Oskaliber Opublikowano 25 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2011 Wszyscy mają swój wątek to nie będę gorszy Wszystkie dane w nawiasach w dużym przybliżeniu według ProMasha. #1 PALE ALE (OG: 12.0, SRM: 4.2, IBU: 45) Składniki: Pale Ale 3.8kg Carahell 0.2kg Safale US-05 Zacieranie: 67C - 60' Chmielenie (60min): 55' - 35g Marynka 15' - 25g Lubelski Łącznie 12h roboty . Tydzień burzliwej + tydzień cichej. Odfermentowane do 2.5°Blg. Wyszło 16,5l w butelkach zamiast planowanych 20. Zabutelkowane 22.02.2011 + 90g glukozy. #2 HEFE-WEIZEN (OG: 12.5, SRM: 3.2, IBU: 13.5) Składniki: Pszeniczny 2.6kg Pilzneński 1.4kg Karmelowy jasny 0.2kg Safbrew WB-06 Zacieranie: 62C - 30' 72C - 30' Chmielenie (60min): 50' - 25g Lubelski Tym razem 1,5h szybciej niż ostatnio czyli 10,5h, ale to wciąż strasznie długo. Wydajność również słaba (17l). Skończyłem dosłownie przed chwilą i czekam na start fermentacji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
19Mateusz87 Opublikowano 26 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2011 Dobrze zrobiłeś z tym dziennikiem. Na dobrą wydajność przyjdzie jeszcze czas, masz za sobą dopiero 2 warki. Przyczyną pewnie jest czas i sposób wysładzania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskaliber Opublikowano 28 Lutego 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2011 (edytowane) Jeszcze tak a propos ostatniej warki. Podczas chmielenia wytworzyło mi się takie coś: Czy to przełom? Jeżeli nie, to co? Na zwykłe chmieliny to raczej nie wygląda. Przynajmniej przy pierwszej warce wyglądały one całkiem inaczej. Edytowane 28 Lutego 2011 przez Oskaliber Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olo333 Opublikowano 1 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2011 Wygląda jak piana, chyba że patrze nie na to co trzeba Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskaliber Opublikowano 1 Marca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2011 Piana to to na pewno nie jest. Niestety źle się ostrość złapała i zdjęcie wyszło jak wyszło. To było takie dosyć zwarte, że można było kawałek ułamać, całkiem inaczej niż piana + jakieś dziwne kłaczki pływające w brzeczce. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
keda Opublikowano 2 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2011 Te dziwne kłaczki to przełom - tak ma być. Po schłodzeniu opadają na dno - do fermentatora przelewasz czystą brzeczkę a to wylewasz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskaliber Opublikowano 7 Marca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2011 (edytowane) Właśnie piję piwo z swojej pierwszej warki. Nie mogłem się oprzeć i po 2 tygodniach otworzyłem pierwszą butelkę. Kolor ładny, piana nie najgorsza, nasycenie dosyć niskie ale jak dla mnie fajnie, nie drażni gardła a wchodzi elegancko, ale jednak w smaku i zapachu jest coś co mnie nie pokoi. Już podczas fermentacji wyczuwałem jakiś dziwny, dosyć nie przyjemny zapach, pomyślałem jednak, że fermentacja się skończy to przejdzie, ale utrzymuje on się dalej (może to po prostu drożdże?). No i w smaku jest jakaś taka dziwna nuta, której nie umiem zidentyfikować. Nie piłem praktycznie żadnych przemysłowych 'pale ale', ale spodziewałem się czegoś ewidentnie przypominającego nasze sklepowe lagery (z tym, że lepsze), tymczasem smak się bardzo różni. Czy to może być infekcja? Piwo skwaśniałe raczej nie jest, jakąś tam lekką nutkę kwaśności może i czuć, ale raczej w granicach normy. Diacetyl? Nie wiem czy nazwałbym to aromatem masła. Czy może pale ale tak po prostu smakują? Co to może być? Edytowane 7 Marca 2011 przez Oskaliber Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admiro Opublikowano 7 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2011 Strzelasz w ciemno, podwieź to najbliższemu doświadczonemu piwowarowi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskaliber Opublikowano 7 Marca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2011 Akurat w moich okolicach raczej ciężko o doświadczonego piwowara Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jejski Opublikowano 7 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2011 Nie piłem praktycznie żadnych przemysłowych 'pale ale', ale spodziewałem się czegoś ewidentnie przypominającego nasze sklepowe lagery (z tym, że lepsze), tymczasem smak się bardzo różni. To normalne, też się spodziewałem sklepowego lagera Spiewaczek1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskaliber Opublikowano 7 Marca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2011 To znaczy, że smak 'ale' się różni tak znacząco od lagerów, czy że ogólnie piwa domowe tak się różnią? Jak sobię zrobię lagera dolnej fermentacji to będzie przypominał te sklepowe? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admiro Opublikowano 7 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2011 Jak sobię zrobię lagera dolnej fermentacji to będzie przypominał te sklepowe? Mam nadzieję, że nie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TomX Opublikowano 7 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2011 Drożdże górnej fermentacji, w przeciwieństwie do dolnych, wytwarzają masą pobocznych produktów fermentacji - estrów, fenoli itp. To one odpowiadają za swoisty bukiet Ale'i. O ile pamiętam zacząłeś fermentację pierwszej warki w bardzo wysokiej temperaturze, a w takich warunkach produkcja tych substancji wzrasta (i to zwykle niestety tych mniej przyjemnych). To co czujesz przypomina lekki zapach rozpuszczalnika? U mnie tak zwykle objawiała się "za gorąca" fermentacja. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskaliber Opublikowano 7 Marca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2011 Jak sobię zrobię lagera dolnej fermentacji to będzie przypominał te sklepowe? Mam nadzieję' date=' że nie [/quote'] Nie łapmy się za słowa, wiadomo o co mi chodziło Drożdże górnej fermentacji, w przeciwieństwie do dolnych, wytwarzają masą pobocznych produktów fermentacji - estrów, fenoli itp. To one odpowiadają za swoisty bukiet Ale'i. O ile pamiętam zacząłeś fermentację pierwszej warki w bardzo wysokiej temperaturze, a w takich warunkach produkcja tych substancji wzrasta (i to zwykle niestety tych mniej przyjemnych). To co czujesz przypomina lekki zapach rozpuszczalnika? U mnie tak zwykle objawiała się "za gorąca" fermentacja. Tak, wiem, że wytwarzają one więcej estrów, fenoli itp., ale zawsze uważałem, że różnica nie jest jakaś przesadnie duża. Np. piłem nie tak dawno Leffe Blonde. Da się wyczuć różne posmaczki owocowe czy nawet pszeniczne akcenty (to piwo chyba akurat jest robione na drożdżach pszenicznych bez udziału słodów pszenicznych), ale mimo wszystko jakby dać to piwo komuś kto piw nie pija i się nie zna i zaraz potem jakiś nasz koncerniak, to by większej różnicy nie poczuł, tymczasem myślę, że każdy od razu poczuję różnicę między koncerniakiem a moim piwem. Ten dziwny posmaczek jest bardzo intensywny. Nie przypomina mi on zapachu rozpuszczalnika. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jejski Opublikowano 7 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2011 Wirtualna ocena piwa bez kosztowania Jak zwykle na początku drogi piwowarskiej są dylematy wywodzące się po pierwsze z braku doświadczenia sensorycznego, jak błędów przy zacieraniu i fermentacji oraz co najważniejsze braku wyboru piwa w sklepie co zawraca nas do pt.1 czyli braku możliwości porównania różnych styli piwa. Temat który się wyłonił nadaje się chyba opisania we wiki, bo zdecydowana większość młodych adeptów piwowarstwa spodziewa się innych efektów smakowych. Wiem to z własnego doświadczenia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
19Mateusz87 Opublikowano 8 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2011 Też tak miałem. Na początku swojej przygody z piwowarstwem domowym też chciałem uwarzyć piwo podobne do koncerniaków. Teraz się tego bardzo wstydzę Niedawno dostałem piwo, które jest warzone w Tychach - różnica w smaku jest kolosalna Trzeba się przyzwyczaić do tego, że piwo domowe smakuje inaczej. Dzięki Bogu odzwyczaiłem się od tych sklepowych sikaczy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskaliber Opublikowano 8 Marca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2011 Nie chodzi o to, że chcę uwarzyć piwo smakujące tak jak koncerniaki, ciągle mnie źle rozumiecie. Chodzi o to, że warząc pale ale spodziewałem się uzyskać profil smakowy bardzo zbliżony do jasnego lagera z lekkimi nutami fenoli i estrów, tymczasem jest on całkowicie zdominowany przez jakiś niezidentyfikowany posmak. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admiro Opublikowano 8 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2011 (edytowane) .... tymczasem jest on całkowicie zdominowany przez jakiś niezidentyfikowany posmak. Jak niesmaczny posmak i nie wiadomo o co chodzi to patrz w stopkę Codera Edytowane 8 Marca 2011 przez admiro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskaliber Opublikowano 8 Marca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Marca 2011 .... tymczasem jest on całkowicie zdominowany przez jakiś niezidentyfikowany posmak. Jak niesmaczny posmak i nie wiadomo o co chodzi to patrz w stopkę Codera No niestety obawiam się, że to możliwe. Ale piwo nie jest niepijalne, jest całkiem w porządku pomijając ten posmak. W sumie mógłbym wysłać 1 butelkę komuś doświadczonemu kto mógłby ocenić co to jest. Byłby ktoś chętny? Nie wiem tylko jak to zabezpieczyć, żeby poczta dostarczyła w 1 kawałku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskaliber Opublikowano 10 Marca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2011 #2 HEFE-WEIZEN rozlane z dodatkiem 150g glukozy (16l) po 2 tygodniach fermentacji burzliwej (jakoś nie było czasu żeby rozlać wcześniej). Mycie butelek + rozlewanie zajęło mi praktycznie cały dzień. Muszę wymyślić coś żeby przyspieszyć to wszystko bo przez ten etap aż odechciewa mi się warzyć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pmczarny Opublikowano 11 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2011 Mycie butelek + rozlewanie zajęło mi praktycznie cały dzień. Muszę wymyślić coś żeby przyspieszyć to wszystko bo przez ten etap aż odechciewa mi się warzyć. Spokojnie dojdziesz do wprawy Mi obecnie mycie butelek + rozlew zajmuje może nieco ponad 2 godziny, a z pewnością jeszcze coś dałoby się tutaj urwać Inna sprawa, że ja dzień wcześniej zalewam butelki roztworem chloru i w dniu rozlewu muszę je tylko przepłukać. P.S. I tak uważam mycie butelek za najbardziej niewdzięczną część całego procesu domowego warzenia piwa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 11 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2011 Mycie butelek + rozlewanie zajęło mi praktycznie cały dzień. Muszę wymyślić coś żeby przyspieszyć to wszystko bo przez ten etap aż odechciewa mi się warzyć. trzeba się na kegi przerzucić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskaliber Opublikowano 17 Marca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2011 Wczoraj oglądając mecz zdecydowałem się spróbować pierwszej pszenicy po 6 dniach od zabutelkowania. O ile z tego swojego pierwszego pale ale byłem średnio zadowolony, o tyle pszenica jest jak dla mnie bardzo udana. Nie jest jakaś wybitna, ale moim zdaniem poprawna i smakuje bardzo dobrze. Nagazowanie już też przyzwoite. Piana świetna, warstewka około 2cm trzymała się praktycznie do końca picia (20min~) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskaliber Opublikowano 19 Maja 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2012 (edytowane) Po ponad rocznej przerwie zmobilizowałem się w końcu do kolejnej warki. #3 EXTRA SPECIAL/STRONG BITTER (OG: 13.5, SRM: 15.7, IBU: 40) Składniki: Pale Ale Maris Otter 3.7kg Crystal 145EBC 0.4kg Torrified Wheat 0.35kg Pale Chocolate (560-690EBC) 0.1kg Zacieranie: 66~C - 60' Chmielenie (60min): 55' - 35g Challanger 20' - 20g East Kent Goldings 05' - 15g East Kent Goldings Dodatki: Gips piwowarski 4g Mech irlandzki 4g Drożdże: Safale S-04 Fermentacja: Burzliwa - 7 dni - temp otoczenia 18-19C Cicha - 9 dni - temp otoczenia 18-19C Rozlew: Odfermentowane do 3.5Blg (przewidywana zawartość alkoholu: 5.4%) Rozlew (18l) z 55g glukozy (przewidywane nagazowanie: 1.6v/v) Edytowane 4 Czerwca 2012 przez Oskaliber Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oskaliber Opublikowano 4 Czerwca 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2012 ESB rozlane. Szczegóły post wyżej. W planach na nadchodzący weekend Witbier. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się