Jump to content

Gęstwa z odzysku - co dalej


cyfronik

Recommended Posts

Witam 6 marca zlałem na cichą lagera robionego na drożdżach California Lager 2112. Gęstwę zebrałem do słoików, wcześniej wygotowanych i zdezynfekowanych ClO2 (to samo dotyczy nakrętek i łyżki którą zbierałem). Po dwóch dniach słoiki wyglądają jak na załączonym obrazku.

 

Pytanie - co dalej? Te archimedesy na dole to nieboszczki? Zebrać górną warstwę do nowego słoika i zalać czymś? Lepiej wodą, czy słabą brzeczką? I ostatnie pytanie - pociągną do lata, jeżeli będą stały w temperaturze około 10°C?

Edited by cyfronik
Link to comment
Share on other sites

Wodą.

 

Czy pociągną do lata? Teoretycznie tak (jeśli co 2-3 tygodnie będziesz przelewać je czystą wodą), praktycznie marne szanse jak mawiają Francuzi. Najlepszym wyjściem byłoby warzenie piwa raz na miesiąc na tych drożdżach. Względnie zamrozić trochę tych najładniejszych drożdżaków z góry, z gliceryną. Najprostsza procedura wygląda następująco:

1. Kupić w aptece sterylną igłę i strzykawkę 2,5-5ml oraz glicerynę.

2. Zasysasz do strzykawki 50% drożdży i 50% gliceryny.

3. Zaginasz igłę.

4. Wkładasz wszystko do jakiegoś czystego woreczka i do zamrażarki.

 

Tak robiłem. Jest jedno ale i nie chodzi o piwo górnej fermentacji. Jeszcze nie próbowałem obudzić tak zamrożonych drożdży. :)

Myślę, że jak masz tyle drożdżaków, to nie zaszkodzi spróbować. Może koledzy coś innego doradzą.

Link to comment
Share on other sites

Korzystając z tematu......

 

ja zebrałem swoją gęstwę (Wyest Urqwel), wszelkie procedury, mycia sterylność itp itd. Było jej dość sporo ok. 0,6L czystej gęstwy. Czy powinienem na 20L warkę użyć jakąś zmniejszoną ilość ? Tak spora ilość gęstwy może mieć wpływ na smak ? Zadałem całość - drożdżaki maja takie tempo ze szok pomimo temperatury 5C

Link to comment
Share on other sites

ja zebrałem swoją gęstwę (Wyest Urqwel). Było jej dość sporo ok. 0,6L czystej gęstwy. Czy powinienem na 20L warkę użyć jakąś zmniejszoną ilość ? Tak spora ilość gęstwy może mieć wpływ na smak ? Zadałem całość -drożdżaki maja takie tempo ze szok pomimo temperatury 5C

No to będziesz miał piwo a la F-1 :)

A tak na serio to ja też zadałem gęstwą około 0,5 L ,i drożdżaki podniosły mi pokrywę z fermentora na ~8 cm :):D

Link to comment
Share on other sites

Pytanie - co dalej? Te archimedesy na dole to nieboszczki? Zebrać górną warstwę do nowego słoika i zalać czymś? Lepiej wodą, czy słabą brzeczką? I ostatnie pytanie - pociągną do lata, jeżeli będą stały w temperaturze około 10°C?

Na zdjęciu widać idealne rozwarstwienie i tak właśnie powinno być. Warstwa górna, klarowne piwo, warstwa drożdży i ostatnia warstwa martwych drożdży i osadów.

Wbrew pozorom ta warstwa na górze nie jest wcale najlepsza ponieważ jest zanieczyszczona, powinno się ją ostrożnie wywalić tak, aby niczego nie zmącić. Następnie zlać delikatnie piwo znad drożdży i pobrać drożdże które były tuż pod piwem nie poruszając dolnej warstwy osadów (tej która jest mocniej zbita i ma jaśniejszą barwę).

 

Na pytanie "co dalej?" jest kilka odpowiedzi (naukowcy mają zdania podzielone :) ) jedni twierdzą żeby co jakiś czas przemywać wodą, inni nie.

To co sprawdziłem doświadczalnie jeśli pobranie drożdży odbyło się w sterylnych warunkach to można je zostawić w takiej postaci w jakiej są w lodówce bez żadnych ingerencji zwiększających ryzyko zakażenia. A przed ich użyciem postąpić jak napisałem wyżej i zrobić starter.

 

Moim zdaniem 3-4 miesiące w lodówce przetrzymają. Dłużej też, ale im dłużej będą przetrzymywane zrobią się coraz słabsze, odfermentowanie będzie małe i fermentacja dłuższa

Link to comment
Share on other sites

Za duzo drożdży też nie dobrze. Ja daje ok. trzy łyżki gęstwy.

Jakie mogą być konsekwencje ?.....smak drożdży w piwie ?

Podobno zbyt szybka fermentacja nie jest zalecana.

Link to comment
Share on other sites

Ja też dałem dokładnie 0,6 litra gęstwy do 21 litrowej brzeczki, ale do portera 21°Blg, więc może nie będzie źle. Porter jest jeszcze na burzliwej.

Gęstwa z poprzedniej warki stała w lodówce 2 tygodnie. Na początku miałem 3 warstwy (jak na zdjęciu w pierwszym poście), ale z biegiem czasu warstwa górna "opadła" i miałem tylko 2 warstwy - dolną, czyli drożdże i górną - piwo.

Link to comment
Share on other sites

Za duzo drożdży też nie dobrze. Ja daje ok. trzy łyżki gęstwy.

I po jakim czasie fermentacja rusza?

Jak w nocy zadaję to rano fermentacja już jest.

U mnie też przeważnie rusza przed upływem 24 godz' date=' ale jak zadam około 0,25-0,50 L to już po 4-8 godz rusza,

 

PS.: pytanie do [b']elroya[/b] : dlaczego moje posty nr 5 i 6 mają ten sam numer 106 ??? :)

Link to comment
Share on other sites

Na początku miałem 3 warstwy (jak na zdjęciu w pierwszym poście), ale z biegiem czasu warstwa górna "opadła" i miałem tylko 2 warstwy - dolną, czyli drożdże i górną - piwo.

Właśnie też zauważyłem taki sam objaw i po prostu zlałem piwo z góry i zadałem całą objętością która pozostała.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Tak wygląda starter zarobiony z gęstwy z początku wątku. Jest to drugi słoik z trzech. Na zdjęciu widać dwie warstwy drożdży. Ta jaśniejsza na górze bąbluje. Domyślam się, że na dnie leżą nieboszczyki. Lać wszystko do fermentora, czy tych z dołu lepiej nie? Jak robiłem wcześniej starter z tej gęstwy, to ta spodnia warstwa była dość dobrze zwarta, więc raczej nie ma problemu żeby została w słoiku.

 

p1010360x.jpg

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Dzisiaj otworzyłem ostatni słoik z gęstwą zebraną 6 marca. Po otwarciu pachniało nie teges, ale po wylaniu piwa i zabełtaniu drożdży, zapach "znormalniał", ot drożdże. Zrobiłem starter ze słabej brzeczki z ekstraktu, drożdże hasają już po godzinie, tylko strasznie śmierdzi gotowanymi warzywami. Nie wiem, czy za szybko napowietrzyłem brzeczkę (miała około 35°C), czy drożdże zmutowały. Miałem powtarzać jedną z najlepszych dotychczas warek, ale narobić się i spuścić wszystko w kanał szkoda. Tylko, że więcej już tych California Lagerów nie mam (no mam w butelkach). Co począć?

Link to comment
Share on other sites

Poszła w kanał, co było zwieńczeniem beznadziejnego dnia. Smród był paskudny. Natomiast ciekawostką jest, że drożdże już po godzinie harcowały, aż miło. Dlatego się łudziłem, że coś z tego będzie. Morał jest taki - trzy miesiące w lodówce to za długo dla gęstwy.

Link to comment
Share on other sites

znacznie bardziej prawdopodobne, ze zapach warzyw pochodził od DMS, powstałego w wyniku infekcji bakteryjnej. mogą go produkować bakterie z gatunków zymomonas, obesumbacterium czy hafnia. najprawdopodobniej miałeś po prostu zainfekowaną gęstwę.

Edited by yemu
Link to comment
Share on other sites

A tego nie wiedziałem. Paradoksalnie twój post mnie uspokoił, bo lepiej się czuję ze świadomością, że wywaliłem zarażoną gęstwę, a nie zapowietrzoną brzeczkę z dobrymi drożdżami. Pozdr

Link to comment
Share on other sites

Gęstwy należy wywalać przy najmniejszym podejrzeniu. Parę razy zdarzy sie wywalić dobrą, ale na dłuższą metę to się opłaca.

Popieram.

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.