Skocz do zawartości

Rockowy Browar Domowy d-mol


Rekomendowane odpowiedzi

amap, to co dla mnie jest akceptowalna goryczką dla Ciebie jest już dramatem... także obawiam się, że niedługo spełni się postulat leszcza - zrobisz piwo chmielone homeopatycznie. W końcu u nas warunki do tego idealne: wystarczy jaz opatowicki, most grunwaldzki, rower, wiaro i lina :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Oj tam oj tam, nie obrażamy się ;) To przecież wszystko żarty.

 

Dzisiaj warka #22 - Cadillac Blood poszła do butelek z dodatkiem 97g cukru. W sumie 24 x 0,5, 17 x 0,33.

 

Z kolei dzisiaj powstała warka

m

Zasyp:

5kg pilzneński

0,2 kg pszeniczny

0,2 karmel 30EBC

0,4 Bisquit

 

Do fermentacji pójdą Danish Lager.

Jutro chmielenie, ale jeszcze nie wiem jak i czym :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, zacieranie było proste:

40°C - wsypanie słodów,

53°C - 10'

63°C - 50'

73°C - 10'

próba

mash-out i kilka minut przerwy

 

Po wysładzaniu wyszło ok 25l 15°Blg

 

Chmielenie (wszystko szyszką z 2012):

90' - gotowanie

60' - 30g Marynka

30' - 30g Marynka

10' - 15g Lubelski

0' - 20g Lubelski

 

Ot i cała filozofia :) Pójdzie na Danish Lager - i zobaczymy co będzie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oszalałem, zacieram warkę #24 - Dunkelweizen doppelbock.

 

Zasyp prosty:

3,5 kg - pszenica Strzegom

2 kg - Monachijski I - Bestmalz

1 kg - ciemna pszenica - Wyermann

1 kg - pilzneński Bestmalz

0,36 kg - Karmelowy 30 Strzegom

0,2 kg - Karmelowy 150 Strzegom

0,2 kg - Karmelowy 300 Strzegom

0,1 kg - palone żyto

0,1 kg - czekoladowy pszeniczny

 

Zacieranie:

wsypanie słodów w 40°C (wszystkich oprócz karmeli i palonych)

44°C - 20'

53°C - 20' (razem z karmelowymi i połową palonych)

63°C - 60'

73°C - 60'

próba jodowa i wsypanie reszty palonych

 

mash out i jakieś 10 minut przerwy

 

Chmielenie łatwo i przyjemnie:

90' gotowanie

60' 15g Lubelski - szyszka 2012

10' 15g Lubelski - szyszka 2012

 

Drożdże: tutaj mam plan: zadam jednocześnie 3068 Weihensptephan Weizen i 1007 German Ale

Po dłuższej fermentacji w temperaturze pokojowej zniosę do piwnicy i tam dofermentuję w niższej (około 10-12°C)

 

Zobaczymy, czy uda mi się zatrzeć, boję się trochę przypaleń przy tak gęstym zacierze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem bliski ogłoszenia piwowarskiej porażki sezonu. Filtracja czarnego diabła stanęła, bo za dużo pszenicy w zasypie. Zacier przetrzymany 24h ze względu na kwestie organizacyjne. Znów filtracja, tym razem wspomagana ręcznie. Efekt? 25l brzeczki o BLG 15. A miało być 22-23. Super. Skończyłem wczoraj w nocy, więc chmielenie zostawiłem na dzisiaj. Zaglądam do wiadra, a tam radosna piana - fermentacja ruszyła na dzikusach. Ale zapach mnie powalił - zdecydowałem, że i tak to nachmielę. Zdekantowałem więc jakieś 20l brzeczki mętnej jak szczochy samego Lucyfera. Wiem, że wszystko jest przeciwko mnie, ale się nie poddam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie było sensu - skwaśniała do granic możliwości. Zasmrodziłbym chałupę, a dzisiaj przecież pasterka.

 

Cóż, człowiek się najlepiej uczy na własnych błędach :) Choć pewnie wygodniej i taniej na cudzych ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to lipa Panie, ale nie wiem czemu taka masakra z filtracją powstała. Na oplocie powinno Ci się ładnie przefiltrować mimo dużego zasypu pszenicy. Pecha miałeś, szkoda tylko surowców.

Edytowane przez leszcz007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym doszukiwał się wpływu gwałtownego spadku ciśnienia atmosferycznego nad Wrocławiem, albo działania jakiegoś sowieckiego satelity nad naszym miastem. Dokładnie tego samego dnia spędziłem ponad 11 godzin nad garami w związku z problemami filtracyjnymi. Przypadek? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Leszczu, wydaje mi się, że dwie rzeczy się zbiegły: po pierwsze: zasyp. Ponad 8 kg słodu, z czego 4,5 to pszenica. Teoretycznie powinienem to zatrzeć w 28l wody, ale tyle nie weszło.

 

Próbowałem rozrzedzić zacier przed filtracją, ale nic to nie dało, złoże się układało a następnie cały oplot był zaklejony nieprzepuszczalną warstwą, takiego niemal kleju. Dmuchanie w kranik też nic nie dawało.

 

Surowców szkoda, piwa też, ale co robić. Taki los ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie, nigdy nie miałem problemów z filtracją pszeniczniaków. Wydaje mi się, że jednak za wysoko tutaj wystartowałem. Co do rurki - wydaje mi się, że przy tej warstwie "okleiny" na oplocie na rurce miałbym dokładnie to samo. Za dużo po prostu :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przekonam Cię póki nie spróbujesz, różnicą jest i to spora, ja czasem robię piwa z 100% zasypu słodu pszenicznego bez żadnych łusek i wydziwów, witbiry mają czasem ponad 60 % zasypu słodu pszenicznego i niesłodowanego ziarna, płatków. Nie ma problemu z wysładzaniem.

edit

Zapomniałem napisać tak że śrutuję bardzo drobno tak że jest dużo mąki , co poprawia znacznie wydajność ,a ponoć u niektórych powoduje przytkanie sraczwężyków. ;)

Edytowane przez josefik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli rurka miedziana to wystarczy cienki brzeszczot, szczeliny ok, 0,8mm / wg mnie pójście na łatwiznę i zrobienie szczelin gumówką ze standardową tarczką z marketu 1-1,2 mm to strata materiału/

można w specjalistycznych sklepach i internecie kupić tarczki 0,8mm dla tych co się roboty brzydzą ;) , no i dla tych co w nierdzewce robią. Odstępy między szczelinami ok. 1-1,2 cm.

Napisz na czym robisz, czy masz mieszadło, to Ci kilka wzorków przedstawię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszadła nie mam, w takim wypadku będę instalował to pewnie w lodówce turystycznej - wtedy będę miał dwa pojemniki do wysładzania, co w sumie nie jest złe :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie tego nie chcę. Operacja przenoszenia filtratu przy 30sto litrowym garze to pikuś, więc w samym garze instalować nie chcę :)

 

Mam taki ambitny plan, że jakbym miał dwie instalacje do wysładzania (oplot w wiadrze, rurki w lodówce), to pomijając zacieranie na lenia mógłbym robić dwie warki na raz, czyli jak wysładzam w jednym, to w garze zacieram już drugą. Wtedy chmielę jednego dnia jedną, drugiego drugą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za pomoc Josefik. Na pewno sobie coś zrobię :)

 

Co do końca roku, to przecież nie zaliczę go z taką porażką. Dzisiaj więc do gara wpadło:

 

- 5 kg słodu Pilzneńskiego

17l wody

 

Zacieranie:

53°C - 10 min

63°C - 30 min

73°C - 30 min

 

Chmielenie:

90' - gotowanie

90' - 20g Marynka (szyszka)

60' - 10g Marynka (szyszka)

20' - 10g Lubelski (szyszka)

10 - 10g Lubelski (szyszka)

0' - 10g Lubelski (szyszka)

 

Piwko będzie fermentowało na German Ale w niskiej temperaturze (mam odpalony starter, szkoda go).

 

To w sumie wszystko. Ma być prosto, łatwo przyjemnie i... aromatycznie :)

 

Aha, jest to warka #24 -

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.