Skocz do zawartości

kwaśne piwo :(


kubek

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie

Moje pierwsze piwko - robiłem z coopers lagera.

Wszystko zdezynfekowałem pirosiarczanem - baniak, butelki, itd

Drożdże przed dodaniem rozpuściłem w szklance letniej wody - zaczęły pracować - jak temp. brzeczki spadła do 26 stopni to wlałem.

Drożdże chodziły 6 dni - rurka bulgotała i z rurki lekki zapach piwka się ulatniał. Po 6 dniach zlałem do butelek, dodałem wg instrukcji miareczką (zamiast cukru) - coopers brew enhancer . No i zamknąłem butelki (butelki mam po piwie grolsch - zamykane patentowo). No i po miesiącu otwieram i czuć lekki kwaśny posmak.

Co mogłem zrobić źle ? Czy piwo totalnie do wylania ?

Edytowane przez kubek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może nie kwaśny tylko bardzo odfermentowany, przypominający w smaku kwaśne nietreściwe piwo. Piwa z puszki tak mają spróbuj teraz z ekstraktów wes np. pszeniczne - całkowicie inna sprawa.

 

Dodam że po kilku brewkitach i jednym wes przeszedłem na zacieranie sypię 6 kg słodu i o wiele lepszegoi tańszego piwa co niemiara.

Edytowane przez fabians
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli chodzi o kwaśny posmak w piwach Coopersa to polecam ten wpis:

http://www.piwo.org/forum/viewtopic.php?pid=66064#p66064

Wszystko jest ok....:)

 

p.s. na razie bardzo lekki posmak "owocowy" się gdzieś w tle utrzymuje. Przypuszczam, że to za sprawą górnej fermentacji.

Czyli wyszedł raczej ALE a nie LAGER.

Edytowane przez coelian
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Witam piszę w tym samym temacie ale jakby nie do końca.

 

Otóż ostatnio zacierałem swoją drugą warkę. Pierwsza wyszła nieco przechmielona itd. opis tutaj (http://www.piwo.org/topic/6441-moja-pierwsza-warka/) i o tyle o ile nie będę , przynajmniej chwilowo wdawał się w szczegóły drugiego zacierania (a to duży błąd wiem,) to tak mimochodem zapytam, piwo było górnej fermentacji taki zwykły lager miał być 5kg pilźnieńskiego i 1kg karapils ( znów na pałę bez przepisu ale to już ostatni raz...) no i piwko wyszło hmmm kwaskowate i feeest mętne. To drugie ok. rozumiem trzeba ulepszyć filtrację ale to pierwsze hmmmm. No nie wiem czy błąd w sztuce czy za krótko leżakowało (pierwsze otwarłem po miesiącu.. no może miesiącu bez paru dni :D). Wydawało mi się w pierwszej chwili że spieprzone... Moja lepsza połowa od razu skreśliła i stwierdziła że nie pije... Powiedzmy że po 2 miesiącach leżakowania piwo się wyklarowało (osad oczywiście na dnie butelki i tu też ciekawostka jak czasami zaszalałem i wlałem osad do kufla to ten "owocowy" aromat i posmak nawet dał się lubić...). No i tera puenta... CZY JA CZASAMI ZA DUŻO NIE EKSPERYMENTUJĘ??? czy piwka często mają delikatny kwaśny posmak? czy to błąd w sztuce i powiedzmy po 300L zniknie?? A może to surowce? nie takie drożdże, może coś przy zacieraniu nie tak albo jakiś syf przy zlewaniu, gotowaniu, chmieleniu itp. (a właśnie czytam tak i czytam że większość z doświadczonych kolegów zlewa piwko na cichą fermentację do drugiej kadzi...? ehh ale o tym poczytam i ewentualnie potem będę pytał). Dobra to pierwsza bolączka, jest i druga. Ostatnio robiłem coopersa, lager na specjalne życzenie moich rodzicieli, gdyż stwierdzili że: "To pierwsze piwko to było najlepsze..." no to zrobiłem. Można by rzec że podręcznikowo i co piwo otwieram po hmm 3 tygodniach i jest znów ten kwaśny posmak... A przy pierwszym copersie tego nie było... No chyba że tamten dłużej leżakował... Zgodnie z tym wszytskim czego się doczytałem to przy brewkitach winny jest zwykły cukier i neistety delikatny posmak zawsze pozostaje ale czym dłuższe leżakowanie tym słabszy posmak... A co z zacieraniem?? Na logikę ta sama zasada ale czy to tak jest że niektóre piwką są po prostu bardziej kwaśne od innych? Tak to czytam co napisałem i mam wrażenie że sam sobie odpowiadam ale wolę zapytać bo już niebawem kolejne zacieranie (tym razem według konkretnego przepisu) i chciałbym wiedzieć za wczasu jeśli muszę coś diametralnie zmienić...

Pozdrawiam Tupta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak dezynfekujesz sprzęt? Jak dla mnie to jest infekcja.

 

Co do braku klarowności to zależy w dużej mierze od drożdży i wody. Ogólnie jeżeli bardzo Ci zależy na klarownym piwie to musisz klarować(np. żelatyną). Ja jednak nigdy tego nie robię bo mętność piwa nie wpływa na jego smak

Edytowane przez rosek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piwo było górnej fermentacji taki zwykły lager

 

To jakby wychodzą pewne braki w podstawowej wiedzy ;)

 

Z tego co czytam, to tak trochę chaotycznie działasz i w sumie nie wiadomo o co do końca chodzi.

Moje rady.

1. Załóż swój wątek w Zapiskach http://www.piwo.org/...warow-domowych/

2. Problem opisuj per konkretną warkę. W w/w jest tyle niewiadomych, że ciężko Ci jakkolwiek pomóc.

3. Mętność - jeżeli piwo jest opalizujace to ok, ale jeżeli to taka kawa z mlekiem, to już nie bardzo.

4. W prawidłowo przeprowadzonych warkach zacieranych, nie ma opcji występowania posmaków kswaskowatych. Jest coś nie tak. Brewkit na cukrze - owszem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I staraj się proszę używać podziałów linii... w sensie więcej entera. Robiłem trzy podejścia do całego Twojego posta i nie jestem w stanie go doczytać.

 

Staraj się opisywać dołączając takie informacje:

która warka,

zasyp / jaki brewkit / ekstrakt

po krótce opis procesu

drożdże jakich użyłeś / gęstwa (jak gęstwa to z jakiego poprzedniego piwa, ile razy używana, jak zbierana itp)

pamiętaj o szczegółach, takich jak BLG początkowe, końcowe, temperatura fermentacji itp

zawsze opisuj jak dezynfekujesz sprzęt

 

Z tego, co opisałeś - ja stawiam na infekcję.

 

A, i uzupełnij podstawową wiedzę, lager to piwo dolnej fermentacji...

Edytowane przez crosis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwaśne, niesmaczne piwo, dziwne zapachy to w 94% infekcja ,5% spierniczona porzadnie fermentacja i 1% inne (surowce, procesy itp.).

 

A na to duzo mocnych środków czyszczących i dezynfekujących potrzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam

 

Żeby zakończyć już temat mojej kwaśnej warki poniżej słów kilka: (zacząłem używać "enterów" dzięki za trafne uwagi )

 

Następne opisy problemów przy zacieraniu/warkach (oby jak najmniej) zgodnie z sugestią elroya...

1. Załóż swój wątek w Zapiskach http://www.piwo.org/...warow-domowych/

 

Co do dezynfekcji to cały sprzęt najpierw myje w gorącej wodzie a potem dezynfekuję roztworem pirosiarczynu sodu (czego nie dezynfekuję pirosiarczynem to traktuje wrzątkiem).

 

Tak więc nie wydaje mi się żeby była to infekcja, szczególnie po przeczytaniu postów o infekcji i pooglądaniu fotek. Natomiast stawiam na to że jest to brak kunsztu piwowarskiego... Słowem muszę się jeszcze duuużo nauczyć (duużo nazacierać) i uzupełnić wiedzę, jak zresztą koledzy sugerują. :D

 

Co do posmaku to odkopałem ostatnie 2 butelki zs piwnicy, zatrudniłem niezależnych ekspertów (piwożłopy wypili mi ostatnie 2 piwa :) ) i wspólnie doszliśmy do wniosku że zimne smakuje dużo lepiej, i dodatkowe tygodnie leżakowania też zrobiły swoje...

 

Jednym słowem, chyba za bardzo panikuję, ponad to muszę się wkńcu trzymać przepisu od A do Z. No i wybrać się na październikowe

 

 

No i to by było chyba na tyle...

 

Dzięki wszytskim za rekację opisy, podpowiedzi... Mniej chaosu więcej zacierania :D

 

Pozdrawiam Tupta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.