Skocz do zawartości

Wypychana woda z rurki fermentacyjnej


Rekomendowane odpowiedzi

wnioski po dyskusji oczami amatora (czyli moimi :D ) dla amatora:

 

- lepiej dla amatora stosować rurkę (chociażby dla własnego dobrego samopoczucia, obserwacji pęcherzyków powietrza, które sygnalizują, że fermentacja trwa). Można pozostawić pokrywę bez rurki jednak istnieje ryzyko zakażenia - szczególnie w ciepłym okresie (owady) oraz warzeniu piwka w bloku (w mieszkaniu bez piwnicy). Oczywiście można i fermentować bez pokrywki, z watą zamiast rurki - patrz pierwsze zdanie.

 

- woda w rurce: jeżeli napełnimy za dużo (ponad wytłoczenie) to gazy zebrane w fermentatorze same uregulują jej poziom wylewając ponad jej górną część. Nie należy się przejmować kwestią poziomu wody w rurce (jeżeli jakimś cudem trafi tam muszka lepiej zadbać by woda nie dostała się do fermentatora podczas ściągania rurki).

 

"Stosowanie rurki piwu nie zaszkodzi, natomiast jej brak zaszkodzić może"

 

tyle w kwestii rurki - są ważniejsze kwestie do obaw :) (odpowiednia dezynfekcja, przygotowanie brzeczki, rozlew do butelek, samo-dyscyplina)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obserwując ten temat dochodzę do wniosku że to ciąg dalszy tematu "nie bulka" ;)

Nie pisz ogólników tylko powiedz czy wykorzystujesz wszystkie możliwości rurki zgodnie ze sztuką, czy może nieprawidłowo?? :D:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stosując ten typ rurki fermentacyjnej z kapturkiem nie ma problemu z owadami i woda nie wyparuje tak szybko.

Ja mam za sobą dopiero 6 warek. Pokrywy z rurką używam jedynie podczas fermatacji cichej. Ale w ogóle nie mam tego kapturka. Nalewam do rurki trochę wody i przez 2 tygodnie fermentacji nie zauważyłem żeby wody w rurce ubywało. A nawet jeśli ubywa to na tyle mało że nie ma potrzeby jej dolewać. Więc po co ten kapturek? I jak mają gazy z fermentora uchodzić skoro nawet jeśli przepchną się przez wodę to nie wyją z rurki bo na górze jest kapturek? Zakładając że w takiej sytuacji w ogóle są w stanie przejść przez wodę... :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc po co ten kapturek? I jak mają gazy z fermentora uchodzić skoro nawet jeśli przepchną się przez wodę to nie wyją z rurki bo na górze jest kapturek?

Wystarczy małym gwoździem lub grubą igłą przebić ten kapturek... :D

CO2 sobie ujdzie a i żadna mysz czy mucha nie da nurka w wodzie... :)

 

Dzisiejszy wpis sponsorował STRONG SUFFOLK VINTAGE ALE

Edytowane przez coelian
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc po co ten kapturek? I jak mają gazy z fermentora uchodzić skoro nawet jeśli przepchną się przez wodę to nie wyją z rurki bo na górze jest kapturek?

Wystarczy małym gwoździem lub grubą igłą przebić ten kapturek... :D

CO2 sobie ujdzie a i żadna mysz czy mucha nie da nurka w wodzie... :)

 

Dzisiejszy wpis sponsorował STRONG SUFFOLK VINTAGE ALE

Pytanie po co dziurawić kapturek jest tak zrobiony że CO2 wydostaje się między rurką a kapturkiem.Mam takie rurki z kapturkiem będzie ze 30 balonów z winem i wszystko działa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kapturek jest tak skonstruowany że jest dystans między nim a rurką, więc nie ma po co dziurawić, a służy on temu żeby muszki nie topiły się w wodzie, bo to nieestetycznie wygląda :):)

Nam wrażenie że są także nieco cichsze, ale dotyczy to balonów a nie pojemników plastikowych, bo wtedy i tak bulgot wzmacniany jest przez membranę jaką tworzy pokrywa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nadmiar wody wypłynie jeśli jest za dużo

Jak wody w rurce jest dużo to spróbuj potem przenieść fermentor z miejsca na miejsce ;)

Dlatego wody trzeba wlewać tylko tylko. Nawet przez 3-4 tygodnie cała nie wyparuje, jeśli jest założony ten czerwony kapturek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wody w rurce jest dużo to spróbuj potem przenieść fermentor z miejsca na miejsce ;)

Dlatego wody trzeba wlewać tylko tylko. Nawet przez 3-4 tygodnie cała nie wyparuje, jeśli jest założony ten czerwony kapturek.

Trza rozszczelnić pokrywę i można nosić fermentor ile sił starczy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do przenoszenia fermentora można rurkę... (wiedza tajemna :o ) po prostu wyjąć.

Widzę, że dzielenie włosa na czworo trwa w najlepsze. ;)

 

EDIT. nie mogłem się powstrzymać...

Edytowane przez coelian
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też jestem początkującym i wydaje mi się, że zamiast odpowiedzieć dzielicie włos na czworo :( Rurka na pewno pomaga, a nawet jak jest w niej za dużo wody - "się wychlapnie" przy pierwszym większym ujściu CO2.

 

Natomiast na pewno nie polecam początkującym piwowarom rurki napełnionej olejem - jeden nieostrożny ruch fermentatorem (z założoną rurką) i olej ląduje w brzeczce. Osobiście jak mam baniak przenieść, to po prostu rurkę wyciągam. Mam taką przyssawkę, którą zatykam otwór na rurkę, ale to tylko moja pedantyczność (spokój sumienia).

 

Co do samych rurek - używam najpośledniejszych szklanych rurek z biowinu. Po pierwsze dlatego, że nie robią się na nich takie osady jak na tych z tworzywa sztucznego (te po jakimś czasie tracą przeźroczystość). A po drugie dlatego, że są w sklepie osiedlowym po 6 zł za 2 szt :(

 

Także jak młody młodemu: lej wody ile Ci się poleje, CO2 wyreguluje poziom :(

 

 

Crosis

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze w czasie dyskusji o rurce doradzam jej zakładanie.

1 - Pokazuje trwanie fermentacji (bulkanie) o ile nie wlejemy zbyt wiele wody (CO2 prędzej ujdzie nieszczelnościami pokrywy niż wychlapie nadmiar wody - no chyba, że ktoś ma szczelny fermentor - a to losowa sprawa)

2 - Zabezpiecza zawartość fermentora przed "czynnikami zewnętrznymi" (powietrze, owady...)

Fermentor z założoną rurką ma zwykle zatrzaśniętą pokrywę - a to dodatkowe zabezpieczenie przed "innymi czynnikami" (ciekawi domownicy)

Z pewnością przed tym nie zabezpieczy "luźno nałożona pokrywa bez rurki".

 

Do rurki nie leję nigdy niczego innego niż woda. Rurkę zawsze wyjmuję do przenoszenia fermentora.

Jako spanikowany początkujący - zrobiłem dziurkę igłą w kapturku... by CO2 miało ujście. Fakt - "kapturek jest tak skonstruowany że jest dystans między nim a rurką" ale 10 brew-kitów temu dmuchałem na zimne. I nawet z dziurka po igle doskonale "służy on temu żeby muszki nie topiły się w wodzie".

Edytowane przez coelian
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast na pewno nie polecam początkującym piwowarom rurki napełnionej olejem (...)

 

Crosis

Skąd taki pomysł' date=' żeby olej do rurki lać? :O To już lepiej wódę albo spiryt - będzie sterylnie.[/quote']

ten pomysł to ode mnie.

I dlaczego niby nie ? Pomijam kwestię zasysania płynu do wewnątrz wskutek ściskania wiadra.

Używałem rurki wypełnionej olejem do win (w balonach szkalnych) przez okres blisko 10 lat i nie zauważyłem negatywnych skutków. W przypadku mocniejszych piw, które długo fermentują, też jest to dobre rozwiązanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie neguję, że to skuteczne - ale początkujący może niechcący doprowadzić do zassania oleju do wiadra. Ot i dlaczego to odradzałem :P

 

W balonach szklanych takie ryzyko nie występuje wcale.

 

Crosis

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 lat później...

Ja dzisiaj popełniłem pierwszą warkę i to od razu z zacieraniem. AIPA 16 BLG.

/tak się tylko chwalę/

 

Wiadro przykryłem szczelnie pokrywką z rurką. Wcześniej jak na filmach Kopyra wszystko odkażone OXI. Nie za bardzo wiedziałem co nalać do rurki, wody jakoś się bałem,że się coś zepsuje. Net mi przy tym wszystkim wysiadł i tak napsikałem despreya.

Niby ok, sterylnie, alkohol itp. Oczywiście zapomniałem o rurce, podniosłem wiadro i zassało mi z 1/3 tego despreya. 

Co mi za to grozi? Czy wpłynie to jakoś negatywnie na piwo?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.