MichalW Opublikowano 15 Kwietnia 2014 Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2014 A jakie w smaku? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbynieks Opublikowano 15 Kwietnia 2014 Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2014 Mam właśnie to samo na innych drożdżach MAngrove JAck Newcastle Ale. Pouczono mnie w innym wątku, że możliwości są dwie: albo pachnie bardziej jajami (kurzymi...) i się najpewniej cofnie, albo ściśle kanalizą i to infekcja i się nie cofnie. Pierwsze najczęściej wywołane jest np. zestresowaniem drożdży na skutek zbyt dużej różnicy temperatur między kremem drożdżowym a brzeczką, po którym to stresie drożdże najpewniej jednak jakoś dojdą do pionu. Pocieszające wieści dla Ciebie to a) po dwóch dniach niespełna infekcja by się tak efektownie nie zdążyła rozwinąć b) u mnie ten smrodzio już się cofa... Więc cierpliwości. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jac0b Opublikowano 15 Kwietnia 2014 Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2014 (edytowane) Więc smak... Ogólnie to zmierzyłem sobie blg. i z 12 z hakiem spadło do 4 blg więc bestie pracują lepiej niż fermentisy których używałem do sweet stouta ^^. Sama próbka pachnie jak piwko, lekko chmielowo, a w smaczku to GORYCZKA! u przypomina mi troszeczkę American IPA , ale ona jest taka bardziej ordynarna, tak, że już od razu kiedy moje kubki smakowe zetknęły się z piwkiem po prostu je zaatakowała jak rybitwy polujące na sardynki, tak hmm... po chamsku jak służby specjalne ładujące się do domu przestępcy, po chamsku i z kopniakiem ;] a na koniec po połknięciu pozostaje mi taki posmak trawki i kwiecia jakbym taczał się na łące w lecie. Edytowane 15 Kwietnia 2014 przez Jac0b Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ThoriN Opublikowano 15 Kwietnia 2014 Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2014 Hmm no to raczej wszystko ok, jak smak jest w porządku i nie ma kanalizy A goryczka z czasem się ułoży. Ja właśnie na tych Danstarach to samo obserwuję w APA - na początku gorzkie jak diabli i okropnie zalegające, ale im dłużej leżakuje, tym jest lepiej zbalansowane i przyjemne. No i te kwiatowe aromaty... to chyba zasługa tych drożdży (i oprócz tego czysty profil fajnie wyciąga właśnie chmiele). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MichalW Opublikowano 14 Lipca 2014 Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2014 Jeśli chciałbym przed południem butelkować jedną warkę, a na wieczór zadać drożdże (z poprzedniej) do drugiej, to czy powinienem włożyć drożdże do lodówki czy zostawić w temp. pokojowej? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bimbelt Opublikowano 15 Lipca 2014 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2014 Jeśli fermentację będziesz rozpoczynać także w temperaturze pokojowej, to nie ma sensu drożdży chować do lodówki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Exar_Kun Opublikowano 16 Listopada 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2014 Hej, mam mały problem. Mam kilka pepsi-kegów pełnych piwa i chcę ruszyć z kegeratorem. Mam w sumie cały sprzęt, kegerator gotowy (nie licząc estetyki), ale mam problem z podłączeniem reduktora do zaworu butli CO2. Gwint nie pasuje. Mam reduktor piwny Micromatic, butla CO2 6kg. Nakrętka reduktora jest sporo za duża. Szukam redukcji, ale nie wiem w sumie jakie tam są gwinty. Na zaworze butli jest jeden standard? Jaki? Mogę dać jakieś zdjęcia, ale jutro dopiero. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GB... Opublikowano 16 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2014 Exar, zapytaj o redukcję w sklepach/punktach nabijania i sprzedaży CO2 lub zakuwania przewodów hydraulicznych itp. Ostatecznie tokarz/frezer. Podłączałem kiedyś butlę CO2 6kg z syfonem soda stream i musiałem dorobić końcówkę a przy okazji odwiedziłem wspomniane punkty. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Exar_Kun Opublikowano 21 Listopada 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2014 (edytowane) Pokazałem reduktor w punkcie nabijania butli i nikt nie wiedział co to za cholerstwo amerykańskie. Podobnie w sklepie z pneumatyką. Potem znajomy tokarz - amator pomierzył grzebieniem tokarskim gwint i rozłożył ręce. To w sumie dobrze, że dostałem ten reduktor w prezencie, zamiast go kupować. Póki co zmajstrowałem takie coś, z myślą o rowerowej pompce na naboje CO2: połączyłem i poskręcałem tym, co miałem pod ręką, jak się sprawdzi, to docelowo to uproszczę (bez tych zaworów i wężyków tu i tam ). Muszę tylko jutro dokupić zatyczkę (zakrętkę) 1/2", w której pewniej zamocuję wentyl. Do nalewania podłączę kran z kegeratora. Będę pompował CO2 pompką do 1,5 Bar, jak zejdzie do 1, to znowu dobiję. Co myślicie? Edytowane 21 Listopada 2014 przez Exar_Kun Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin K. Opublikowano 21 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2014 Pokazałem reduktor w punkcie nabijania butli i nikt nie wiedział co to za cholerstwo amerykańskie. Podobnie w sklepie z pneumatyką. Potem znajomy tokarz - amator pomierzył grzebieniem tokarskim gwint i rozłożył ręce. To w sumie dobrze, że dostałem ten reduktor w prezencie, zamiast go kupować. Póki co zmajstrowałem takie coś, z myślą o rowerowej pompce na naboje CO2: połączyłem i poskręcałem tym, co miałem pod ręką, jak się sprawdzi, to docelowo to uproszczę (bez tych zaworów i wężyków tu i tam ). Muszę tylko jutro dokupić zatyczkę (zakrętkę) 1/2", w której pewniej zamocuję wentyl. Do nalewania podłączę kran z kegeratora. Będę pompował CO2 pompką do 1,5 Bar, jak zejdzie do 1, to znowu dobiję. Co myślicie? "Polak Potrafi" czuję się dumny z narodowości Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Exar_Kun Opublikowano 22 Listopada 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2014 To jest owoc mojego przeglądania i czytania tego forum i innych, zagranicznych, więc Ameryki nie odkryłem chyba. Głównie post TMspoko w tym wątku mnie zainspirował, choć trafiłem na niego, bo szukałem, czego szukałem. A urządzenie działa bez zarzutu, nawet po dokładniejszym przeszukaniu szpargałów, udało mi się to to uprościć. Jeszcze tylko inny manometr dam, bo ten jest zaciśnięty na wężyku (jakiś maszynowy gwint tam jest, a ja dam manometr na 1/4", wkręcony do trójnika). No i kran muszę umocować na jakiejś ramce. Pompka rowerowa sprawnie i dosyć szybko pompuje CO2. Tak to wygląda: Jedynie za dużo mi piany leci przy nalewaniu, ale może to pierwsza partia taka idzie, bo drożdże są na dnie? Choć w wężyku jest piwo, a nie piana, więc może muszę się pobawić regulacją przy kranie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
profik Opublikowano 22 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2014 Mam problema z diacetylem. Uwarzylem Aipa blg 14 na drozdzach Wyeast 1272, drozdze aktywowalem przez 7h (teraz juz wiem krotko) po czym zadalem bezposrednio do brzeczki. Po 36h zero oznak fermentacji, po 48h piekna piana na powierzchni. Po kolejnych 48h blg okolo 4/5. Odczekalem kolejne dwa dni i zlalem na cicha. Temp w czasi fermentacji 18/19°C. Raz fermentator wystawiony na ciut wyzsza temp okolo 22 przez 12h. Po kilku dniach na cichej temp 18, przenioslem do garazu 10°C bo piwo bylo jak kawa z mlekiem z mysl ze sie wyklaruje. Po 4 dniach bez zmian wiec wczoraj zadalem zelatyne do klarowania i wystawilem na balkon 0-3°C. Dzisiaj rano piwo pieknie wyklarowane z tym ze chyba zabardzo skupilem sie na przejzystosci piwa i wyszedl diacetyl na pierwszy rzut (tak mysle ze to diacetyl bo aromat jest baardzo maslany i az odpychajacy) Piwo jest na powoerzchni bardzo czyste, nie ma oznak infekci, nie jest kwasne. Czy moge n tym etapie fermentacji jakos zniwelowac ten aromat? Czy juz po ptokach? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wilkor Opublikowano 22 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2014 Diacetyl zredukuje się z czasem. Po miesiącu nie powinno być śladów, a pewnie i zniknie w krótszym czasie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
profik Opublikowano 22 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2014 (edytowane) Nigdy w piwie nie mialem diacetylu... Dlatego pytam. Jaki wplyw na redukcje diacetylu moze miec trzymanie piwa w 3°C? Chyba lepiej trzymac na cichej w 10-15°C nie? Bo czytalem o chmieleniu na zimno w b niskich temp i teraz mam metlik... Edytowane 22 Listopada 2014 przez profik Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MichalW Opublikowano 22 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2014 Za redukcję diacetylu odpowiadają drożdże, które z uporem zmuszałeś do opadania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
profik Opublikowano 22 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2014 Czy moge do piwa dodac swieza gestwe drozdzowa tych samych drozdzy i potrzymac przez dwa trzy dni w20°C? Da to cos? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
profik Opublikowano 25 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2014 Podczas cichej tak jaj pisalem wyszedl diacetyl. Niestety zmusilem drozdze by opadly na dno (chec wyklarowanoa piwa). Zadalem wiec swieza gestwe drozdzowa podczas zlewania american wheat wraz 300g ekstraktu slodowego, fermentacja ruszyla, mam nadzieje drozdze zjedza diacetyl. Czy to co zrobilem bardzo przeczy sztuce poprawnego warzenia? No i czy moge miec jakies bardziej negatywne efekty niz diacetyl? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
profik Opublikowano 28 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2014 Napisze by ktos kto bedzie mial podobny problem, moze trafi i skorzysta. Otoz po dodaniu 300g ekstraktu slodowego oraz gestwy drozdzowej, fermentacja zostala wznowiona (22°C) po 3 dniach po diacetylu nie ma sladu. Nie wiem jaki bedzie to mialo wplyw na koncowy profil smakowy piwa, ale na pewno bedzie smaczniejsze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ktoZjarany Opublikowano 31 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2015 W jakim stopniu odfermentowuje ekstrakt kukurydziany? Tak samo jak słodowy? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Exar_Kun Opublikowano 8 Grudnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2016 Hej, witam po długiej przerwie. Mam jedno pytanie, pisałem już o tym w innym wątku, ale nie było odzewu. Chodzi o to, że mam zamiar zrobić piwo o jak najmniejszej zawartości cukrów, czyli będę zacierał całkiem na wytrawnie w 62 stopniach. Użyje tylko słodu pilzneńskiego. Wodnistość piwa mam zamiar przykryć wysokim nagazowaniem i mocnym aromatem chmielu. Czy są jakieś dodatki niesłodowane, albo jakieś sposoby, które podnoszą pełnię smaku piwa, a jednocześnie nie podnoszą zawartości cukrów? Czy słody palone, na przykład typu brown, albo czekoladowy jasny zawierają jeszcze jakieś cukry, czy nic już tam nie ma? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
udarr Opublikowano 8 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2016 (edytowane) Może ksylitol? Odrobina laktozy? Nieco carapils w zasypie? Edytowane 8 Grudnia 2016 przez udarr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Exar_Kun Opublikowano 8 Grudnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2016 To może być dobry kierunek! Myślałem o laktozie, ale nie wiem, czy w tak lekkim piwie nie będzie wyczuwalny mleczny posmak? Poza tym laktoza to też cukier, choć ma w sumie niewielki indeks glikemiczny (o to właśnie mi chodzi w tym kombinowaniu), ale jednak ma. A ksylitol już prędzej, może erytrol byłby lepszy, bo jest mniej słodki od ksylitolu (czyli da więcej ciała piwu bez robienia słodkiego ulepka), a też go nie ruszają drożdże, no i ma zerowy indeks glikemiczny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
birek03 Opublikowano 10 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2016 Żyto, trochę wniesie cukrów ale da ci oczekiwaną pełnie no chyba że przesadzisz to da ci kisiel ;p Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Exar_Kun Opublikowano 12 Grudnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2016 Właśnie robię miniwarkę 5 litrów i na razie robię ze 100% pilzneńskiego. Zacierałem w 62-64C. Akurat jestem w środku chmielenia (single hop Marynką). Do części butelek dodam erytrol. Żyto może też być ok, następnym razem spróbuję. Jeszcze nigdy się żytem nie bawiłem, ale o ile pamiętam, to daje "oleistą" gęstość i może to by pasowało w moim cienkuszu. Nie pomyślałem, ale płatki owsiane też odrobinę podnoszą pełnię smaku. Tak to jest, jak się miało długa przerwę w warzeniu. Zrobię jeszcze kilka próbnych miniwarek. Jedna lipa, że jednak laboratorium nie zbada mi piwa na zawartość cukrów, może się przestraszyli, że chciałem zbadać jedno koncernowe piwo dla porównania. No nic, zaufam cukromierzowi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jancewicz Opublikowano 13 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2016 Akurat jestem w środku chmielenia (single hop Marynką) Po wszystkim daj znać jakie efekty da ta Marynka... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się