20 min

podgrzanie do 75 i filtracja z wysładzaniem do 9°Blg

wyszło ok 24l

Gotowanie (lubelski w pelcie)

30g. lubelski na początku wrzenia

10g. po 60 min

 

schłodzone do 20°C i zadane drożdże

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

klarowałem koelscha żelatyną i nie jestem zadowolony. Dziwne wyszło, Drożdże w butelkach nie chcą się zbić, do tego po wypiciu w ok. godz. 21 w nocy mam nadmiary kwasu w żołądku. To samo miał kolega, gdy wypił piwo...

Do tego piwo nie chciało się nagazować. Mam nadzieję, że dałeś innych drożdży do refermentacji...

Żelatynie mówię nie.

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.