Prohibicja

[scooby_brew]

A co maja Niemcy?

[mimazy]

A co maja Niemcy?

 

roczny limit warzenia bez akcyzy, powyżej którego prawo nakazuje wykupić akcyzę bez możliwości sprzedaży

Edytowane 17 Lutego 2012 przez mimazy

[Fidel]

A duży ten limit?

[Fidel]

To bardzo niedobre myślenie.

Jak już jesteśmy przy wolności, to moje myślenie to moja sprawa. Na pewno jest czymś spowodowane (doświadczeniem, wiedzą, poglądami itp.).

Więc będę myślał jak będę chciał

[mimazy]

2hl

[zbynekkk]

To trochę lepiej, jak jedno piwo pół litrowe dziennie. Stanowczo za mało dla mnie, nie wspomnę o rodzinie.

[Porter]

W kontekście tej dyskusji, coraz bardziej zastanawiam się nad sensem prowadzenia buchalterii w wątku "Ile piwa uwarzyliśmy w tym roku". Toż te dane idą przecież w świat. Władza rządzi, władza radzi, władza w końcu wszystkich zdradzi

[jacer]

roczny limit warzenia bez akcyzy, powyżej którego prawo nakazuje wykupić akcyzę bez możliwości sprzedaży

 

A jak jest w praktyce to też wiemy

[mimazy]

A jak jest w praktyce to też wiemy

Dlatego napisałem że prawo nakazuje a nie że trzeba ale to Niemcy gdzie urzędy są przyjazne obywatelowi.

W Polsce nadgorliwość i podejżliwość urzędników przy podobnym rozwiązaniu prawnym byłaby niebezpieczna.

[zbynekkk]

Jest takie rosyjskie przysłowie, cicho siedzisz, dłużej pożyjesz. Czy jakoś tak? Sens w tym taki że im mniej szumu w okół nas, tym lepiej.

[Faszysta Rasista Homofob]

Ale jest też przysłowie "Nieważne jak o Tobie mówią, ważne żeby mówili"

[Faszysta Rasista Homofob]

To bardzo niedobre myślenie. Zauważ, że tendencja jest taka, że wymyśla się nowe ograniczenia i zakazy a nie luzuje te już istniejące więc wprowadzając takie ograniczenie jest o jeden kroczek bliżej np. do tego ograniczenia sprzedaży słodu, do zakazu warzenia w domu lub wprowadzenia czegoś takiego jak mają Niemcy. Lepiej więc byśmy nie mieli w nosie czegoś co nas nie dotyczy bo prędzej czy później rządzący wpadną na pomysł który mniej lub bardziej będzie nas dotyczyć.

Wystarczy prawo rynku. Większa cena piwa, to więcej ludzi zacznie szukać alternatywnych metod jego pozyskania.

A większy popyt, to większa cena.

W USA jest podobno 1 milion piwowarów domowych. Dlaczego w Polsce ma nie być proporcjonalnie, 100 tys.?

Edytowane 17 Lutego 2012 przez jake

[mimazy]

W kontekście tej dyskusji, coraz bardziej zastanawiam się nad sensem prowadzenia buchalterii w wątku "Ile piwa uwarzyliśmy w tym roku". Toż te dane idą przecież w świat. Władza rządzi, władza radzi, władza w końcu wszystkich zdradzi

 

Post

http://www.piwo.org/topic/6163-ile-litrow-piwa-uwarzylismy-w-roku-2012/page__view__findpost__p__131183

i kilka następnych

Niby ilości śmieszne, ale w naszym kraju nawet pucybut musi mieć kasę fiskalną...

[Porter]

Niby ilości śmieszne, ale w naszym kraju nawet pucybut musi mieć kasę fiskalną...

 

No, ja nie wiem, czy aż takie śmieszne są te ilości. Na chwilę obecną w naszym kraju piwowarzy domowi produkują sobie każdego dnia 350 butelek piwa. Powiedzcie to komuś, kto nie ma o tym bladego pojęcia. Robi wrażenie, prawda?

[pershi]

No, ja nie wiem, czy aż takie śmieszne są te ilości. Na chwilę obecną w naszym kraju piwowarzy domowi produkują sobie każdego dnia 350 butelek piwa. Powiedzcie to komuś, kto nie ma o tym bladego pojęcia. Robi wrażenie, prawda?

350 butelek dziennie? Na cały kraj?

To raczej mało przy milionach hektolitrów piwa, produkowanych przez koncerny.

Ale racja jest taka, że lepiej się nie przechwalać wielkością produkcji.

Znając zapędy władzy, możemy doczekać czasów warzenia piwa "Księżycowego"

[Swiaderny]

No, ja nie wiem, czy aż takie śmieszne są te ilości. Na chwilę obecną w naszym kraju piwowarzy domowi produkują sobie każdego dnia 350 butelek piwa. Powiedzcie to komuś, kto nie ma o tym bladego pojęcia. Robi wrażenie, prawda?

A najlepsze jest to, że to liczby oficjalnie ujawnione w wątku. Jak by tak zacząć węszyć po forum, liczby stają się duuużo większe

[Stasiek]

A najlepsze jest to, że to liczby oficjalnie ujawnione w wątku. Jak by tak zacząć węszyć po forum, liczby stają się duuużo większe

A jeszcze przypuszczalnie 2-3x tyle warzy i się nie udziela na forach...

[Faszysta Rasista Homofob]

Ciąg dalszy:

http://finanse.wp.pl/kat,104492,title,Podniosa-akcyze-bo-Polacy-pija-za-duzo,wid,14361324,wiadomosc.html

[Makaron]

Jestem za.

Wplynie to na popularnosc naszego hobby.

 

Wysłane z mojego GT-I5700 za pomocą Tapatalk

[TomX]

1) Projekt. No właśnie, ileż to było projektów, które nawet nie dotrwały do fazy głosowania! A ten wygląda na to, że jest jeszcze w konsultacjach - czyli wszystko się może zmienić. Ale wp i ogólnie portale internetowe potrzebują taniej sensacji.

2) Zakaz sprzedaży w obszarze kąpielisk - podpisuję się obiema rękami. O mało co nie zostałem kiedyś WOPRowcem i miałem okazję się naoglądać co oznacza połączenie woda + alkohol.

[zgoda]

Jestem za.

Wplynie to na popularnosc naszego hobby.

 

Marna pociecha z tego dodatkowego zniewolenia.

[Makaron]

No tak, ale zawsze mozna patrzec na pozytywy takich rozwiazan.

Dla przykladu kryzys w UK spowodowal rozkwit sklepow piwowarskich.

Wprowadzaja cene minimalna za jednostke alkoholu. 40p za 10g czystego alkoholu w produkcie. Moim zdaniem spowoduje to zwiekszenie sprzedazy real ale i wlasnie obrot w sklepach piwowarskich.

 

Wysłane z mojego GT-I5700 za pomocą Tapatalk

[Faszysta Rasista Homofob]

2) Zakaz sprzedaży w obszarze kąpielisk - podpisuję się obiema rękami. O mało co nie zostałem kiedyś WOPRowcem i miałem okazję się naoglądać co oznacza połączenie woda + alkohol.

Proponuję jeszcze zakaz pływania, bo to też niebezpieczne. A jeśli już, to tylko z licencjonowanym osobistym ratownikiem.

W ogóle samo życie jest niebezpieczne, więc zakaz życia też byłby sensowny.

 

EDIT: w Chorwacji można wypić na plaży pół litra rakiji, a potem iść pływać po nocy i nikt z tego jakiegoś problemu nie robi. Zbyt dużo topielców też nie ma. Ale i to 1 lipca 2013 pewnie się skończy.

Edytowane 27 Marca 2012 przez jake

[admiro]

 

W ogóle samo życie jest niebezpieczne, więc zakaz życia też byłby sensowny.

 

Tak jest, życie grozi śmiercią, a ryzyko jest stuprocentowe. Urzędnik państwowy wie lepiej i nas ocali.

[wena]

Urzędnicy unijni są chyba bez wyobraźni i bez wiedzy historycznej. Prohibicja już była w USA w latach 20 ubiegłego wieku. Jakie były skutki to wiadomo.

Teraz wrócą u nas meliny i będzie jak zawsze - szara strefa wreszcie trochę się dorobi.