Lusterko87 Opublikowano 5 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2012 Ale są rożne gatunki cydru..słodkie i wytrawne..wiec myślę iż należy jednak podążać inną drogą. Słodki nie znaczy że ewidentnie czuć "słodkawośc" jak w tanim winie. Powiem tak dałem do kosztowaniu swój @Wenie i raczej mu smakował. jak ktoś chce spróbować cydru na drożdżach "cydrowych" to mogę się z taka osobą umówić w Katowicach lub na terenie woj. Podkarpackiego. Pomimo to iż drożdże "cydrowe" niby zawierają słodzik - to nie należy - nie powinno się używać innych niż drożdży winiarskich ! Popieram drożdże do piwa są dedykowane do piwa jak sama nazwa skazuje. A może by tak cydr na drożdżach do wypieku chleba,kefirowe lub kumysowe,strach się bać takie macie pomysły z tymi drożdżami. Ja bym proponował zrobić cydr na gorzelniczych Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirogster Opublikowano 5 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2012 Ja bym proponował zrobić cydr na gorzelniczych Ponoc jeszcze lepsze od paliwa rakietowego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mimazy Opublikowano 5 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2012 (edytowane) Czy ktoś eksperymentował z cydrem na drożdżach dolnych? Mam gęstwę w34/70 i pewnie ją będę za chwilę wylewał, a tak pomyślałem że spróbuję zainwestować z 20 zł w sok z biedronki i zobaczymy co z tego Jakby kogoś interesowało, to są suche drożdże winiarskie AnKa C Spokojne (Lalvin EC-1118 http://wino.org.pl/f...d.php?tid=12786) pracujące w niskich temperaturach (od 10°C) http://winiarstwo.test.polskiesklepy.pl/produkt.php?ac=show&idk=1583&idpr=3675 LALVIN EC - 1118 (Sacharomyces Cerevisiae Bayanus). Wyselekcjonowane w Szampanii. Właściwości: wyjątkowo mocny szczep, zdolny do fermentacji w niskich temperaturach, z wysoką tolerancją na alkohol. Ma niskie zapotrzebowanie na tlen, charakteryzuje się szybką fermentacją, przy szerokim zakresie pH. Temp. fermentacji: 10-30 st.C. Tolerancja alkoholu: pow. 18%. Szczególnie polecany do win musujących, owocowych, cydrów. Także do restartu zatrzymanych fermentacji. Edytowane 5 Lipca 2012 przez mimazy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wena Opublikowano 5 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2012 Moje 3 cydry fermentowałem na drożdżach firmy LALVIN. nie pamietam nr, ale były to drożdże dedykowane do białych win. Nie ma powodu, aby drożdże musiały wytrzymywać do 18 % alkoholu. Przecież sok np. z Lidla ma 12 blg, to ile będzie cydr miał alkoholu 6-7 %. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olo333 Opublikowano 5 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2012 Ktoś napisał że ma mało słodkie,cydr no nic innego jak gazowane wino a zasada wyrobu win jest taka. Ale moc(%) cydru jest inna. Pytałem już wcześniej: jak taki cydr bez żywych drożdży chcesz nagazować? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
amap Opublikowano 5 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2012 CO2.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mimazy Opublikowano 5 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2012 http://www.brewery.org/brewery/library/CidYeast091595.html ciekawostka znaleziona na forum winiarskim http://wino.org.pl/forum/viewthread.php?tid=23278 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pieddro Opublikowano 5 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2012 http://www.brewery.o...east091595.html ciekawostka znaleziona na forum winiarskim http://wino.org.pl/f...d.php?tid=23278 Mimazy dzięki. To w jakiś sposób powiela moja poprzednią tezę, o cydrze na dzikich (tu zgadzam się autorem artykułu - ciężko zachować powtarzalność). Zrobiłem do tej pory 34 cydry (rodzina przedkłada je nad piwo, co poradzę ) na wielu drożdzach zaczynając od coopersowego kita po ostatnie płynne zymoferm english ale (gęstwa po brown ale). W 100% zgadzam się z przytoczonym artykułem: różnice w posmakach, chropowatość (rozumiana jako wytrawność "suchość") przybiera różne odcienie. Ale słodyczy w 6% cydrze nie uświadczysz, to nie zacieranie, tu cukier jest już przetworzony i fermentowalny. Oczywiście można eksperymentować: - zwiekszać BLG aż drożdze umrą i dosładzać - siarkować - pasteryzować a potem CO2 tylko czy to będzie cydr? IMHO nic a nic. Sam takiego jabłkowo-miodowego zrobiłem: to ciężkie wino gazowane jak woda sodowa, dobre chyba tylko dla ludzi którzy przedkładają %% nad smak. Chce ktoś? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olo333 Opublikowano 5 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2012 Otóż to, nawet jak nagazujemy takie wynalazki sztucznie, to nie będzie to mieć nic wspólnego z cydrem. Cydr ma być lekki i orzeźwiający. Nie wiem też, dlaczego wiele osób szuka sposobu na słodkiego cydra - moim zdaniem cydr powinien być wytrawny, kwaskowaty. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crosis Opublikowano 5 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2012 (edytowane) Pisałem już, i było też na tym forum. Jedyny sposób na otrzymanie nagazowanego i słodkiego cydru (nie ważne, czy na drożdżach winnych, piwnych czy cydrowych) bez udziału CO2 to refermentacja w butelkach i np 1 tabletka słodziku na butelkę (wedle gustu). Olo, dodam, że cydr lekko dosłodzony, np 1 tabletka słodziku na butelkę też jest bardzo orzeźwiający i zachowuje kwaskowatość. Można dodać czegoś innego, niefermetowalnego. Dla rozumiejącego drożdże - sama mechanika fermentacji jest taka sama w przypadku piwa, wina i cydrów. Drożdże przerabiają fermentowalny cukier na alkohol i CO2. Ot i cała filozofia. Twoje tabelki nic nie wnoszą, bo nic nie mogą wnieść do tematu. Różnica między winem a piwem jest taka, że wino ma mieć ubite drożdże, a do piwa i cydru są potrzebne żywe - do nagazowania podczas refermentacji. Skala BLG też ma takie samo zastosowanie. EDIT: tabletka słodziku z lidla nie zmienia smaku aż tak bardzo. Sprawdziłem. Edytowane 5 Lipca 2012 przez crosis Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maxhot Opublikowano 6 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2012 (edytowane) cemik1 Co takiego daje ci pozwolenie na stwierdzenie że mamy się doszkolić.może sprecyzujesz swój punkt widzenia ?. crosis W naszym kraju tradycja wyrobu cydru jest krótka,cały problem polega na tym że u nas nie ma książki dedykowanej w całości tematyce wyrób cydru.Pozostaje nadzieja że ktoś zrobi przekład na język polski. Edytowane 6 Lipca 2012 przez maxhot Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gabe Opublikowano 6 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2012 Cydru może i tak, ale napój alkoholowy o swojskiej nazwie jabłecznik robiono od dawna. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wena Opublikowano 6 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2012 Jest to jeden z niewielu tematów jakie czytam na forum. Zaskakujące- nie wiem o co chodzi. Czy o %, których w cydrze jest niewiele. Cydry z Normandii i Bretani mają od 2- 6% alkoholu, moje mają podobnie, no może 7%. Może o dosładzanie, ale było o tym bardzo wiele. Każdy ma inny gust. Moje cydry mi smakują i już wiecej nie będę pisał bo to nie ma sensu. Każdy ma inne zdanie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maxhot Opublikowano 6 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2012 To może praca zbiorowa, temat idealny cydr. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 6 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2012 Cydr to po polsku jabłecznik. Jabłecznik wytwarzany był od dawna od ponad stu lat. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maxhot Opublikowano 6 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2012 jacer Cydr to po polsku jabłecznik. Jabłecznik wytwarzany był od dawna od ponad stu lat. Mylisz pojęcia cydr to nie to samo co jabłecznik. Jabłecznik to wino fermentowane z moszczu jabłkowego bez dodatku cukru ( tak podaje literatura ) nigdy nie było sprzedawane jako nagazowany napitek bo jabłecznik to tylko wino. Cytat z książki: jabłecznikiem nazywa się lekkie i tanie wino jabłkowe sporządzane bez dodatku cukru i wody. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 6 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2012 Cydr, inaczej jabłecznik (franc. cidre, ang cider) – napój alkoholowy, przefermentowany sok z dojrzałych jabłek (niedoprawiany cukrem), o wyglądzie od mętnego po klarowny, o zawartości alkoholu 2-7%. Cydr odznacza się świeżym aromatem i lekko słodkawym, kwaskowo-orzeźwiającym smakiem jabłek, dobrze gasi pragnienie. Wytwarzany przez fermentację moszczu jabłecznego w sposób zbliżony do produkcji piwa techniką górnej fermentacji. Jest on szczególnie popularny w Wielkiej Brytanii, północnej Francji, Belgii, Irlandii i Litwie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maxhot Opublikowano 6 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2012 (edytowane) NIE PISZ BZDUR ŻE JABŁECZNIK TO JEST TO SAMO CO CYDR,OWSZERM CYDR I JABŁECZNIK TO WINO JABŁKOWE I TYLKO TYLE MAJĄ ZE SOBA WSPÓLNEGO. Cydr to gazowany napój i w takiej postaci jest sprzedawany,a jabłecznik to wino !!!!!!. Edytowane 6 Lipca 2012 przez maxhot Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 6 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2012 Cydr, znany w Polsce także jako jabłecznik, nie jest winem, na co może wskazywać nazwa Apfelwein. Podstawową różnicą jest znacznie wyższa w przypadku wina zawartość alkoholu – około 9-18%. Inny jest także surowiec stosowany w produkcji tych trunków. Do wyrobu wina najczęściej używane są słodkie jabłka deserowe, natomiast do wyrobu cydru – tradycyjne odmiany „cydrowych jabłek”, dobrane w odpowiednich proporcjach w zależności od zawartości tanin i kwasu jabłkowego. Oczywiście jeśli decydujemy się na samodzielną produkcję cydru, nikt nie zabroni nam użycia w tym celu jabłek, które akurat mamy pod ręką. Cydr ma też niewiele wspólnego z piwem. Jak już wiemy, głównym składnikiem cydru jest sok jabłkowy, podczas gdy piwa – słód jęczmienny, chmiel, woda i drożdże. Tym, co łączy te dwa trunki, jest zbliżona zawartość alkoholu i znaczne zróżnicowanie aromatyczno-smakowe. Z bąbelkami lub bez W zależności od tego, czy w cydrze obecny jest dwutlenek węgla, czyli najprościej mówiąc – czy są bąbelki, mamy do czynienia z cydrem niegazowanym, musującym lub gazowanym. Również i w tym przypadku wszystko zależy od zabiegów podejmowanych raczej już po ustaniu fermentacji. Cydr powstały z w pełni przefermentowanego soku jabłkowego jest nie tylko wytrawny, ale i niegazowany (ang. still cider). Dwutlenek węgla może pojawić się w nim w sposób mniej lub bardziej naturalny. Mianem cydrów musujących (ang. sparkling cider) określa się najczęściej te trunki, które zyskały bąbelki na drodze powtórnej fermentacji dodanego cukru. Często wykorzystuje się również technikę stosowaną przy produkcji szampanów. Z kolei cydry gazowane (ang. carbonated cider) powstają poprzez sztuczne wprowadzenie dwutlenku węgla pod ciśnieniem. A co poza tym? Wymienić można również szereg innych typów cydru. Cydr organiczny powstaje wyłącznie z jabłek uprawianych w sposób ekologiczny, a więc bez nawozów sztucznych i pestycydów. Termin „scrumpy cider” dość powszechnie stosowany jest w Wielkiej Brytanii, lecz tak naprawdę dla wielu osób oznacza on zupełnie coś innego. Może się odnosić do cydru wykonanego z tzw. spadu, do cydru mętnego, niskiej jakości bądź wręcz przeciwnie – do cydru wysokiej jakości, wykonanego tradycyjną metodą. Tradycyjny, prawdziwy cydr bywa nazywany również „farmhouse cider”. http://krainacydru.p...-jest-cydr.html Nie krzycz, bo wszystkie źródła mówią coś innego. Ja wiem, że teraz ludzie lubują się w Zachodnich słowach. Jabłecznik im śmierdzi a cydr brzmi lepiej, po zachodniemu. Historii jednak nie zmienisz. Czas się wyleczyć z kompleksów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maxhot Opublikowano 6 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2012 Nie i koniec cydr to cydr a jabłecznik to wino i nie ma żadnego porównania,Tak twierdzą fachowcy z branży winiarskiej kup sobie parę książek to ci się rozjaśni.Nie interesują mnie plotki wstawiane z netu na to forum. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elroy Opublikowano 6 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2012 Nie i koniec cydr to cydr a jabłecznik to wino i nie ma żadnego porównania,Tak twierdzą fachowcy z branży winiarskiej kup sobie parę książek to ci się rozjaśni.Nie interesują mnie plotki wstawiane z netu na to forum. Maxhot - idealnym rozwiązaniem będzie podanie przez Ciebie materiałów, które będą merytorycznie przeczyły postom Jacera. Powoływanie się na nie bliżej nie istniejące źródła nie wnosi nic do dyskusji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacer Opublikowano 6 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2012 (edytowane) Czym się różni niegazowany cydr od polskiego jabłecznika robionego tylko na soku z jabłek? Dla mnie autorytetem jest pan Henryk z sąsiedniej Trzebnicy, który okreslenie cydr i jabłecznik używa wymiennie. Tradycje produkcji u niego siegają kilka pokoleń wstecz. Przyjedź na Festiwal Dobrego Piwa to sobie z nim porozmawiasz. Skąd pomysł na produkcję cydru? Kiedy zaczął Pan swoją przygodę z jabłecznikiem? Henryk Nowakowski: W rodzinie Mackiewiczów (rodzinie mojej mamy) na Wileńszczyźnie w Nowej Wilejce k. Wilna (obecnie dzielnica Wilna), gdzie mieszkali do końca II wojny światowej, jabłecznik był wytwarzany od pokoleń. Następnie robili go mój dziadek Bronisław Mackiewicz i stryj Ignacy Mackiewicz w Żmigrodzie na Dolnym Śląsku, gdzie osiedlili się po wojnie. Jako dzieci z moim bratem Krzysztofem uczestniczyliśmy w wyciskaniu soku z jabłek prasą przywiezioną jeszcze z Nowej Wilejki. Prasa ta jest w użyciu po dzień dzisiejszy. Po latach, kiedy zabrakło dziadka i stryja, jabłecznik był dalej przez nas robiony. Pity był głównie w rodzinie, w gronie przyjaciół i znajomych, czasem był dawany w prezencie przy różnych okazjach. http://krainacydru.pl/content/66-cydr-z-trzebnicy.html Edytowane 6 Lipca 2012 przez jacer Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maxhot Opublikowano 7 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2012 (edytowane) Książka doczekała się wielu wydań ja posiadam wydanie z 1983 roku.I ta książka jest najczęściej używana przez winiarzy w naszym kraju. Książka zawiera 413 stron które opisują wyczerpująco tematykę robienia win. Wino to nie to samo co napój gazowany. wydanie z 1967 roku. najnowsze wydanie Edytowane 7 Lipca 2012 przez maxhot Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cemik1 Opublikowano 7 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2012 No dobra, czym więc różni się opis tegio jabłecznika od niegazowanego cydru? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maxhot Opublikowano 7 Lipca 2012 Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2012 Produktem wyjściowym do zrobienia cydru jest wino jabłkowe.Jeśli to wino nie zostanie nagazowane to pozostaje tylko winem,więc w czym problem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się