Kaper

[Bogi]

Nie znalazłem na forum. Czasem jest dostępne, dziś cudem dorwałem w TESCO za 17zł 4 puszki (co się stało z butelkowym?)-no i nie tak dobre jak było kiedyś, ale genialne i tak-bezchmielowe całkowicie, słodkie, bardzo gęste. Wieki temu było naszym ulubionym. Istnieje jakiś przepis? Wiem, że blg 20 i alkohol wahał się od 6,5-9 ponad, ale czy istnieją jakieś ramy? Przepisy? Wskazówki? To w ogóle jest dolniak (nie daj Bóg) czy górniak?

 

Kto to teraz warzy, gdzie i jak?

[skybert]

Kaper ten z Elbląga to była dolna fermentacja.

W zasypie kilka odmian słodu + słód karmelowy oddający aromaty chlebowe i chmiel lubelski.

[Bogi]

A masz gdzieś dokładniej? Ten, co dziś kupiłem, jest bardziej górny-mocno owocowy, słodki, estrowy, chmiel gdzieś się plącze, ale mini mini.

[korzen16]

tu ktoś walczył:

http://www.browamator.pl/szczegoly.php?rozwin=&grupa_p=12&grupa_rek%5B12%5D=373289&przedm=373290&sess_id=7405934800

[Bogi]

Już mi się coś klaruje. Pomysł, jak się urodzi, podam, dzięki. Gdzie oni tam chmiel czuli? Chmielu jest 0.000000001% na samym finiszu i też chwilę się utrzymuje na języku, a oryginał-mocniejszy i gęstszy był bardziej słodki jak pamiętam.

[korzen16]

[skybert]

Bogi to coś dla Ciebie. Piwo wymaga długiej fermentacji i dojrzewania.

Tu jest jeszcze trochę informacji: http://pl.wikipedia....ki/Kaper_(piwo)

[Bogi]

Dzięki wielkie, na to nie wpadłem, ale już parę sznurków można pociągnąć.

[Makaron]

Pierwszy raz piłem kapra w połowie lat 90. Z tego co pamiętam miał bardzo cieakwy złożony bukiet, jakby owocowo-korzenny. Od momentu przeniesienia produkcji do Elbląga moje zainteresowanie zmalało. Piłem ostatnim razem na jesien zeszłego roku, czuć alkohol, słodkość, ot zwykły mocny lager. Z tego co słyszałem jest dedykowana warka pod to piwo, więc przynajmniej w teorii piwo powinno być lepsze.

[Bogi]

No i taki jest plan, choć to, co jest teraz (bo też nic innego już nie ma) nie jest takie złe.

[Makaron]

No i taki jest plan, choć to, co jest teraz (bo też nic innego już nie ma) nie jest takie złe.

 

Naprawdę posmakuj to piwo. Nie pij sentymentu o tym piwie, ale samo piwo. Co prawda piwo jest poprawne do bólu, ale smak jest najwyżej średni.

[wyvern]

Te informacje z wiki to takie sobie... "Kaper – piwo jasne, dolnej fermentacji o 8,7% objętości alkoholu i 20% zawartości ekstraktu, warzone w browarze w Elblągu (...) To najmocniejsze piwo jasne produkowane w Polsce"

[emcede]

Nie dalej jak tydzień temu widziałem je u mnie w Lewiatanie pod blokiem Swoją drogą całkiem dobre piwo ale jak dla mnie za slodkie.

[H.M.]

A nie było też Kapera z Piotrkowa?

 

btw. dla mnie to coś pomiędzy mocnym helles, a doppel Kożlakiem. Raczej bliżej tego pierwszego gęstszego niż styl przewiduje.

[Makaron]

A nie było też Kapera z Piotrkowa?

 

btw. dla mnie to coś pomiędzy mocnym helles, a doppel Kożlakiem. Raczej bliżej tego pierwszego gęstszego niż styl przewiduje.

 

A to nie był Kiper?

[Bogi]

To był Kiper. Ale najpierw w bączkach jako Kiper mocny-to było jedno z najlepszych piw dostępnych w wersji 330ml, potem jako zwykły (w puszce też)-wodniste bardzo, potem była cisza, i nagle wyskoczył Kiper mocny z nową (złoconą) etykietką, a teraz najczęściej można spotkać Kiper mocny miodowy-piwo o tyle ciekawe, że 500ml, mocne bardzo, ale bardzo pijalne, z tym że z Kiperem mocnym starym nie ma nic wspólnego niestety.

[H.M.]

Faktycznie Kiper, to była druga połowa lat dziewięćdziesiątych, mieszkałem wtedy w Łodzi i żłopałem go na zmianę z Łódzkim Mocnym. Oba były całkiem dobre.

Ale wtedy to mi wszystko smakowało...

[zgoda]

Jezu Chryste słodki o czym wy mówicie ludzie, Kiper to jest przecież obrzydliwy niepijalny zajzajer.

[amap]

zaj... co?

[Bogi]

Od niemieckiego die Salzsäure czyli kwas solny, potoczne określenie wątpliwej jakości mocnego alkoholu, tożsame z berbelucha np. Nie wiem którego i kiedy Kipera pił kolega Zgoda, ale żaden z nich, te które poznałem, nie był aż tak fatalny.

[Mariusz_CH]

http://www.sjp.pl/zajzajer

[H.M.]

Jezu Chryste słodki o czym wy mówicie ludzie, Kiper to jest przecież obrzydliwy niepijalny zajzajer.

Zgoda - pisałem o żłopaniu, i to w czasie mocno przeszłym, kiedy Kiper nadawał się zdaniem nastolatka do celów konsumpcyjnych idealnie.

A Kaper.. dobry był chyba tylko po przeniesieniu do Elbląga.

 

edit: Krótko po przeniesieniu do Elbląga. Pod koniec Heveliusa był paskudny.

Edytowane 17 Stycznia 2013 przez H.M.

[H.M.]

btw. żeby nie było zbyt OT. myślę, że to kombinacja Pilzneńskiego, Wiedeńskiego i w mniejszym stopniu Monachijskiego - bez karmelowych, lub z minimalnym udziałem. Z małą ilością chmielu.

[zgoda]

Mówimy o tym Kiperze z Piotrkowa? No to jakieś 2 lata temu.

 

Kaper z kolei nie smakował mi nigdy, ciężki, czasem stęchły. Trudny w odbiorze. W zasadzie w latach 90-tych byłem w stanie go wypić tylko na zasadzie "lokalnego specjału" przy okazji wizyt w Trójmieście.

[Jacenty]

.. niepijalny zajzajer.

Określenie słyszałem kilka razy, ale nigdy nie zastanawiałem się co ono oznacza. Zajzajer, do słownika wyrażeń piwowarskich warto by je wrzucić