bimbelt Opublikowano 3 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2011 Tak właśnie - wyjmuje się młóto i koniec. Ewentualnie jak ktoś chce wycisnąć więcej, to może przepłukać kilkoma litrami wody. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dori Opublikowano 3 Stycznia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2011 obejrzałem filmy na BA i nie widzę jak wygląda proces wysładzania. Czy wiecie jak wygląda proces wysładzania w tym "automacie"? Czy po prostu tak jak na filmie wyjmuje się młóto i koniec? Wysładzania nie ma lub jest szczątkowe. Można ewentualnie wlać na młóto kilka litrów wody. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Belzebub Opublikowano 3 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2011 to z "naszego" punktu widzenia mało ekonomiczne, ale chyba można zrobić jakiś delikatny stelażyk z prętów przytrzymujący filtr przy wysładzaniu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pieron Opublikowano 3 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2011 To z ciekawości zapytam czy brzeczka jest dojść mętna i jaka wydajność wychodzi? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dori Opublikowano 3 Stycznia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2011 To z ciekawości zapytam czy brzeczka jest dojść mętna i jaka wydajność wychodzi? Brzeczka jest bardzo klarowna. Co do wydajności to spróbuję ją określić przy następnym warzeniu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pieron Opublikowano 3 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2011 Czyli jak brzeczka jest klarowna to wszystko ok, i tak trzymaj , a wydajność ehhh. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemo70 Opublikowano 3 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2011 Mnie zawsze interesowało czy na tym sprzęcie można, bez ostrego odparowania i tego typu ceregieli, dostać brzeczkę powyżej 15 blg i ile max blg można uzyskać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 3 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2011 to z "naszego" punktu widzenia mało ekonomiczne, ale chyba można zrobić jakiś delikatny stelażyk z prętów przytrzymujący filtr przy wysładzaniu. Tak, ale jak zmusić wodę, żeby chciała przepłukać całe młóto - od razu wycieknie bokami. Trzeba robić jak w technologii "no sparge" - bez wysładzania. Trochę gorsza wydajność, ale za to lepsza jakość brzeczki. Grunt, że filtrat jest klarowny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Belzebub Opublikowano 3 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2011 w pewnym momencie filmiku instruktażowego wyglądało jakby gość wkładał do wody filtr z pełnymi ściankami bocznymi, jeśli są one jednak dziurawione to faktycznie nie ma szans na wysładzanie w ten sposób. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dori Opublikowano 3 Stycznia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2011 Tak, ale jak zmusić wodę, żeby chciała przepłukać całe młóto - od razu wycieknie bokami. Coder nic nie wycieknie bokami, bo boki są pełne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekKocurek Opublikowano 3 Stycznia 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2011 Tak' date=' ale jak zmusić wodę, żeby chciała przepłukać całe młóto - od razu wycieknie bokami.[/quote']Coder nic nie wycieknie bokami, bo boki są pełne. No właśnie, przecież podczas zacieranie jakoś musi być ukierunkowany przepływ brzeczki. Braumaister to taki koncentryczny RIMS Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yulianus Opublikowano 12 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2011 Ja sznurkiem "zszyłam" oba filtry i było już OK. Zastanawiam się jaka była intencja producenta, aby tak to rozwiązać. Zastanawiam się czy nie zastąpić tego rozwiązania blachą z nacięciami szczelinowymi. Ja korzystam z kociołka 20L i to samo rozwiązanie zastosowałem. "Przyszywam" wkład do sita z obu stron i szafa gra. Mam jednak złe doświadczenie z nieprawidłowym posadzeniem wkładu-walca w kociołku. Warząc kiedyś weizena nie ustawiłem dokładnie wkładu i mniej więcej w połowie zacierania ciśnienie z pompy utworzyło fontanne, która wystrzeliła z boku górnego sita. Jakieś 5-7 litrów wyciekło mi przez pokrywe. Od tego czasu z dużym pietyzmem podchodzę do przygotowania kociołka do warki. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jejski Opublikowano 7 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2011 (edytowane) Mam jeszcze pytanie co do wysładzania i filtra. Jeśli cyrkulacja brzeczki jest cały czas, a brzeczka przednia jest przelewana przez młóto to po podniesieniu i odcedzeniu można by zamiast dolewać wody przepłukać resztę cukrów z młóta? Czy może ktoś zrobić dobre fotki filtra i wkładu? Pytam bo powstaje można powiedzieć prawie kopia Braumeistera. PS Jak jest rozwiązana kwestia filtracji chmielin? Edytowane 7 Marca 2011 przez Jejski Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hvar_anka Opublikowano 19 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2011 Mam to cudo od 1,5 roku, sprawdza sie super. My mamy 20 l. Dori, ten Twoj "kociolek" to chyba masz na stale gdzies zainstalowany? Nie latwo 50 l + ciezar kotla podnosci, przenosic, myc, przestawiac. My warzymy czesto i kociol sie sprawdza. Zrezygnowac z dekokcji do konca nie trzeba, jakos mozna pokombinowac i dekokt robic "na boku". Jedyne co uleglo zmianie po poltorej roku w kotle to lekkie zdeformowanie grzalki, z jednej strony dotyka sciany wewnetrzen kotla. Za taka cene nie powinno do tego dojsc. No i jest problem z czyszczeniem grzalek, ale tu juz trzeba wytrwalosci i dyscypliny. Teraz stoje przed decyzja o robieniu w nim witbier-ow, mam pewne obawy o "kleikowa" konsystencje brzeczki i o to czy nie zaczepie pompy... Jakies sugestie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dori Opublikowano 3 Maja 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2011 Kociołek póki co jest przenośny Warzymy najczęściej w kuchni. Mój mąż jakoś sobie radzi z noszeniem, podnoszeniem... Warzyliście już Witbiera? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hvar_anka Opublikowano 6 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2011 Kociołek póki co jest przenośny Warzymy najczęściej w kuchni. Mój mąż jakoś sobie radzi z noszeniem, podnoszeniem... Warzyliście już Witbiera? Witbiera warzymy jutro (drozdze juz mi wychodza ze sloika ) Mam troche obawy czy kleik nie zaszkodzi pompie, witbiera robie pierwszy raz, wiec nie wiem czego sie spodziewac. Jak kleik bedzie za gesty, to moze go odcedze i do zacieru dodam tylko plyn z kleiku? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 6 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2011 skleikuj w osobnym garnku z dodatkiem słodu tak jak tutaj nie powinno być problemu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hvar_anka Opublikowano 6 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2011 Dzieki, tak zrobie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maxhot Opublikowano 6 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2011 (edytowane) to z "naszego" punktu widzenia mało ekonomiczne, ale chyba można zrobić jakiś delikatny stelażyk z prętów przytrzymujący filtr przy wysładzaniu. Jak kogoś stać na taki sprzęt to ekonomia nie gra roli,jak kupie ten gar to tylko dla tego że ominie mnie filtracja i wysładzanie.Dodatkowy plusem jest to że słód można drobno ześrutować poprawi się wydajność.Brak problemów z filtracją i wysładzanie bo jej nie ma w pięć godzin można pewnie ze dwie warki zrobić ?. Edytowane 6 Maja 2011 przez maxhot Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dori Opublikowano 6 Maja 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2011 No, tak dobrze to nie ma W pięć godzin, jak się postarasz to może zrobisz, ale jedną warkę. Nie wiem dlaczego sądzisz, że ominie Cię filtracja?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysztof1970 Opublikowano 6 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2011 Liczyłaś może wydajność? Pytanie już było ale odpowiedzi brak. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dori Opublikowano 6 Maja 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2011 Liczyłaś może wydajność? Pytanie już było ale odpowiedzi brak. Nie, nie liczyłam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maxhot Opublikowano 6 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2011 No, tak dobrze to nie ma W pięć godzin, jak się postarasz to może zrobisz, ale jedną warkę. Nie wiem dlaczego sądzisz, że ominie Cię filtracja?? To po co tyle kasy wybulić na kociołek jak pięć godzin trzeba poświęcić na zrobienie warki.Napisz mi na czym polega wygoda w stosowaniu tak drogiego sprzętu ?. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dori Opublikowano 6 Maja 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2011 No' date=' tak dobrze to nie ma W pięć godzin, jak się postarasz to może zrobisz, ale jedną warkę. Nie wiem dlaczego sądzisz, że ominie Cię filtracja??[/quote']To po co tyle kasy wybulić na kociołek jak pięć godzin trzeba poświęcić na zrobienie warki.Napisz mi na czym polega wygoda w stosowaniu tak drogiego sprzętu ?. Ale jak wyobrażasz sobie przyspieszenie procesu warzenia? Pewne procesy wymagają czasu i nie da się ich przyspieszyć. Zacieranie u mnie trwa zwykle około 1,5h (nalewanie wody, podgrzewanie, wsypywanie słodu, przerwy zależne od stylu, podgrzewanie do osiągnięcia zadanej temperatury) , filtracja 30-50 minut, podgrzewanie do wrzenia około 15minut, gotowanie 90 minut, chłodzenie około 1h, czekanie na opadnięcie osadów 0,5h, przelanie brzeczki do fermentorów 15-20 minut, mycie około 0,5h. Wygoda polega na tym, że programujesz cały proces przed rozpoczęciem zacierania, nalewasz wodę, wciskasz start, wrzucasz słód, poodnosisz wkład do filtracji, wyjmujesz wkład, dodajesz chmiel, wkładasz chłodnicę, odkręcasz kranik... Elegancko, czysto, bez pracy. Wszystko zależy co kto lubi. Spaidel jest dla zapracowanych, nie musisz spędzać przy warzeniu zbyt wiele czasu. Wrażenia estetyczne też są ważne. Ja osobiście nie rezygnuję z warzenia w zwykłym garnku aluminiowym, mieszaniu drewnianą łychą i filtracji w wiadrze z dziurami BA. Oprócz tego mam jeszcze bardzo dobrze działającą instalację z trzech kegów. Wszystkie te sprzęty mają swoje zalety i wady... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sojer Opublikowano 7 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2011 To po co tyle kasy wybulić na kociołek jak pięć godzin trzeba poświęcić na zrobienie warki. No właśnie. Zawsze można robić z brew kitów. Wyjdzie jeszcze szybciej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się