Jump to content

Jak zrobić "kobiece" piwo - moje doświadczenia.


Zbyszek T

Recommended Posts

A co powiecie na taki sposób "zowocowienia" piwa - przez całość chmielenia (bo chyba kompot gotuje się około godziny? Jak nie to odpowiednio krócej) w garze trzymać świeże owoce, i niejako zrobić z tego a'la kompot? Wydaje mi się, że nie byłby to tak intensywny smak jak przy dolaniu syropu, ale myślę że mógłby być fajny aromat

Link to comment
Share on other sites

Rozmawiałem na temat piwa miodowego z kolegą, który jest miodosytnikiem. Twierdzi, że najlepsze efekty miał poprzez:

1. Zrobienie normalnego, czystego piwa.

2. Po zakończeniu fermentacji dodanie soku/miodu/czegoś tam w sporej ilości i zabutelkowanie piwa. Sok/miód posłuży do nadaniu smaku oraz refermentacji jednocześnie.

3. Bardzo uważne kontrolowanie nagazowania od momentu rozlewu piwa do butelek. Kiedy stwierdzimy, że nagazowanie jest już ok, to wtedy butelki z marszu pasteryzujemy, aby przerwać pracę drożdży.

 

Jest w tym trochę zabawy i też niebezpieczeństwa:

- jeżeli nie spasteryzujesz piwa lub zrobisz to zbyt późno - masz granaty

- jeżeli przy pasteryzacji zbyt mocno podgrzejesz butelki - masz granaty w garze :)

 

Ale efekt końcowy jest warty zabawy - w miodowym faktycznie pięknie czuć miód, a nie jest to łatwe do uzyskania w inny sposób :)

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Cześć wszystkim,

 

właśnie przymierzam się do zlewania piwa malinowego, jednak mam pytanie odnośnie refermentacji: zamiast glukozy dodaję syrop + słodzik z lidla? Wyszło mi 19.5l piwa, 10ml syropu na litr + ile tabletek słodzika dodać żeby piwo było w miarę słodkie i żeby nie było granatem?

Link to comment
Share on other sites

Słodzik powinien być nierefermentowalny (czy jak to się nazywa) więc drożdże Ci tego nie zjedzą. Ja dodawałem jakieś 6 pastylek na litr (słodzik kupiony w lidlu) i moim zdaniem było przesłodzone. 

Edited by dzazder
Link to comment
Share on other sites

W wolnej chwili będę butelkował piwo malinowe, uzyskane przez wlanie2 soków i 5l wody do 5l piwa. Zamierzam dać 200g ksylitolu do tego. Mam nadzieje, że będzie w sam raz.

 

Ewentualnie ktoś ma jakieś porady odnośnie ilości cukru brzozowego?

Całą warke dosładzam równo.

Link to comment
Share on other sites

Brzozowym nie dosładzałem, ksylitol jest wg mnie bardzo praktyczny bo dostępny w większości marketów po 15-16zł 500g :)

200g powinno być ok, wszystko zależy od tego jak lub czy w ogóle masz kwasne piwo

Link to comment
Share on other sites

a czy przypadkiem ksylitol to nie cukier brzozowy?

 

Tak, jest. ;) Złapałem się we własną pułapkę... czytając cukier brzozowy myślałem o soku z brzozy... Ktoś na forum pisał o dodawaniu w/w soku do fermentacji zamiast miodu czy jakoś tak, nieważne...

 

Ksylitolem słodziłem kilka razy już i efekt jest genialny. :) Słodkie piwo, bez żadnych posmaków. Najwięcej dałem 700g na 12 litrów piwa z racji mocno kwaskowatych malin... takze ilość trzeba dobierac indywidualnie.

Link to comment
Share on other sites

 

 

przypadkiem ksylitol to nie cukier brzozowy?

ale tylko przez przypadek ;)

 

BTW

 

 

piłem cydr na słodziku i nigdy go nie użyję do własnego piwa...

to chyba kwestia indywidualnej gustów smakowych i "percepcji" słodzików.

Ja nie toleruję słodzików, ale znam takich, którzy nie odróżniają ich od cukru.

Ponieważ słodzik słodzikowi nie równy to do dosładzania "napoi piwnych" znalazłem słodzik w Kauflandzie, który jest dla mnie akceptowalny.

Link to comment
Share on other sites

Brzozowym nie dosładzałem, ksylitol jest wg mnie bardzo praktyczny bo dostępny w większości marketów po 15-16zł 500g :)

200g powinno być ok, wszystko zależy od tego jak lub czy w ogóle masz kwasne piwo

To jeszcze przed zdaniem skosztuję próbkę, jak nie będzie mocno kwaśne to dam go trochę mniej.

Ksylitol już mam, jak rozłożyć cenę na ilość butelek, to faktycznie nie wychodzi dużo.

Link to comment
Share on other sites

Mniej niż 200g na 20l piwa bym nie dawał, wszak to ma być jednak "kobiece" :)

No ksylitol to jednak droga inwestycja, ale nie po to robię domowe piwo by je psuć słodzikiem :)

 

Ale u mnie jest ok 10-11 l ;)

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem czy będzie to kobiece piwo, ale nie chciałem zakładać nowego tematu:)

W niedzielę nazbierałem trochę kwiatów czarnego bzu i zrobiłem z nich syrop. Pomyślałem sobie później, czy nie dałoby się dodać trochę tego aromatu do piwka? 

I tutaj pytanie do forumowiczów, czy ktoś eksperymentował już z kwiatami czarnego bzu w piwie? Bo wiem, że Grodziskie jest jakieś z sokiem z owoców(chyba?).

Można by niby dodać tego syropku na fermentację, pytanie tylko czy taki syrop mający w sobie 1kg cukru nie da posmaku bimbru(gdzieś wyczytałem, że cukier może wnieść taki efekt).

Czy może lepiej wrzucić powiedzmy 200g kwiatów podczas gotowania brzeczki? 

Macie jakieś pomysły?

 

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

próbuj, próbuj, bo też chce do mojego cienkiego z sokiem malinowym dodać kwiatów bzu, tylko nie wiem jeszcze jak wyekstrachować aromat i smak, pewnie jakiś napar zrobię, wymoczę smaki.

Link to comment
Share on other sites

próbuj, próbuj, bo też chce do mojego cienkiego z sokiem malinowym dodać kwiatów bzu, tylko nie wiem jeszcze jak wyekstrachować aromat i smak, pewnie jakiś napar zrobię, wymoczę smaki.

Możesz spróbować ekstrakcji alkoholowej, ja już kilka razy aromatyzowałem piwo w ten sposób i efekt zazwyczaj był dobry do bardzo dobrego.

Plusy są takie, że możesz sobie przygotować taką "naleweczkę" dużo wcześniej, przy szczelnym zamknięciu nie zauważyłem strat w aromacie, dodatkowo możemy zdezynfekować surowiec i wyciągnąć aromat z surowca, który zawiera większe ilości tłuszczu bez znacznego wpływu na pianę.

Minusy to to, że podbijamy lekko alkohol, w zależności od ekstraktu i ilości alko istnieje ryzyko, że alkohol może być mniej lub bardziej wyczuwalny - na 6 piw w 2 zauważyłem na wyczuwalną alkoholowość, która później ustała - nie wiem jednak czy alkohol byłby wyczuwalny bez dodatku wyciągu alkoholowego.

Link to comment
Share on other sites

Ja chcę zrobić tak, jak w przepisach na wino czy też syrop z kwiatu. czyste kwiaty bez gałązek zalać wrzątkiem, odstawić na 48h, kwiaty won, zagotować, chłodzenie i sru do wiadra.

Link to comment
Share on other sites

Ja  w marcu popełniłem coś takiego 

 

Blond Ale 
10,5 BLG zeszło do 3,5 BLG po fermentacji.
Zasyp:
4 kg Słód pilzneński

0,5 kg Słód pszeniczny
0,5 kg Słód wiedeński
Zacieranie :
68°C-60 min
Wygrzew
Chmielenie:
90 min 40 g Lubelski
30 min 15 g Lubelski
10 min 15 g Lubelski
Dodatki:
0,5 kg Świerzych jabłek razem z ostatnią porcją chmielu
Drożdże US-05
Dodatkowo po bużliwej dodałem 0,25 kg suszonych jabłek na tydzień do jednego fermentora, jabłczenie na zimno Emotikon tongue no i poszło 30g Lubelskiego na zimno.

A jako, że mam dwa fermentory 22L to miałem rozlane do każdego po 13,5L. Do jednego poszły jabłka i chmiel do drugiego tylko chmiel.

Opinie znajomych i moja że ciekawe czuć jabłka, plus lekka kwaskowatość, a że 10 BLG to nieco wodniste.  Poniżej zdjęcie.

11110133_902510233128942_643096613555809

Dodatkowo wysłałem je do bimbelt i oto jego opinia :

 

Bez jabłka na cichą

- piwo bardzo klarowne o słomkowym kolorze
- czuć jabłko w aromacie, ale jakieś takie dziwne, jak suszone, nieco mdłe
- w smaku lekkie, rześkie, lekko kwaskowe, owocowe, czuć także jabłka
- sumarycznie ciekawe, choć nieco wodniste
- co ciekawe praktycznie brak goryczki w tym piwie; tak miało być?

z jabłkiem na cichą
- piwo wyraźnie opalizujące, kolor blizniaczo podobny
- aromat takze podobny, ale bardziej intensywny;
- oprócz jabłek czuję marchewkę; nie dodawałeś tam czasem soku jabłko-marchew? Emotikon wink
- podobnie jak w poprzednim aromat jest nieco mdły
- bardziej kwaskowe w smaku
- podobne do pierwszego, ale więcej aromatu i bardziej kwaskowe

Eksperyment ciekawy. Podoba mi się, że jabłka są tylko dodatkiem, ale ciągle czuć, że to jest piwo.
Zawiódł nieco aromat. W ciemno powiedziałbym, że ta mdła nuta, to aldehyd octowy, ale jako, że dodałeś
jabłka, to nie wiem czy to nie od nich. W każdym razie spodziewałem się czegoś więcej.

Link to comment
Share on other sites

Mam zamiar zrobić podobnie z czereśniami, ale dam więcej niż 0,5kg.

Pytanie tylko czy 10min (gotowania) wystarczy?

 

Mam jeszcze jedno do bardziej obeznanych, czy może najpierw czereśnie zasypać cukrem, aby puściły sok?

Myślałem o 12blg (plus owoce i ewentualnie cukier)

Edited by keisan
Link to comment
Share on other sites

Teraz też dał bym więcej, szczególnie tego suszonego.

 

Teraz nasunęła jedna myśl może lepiej było by dodać owoce na koniec zacierania(przed wygrzewem), jako że działają enzymy rozkładające cukry złożone na prostsze. Dodatkowo zostawić to na wysładzanie gdzie dosłownie wypukasz owoce.

Edited by Bioly1231
Link to comment
Share on other sites

Panowie, po co chcecie gotować te owoce? Gotowanie zabija witaminy i aromaty.

 

Trzeba je dodać "na zimno", najlepiej tak jak do wina.

 

Tj. sok (wyciskany na zimno)  lub miazgę - najlepiej lekko zasiarkowane i odstane.

Link to comment
Share on other sites

 

 

Przy rozlewnie ? do refermentacji najlepiej użyć tego samego składnika co do fermentacji ? czyli:

a) 10-11 ml syropu na litr piwa

lub

b) 10 g miodu na litr piwa (oczywiście miód trzeba rozpuścić w odrobinie wrzątku)

 

Także przed rozlewem należy dodać słodzik w odpowiedniej ilości.

 

czyli przy rozlewie do butelki 0,5 dolewam 5ml syropu?

a ten słodzik też do butelki wrzucam?

 

 

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.