Kapsle - gotowanie.

[jakub2001]

Witam.

Czy wszyscy gotują (wyparzają) kapsle przed butelkowaniem?

Czy porcja 50 szt świeżo otwartych jest zainfekowana?

[zstars]

Świeżo otwarte powinny być czyste lecz dla bezpieczeństwa wyparzam w odliczoną ilość do zabutelkowania.

[grzechu_k]

Prawie wszyscy. Na zagotowanie 0,5l wody stracisz kilka minut, a wylać 20l piwa szkoda.

 

Edit:

Trzy odpowiedzi w ciągu 5s. Chyba rekord.

Edytowane 31 Maja 2011 przez grzechu_k

[elroy]

Witam.

Czy wszyscy gotują (wyparzają) kapsle przed butelkowaniem?

Czy porcja 50 szt świeżo otwartych jest zainfekowana?

Pewnie nie wszyscy, ja to robię jak mi się przypomni.

ps: heh a czy my żyjemy w jakimś toksycznym środowisku, że wszystko jest zainfekowane Nie stresuj się aż tak bardzo.

[coelian]

Witam.

Czy wszyscy gotują (wyparzają) kapsle przed butelkowaniem?

Czy porcja 50 szt świeżo otwartych jest zainfekowana?

Może zainfekowana nie jest.... ale ja wrzucam do gorącej wody i gotuję ok 2 minuty. Odcedzam i mam gotowe do użycia.

Lepiej dmuchać na zimne niż potem puszczać piwo w kanał.

[jakub2001]

Prawie wszyscy. Na zagotowanie 0,5l wody stracisz kilka minut, a wylać 20l piwa szkoda.

 

Edit:

Trzy odpowiedzi w ciągu 5s. Chyba rekord.

Widać pytanie za łatwe.

 

elroy

"Pewnie nie wszyscy, ja to robię jak mi się przypomni.

ps: heh a czy my żyjemy w jakimś toksycznym środowisku, że wszystko jest zainfekowane Nie stresuj się aż tak bardzo."

 

Właśnie mam duży luz. Trzy warki we flaszkach bez wyparzania.

 

Dzięki za odpowiedzi.

Edytowane 31 Maja 2011 przez jakub2001

[elroy]

Właśnie mam duży luz. Trzy warki we flaszkach bez wyparzania.

Ale mycie i dezynfekcję jakąś stosowałeś ?

[jakub2001]

Moczenie, mycie, piekarnik!

Czytam forum.

O kapslach mało info.

Pozdrawiam.

[rubezahl]

Czy wszyscy gotują (wyparzają) kapsle przed butelkowaniem?

Pierwsze 2-3 warki tak, kolejne tylko przelanie ClO2. Bez negatywnych skutków.

[Zbyszek T]

Ja kupuje po 1000 szt., używam przez kilkanascie warek, póżniej kupuje znowu.

 

Nigdy nie gotowałem ani nie odkażałem żadnego kapsla...

[krzysztof1970]

Ponad dwadzieścia warek kapslowałem niezdezynfekowanymi kapslami. Potem (chyba z powodu lektury) zacząłem je moczyć w nadwęglanie wapnia (OXI). Dotychczas żadne piwo w butelkach nie uległo infekcji.

[jacer]

Od jakiś 30 warek nie gotuje i jest dobrze. Szkoda czasu i gazu.

[Marcusfff]

Ja kapsle kąpie w OXI. Nie było jeszcze kwaśnej butelki.

[elroy]

Ja kapsle kąpie w OXI. Nie było jeszcze kwaśnej butelki.

Z tego co się orientuje, to nie powinno się kapsli traktować utleniaczami ze względu na korozję.

[krzysztof1970]

Kilka minut w OXI nie szkodzi kapslom. Sprawdziłem. Korozji bark.

[admiro]

Z tego co się orientuje, to nie powinno się kapsli traktować utleniaczami ze względu na korozję.

Od początku do wszystkiego stosuję Oxy, do kapsli też, zero korozji (ale też butelki nie stoją w wilgotnym środowisku)

Raz trafiły mi się jakieś kapsle które po dłuższej kąpieli w Oxy zrzuciły żółtą farbkę tylko.

[korko_czong]

Czy ktoś kiedyś miał w 100% potwierdzoną infekcję od niezdezynfekowanego kapsla?

[Z_bychu]

Ja mam kapsle pordzewiałe nawet bez utleniacza.

Tak jak pisze admiro w garażu w kanale (tam najchłodniej, ale wilgotno )

[coelian]

Czy ktoś kiedyś miał w 100% potwierdzoną infekcję od niezdezynfekowanego kapsla?

Nie... ale ktoś kiedyś miał 100% potwierdzoną infekcję od nie wiadomo czego

[yapko]

Ja prewencyjnie wyparzam ale krotko - odliczam mniej-wiecej kapsle do rondelka, zalewam wrzatkiem z czajnika zeby przykryc, mieszam i po chwili wylewam wrzatek. Zajmuje to 30-60s.

[Z_bychu]

Czy ktoś kiedyś miał w 100% potwierdzoną infekcję od niezdezynfekowanego kapsla?

Nie... ale ktoś kiedyś miał 100% potwierdzoną infekcję od nie wiadomo czego

Dokładnie i to nie tylko jeden.

[2artur2]

Zaraz się okaże, że ktoś w ogóle nie myje fermentorów, butelek, kapsli i piwo mu wychodzi dobre

[jacer]

Butelki zaraz po opróżnieniu, jak są osady to wybielaczem a przed rozlewem tylko przepłukanie wodą 60°C

[Merv]

W radosnych początkach mej piwnej twórczości, gdy chciałem zlewać wystudzoną brzeczkę do fermentora na burzliwą, zorientowałem się że nie mam już pirosiarczanu, żadnego wybielacza, po prostu nic. Nawet wódka się skończyła. Nie chciało mi się jeszcze raz gotować i na nowo chmielić na aromat, więc fermentor przelałem wrzątkiem, zalałem ciepłą wodą z kranu do pełna i wsypałem tam ze 3kg soli (takiej zwykłej, kuchennej). Postało ze 2,5h. Koniec końców, piwo wyszło niezłe- nic się nie zakaziło.

 

Tak czy owak - nie polecam takich metod do żadnej sterylizacji.

Co zaś się tyczy tematu - kiedyś tutaj zacząłem dyskusję nt dezynfekowania kapsli różnymi rzeczami, ale skończyło się na tym, że gotowanie ich przez chwilę wystarcza, jest tanie i szybkie.

Edytowane 1 Czerwca 2011 przez Merv