kubek Opublikowano 3 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2010 (edytowane) Witajcie Moje pierwsze piwko - robiłem z coopers lagera. Wszystko zdezynfekowałem pirosiarczanem - baniak, butelki, itd Drożdże przed dodaniem rozpuściłem w szklance letniej wody - zaczęły pracować - jak temp. brzeczki spadła do 26 stopni to wlałem. Drożdże chodziły 6 dni - rurka bulgotała i z rurki lekki zapach piwka się ulatniał. Po 6 dniach zlałem do butelek, dodałem wg instrukcji miareczką (zamiast cukru) - coopers brew enhancer . No i zamknąłem butelki (butelki mam po piwie grolsch - zamykane patentowo). No i po miesiącu otwieram i czuć lekki kwaśny posmak. Co mogłem zrobić źle ? Czy piwo totalnie do wylania ? Edytowane 3 Grudnia 2010 przez kubek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzesiuu Opublikowano 3 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2010 (edytowane) A może nie kwaśny tylko bardzo odfermentowany, przypominający w smaku kwaśne nietreściwe piwo. Piwa z puszki tak mają spróbuj teraz z ekstraktów wes np. pszeniczne - całkowicie inna sprawa. Dodam że po kilku brewkitach i jednym wes przeszedłem na zacieranie sypię 6 kg słodu i o wiele lepszegoi tańszego piwa co niemiara. Edytowane 3 Grudnia 2010 przez fabians Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kubek Opublikowano 3 Grudnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2010 Nie wiem, to pierwsze piwo i jest oczywiście zdatne do picia, tylko taki lekki ma posmak kwaśności Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coelian Opublikowano 3 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2010 (edytowane) jeśli chodzi o kwaśny posmak w piwach Coopersa to polecam ten wpis: http://www.piwo.org/forum/viewtopic.php?pid=66064#p66064 Wszystko jest ok.... p.s. na razie bardzo lekki posmak "owocowy" się gdzieś w tle utrzymuje. Przypuszczam, że to za sprawą górnej fermentacji. Czyli wyszedł raczej ALE a nie LAGER. Edytowane 3 Grudnia 2010 przez coelian Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kubek Opublikowano 3 Grudnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2010 Dzięki wielkie ! Dokładnie to piwo robiłem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tupta83 Opublikowano 12 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2012 Witam piszę w tym samym temacie ale jakby nie do końca. Otóż ostatnio zacierałem swoją drugą warkę. Pierwsza wyszła nieco przechmielona itd. opis tutaj (http://www.piwo.org/topic/6441-moja-pierwsza-warka/) i o tyle o ile nie będę , przynajmniej chwilowo wdawał się w szczegóły drugiego zacierania (a to duży błąd wiem,) to tak mimochodem zapytam, piwo było górnej fermentacji taki zwykły lager miał być 5kg pilźnieńskiego i 1kg karapils ( znów na pałę bez przepisu ale to już ostatni raz...) no i piwko wyszło hmmm kwaskowate i feeest mętne. To drugie ok. rozumiem trzeba ulepszyć filtrację ale to pierwsze hmmmm. No nie wiem czy błąd w sztuce czy za krótko leżakowało (pierwsze otwarłem po miesiącu.. no może miesiącu bez paru dni ). Wydawało mi się w pierwszej chwili że spieprzone... Moja lepsza połowa od razu skreśliła i stwierdziła że nie pije... Powiedzmy że po 2 miesiącach leżakowania piwo się wyklarowało (osad oczywiście na dnie butelki i tu też ciekawostka jak czasami zaszalałem i wlałem osad do kufla to ten "owocowy" aromat i posmak nawet dał się lubić...). No i tera puenta... CZY JA CZASAMI ZA DUŻO NIE EKSPERYMENTUJĘ??? czy piwka często mają delikatny kwaśny posmak? czy to błąd w sztuce i powiedzmy po 300L zniknie?? A może to surowce? nie takie drożdże, może coś przy zacieraniu nie tak albo jakiś syf przy zlewaniu, gotowaniu, chmieleniu itp. (a właśnie czytam tak i czytam że większość z doświadczonych kolegów zlewa piwko na cichą fermentację do drugiej kadzi...? ehh ale o tym poczytam i ewentualnie potem będę pytał). Dobra to pierwsza bolączka, jest i druga. Ostatnio robiłem coopersa, lager na specjalne życzenie moich rodzicieli, gdyż stwierdzili że: "To pierwsze piwko to było najlepsze..." no to zrobiłem. Można by rzec że podręcznikowo i co piwo otwieram po hmm 3 tygodniach i jest znów ten kwaśny posmak... A przy pierwszym copersie tego nie było... No chyba że tamten dłużej leżakował... Zgodnie z tym wszytskim czego się doczytałem to przy brewkitach winny jest zwykły cukier i neistety delikatny posmak zawsze pozostaje ale czym dłuższe leżakowanie tym słabszy posmak... A co z zacieraniem?? Na logikę ta sama zasada ale czy to tak jest że niektóre piwką są po prostu bardziej kwaśne od innych? Tak to czytam co napisałem i mam wrażenie że sam sobie odpowiadam ale wolę zapytać bo już niebawem kolejne zacieranie (tym razem według konkretnego przepisu) i chciałbym wiedzieć za wczasu jeśli muszę coś diametralnie zmienić... Pozdrawiam Tupta. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rosek Opublikowano 12 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2012 (edytowane) A jak dezynfekujesz sprzęt? Jak dla mnie to jest infekcja. Co do braku klarowności to zależy w dużej mierze od drożdży i wody. Ogólnie jeżeli bardzo Ci zależy na klarownym piwie to musisz klarować(np. żelatyną). Ja jednak nigdy tego nie robię bo mętność piwa nie wpływa na jego smak Edytowane 12 Września 2012 przez rosek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elroy Opublikowano 12 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2012 piwo było górnej fermentacji taki zwykły lager To jakby wychodzą pewne braki w podstawowej wiedzy Z tego co czytam, to tak trochę chaotycznie działasz i w sumie nie wiadomo o co do końca chodzi. Moje rady. 1. Załóż swój wątek w Zapiskach http://www.piwo.org/...warow-domowych/ 2. Problem opisuj per konkretną warkę. W w/w jest tyle niewiadomych, że ciężko Ci jakkolwiek pomóc. 3. Mętność - jeżeli piwo jest opalizujace to ok, ale jeżeli to taka kawa z mlekiem, to już nie bardzo. 4. W prawidłowo przeprowadzonych warkach zacieranych, nie ma opcji występowania posmaków kswaskowatych. Jest coś nie tak. Brewkit na cukrze - owszem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olo333 Opublikowano 12 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2012 Skupiasz się na drożdżach, składnikach, ale nic nie piszesz o dezynfekcji. Wygląda na to, że złapałeś gdzieś infekcję i w wyniku braku odpowiedniej dezynfekcji, przenosisz ją z warki na warkę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crosis Opublikowano 12 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2012 (edytowane) I staraj się proszę używać podziałów linii... w sensie więcej entera. Robiłem trzy podejścia do całego Twojego posta i nie jestem w stanie go doczytać. Staraj się opisywać dołączając takie informacje: która warka, zasyp / jaki brewkit / ekstrakt po krótce opis procesu drożdże jakich użyłeś / gęstwa (jak gęstwa to z jakiego poprzedniego piwa, ile razy używana, jak zbierana itp) pamiętaj o szczegółach, takich jak BLG początkowe, końcowe, temperatura fermentacji itp zawsze opisuj jak dezynfekujesz sprzęt Z tego, co opisałeś - ja stawiam na infekcję. A, i uzupełnij podstawową wiedzę, lager to piwo dolnej fermentacji... Edytowane 12 Września 2012 przez crosis Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Makaron Opublikowano 12 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 12 Września 2012 Kwaśne, niesmaczne piwo, dziwne zapachy to w 94% infekcja ,5% spierniczona porzadnie fermentacja i 1% inne (surowce, procesy itp.). A na to duzo mocnych środków czyszczących i dezynfekujących potrzeba. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tupta83 Opublikowano 24 Września 2012 Udostępnij Opublikowano 24 Września 2012 Witam Żeby zakończyć już temat mojej kwaśnej warki poniżej słów kilka: (zacząłem używać "enterów" dzięki za trafne uwagi ) Następne opisy problemów przy zacieraniu/warkach (oby jak najmniej) zgodnie z sugestią elroya... 1. Załóż swój wątek w Zapiskach http://www.piwo.org/...warow-domowych/ Co do dezynfekcji to cały sprzęt najpierw myje w gorącej wodzie a potem dezynfekuję roztworem pirosiarczynu sodu (czego nie dezynfekuję pirosiarczynem to traktuje wrzątkiem). Tak więc nie wydaje mi się żeby była to infekcja, szczególnie po przeczytaniu postów o infekcji i pooglądaniu fotek. Natomiast stawiam na to że jest to brak kunsztu piwowarskiego... Słowem muszę się jeszcze duuużo nauczyć (duużo nazacierać) i uzupełnić wiedzę, jak zresztą koledzy sugerują. Co do posmaku to odkopałem ostatnie 2 butelki zs piwnicy, zatrudniłem niezależnych ekspertów (piwożłopy wypili mi ostatnie 2 piwa ) i wspólnie doszliśmy do wniosku że zimne smakuje dużo lepiej, i dodatkowe tygodnie leżakowania też zrobiły swoje... Jednym słowem, chyba za bardzo panikuję, ponad to muszę się wkńcu trzymać przepisu od A do Z. No i wybrać się na październikowe http://www.piwo.org/topic/7291-slaskie-spotkania/ No i to by było chyba na tyle... Dzięki wszytskim za rekację opisy, podpowiedzi... Mniej chaosu więcej zacierania Pozdrawiam Tupta. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się