Skocz do zawartości

Osad + niedokładny pomiar BLG


Romanos_P

Rekomendowane odpowiedzi

Jeszcze jedno - u mnie w piwnicy jest 17C. Jak zabutelkuję na nasycenie 2,4 Pilznera, ale będzie leżakowało w tej temperaturze tyle ile każe instrukcja - 28dni, to nie wybuchnie czasem? Może krócej leżakować? Może mniej glukozy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 58
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Dobrze, gdy się zwraca szczególną uwagę na poziom nagazowania piwa, bo granaty są niebezpieczne, ale Ty przesadnie się ich obawiasz - wyluzuj trochę. Jeżeli piwo odfermentowało do końca, a Ty zgodnie z kalkulatorem dodajesz surowca do poziomu 2,4 v/v (uwzględniając temperaturę piwa podczas rozlewu) to ryzykujesz co najwyżej przegazowaniem, a nie granatami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, gdy się zwraca szczególną uwagę na poziom nagazowania piwa, bo granaty są niebezpieczne, ale Ty przesadnie się ich obawiasz - wyluzuj trochę. Jeżeli piwo odfermentowało do końca, a Ty zgodnie z kalkulatorem dodajesz surowca do poziomu 2,4 v/v (uwzględniając temperaturę piwa podczas rozlewu) to ryzykujesz co najwyżej przegazowaniem, a nie granatami.

Dobrze, gdy się zwraca szczególną uwagę na poziom nagazowania piwa, bo granaty są niebezpieczne, ale Ty przesadnie się ich obawiasz - wyluzuj trochę. Jeżeli piwo odfermentowało do końca, a Ty zgodnie z kalkulatorem dodajesz surowca do poziomu 2,4 v/v (uwzględniając temperaturę piwa podczas rozlewu) to ryzykujesz co najwyżej przegazowaniem, a nie granatami.

 

OK. Luz:) Tylko, że kalkulator chyba nie uwzględnia czasu leżakowania w wyższej temp... Bo o ten parametr głównie pytam.

Edytowane przez Romcio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fermentacja ustaje dlatego, że kończą się fermentowalne cukry, a nie dlatego, że trzymasz piwo w niskiej temperaturze. Prawie wszystkie moje lagery, które do tej pory uwarzyłem, spędziły u mnie w piwnicy lato (powyżej 20°C) i były odpowiednio nagazowane. Tylko jedna uwaga - rozlewam w temperaturze, w jakiej stało piwo i na 20 litrów nie daję więcej niż 100 g cukru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otwarłem, aby zmierzyć i jest cały czas ok 3blg od kilku dni, więc dzisiaj butelkuję :) Ale zauważyłem też wiele pływających drobinek. Może to drożdże, które nie osiadły ze względu na złą temperaturę fermentacji? Przypominam 17C zamiast max 12C dla dolnej. Drożdzę Saflager 34/70. Czy doradzacie mi żeby to przefiltrować np. przez pieluchę tetrową podczas zlewania do fermentora z kranikiem?

Edytowane przez Romcio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i zabutelkowałem pierwszą warkę i jestem szczęśliwy :)

 

Ale oczywiście mam pytanie - czy tego Pilznera trzymać 1-2 dni w temp. pokojowej czy od razu jak pisze w instrukcji BA do piwnicy?

 

PS Kupuję gretę. Ta ręczna kapslownica jest beznadziejna. Jedna butelka stłuczona. Z piwem:(

Edytowane przez Romcio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wygląda jak eterna - cena w normie

wygląda jak eterna - cena w normie

 

Kupiona:) Podobno dobra bo ma osłonę na trzymak do szyjek.

 

PS Jednak nie ma żadnych pływających drobinek:) Przy zlewaniu na cichą resztki dałem do damki karafki 0,75 i zakorkowałem. Tam były drobinki. Po otwarciu fermentora gęba się ucieszyła:) I ten zapach!!! Jak ja doczekam tych28 dni??? Wiem zrobię drugą warkę :D Tym razem Beligijskiego Pale Ale.

Edytowane przez Romcio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli po zabutelkowaniu to zmętnienie, to jest normalne. Między innymi po to teraz będziesz leżakował kilka tygodni żeby piwo się wyklarowało.

Więc kilka dni w temp. pokojowej, następnie przenieś w jakieś chłodniejsze miejsce.

Edytowane przez josefik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta kapslownica jest genialna. Ciekawe jak długo wytrzyma, ale wyglądana solidną. Wydaje sie że za bardzo nie ma sie co psuć. Działa bardzo łątwo. Spodziewałem się dużej siły że trzeba będzie włożyć, a tu masz:) Polecam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po 8 dniach od kapslowania otwarłem małe piwko na próbe. W smaku jakbym próbował je na cichej. Duży ekstrakt moge wytłumaczyc moją wydajnością, a owocowy posmak temp. lezakowania i fermentacji, ale czy po 8 dniach nie powinno juz byc w miare nagazowane? Gazu było ledwo co:( Po otwarciu bardzo ciche "psssyt" i potem ani piany (jedynie kilka pęchęrzyków piany), ani gazu podczas picia prawie nie było przez co nie za bardzo przyjemnie to się pije. A dałem 3,4g/0,5l glukozy. Czy jeszcze jest szansa, że się nagazuje?

Edytowane przez Romcio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A zatem poczekam. Zastanawiałem się czy nie dać jak niektórzy proponują na 2 dni do temperatury pokojowej na początek refermentacji, ale skoro lagery powinny refermentować i leżakować w niskiej to jednak tego będę się trzymał. Poza tym zmieni się również smak, a mnie nie zależy na czasie - wolę żeby było jak najlepsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dzisiaj otwarłem następnego "bączka" 0,33l na próbe. Minęło 3 tyg. butelkowania. Jestem szczęśliwy!!! Moje piwko jest pijalne:) Nagazowane w miarę dobrze. Za tydzień pewnie będzie lepiej. W smaku dobre. Troszkę za dużo goryczki. Troszkę mętne jeszcze i na dnie sporo osadu. 3-4 czarne obiekty wielkości główki od szpilki nie wiem skąd.

 

Ogólnie jest super!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.