Reynevan Opublikowano 19 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2013 Jacenty - ja się z Tobą nie zgadzam Przynajmniej nie do końca! Kraniki to jest problem dla ludzi którzy nie sprawdzają szczelności przed zalaniem brzeczką. Rozszczelniają się plastikowe - nie słyszałem o problemach z metalowymi, więc nie generalizujmy Kranik to jest bardzo duża wygoda, ale jak się go nie ma to warto się zaopatrzyć w pompkę ręczną http://allegro.pl/biowin-wezyk-do-sciagania-obciagu-wina-z-pomka-i3053162168.html a nie ustami zaciągać bo infekcja gotowa Ja po dezynfekcji fermentora spuszczam przez kranik cały roztwór co go skutecznie dezynfekuje, następnie na kranik zakładam świeży woreczek śniadaniowy i gumkę recepturkę - nie kurzy się, 20 warek za mną i żadnej infekcji spowodowanej kranikiem - można też oczywiście przed rozlewem odkazić oxy Osad w kraniku znika mi po zlaniu małej ilości brzeczki do szklanki Jawor71 - w każdej butelce będziesz miał osad na dnie - naturalny proces, nie przejmuj się jawor71 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olo333 Opublikowano 19 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2013 I następny problem z kranikiem.... Kranik wrzątkiem zalany się zepsuje (rozszczelni). Nie masz wielkiego wyboru, zrób roztwór piro i spryskaj kranik. Kranik przed kontaktem z piwem/brzeczką najlepiej wykręcić, rozłożyć i umyć w 3%, gorącym (60-70°C) roztworze NaOH. Żeby łatwiej było go rozłożyć można wcześniej wrzucić go na chwilę do ciepłej wody. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vojtol Opublikowano 19 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2013 Kranik wrzątkiem zalany się zepsuje (rozszczelni) Zawsze zalewam wrzątkiem i nigdy mi się nie rozszczelnił. Nie jeden egzemplarz. Mam 4 kraniki i żaden się nie rozszczelnił. A po fermentacji idealnie domywa się tak: Kranik przed kontaktem z piwem/brzeczką najlepiej wykręcić, rozłożyć i umyć w 3%, gorącym (60-70°C) roztworze NaOH. Żeby łatwiej było go rozłożyć można wcześniej wrzucić go na chwilę do ciepłej wody. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Von Lurtz Opublikowano 20 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2013 Dokładnie ja się zgadzam z kolegami wyżej wystarczy że zanurzysz w roztworze czy to pirosiarczanu czy OXI będzie ok, niektórzy dezynfekują we wrzątku i też nie narzekają A co do osadu nie przejmuj to naturalne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Anginsan Opublikowano 21 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2013 (edytowane) Tak sie zastanawiam wracając do sprawy osadu w kraniku, czy filtrator z oplotu nie byłby w tym wypadku dobrym posunieciem? (oczywiście przy nowej warce) Tzn czy piwo nalewane do butelek przez kranik z filtratorem z oplotu nie byłoby zbytnio mętne. Zastanawiam sie bo wlasnie szykuje sie do warzenia piwa. Edytowane 21 Marca 2013 przez Anginsan Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Von Lurtz Opublikowano 21 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2013 Czemu mętne na początku pewnie tak ale z czasem się wyklaruje w butelce... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Reynevan Opublikowano 21 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2013 Absolutnie nie widzę powodu dla którego ktokolwiek miałby zlewać piwo do butelek przez filtrator z oplotu ponieważ .... byłby całkowicie nieskuteczny - te 'mętne rzeczy' po wysuszeniu okazałyby się drobnym pyłem - taki filtr tego nie zatrzyma Poza tym jeśli wszystko dobrze zrobiłeś piwko wyklaruje się w butelce - dla lepszej klarowności można użyć mchu irlandzkiego podczas warzenia (takie wodorosty) lub żelatyny po fermentacji cichej - ja nie stosuję i powiem szczerze że jak dla mnie klarowność piwa nie ma specjalnego wpływu na jego smak Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Scovron Opublikowano 21 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2013 Kranik to jest bardzo duża wygoda, ale jak się go nie ma to warto się zaopatrzyć w pompkę ręczną http://allegro.pl/bi...3053162168.html a nie ustami zaciągać bo infekcja gotowa Ciekawostka... 13 warek zaciągałem ustami i jak na razie żadnej infekcji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Von Lurtz Opublikowano 21 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2013 no to podobnie jak ja Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Anginsan Opublikowano 23 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2013 Wczoraj rozlełem lagera coopersa do butelek - jako że mialem widoczny osad w kraniku uzyłem wężyka i ściągałem od góry. Kilka uwag: Przy przelewaniu (zwlaszcza poraz pierwszy) przydaje sie pomoc drugiel osoby. Pomagała mi żona, trzymala weżyk 2-3 cm pod lutrem brzeczki. Zaiągałem paszczowo - jako ze jestem bez wprawy nie obyło sie bez napicia i rozlania po podłodze - co miało negatywny wpłył na zachowanie małżonki i tzw brzęczenie przez nastepne pól godziny. Do rozlewu do butelek używałem rurki z zaworkiem - bardzo przydatna Okazało się ze osadu na dnie fermentora jest około 0,5 cm - i spokojnie mozna było rozlewać za pomoca kranika - spuszczając pierwsze pół litra do kufla razem z osadem z kranika. Do refermentacji używałem cukierków fermentacynych (bardzo łatwe w uzyciu) + do kilku butelek wsypywałem miarke cukru (porównam smaki,piane i nasycenie co2) Przy wsypywaniu cukru do piwa potrafi się pienić - dlatego nastepnym razem uzyje syropu. Piwo fermentowalo 9 dni, na moje oko w miare klarowne, blg 2 - nie spadało. Miało jeszcze do 14 dni stac na cichej ale moje zabawy z fermentatorem ( przechylanie by cofnąc osad z kranika) spowodowało zassanie wody z rurki fermentacyjnej do brzeczki i stad szybka decyzja o butelkowaniu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dr2 Opublikowano 23 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2013 spowodowało zassanie wody z rurki fermentacyjnej do brzeczki i stad szybka decyzja o butelkowaniu bez paniki, jeśli coś się miało dostać to się już dostało. Dlatego lepiej do rurki wlewać coś ze spirytusem lub innego odkażającego a "zjadliwego". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kilus Opublikowano 23 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2013 (edytowane) Ja na burzliwą zawsze używam kranika, osadu na razie nie odnotowałem :O. Kranik zawsze przemywam we wrzatku (nie jeden, 3szt.) też nie widać rozszczelnień. Dobrze, gdy po zakręceniu kranika nalejemy do środka wody (najlepiej wrzątku, to od razu odkazimy co nieco), powycierać do sucha okolice kranika Jak będzie nieszczelne to od razu się przecież ujawni. Co do zaciągania ustami, to infekcji na razie ( tfu tfu tfu) brak. Edytowane 23 Marca 2013 przez Kilus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jawor71 Opublikowano 29 Marca 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2013 Właśnie zabutelkowałem moją piwerwszą warkę, i jestem tak podekscytowany , że musiałem się pochwalić. Wzystko wyszło super, piwo w smaku całkiem dobre już teraz (coopers lager). Trochę mętne, chociaż stało 13 dni w fermentorze (w jednym bez cichej), chociaż mam wrażenie, że już teraz w butelkach zaczyna się klarować. Mam takie pytania w związku z dzisiejszym rozlewem: 1. Odmierzałem cuker miarką w mililitrach - miało być 172g cukru wg kalkulatora, na 48 butelek (miarka pokazywała 24 litry). Teraz odkryłem, że miarka okłamała o 2 l, poza tym trochę się wylało , i wyszło 44 butelki. Jest więc za dużo cukru, o ok. 12 g, poza tym nie wiem czy mililitry pokrywają się z gramami? Czy mi to wszystko nie wybuchnie? Wydaje mi się, że mam na szczeście duży zapas , bo liczyłem 3,6 grama na butelkę. 1,5. Jak lejecie do butelek, tzn. Ile powietrza zostawiać na górze? Może być nalane prawie pod sam kapsel? 2. Robiłem właśnie nową warkę i musiałem niestety zanurzyć łapsko w brzeczce (cięknący kranik) - umyłem łapsko płynem do naczyń, jak myślicie, zepsuje mi to warkę? 3. Robię stouta z brewkita. Zstanawiam się, żeby pól warki zlać na cichą, a z połowy zrobić miodowego stouta z resztek czy robił ktoś miodowego stouta? Będzie się to komponować? Zstanawiam się też, czy jak drożdże zeżrą miód, czy zostanie coś z jego smaku? 4. Czy to normalne, że piwo jest trochę wodniste w tej chwili? Cy z czasem nabierze mocniejszego smaku? Z góry dzięki za odpowiedzi - pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Anginsan Opublikowano 29 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2013 Co do wkladania łapy to już ze trzy razy to przechodzilem, udalo sie uniknac zakażenia. Myje dokladnie ręke bardzo wysoko pod ramie i polewam spirytusem. Jak nie masz spirytusu to fajnie natrzec roztworem piro. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Reynevan Opublikowano 29 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2013 Przy wsypywaniu cukru do piwa potrafi się pienić - dlatego nastepnym razem uzyje syropu. Przyjacielu - nasyp cukru najpierw, a potem lej i nic się pienić nie będzie Ja korzystam z tego : http://www.browar.biz/centrumpiwowarstwa/akcesoria/miarka_do_cukru_2_4_6_g - dla usprawnienia mam mały lejek - nic się nie rozsypuje i zasypanie 60 butelek trwa kila minut 1,5. Jak lejecie do butelek, tzn. Ile powietrza zostawiać na górze? Może być nalane prawie pod sam kapsel? Zostaw z 2cm luzu na gaz - nie lej nigdy pod kapsel. Jeśli chodzi o pkt 1 to wydaje mi się że jeśli rozrobiłeś cukier w wodzie i dolałeś do całości to nie powinno być przegazowane - dowiesz się jak otworzysz pierwszą butelkę i nie ucieknie Ci piwko Lekarze przed operacją szorują dłonie przez 15 min aby pozbyć się mikrobów... długo to 'łapsko' poddawałeś czyszczeniu ? Trzymam kciuki aby jednak się nic nie przypałętało! Na pozostałe pytania nie odpowiem - nie robiłem nigdy nic z puchy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
olo333 Opublikowano 29 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2013 1) Będzie mocno nagazowane - jak na mój gust za mocno, ale jeżeli odfermentowało do końca, to nie nie wybuchnie. Zakładam, że to piwo fermentowało w temperaturze pokojowej. 1,5) Tak mniej więcej, jak piwa sklepowe. 2) Nikt Ci nie powie, czy się zepsuje czy nie, ale masz kolejny argument, żeby zrezygnować z kranika podczas fermentacji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
amap Opublikowano 29 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2013 Przy wsypywaniu cukru do piwa potrafi się pienić - dlatego nastepnym razem uzyje syropu. Przyjacielu - nasyp cukru najpierw, a potem lej i nic się pienić nie będzie (.....) też może się pienić - syrop to dobra metoda 1,5. Jak lejecie do butelek, tzn. Ile powietrza zostawiać na górze? Może być nalane prawie pod sam kapsel? Zostaw z 2cm luzu na gaz - nie lej nigdy pod kapsel. a to dlaczego? będzie nagazowane bez względu na to ile wlejesz.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leech Opublikowano 30 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2013 a to dlaczego? będzie nagazowane bez względu na to ile wlejesz.... Jak nalejesz pod kapsel to przy zmianach temperatury butelka pęknie. Ja leję do pełna przez zaworek i po wyciągnięciu go, piwa w szyjce zostaje w sam raz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
amap Opublikowano 30 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2013 przed wypiciem wcześniej zamrażasz?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacenty Opublikowano 30 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2013 Wolna przestrzeń działa jak amortyzator. W przypadku przegazowania piwa, zabezpiecza w pewnym stopniu przed wybuchem. Powietrze jest bardziej ściśliwe niż ciecz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leech Opublikowano 30 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2013 przed wypiciem wcześniej zamrażasz?? Nie bardzo czaję o co Ci chodzi, ale mi chodzi o rozszerzalność cieplną Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
santa Opublikowano 30 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2013 Była ciekawa dyskusja na ten temat: http://www.piwo.org/topic/8302-przestrzen-w-szyjce-butelki-przy-rozlewie/ . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
amap Opublikowano 30 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2013 przed wypiciem wcześniej zamrażasz?? Nie bardzo czaję o co Ci chodzi, ale mi chodzi o rozszerzalność cieplną przy prawidłowo prowadzonej fermentacji i przechowywaniu w normalnych temperaturach (>0<30) piwo w butelce tak bardzo nie zmieni swojej objętości Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leech Opublikowano 30 Marca 2013 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2013 Ale jak zakapslujesz zimnego lagera pod kapsel i zrobisz refermentację w pokojowej temperaturze to ryzyko pęknięcia jest. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jawor71 Opublikowano 31 Marca 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2013 Lekarze przed operacją szorują dłonie przez 15 min aby pozbyć się mikrobów... długo to 'łapsko' poddawałeś czyszczeniu ? Trzymam kciuki aby jednak się nic nie przypałętało! Umyłem łapsko jedynie w płynie do naczyń, nie szkrobałem jakoś specjalnie bo nie mam nawyków chirurga na razie mija juz 3. Dzień i fermentacja wzorcowa (obserwuje przez mój najnowszy nabytek - przeźroczysty fermentor ). Ładna piana. Fajnie bulka - czego chcieć więcej... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się