tomuso Opublikowano 27 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2010 Jestem na etapie robienia starterów, jak wyczytałem na forum temat rzeka. Jednak jest jedno ale... nie widziałem w postach czy ktoś z Was robił startery przy wykorzystaniu pompki do napowietrzania akwarium? W załączeniu fotka. Do pompki podłączamy czysty/sterylny przewód i zanurzamy w słoiku. Pod spodem pompki jest filtr (ewentualnie można pomyśleć nad wzmocnieniem filtru, np coś ala filtr HEPA w odkurzaczach) Cena pompki w okolicach 11 PLN Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 27 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2010 Ja próbowałem i zrezygnowałem ze względu na problemy z pianą wyłażącą z kolby, trzeba by mieć jakieś duże naczynie z zapasem na pianę. Są też problemy ze sterylnością - musiałbyś dokupić filtr powietrza in-line na wężyk, i najlepiej specjalny kamień napowietrzający z nierdzewki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomuso Opublikowano 27 Grudnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2010 .....czyli muszę zrobić mieszadło magnetyczne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bielok Opublikowano 27 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2010 Cześć. .....czyli muszę zrobić mieszadło magnetyczne. Nie musisz. Ja zrobiłem i nie używam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czes Opublikowano 27 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2010 Cześć. .....czyli muszę zrobić mieszadło magnetyczne. Nie musisz. Ja zrobiłem i nie używam. Rzeczywiście nie musisz. Wystarczy jak od czasu do czasu (pewno im częściej tym lepiej) zawartością kolby energicznie potrząśniesz, wymieszasz ją. I tutaj najpraktyczniejszym naczyniem jest tzw kolba stożkowa (erlenmajerka), byle dostatecznie dużej pojemności. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 27 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2010 (edytowane) I tutaj najpraktyczniejszym naczyniem jest tzw kolba stożkowa (erlenmajerka), byle dostatecznie dużej pojemności. No właśnie und hier liegt der Hund begraben. Kupiłem sobie 1-litrową i... nie używam. Jest kompletnie niepraktyczna. Sensowna pojemność zaczyna się chyba od 2L, a nawet gdybym znowu kupował, to 4L. W innym wypadku piana przy zagotowaniu szybko podchodzi do szyjki, miesza się ciężko, żeby nie dotknąć wylotu zatkanego folią alu. Efektywnie to w takiej kolbie można zrobić starter 0,5L, co mija się z celem. Edytowane 27 Grudnia 2010 przez kopyr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anmar Opublikowano 27 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2010 Efektownie to w takiej kolbie można zrobić starter 0,5L, co mija się z celem. Chyba efektywnie. A dlaczego? Naszym zdaniem na pierwsze namnożenie drożdży z saszetki jest to pojemność zupełnie wystarczająca. goroncopozdrawiamy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Z_bychu Opublikowano 27 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2010 Najodpowiedniejszy jest chyba 5l balon. (Łatwo dostępny i nie za drogi). http://www.winohobby.biz/index.php?products=product&prod_id=224 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darko Opublikowano 27 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2010 Najodpowiedniejszy jest chyba 5l balon. (Łatwo dostępny i nie za drogi).http://www.winohobby.biz/index.php?products=product&prod_id=224 Chyba nie. Za dużą pojemność i ciężko w nim wysterylizować brzeczkę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pieron Opublikowano 27 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2010 Najodpowiedniejszy jest chyba 5l balon. (Łatwo dostępny i nie za drogi).http://www.winohobby.biz/index.php?products=product&prod_id=224 W Tesco też są takie balony. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 27 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2010 Efektownie to w takiej kolbie można zrobić starter 0' date='5L, co mija się z celem.[/quote']Chyba efektywnie. Oczywiście miało być efektywnie. A dlaczego? Naszym zdaniem na pierwsze namnożenie drożdży z saszetki jest to pojemność zupełnie wystarczająca. Z tego co można wyczytać w różnych anglojęzycznych źródłach robienie startera poniżej 1L jest przeciwskuteczne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korko_czong Opublikowano 27 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2010 Z tego co można wyczytać w różnych anglojęzycznych źródłach robienie startera poniżej 1L jest przeciwskuteczne. Przeciwskuteczne czyli jakie? Nieskuteczne? Dające wyniki odwrotne od oczekiwanych? Czy może znaczy o to, że robienie startera 1L jest całkowicie pozbawione sensu i lepiej zadać np. świeże drożdże z saszetki bez żadnych starterów? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 27 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2010 Z tego co można wyczytać w różnych anglojęzycznych źródłach robienie startera poniżej 1L jest przeciwskuteczne. Przeciwskuteczne czyli jakie? Nieskuteczne? Dające wyniki odwrotne od oczekiwanych? Czy może znaczy o to' date=' że robienie startera 1L jest całkowicie pozbawione sensu i lepiej zadać np. świeże drożdże z saszetki bez żadnych starterów?[/quote'] Już nie pamiętam gdzie, ale czytałem, że w 0,5L starterze, po wsypaniu saszetki drożdży suchych będziemy mieć mniej drożdży niż w zrehydratyzownej saszetce suchych drożdży. To by świadczyło o tym, że jest to działanie przeciwskuteczne. W przypadku płynnych drożdży przy takich Wyeastach, wygląda to tak, że z Propagatora trzeba zrobić 2L starter, żeby mieć taką ilość drożdży jak w Activatorze. Ja nie twierdzę, że robienie 1L startera jest pozbawione sensu, ja napisałem, że robienie stratera poniżej 1L jest bez sensu. Z tego co czytałem - lepiej wlać saszetkę drożdży płynnych niż robić starter 0,5L, a taki można zrobić w 1L erlenmayerce. Mniejsze ryzyko infekcji, a efekt tak samo kiepski. Powinno się zrobić starter 1-2L, a jeszcze lepiej najpierw 1, a potem 2L. Zupełnie inaczej sprawa wygląda z mieszadłem, wówczas stater 1L odpowiada bodaj 4L. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jejski Opublikowano 27 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2010 (edytowane) Zupełnie inaczej sprawa wygląda z mieszadłem, wówczas stater 1L odpowiada bodaj 4L. Czyli wychodzi na to że robienie 0,5l startera w litrowej kolbie na mieszadle ma sens. Edytowane 27 Grudnia 2010 przez Jejski Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 27 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2010 czytałem - lepiej wlać saszetkę drożdży płynnych niż robić starter 0,5L, a taki można zrobić w 1L erlenmayerce. Też tak słyszałem. Ale jednak: - słyszałem to z ust amerykanina, a oni mówiąc "saszetka" mają chyba na myśli raczej Activator - po drugie jeżeli saszetka jest stara, to może być w niej wielokrotnie mniej drożdzy, wtedy dojście do wyjściowej liczebności jest jakimś postępem. - instrukcja propagatora mówi o 2L starterze, bo zakładają, że nabywca nie posiada mieszadła magnetycznego. Z mieszadłem starter może być ze 2 razy mniejszy. Sam jednak nie robię starterów mniejszych nic 1L. Robię startery 1L w 1L kolbie stożkowej, z pianą nie mam problemów bo robię je na mieszadle, więc się nie pieni. Sterylizuję w szysbkowarze, więc j.w. Startery większe od 1L robię w 1.5 i 2.5L słojach po piklach. Dla mnie ograniczeniem jest rozmiar szybkowara, żeby naczynie dało się łatwo wysterylizować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alkos Opublikowano 27 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2010 (edytowane) W 0,5l erlenmajerce (0,4L startera) na mieszadle w ciagu 5 dni wyhodowalem wystarczajaca ilosc pszenicznych drozdzakow z jednej butelki Schneider Weisse na 26L brzeczki. Fermentacja skonczyla sie w 3 dni.... Edytowane 27 Grudnia 2010 przez alkos Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 27 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2010 W 0,5l erlenmajerce (0,4L startera) na mieszadle w ciagu 5 dni wyhodowalem wystarczajaca ilosc pszenicznych drozdzakow z jednej butelki Schneider Weisse na 26L brzeczki. Fermentacja skonczyla sie w 3 dni.... Dlatego chodzi za mną to mieszadło, ale chyba jestem zbyt leniwy, żeby coś takiego wykombinować, no i szkoda mi kasy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Z_bychu Opublikowano 27 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2010 Chyba nie. Za dużą pojemność i ciężko w nim wysterylizować brzeczkę. Pojemność na 2l startera akurat. A brzeczkę sterylizuję nie w balonie tylko gotuje w garnku. A balon sterylizuję chemikaliami i płuczę wodą. Tak jak każdy fermentor. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czes Opublikowano 27 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2010 Kolba poj. 1 litra wystarczy z powodzeniem do zbudowania startera (do zaszczepienia tych 22 litrów brzeczki nastawnej), bo przecie starter można budować etapowo: opróżnić saszetkę Wyeasta do ulokowanej w kolbie ~0,4 litra wyjałowionej brzeczki . Gdy ta zostanie wykorzystana, a drożdże się namnożą i opadną na dno kolby, piwo z kolby dekantujemy, a na jego miejsce wlewamy kolejną porcję przygotowanej obok, jałowej brzeczki. Taki zabieg możemy powtórzyć kolejny raz , albo i dwa by w końcu mieć w kolbie pokaźną ilość gęstwy. Gotowi do szczepienia, raz jeszcze dodajemy do gęstwy świeżej, jałowej brzeczki i żwawo fermentujący starter wprowadzamy do fermentora. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darko Opublikowano 27 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2010 no i szkoda mi kasy. Na magnesik czy na wentylatorek? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 27 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2010 no i szkoda mi kasy. Na magnesik czy na wentylatorek? Magnesik to bym gdzieś znalazł, ale wentylatorek, zasilacz to bym chyba musiał kupić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kopyr Opublikowano 27 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2010 Kolba poj. 1 litra wystarczy z powodzeniem do zbudowania startera (do zaszczepienia tych 22 litrów brzeczki nastawnej), bo przecie starter można budować etapowo: opróżnić saszetkę Wyeasta do ulokowanej w kolbie ~0,4 litra wyjałowionej brzeczki . Gdy ta zostanie wykorzystana, a drożdże się namnożą i opadną na dno kolby, piwo z kolby dekantujemy, a na jego miejsce wlewamy kolejną porcję przygotowanej obok, jałowej brzeczki. Taki zabieg możemy powtórzyć kolejny raz , albo i dwa by w końcu mieć w kolbie pokaźną ilość gęstwy. Gotowi do szczepienia, raz jeszcze dodajemy do gęstwy świeżej, jałowej brzeczki i żwawo fermentujący starter wprowadzamy do fermentora. Z mojego punktu widzenia takie działania są bezsensowne ze względu na zwiększoną ilość przelewań. Po to kupiłem Erlenmayerkę, żeby wysterylizować w niej brzeczkę, szybko ją schłodzić i zadać drożdże - minimum kontaktu z niesterylnym powietrzem, z innymi naczyniami itd. W przeciwnym wypadku rzeczywiście lepiej zastosować słoik po ogórkach, który jest darmowy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czes Opublikowano 27 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2010 W przeciwnym wypadku rzeczywiście lepiej zastosować słoik po ogórkach, który jest darmowy. Kolba stożkowa jest jednak lepsza: ma stosunkowo wąski wlot nad stanem czystości którego dość łatwo zapanować. Łatwiej też energicznie mieszać jej zawartością, o co chodzi w tym temacie. Jeżeli bardzo obawiamy się zainfekowania startera podczas operacji przelewania, to polecam palnik typu "lut-lampa" do muśnięcia płomieniem wylotu kolby. Ta metoda ma i tę zaletę, że nie wprowadzamy do brzeczki ze starterem 1,5 litra "piwa starterowego" o innym niż docelowe charakterze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 27 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2010 A balon sterylizuję chemikaliami i płuczę wodą. Tak jak każdy fermentor. Przy robieniu starterów trzeba bardziej się starać niż przy fermentacji, łatwiej o zakażenie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzechu_k Opublikowano 27 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2010 (edytowane) Magnesik to bym gdzieś znalazł, ale wentylatorek, zasilacz to bym chyba musiał kupić. Wentylatorek to nie majątek, a poza tym pogadaj wśród znajomych i rodziny - może ktoś będzie wyrzucał stary komputer lub zalegają mu jakieś części (niesamowite skarby można dostać od rodziny i znajomych ). Zasilacz też u kogoś pewnie znajdziesz (antenowy, stara ładowarka, zasilacze od sprzętów AGD itp.) Ja do mojego mieszadła kupiłem tylko obudowę - reszta to śmieci pozbierane po całym domu. Edytowane 27 Grudnia 2010 przez grzechu_k Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się