Mati3333 Opublikowano 11 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2013 Jeżeli mamy osad to bąbelki muszą być... I tu się nie zgodzę. Martwe drożdże też utworzą osad na dnie, a piwa nie nagazują... Wydaje mi się że jeżeli przelewamy w miarę klarowne piwo to na dnie butelek nie będziemy mieli takich ilości drożdży jak po refermentacji. Ja zazwyczaj po 2 dniach przekręcam butelki i patrzę pod światło czy na dnie jest jakiś osad, zawsze coś tam jest (choćby mgiełka), następnie spłukuję ten osad z dna butelki wstrząsając piwem (tak robię z każdą butelką). Po kilku dniach znowu sprawdzam postępy procesu, jeśli jest tak że światło nie prześwituje przez dno to zostawiam, jeśli nie widać postępu przenoszę w dużo cieplejsze miejsce ok.25st C i to zazwyczaj pomaga. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogi Opublikowano 11 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2013 Do piwa, które jest odgazowane, można dodać znowu cukru i się od nowa nagazuje. Robię tak z piwami ściąganymi z beczki, nie jest to jakiś straszny gaz, ale jest, więc refermentacja ma miejsce. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kantor Opublikowano 11 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2013 Do piwa, które jest odgazowane, można dodać znowu cukru i się od nowa nagazuje. Robię tak z piwami ściąganymi z beczki, nie jest to jakiś straszny gaz, ale jest, więc refermentacja ma miejsce. Z beczki może i tak ale w butelkach jak dodaliśmy cukier i nie ma gazu to prawdopodobnie drożdże go nie przerobiły, więc dodawanie drugiej dawki cukru jest średnim pomysłem bo w najlepszym przypadku będziemy mieli przegazowane piwo. Raczej należy dodać tylko świeżych drożdży. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogi Opublikowano 11 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2013 (edytowane) Piwo z butelki, gdzie dojrzewało, trafiło do beczki, potem naturalnie całkiem się odgazowało, znów trafiło do butelek, poszedł cukier i się nagazowało w miarę, nie mówię o piwie, które miało-ma cukier i coś jest z nim nie tak. Edytowane 11 Stycznia 2013 przez Bogi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Reynevan Opublikowano 11 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2013 Miałem z ostatnimi dwoma warkami identyczny problem : drożdże safale s-04. Warka nr 1 drożdże pierwszy raz dodane pięknie odfermentowały , burzliwa ok , cicha ok - więc zlałem do butelek uprzednio dodając do każdej miarkę cukru. Gęstwa drożdżowa po niespełna tygodniowym pobycie w lodówce zasiliła warkę nr 2 i sytuacja ponownie - burzliwa ok , cicha także ok - butelkowanie. Dotychczas piwo już po tygodniu było porządnie nagazowane a tu nic.... ani warka nr 1 ani nr 2... Piwo które było nienagazowane było po prostu słodkie - czyli brak drożdży które mogłyby cukier przerobić. Piwo w smaku było dobre więc je po prostu bez ceregieli wypiłem i jakież było moje zdziwienie kiedy ostatnie butelki warki nr 1 posiadały gaz! Warka nr 2 taka sama historia... Długo myślałem i kombinowałem i doszedłem do następujących wniosków : piwo było nagazowane w ostatnich zalewanych butelkach gdyż musiałem przechylić fermentor co wzburzyło osad na dnie i zapewniło drożdże. Drożdże musiały całkowicie (!!!) opaść na dno - nie zginęły gdyż nie przefermentowałyby warki nr 2... ale warka nr 2 ma taką samą historię.... czyżby trafiał się od czasu do czasu szczep drożdży o tak wysokiej flokulacji ? Dodam że obie warki miały podczas fermentacji takie same warunki jak wcześniejsze wykonane na innych drożdżach ( dla przykładu też safale s-04 ) . Wydaje mi się że tutaj bez laboratorium i specjalisty z dziedziny mikrobiologi to tylko błądzenie po omacku Dodam jeszcze że z nostalgią wspominam czas kiedy ojciec miał syfon z nabojami z co2 - przydałby mi się jak nic do gazowania wybrakowanych sztuk Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pershi Opublikowano 11 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2013 Często stosuje ten szczep drożdży ale takiej sytuacji nie miałem. Nawet w tym momencie degustuje Stouta na S-04. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korzen16 Opublikowano 11 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2013 Dodam jeszcze że z nostalgią wspominam czas kiedy ojciec miał syfon z nabojami z co2 - przydałby mi się jak nic do gazowania wybrakowanych sztuk http://allegro.pl/syfon-do-wody-gazowanej-co2-z-prl-i2919673696.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mati3333 Opublikowano 11 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2013 Dodam że obie warki miały podczas fermentacji takie same warunki jak wcześniejsze wykonane na innych drożdżach ( dla przykładu też safale s-04 ) Dotychczas największy problem z nagazowaniem sprawił mi Mild właśnie na S-04, 2 tygodnie i prawie 0 osadu na dnie. Przeniesienie w cieplejsze miejsce i częste mieszanie i w końcu pomogło. Podczas rozlewu ostatnich 2 warkek na tych drożdżach celowo z dna fermentora zaciągnąłem trochę osadu - ruszyło bez problemu. Drożdże dają bardzo dobre efekty jeśli chodzi o klarowność (wysoka floulacja) lecz jak widać ma to też (czasami) swoje wady przy refermentacji. Mild miał blg 9,5 więc pewnie drożdże szybko przerobiły to co miały do przerobienia i opadły, to pewnie też miało wpływ na ich stężenie w rozlewanym piwie. Reynevan 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kantor Opublikowano 11 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2013 Piwo z butelki, gdzie dojrzewało, trafiło do beczki, potem naturalnie całkiem się odgazowało, znów trafiło do butelek, poszedł cukier i się nagazowało w miarę, nie mówię o piwie, które miało-ma cukier i coś jest z nim nie tak. Oczywiście w przypadku gdy piwo się odgazuję, czy to w przypadku przelewania czy np. nieszczelności butelek, dodanie kolejnej porcji cukru jest właściwe ale raczej zazwyczaj problemy z nagazowaniem wynikają z nie podjęcia pracy przez drożdże. Miałem z ostatnimi dwoma warkami identyczny problem : drożdże safale s-04. Z mojego doświadczenia, o ile S-04 dają bardzo dobry profil smakowy, o tyle potrafią być dość problematyczne: miałem z nimi zarówno problemy z nagazowaniem mocnych piw, z powolnym nagazowaniem słabszych, jak i z kończeniem fermentacji w butelkach i przegazowywaniem piw. Reynevan 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Afghan Opublikowano 12 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2013 (edytowane) Drożdże S-04 są mocno flokulujące i moim zdaniem problemy z na gazowaniem piwa na nich mogą występować. Dłuższa cicha jak tydzień na tych drożdżach nie ma sensu bo piwo jest już super klarowne przy przelewaniu na cichą. Do butelek po prostu trafia mało komórek drożdży i refermentacja trwa dłużej. Edytowane 12 Stycznia 2013 przez Afghan Reynevan 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Reynevan Opublikowano 17 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2013 Dodam jeszcze że z nostalgią wspominam czas kiedy ojciec miał syfon z nabojami z co2 - przydałby mi się jak nic do gazowania wybrakowanych sztuk http://allegro.pl/sy...2919673696.html heh dzięki ale nie wiadomo czy sprawny gdzieś widziałem naboje co2 ale czy będą pasować ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korzen16 Opublikowano 17 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2013 tak wraca "moda" na kranówkę z własnym gazem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się