ZIC Posted November 26, 2010 Share Posted November 26, 2010 Jako że warzę 150 km od miejsca stałego zamieszkania (bo tam warunki lokalowe idealne, chłodnie itp.) nie mogłem dopilnować wszystkiego. Tym razem "nadzorca" nawalił na całej linii. Drożdże nie ruszyły, choć zgodnie z przeczytanymi na forum informacjami dodawałem po 3 łyżki gęstwy na warkę. Nic nie śmierdzi, ale piany jakby kto splunął... Nawet nie pytajcie ile czasu minęło, chyba możecie mi oszczędzić kąśliwych uwag? Proszę o wypowiedzi rekordzistów, którzy przeżyli szczęśliwe zakończenie podobnej historii. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wiktor Posted November 26, 2010 Share Posted November 26, 2010 mi kiedyś minął ponad tydzień od startu fermentacji pilsnera a piwo wyszło przednie Link to comment Share on other sites More sharing options...
coder Posted November 26, 2010 Share Posted November 26, 2010 To zależy w jakich temperaturach startowało, jezeli w lagerowych, to może bezpiecznie stać dosyć długo, bakterie są mało aktywne w tych temperaturach. Ponadto jeżeli już są zaczątki piany to za kilka(nascie) godzin powinna być cała czapa. Co do ilości gęstwy - to już zapewne wiesz, ile należało dodać Raczej też nie zbieraj gęstwy z tej warki. Link to comment Share on other sites More sharing options...
ZIC Posted November 26, 2010 Author Share Posted November 26, 2010 (edited) Tak, to był/jest lager. Temperatura 10 st. Co do ilości, to 3 czubate łyżki stołowe, to będzie ok. 50ml, choć w kilku wypowiedziach czytałem, ze 3 z też wystarczą. Gęstwa była z burzliwej 23 dni. Na przyszłość dam 6 łyżek, no i dziś "z tych nerw" skończyłem robić mieszadło magnetyczne. Edited November 26, 2010 by ZIC Link to comment Share on other sites More sharing options...
zgoda Posted November 26, 2010 Share Posted November 26, 2010 Na przyszłość sprawdź sobie na kalkulatorku -> http://www.mrmalty.com/calc/calc.html Wychodzi, że potrzebujesz 2l (!) gęstwy, 2 saszetek suchych drożdży lub prawie 5l (!!!) startera z 2 saszetek Propagatora. Jak dla mnie to porządnie przesadziłeś z optymizmem. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Belzebub Posted November 26, 2010 Share Posted November 26, 2010 może w złym wątku to napisze ale trudno : a czy jest jakaś informacja co do "gęstości" gęstwy ? To niejasne dla mnie jest. Bo w opisywanym przypadku jest gęsta gęstwa, nie zaś gestwa z mieszadła, a przecież nawet 2 saszetki x 11 g sztuka na mieszadle pewnie w konsekwencji rozmnożą się właśnie do ilości gęstwy nabieranej łyżką. Nie kminię. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Stasiek Posted November 26, 2010 Share Posted November 26, 2010 Wychodzi, że potrzebujesz 2l (!) gęstwy) 2litry gęstwy??? Tyle to wystarczyłoby do 200litrów brzeczki a nie do 20. Link to comment Share on other sites More sharing options...
coder Posted November 26, 2010 Share Posted November 26, 2010 Wychodzi, że potrzebujesz 2l (!) gęstwy Chyba zostawiłeś domyślne Viability 10% (to jest fatalna wada tego kalkulatora) Na przeciętnego lagera wystarczy 200 ml w miarę świezej gęstwy. Link to comment Share on other sites More sharing options...
ZIC Posted November 26, 2010 Author Share Posted November 26, 2010 No i się zaczęło... Gdzie mi tu żuczkowi głos zabierać w dyskusji. Jak znajdę wypowiedzi w innych wątkach, to je tu powklejam. Większość z szanownych forumowiczów była zdania, że 50-60 ml w zupełności wystarczy. Jak za dużo "to też źle, bo za szybka fermentacja, to zła fermentacja" itd. Jednym słowem muszę sam "na macajewa" dojść do pożądanych proporcji, albo miałem gęstwę "leniwych Niemców", co przeczy obiegowej opinii o ich solidności i pracowitości. Link to comment Share on other sites More sharing options...
coder Posted November 26, 2010 Share Posted November 26, 2010 Jednym słowem muszę sam "na macajewa" dojść do pożądanych proporcji OK, ale zacznij od ilości wyliczonej przez kalkulator: http://www.mrmalty.com/calc/calc.html i potem ew. zmniejszaj powoli ilość. Od paru lat używam go i jeszcze miałem może ze cztery niedofermentowane warki; o problemach ze startem nawet nie wspomnę, nawet nie zaglądam już do fermentora, wstawiam do piwniczki i wracam za 3 tygodnie po gotowe piwo. Link to comment Share on other sites More sharing options...
zgoda Posted November 26, 2010 Share Posted November 26, 2010 No faktycznie, zawsze o tym zapominam. Inna rzecz, że ciekawie jest sobie popatrzeć jak spada żywotność (viability) z czasem - po miesiącu od zbioru jest już tylko 44% i potrzeba nieco ponad 300ml gęstwy. A generalnie to oczy otworzyła mi ta dyskusja na naszym forum -> http://www.piwo.org/forum/t4242-Drozdzowa-arytmetyka--zadawanie-suchych-plynnych-startery-itp-.html Link to comment Share on other sites More sharing options...
ZIC Posted November 26, 2010 Author Share Posted November 26, 2010 (edited) To wobec tego - żeby nie bić ponownie piany (tzn. na temat już poruszany) - bełtać fermentorem czy dodać nowych drożdży? Jaka rada? Edited November 26, 2010 by ZIC Link to comment Share on other sites More sharing options...
ZIC Posted January 19, 2011 Author Share Posted January 19, 2011 (edited) Chyba szczęśliwy finał. Bełtanie wdrożone. Po tygodniu ruszyło. Po 4 tyg. burzliwej, gruby, zwarty osad gęstwy. Po 4 tyg. cichej klarowność ładna, bez złych posmaków i zapachów. Zobaczymy co wyszło za miesiąc. Gęstwy już nie zbierałem - zgodnie z sugestią kolegi codera. Edited January 19, 2011 by ZIC Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now