Bzdzionek Opublikowano 6 Października 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Października 2013 06.10.2013 Po wczorajszym świętowaniu urodzin w ZUPie mój ambitny plan niedzielnego warzenia Pumpkin Ale poszedł w odstawkę z powodu niepełnej dyspozycji piwowara Warka #8 Smoked Polish Pale Ale 20 litrów piwa zostało zabutelkowane z dodatkiem 120g glukozy. Temperatura butelkowanego piwa wynosiła 14°C, teraz przez około dwa tygodnie będzie stało sobie w RT. Przeniesienie zielonego piwa na kilka dni na balkon, to był całkiem dobry pomysł, bardzo ładnie się wyklarowało. Podczas przelewania praktycznie nie leciały żadne farfocle, chmieliny i drożdże utworzyły bardzo ładny, zbity osad na dnie fermentora. Po raz pierwszy zastosowałem nowy patent podczas przelewania, lejek z filtrem z drobnej siateczki, zamiast podkolanówki żony Piwo ma bardzo ładny wędzony aromat, w smaku wędzoność jest delikatna, aromatów chmielowych się nie doszukałem, być może wędzoność je przykryła, goryczka jest również wyraźna, ale na szczęście nie jest zalegająca, ani ściągająca, Marynka dała radę z tymi 60 IBU. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bzdzionek Opublikowano 11 Października 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Października 2013 10.10.2013 Warka #9 Ocean IPA Piwo zostało zabutelkowane z dodatkiem 75g glukozy/20 litrów piwa. Po chmieleniu na zimno został spory osad chmielin. Blg końcowe 3,5. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bzdzionek Opublikowano 13 Października 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Października 2013 (edytowane) 11.10.2013 Warka #10 Pumpkin Ale Przygotowanie dyni: 5,5 kg dyni Hokkaido pokroiłem w kostkę i zapiekałem w piekarniku przez około 60 minut w 200°C. Po 15 minutach pieczenia, dynię posypałem około 400g cukru trzcinowego. Z dyni wydrążyłem miąższ z pestkami, zapiekałem razem ze skórką, otrzymując dyniowe puree. Edytowane 13 Października 2013 przez Bzdzionek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bzdzionek Opublikowano 13 Października 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Października 2013 (edytowane) 12.10.2013 Warka #10 Pumpkin Ale Zasyp: 2,3 kg słodu pilzneńskiego 6 rzędowego 1,4 kg słodu Pale Ale Strzegom 0,8 kg słodu Biscuit Belgia 0,5 kg słodu wiedeńskiego 0,4 kg słodu karmelowego jasnego 30 EBC 0,2 kg słodu Caramunich Wayermann 0,2 kg słodu Caraaroma Wayermann 0,08 kg słodu czekoladowego ciemnego 1200 EBC Strzegom ~2,5 kg upieczonej dyni 0,3 kg łuski gryczanej - dla ułatwienia filtracji 18 litrów wody do zacierania Przyprawy: 4 łyżeczki świeżo zmielonego cynamonu 2 łyżeczki świeżo zmielonego imbiru 1 łyżeczka ziela angielskiego w ziarenkach 1 łyżeczka świeżo zmielonej gałki muszkatołowej 1 laska wanilii Zacieranie: Infuzyjne - jednotemperaturowe Słody wrzuciłem w 65°C (temperatura spadła do 62°C), całość podgrzałem do temperatury około 68°C i wrzuciłem dynię. Zacieranie miało być w 68°C przez 60 minut, ale za bardzo podgrzałem zacier i temperatura ustaliła się na poziomie 72°C. Po 60 minutach temperatura spadła do 69°C. De facto zamiast w 68°C przez 60 minut, zacierałem w 70°C przez 60 minut. 10 minut przed końcem zacierania wrzuciłem słód czekoladowy 76°C - mash out, podczas podgrzewania do mash - outu wrzuciłem łuskę gryczaną, wcześniej namoczoną wrzątkiem Moje pierwsze zacieranie w nowym sprzęcie - kociołek elektryczny al`a Lidl, wszystko szło bezproblemowo do momentu podgrzewania do mash outu, po ustaleniu się temperatury 74°C kociołek przestał grzać i już do końca się nie załączył. Filtracja i wysładzanie: Po mimo dodania łuski gryczanej, filtracja przebiegała bardzo wolno, ale na szczęście ani razy nie utknęła Wysładzanie ciągłe: Brzeczka przednia: 8 L, 16 Blg I wysładzanie: 7 L II wysładzanie : 6 L III wysładzanie: 8 L, 3 Blg Wyszło 29 litrów, które poszło do gotowania. Początkowo zagotowałem 26 litrów brzeczki, po 30 minutach gotowania dolałem około 3 litrów brzeczki tylnej z III wysładzania, aby zminimalizować straty po odparowaniu. Gotowanie i chmielenie: Czas gotowania: 70 minut Schemat chmielenia: 40g Marynka (granulat) - 60` 20g Fuggles (granulat) - 30` 15g Fuggles (granulat) - 15` 15g Fuggles (granulat) - 5` Na 10 minut przed końcem wrzuciłem chłodnicę, a na 5 minut przed końcem przyprawy Chłodzenia: Brzeczkę schłodziłem do około 45°C zużywając około 40 litów wody. Zrobiłem whirpool, odczekałem około 15 minut i zdekantowałem brzeczkę do fermentora. Fermentor wystawiłem na balkon w celu dalszego schłodzenia. Następnego dnia rano (13.10.13) dodałem zrehydratyzowane drożdże US-05, brzeczkę napowietrzyłem i przeniosłem do garażu. Podczas przenoszenia fermentora część OXY z rurki fermentacyjnej powędrowała do brzeczki. Podsumowanie: Ostatecznie wyszły 22 litry OG - 15 Blg FG - 4 Blg Alc ~ 6% Obj IBU ~ 40 Uwagi: Po raz pierwszy zrobiłem test FFT - po zadaniu drożdży pobrałem troszkę świeżej gęstwy z fermentora i przelałem ją do kubka (3/4 objętości), w którym rehydratyzowałem drożdże, całość zamieszałem, przykryłem folią aluminiową i odstawiłem w bezpieczne miejsce (w moim przypadku jest to lodówka, która jeszcze jest poza zasięgiem Jaśka, no i żona też tam za często nie zagląda ) Największy problem mam z nowo nabytym kociołkiem - przestał grzać, tzn nic się nie włącza, grzałka nie grzeje, dioda nie świeci, sygnał dźwiękowy nie dźwięczy, jednym słowem kaput Dodatkowo po wyrzuceniu młóta na dnie kociołka w dwóch miejscach przypalił się zacier, w celu usunięcia przypalonego zacieru wlałem troszkę octu spirytusowego, płynu do mycia naczyń i gorącej wody. Po odczekaniu około 15 minut większość się odkleiła, a to co pozostało i stawiało opór postanowiłem potraktować plastikową łygą (o zgrozo never more). W wyniku tego zabiegu oprócz kilku drobnych ubytków w emalii powstały dwa duże w miejscu gdzie się przypalił zacier. Najlepsze jest to, że gdy się kładłem w kociołku był tylko jeden duży odprysk, a gdy wstałem były już dwa duże i i mnóstwo pokruszonej emalii w środku. Chyba trafiłem na wyjątkowo felerny egzemplarz Nie zmienia to faktu, że kociołek jako kadź zacierno warzelna to bardzo fajne rozwiązanie, które zaoszczędziło mi sporo czasu. Zacierałem i filtrowałem w kociołku, gotowałem w 30 litrowym garnku emaliowanym na taborecie gazowym. W takim razie nie pozostaje mi nic innego jak tylko poszukać kociołka bez ubytków i ukrytych wad. Poza tym całe warzenie przebiegło bez większych komplikacji. edit. 17.03.2014 Piwo zdobyło 5 miejsce na III Szczecińskim Konkursie Piw Domowych, jak na 10 warkę całkiem nieźle Edytowane 17 Marca 2014 przez Bzdzionek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bzdzionek Opublikowano 16 Października 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Października 2013 16.10.2013 Warka #8 Smoked Polish Pale Ale Degustacja młodego piwa: Barwa: złocista, lekko zmętniona Piana: dość obfita drobno i średniopęcherzykowa, redukuje się pozostawiając firankę na szkle Aromat: dominuje nuta wędzona, w tle pojawia się nuta chmielowa (ziołowa, żywiczna), po ogrzaniu jest lekka nuta alkoholowa Smak: w smaku wędzoność połączona z chmielem, goryczka na dość wysokim poziomie, jest lekko zalegająca, ale nie jest trawiasta, piwo jest dość wytrawne, mogłoby mieć więcej ciała, wysycenie optymalne Szczerze mówiąc goryczka mogłaby być bardziej łagodna i większa kontra słodowa, chyba jednak zrezygnuję z zacierania jednotemperaturowego stosując przerwy maltozową i dekstrynującą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bzdzionek Opublikowano 17 Października 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Października 2013 (edytowane) 17.10.2013 Warka #10 Pumpkin Ale Test FFT: brzeczka odfermentowała do 4,5 Blg na US-05, dość płytko, po części pewnie to kwestia zacierania, które ze względu na przegrzanie było głownie na słodko W fermentorze trwa jeszcze burzliwa (piękna czapa piany na powierzchni brzeczki), temperatura 16°C, okryłem fermentor kołdrą, jeśli temperatura nieznacznie wzrośnie przeniosę fermentor do piwnicy. W planach nie zamierzam przelewać na cichą, przeprowadzę ją w tym samym fermentorze i zabutelkuję. Edytowane 17 Października 2013 przez Bzdzionek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bzdzionek Opublikowano 18 Października 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Października 2013 18.10.2013 W moje imieniny postanowiłem zdegustować moje piwo Warka #9 Ocean IPA Barwa: złota, piwo jest bardzo mocno zmętnione (przypuszczam, że to efekt chmielenia na zimno dość dużą ilością granulatu) Piana: średnio i drobnopęcherzykowa, początkowo dość obfita, ale szybko się redukuje krążkując na szkle Aromat: piękny chmielowy, cytrusy, owoce liczi, porzeczka, mocno orzeźwiający, jest tez lekka nuta alkoholowa, ale spokojnie piwo ma dopiero tydzień od zabutelkowania Smak: goryczka na wysokim poziomie, ale wbrew moim wcześniejszym obawom ułożyła się i nie jest już zalegająca, jest zdecydowanie wyraźna, ale nienachalna, piwo jest wytrawne, ale nie wodniste z przyjemną kontrą słodową. Podsumowanie: Na chwilę obecną mankamentem tego piwa jest bardzo silne zmętnienie, do tej pory jest to najbardziej zmętnione piwo jakie uwarzyłem, poza tym uważam, że wyszło całkiem nieźle. Ta "cytrusowość" chmieli australijskich jest jednak inna niż amerykańskich, ten aromat jest bardziej orzeźwiający. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bzdzionek Opublikowano 20 Października 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Października 2013 (edytowane) 19.10. 2013 Warka #11 Oatmeal Stout Zasyp: 3,5 kg słodu pale ale Maris Otter 0,8 kg słodu owsianego 0,5 kg słodu kawowego 500 EBC 0,25 kg słodu Caraaroma Wayermann 0,2 kg słodu Bisciut 0,2 kg słodu Special B 0,4 kg słodu pszenicznego czekoladowego 0,4 kg palonego jęczmienia Zacieranie: dekokcja jednowarowa 15 litrów wody do zacierania, stosunek wody do słodów 2,5 l/1kg Słody wrzuciłem w temperaturze 70°C 64°C - dolałem 1,5 litra wrzątku 67°C - wrzuciłem pierwszą porcję słodów palonych, tj. 0,2 kg pszenicznego czekoladowego i 0,2 kg palonego jęczmienia 65°C - dolałem 1,5 litra wrzątku 67,5°C ~ 45 minut, do negatywnej próby jodowej dekokt - odebrałem około 9 litrów (toolkit) rzadkiego zacieru, doprowadziłem do wrzenia, gotowałem około 10 minut i zwróciłem dekokt do zacieru głównego 76°C - mash out, dodałem drugą porcję słodów palonych, tj. 0,2 kg pszenicznego czekoladowego i 0,2 kg palonego jęczmienia Filtracja i wysładzanie: przepływ filtratu około 1litra/minutę, wysładzanie ciągłe brzeczka przednia - 6 litrów, Blg 13,5* I wysładzanie - 5 litrów II wysładzanie - 5 litrów III wysładzanie - 5 litrów IV wysładzanie - 6 litrów, Blg 2* Filtracja przebiegła bez najmniejszych problemów Gotowanie i chmielenie: czas gotowania 70 minut Schemat chmielenia: 10g Mosaic 11% - 60` 20g Wiliamette 6% - 60` 10g Mosaic - 30` 10g Wiliamette - 10` 10g Mosaic - 10` 20g Wiliamette - 0` 10g Mosaic - 0` Po wyłączeniu palnika chmiele przetrzymałem około 20 minut Brzeczkę schłodziłem używając chłodnicy zanurzeniowej do 55°C, whirpool (15 minut), dekantacja do fermentora i na balkon. Celem dalszego schłodzenia. Rano uwodniłem drożdże S-04 (połowa saszetki) w temperaturze 27°C i wlałem do fermentora, temperatura brzeczki 19°C. Napowietrzyłem przez kołysanie na gumowej piłce i wyniosłem fermentor na balkon. Podsumowanie: Wyszło 20 litrów brzeczki OG - 14,5* Blg FG - 4,5* Blg Alc. ~ 5,3% Obj. IBU ~ 40 Uwagi końcowe: Po raz pierwszy zastosowałem dekokcję tylko dlaczego przy stoucie, typowo angielskim stylu, gdzie zaciera się infuzyjnie, a nie zrobiłem tego np.: przy pszenicy. Odpowiedź jest bardzo prosta, popsuł mi się kociołek i stracił moc grzewczą, a ponieważ jest przerobiony na kadź zacierną i dodatkowo ocieplony postanowiłem go wykorzystać właśnie do zacierania. Brzeczkę gotuję na taborecie gazowym na balkonie, więc starty ciepła w gołym garnku emaliowanym byłyby znacznie większe niż przy ocieplonym kociołku, który stoi sobie w mieszkaniu. Pewnie gdyby nie awaria kociołka długo nie zdecydowałbym się na dekokcję. Podczas grzania wody do wysładzania zauważyłem, że kończy mi się gaz w butli i przed gotowaniem będę ją musiał jeszcze szybko wymienić. Na szczęście wodę udało mi się zagrzać, choć trwało to znacznie dłużej niż normalnie. Po filtracji i wysładzaniu pojechałem po nową butlę. Dobrze, że zazwyczaj pierwsze piwo podczas warzenia otwieram przy gotowaniu brzeczki , gdybym zaczął wcześniej miałbym problem . Przy uwadnianiu drożdży postanowiłem podzielić saszetkę na dwie porcje, ale po zadaniu do fermentora stwierdziłem, że to będzie pozorna oszczędność nie warta ryzyka, więc uwodniłem pozostałą część i również wlałem do fermentora. Wyjątkowo przy warzeniu tej warki nie chciało mi się myć garów i całego sprzętu, ale cóż taki żywot piwowara, 80% czasu przy garach Edytowane 9 Listopada 2013 przez Bzdzionek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bzdzionek Opublikowano 20 Października 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Października 2013 20.10.2013 Warka # 11 Oatmeal Stout Około 21 drożdże ładnie podjęły pracę, fermentor z balkonu przeniosłem do piwnicy (temperatura otoczenia 20°C). Początkowo fermentora miał powędrować do garażu (18°C), ale deszcz mnie zniechęcił do biegania z 20 litrami brzeczki. Odkąd zacząłem robić coraz dłuższe dystanse z fermentorem odstawiłem rurkę fermentacyjną w obawie przed zassaniem cieczy z rurki, chociaż ostatnimi czasy wlewałem tam oxy, ale mimo wszystko była ona lekko upierdliwa. Teraz stosuję zwykłą pokrywę, którą w miejscu docelowym fermentora lekko rozszczelniam w jednym miejscu, aby umożliwić ujście CO2. Ta moja piwnica nie jest zbyt szczęśliwym miejscem na fermentację, raz że jest dość ciepła, a dwa trzymam tam też ześrutowane słody, co prawda w oddzielnym pudełku, no ale zawsze jest ryzyko, aczkolwiek nic tam nie robię na otwartej brzeczce. Fermentor stoi tylko z lekko rozszczelnioną pokrywą, hmm może fermentor nakryć dodatkowo workiem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bzdzionek Opublikowano 21 Października 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Października 2013 (edytowane) 21.10.2013 Warka # 11 Oatmeal Stout Po powrocie z pracy poszedłem do piwnicy skontrolować sytuację, fermentacja pięknie ruszyła, bardzo obfita piana na powierzchni brzeczki, tylko temperatura skoczyła z 19 do 23°C, więc zdecydowałem się przenieść fermentor do styropianowego boxu i wrzucić kilka wkładów. Warka #8 Smoked Polish Pale Ale Po dwutygodniowej refermentacji piwo otrzymało nazwę (Peppa) i etykiety oraz zmieniło miejsce pobyty, ku zadowoleniu mojej żony z kuchni powędrowało do garażu Warka # 10 Pumpkin Ale Fermentor przeniosłem z piwnicy do domu, ku niezadowoleniu mojej żony. Dam mu dwa dni w temperaturze pokojowej, niech sobie drożdże spokojnie dokończą fermentację i jak się tylko ochłodzi na zewnątrz, wystawię na balkon w celu wyklarowania. Zastosuję cichą, bez przelewania do drugiego fermentora. Edytowane 21 Października 2013 przez Bzdzionek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bzdzionek Opublikowano 24 Października 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Października 2013 23.10.2013 Warka # 10 Pumpkin Ale Blg spadło do 4,5, tyle co w teście FFT, zielone piwo powędrowało sobie na balkon zaczerpnąć świeżego powietrza Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bzdzionek Opublikowano 31 Października 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 31 Października 2013 (edytowane) 30.10.2013 Warka #10 Pumpkin Ale Troszkę się spóźniłem z tym piwem, bo Halloween już jutro, więc piwo powinno być konsumowane, a nie dopiero butelkowane Blg spadło do 4, zabutelkowałem z dodatkiem 96g glukozy na 20 litrów piwa. Zielonego piwa nie przelewałem na cichą, więc aby zmniejszyć ilość osadów, zdekantowałem z użyciem gazy, którą przymocowałem na końcu wężyka gumką recepturką, którą uprzednio pobełtałem w roztworze OXI. Odczucia sensoryczne Piwo w aromacie jest głównie przyprawowe, dominuje imbir (chyba troszkę przesadziłem z ilością), w smaku zaznaczona goryczka, przyprawy i po chwili pojawia się dynia. Myślę, że przez te przyprawy główny bohater zszedł na dalszy plan, następną razą zdecydowanie zredukuję ilość przypraw do minimum. Podczas butelkowania otworzyłem kolejną butelkę Ocean IPA i muszę przyznać, że mile mnie to piwo zaskoczyło, jak piłem je w niedzielę to nie byłem zachwycony aromatem, a dzisiaj piękne cytrusy, troszkę żywiczności i jakoś bardziej została wyeksponowana podbudowa słodowa. To co mogło by się zmienić to goryczka, która jest jednak troszkę za wysoka i dość długa, lekko zalegająca. Pewnie część tych zmian wynika z tego, że piwo cały czas się jeszcze układa, a z drugiej strony temperatura, niedzielne piwo było za zimne. Edytowane 31 Października 2013 przez Bzdzionek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 31 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 31 Października 2013 Łeeee... bez czarnej porzeczki? To lipa Panie.... Przynieś dyniowe na spotkanie w ZUP to porównamy, choć moje jeszcze nie jest mocno nagazowane ale myślę, że na 10 będzie spoko A co do przypraw daje się ich naprawdę mało, mają one bardziej za zadanie podkreślić dyniowość piw niż je zdominować W przyszłym roku poprawisz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bzdzionek Opublikowano 31 Października 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 31 Października 2013 Łeeee... bez czarnej porzeczki? To lipa Panie.... Wiesz ja jej nie wyczuwam, ale jest duża szansa, że Ty ją tam znajdziesz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bzdzionek Opublikowano 2 Listopada 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2013 (edytowane) 02.11.2013 Warka #12 American Brown Ale Single Hop Centennial Zasyp: 3,6 kg słodu pale ale Flagon Anglia 0,8 kg słodu brown 200 EBC 0,4 kg słodu Biscuit 0,25 kg słodu czekoladowego jasnego 400 EBC Strzegom 0,2 kg słodu karmelowego ciemnego 600 EBC Strzegom Zacieranie: infuzyjne, jednotemperaturowe 68°C - 80 minut 76°C - mash out i filtracja, podgrzewanie w kociołku około 1 stopień na minutę 17,5 litra wody do zacierania podgrzałem do temperatury 74°C, następnie wrzuciłem słody, temperatura ustaliła się na poziomie 67°C, wlałem jeszcze 1 litr wrzątku temperatura podniosła się do 69°C i tak zostawiłem na około 80 minut pH ~ 5,6, dodałem łyżeczkę gipsu piwowarskiego do zacieru Filtracja i wysładzanie: przepływ filtratu około 1litra/minutę, wysładzanie ciągłe brzeczka przednia - 7 litrów, Blg 15,5* I wysładzanie - 5 litrów II wysładzanie - 5 litrów III wysładzanie - 5 litrów IV wysładzanie - 5 litrów, Blg 2* Filtracja przebiegła bez najmniejszych problemów Gotowanie i chmielenie: Czas gotowanie 70 minut Schemat chmielenia: 30g - Centennial 10% - 60` 20g - Centennial 10% - 15` 20g - Centennial 10% - 5` 30g - Centennial 10% - 0` przetrzymany około 45 minut Brzeczkę schłodziłem używając chłodnicy zanurzeniowej do 55°C, whirpool (15 minut), dekantacja do fermentora i na balkon. Celem dalszego schłodzenia. Nie odzyskiwałem brzeczki z chmielin. Rehydratacja drożdży US-05 w temperaturze 30°C. W samo południe drożdżaki powędrowały do fermentora, napowietrzanie przez kołysanie. Fermentor powędrował do garażu, temperatura 17°C Schemat chmielenia na zimno: 25g - Centennial na trzy dni cichej po trzech dniach od przelania na cichą, temperatura 18°C 25g - Centennial na kolejne trzy dni chmielenia na zimno Podsumowanie: Wyszło 21 litrów OG - 12,5* Blg FG - 5* Blg Alc ~ 4% Obj IBU ~ 40 Uwagi końcowe: Cały proces przebiegł sprawnie i bezproblemowo. Przywróciłem kociołek do życia, pozbywając się słabego ogniwa (wyłącznik termiczny). Tym razem podczas podgrzewania do mash outu zacier się nie przypalił, ale przybył kolejny odprysk emalii, chyba jakaś wyjątkowo trefna sztuka kociołka mi się trafiła. O 21 fermentacja jeszcze nie ruszyła, fermentor otuliłem kołdrą edit: 04.11.2013 Rano z lekkim przerażeniem w oczach spojrzałem na fermentor szukając piany i jej nie widzę. Pokrywa lekko uniesiona, ale bez rewelacji, uchyliłem więc na chwilę, aby zajrzeć do środka i delikatnej piany się doszukałem. Zatem wygląda na to, że fermentacja ruszyła, ale bardzo powoli. Edytowane 28 Listopada 2013 przez Bzdzionek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bzdzionek Opublikowano 6 Listopada 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2013 06.11.2013 Warka #12 American Brown Ale Single Hop Centennial Fermentor z garażu 15°C powędrował do piwnicy 20°C Warka # 11 Oatmeal Stout Po dwóch dniach pobytu na balkonie, fermentor wrócił do RT i cierpliwie czeka na zabutelkowanie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bzdzionek Opublikowano 9 Listopada 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2013 09.11.2013 Warka # 11 Oatmeal Stout Piwo zostało zabutelkowane z dodatkiem 92g glukozy na 20 litrów. Odfermentowało do 4,5* Blg Po zdekantowaniu piwa do fermentora z syropem glukozowym zapomniałem wszystkiego wymieszać, mam jednak nadzieję, że podczas przelewania większość się wymieszała, jeśli nie to liczę się z tym, że część butelek będzie przegazowana, a część zbyt mało wysycona. No cóż poczekamy i zobaczymy. Degustacja zielonego piwa: Aromat: czekolada (bardziej jednak mleczna niż gorzka) i kawa Smak: w smaku typowa stoutowa paloność, przyjemna goryczka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bzdzionek Opublikowano 14 Listopada 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2013 14.11.2013 Warka #12 American Brown Ale Single Hop Centennial Zielone piwo zostało przelane na cichą, niestety dość płytko odfermentowało, bo z 12,5* Blg spadło do 5°Blg. Mam nadzieję, że choć troszkę jeszcze dofermentuje na cichej. Za trzy dni dodam pierwszą porcję chmielu. Fermentor zniosłem do piwnicy, gdzie temperatura otoczenia spadła do 18°C Ogólne wrażenia: Zielone piwo ma bardzo przyjemny, intensywny aromat orzechowo-czekoladowy z nutami ciasteczkowymi, w smaku przyjemna słodowa orzechowość i to co mnie zdziwiło to dość mocna chmielowa goryczka, która mam nadzieje z czasem się ułoży i złagodnieje. Barwa ciemno brązowa, bardzo duże zmętnienie, co również mnie troszkę martwi, przetrzymam dłużej na cichej, a na ostatnie dwa dni obniżę temperaturę do 4°C. Szczególnie zastanawia mnie ten bardzo wysoki poziom zmętnienia, mam nadzieję, że nie załapałem infekcji (przynajmniej na razie nie wyczułem nic niepokojącego). No nic poczekamy zobaczymy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bzdzionek Opublikowano 16 Listopada 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2013 (edytowane) 15.11.2013 Warka #13 Altbier Przyszedł czas na uwarzenie lekkiego piwa hybrydowego i padło na Alta. Zasyp: 3,8 kg słodu monachijskiego Bestmalz Niemcy 0,45 kg słodu pszenicznego jasnego Bestmalz 0,2 kg słodu Caraaroma Wayermann 0,02 kg słodu pszenicznego czekoladowego 1200 EBC ok 100g słodu zakwaszającego do korekty pH Zacieranie: Zacieranie na rzadko, stosunek wody do słodu 3,5:1 16l wody do zacierania podgrzałem do temperatury 56,8°C i wrzuciłem słody. Podczas podgrzewania wrzuciłem 70g słodu zakawaszającego 52°C - 15` 64°C - 30` 72°C - 40` przejście z 63°C do 72°C przez infuzję, dolałem 4 litry wrzątku i lekko podgrzałem 76 - mash out W przerwie maltozowej zrobiłem pomiar pH i dodałem jeszcze ok. 30g słodu zakwaszającego, pH~5,5 Pod koniec przerwy dekstrynującej próba jodowa, wynik negatywny Filtracja i wysładzanie: przepływ filtratu około 1litra/minutę, wysładzanie ciągłe brzeczka przednia - 7 litrów, Blg 12*+ 5 litrów, Blg 10,5* I wysładzanie - 5 litrów, Blg 4* II wysładzanie - 5 litrów, Blg 2,5* III wysładzanie - 3 litry, Blg<2 !!! Gotowanie i chmielenie: Czas gotowania 80 minut, na 10 minut przed końcem dodałem 3g mchu irlandzkiego Schemat chmielenia: 25 g Northern Brewer (10%) - 60` 15 g Hallertau Tradition (6,7%) - 30` 20 g Hallertau Tradition (6,7%) - 5` Brzeczki nie chłodziłem, zrobiłem gorący whirpool, zdekantowałem brzeczkę do fermentora i wystawiłem na balkon celem schłodzenia edit:16.11.2013 Brzeczkę zaszczepiłem gęstwą drożdży 1007 German Ale z 17.10.2013. Po otwarciu słoika do moich nozdrzy dotarł zapach żurku, lekkiej kiszonki (infekcja?, autoliza?), generalnie zapach mało ciekawy, ale ponieważ nie miałem nic innego pod ręką zaryzykowałem, najwyżej wyjdzie kwas. Fermentor powędrował do piwnicy 18°C, jak drożdże odpalą i ruszy fermentacja przeniosę do garażu. edit: 17.11.2013 Kontrola fermentacji, niestety po 24h od zadania drożdży cisza w rurce, ale na szczęście w pogotowiu jest kolega Leszcz, który podarował mi nową porcję gęstwy 1007 German Ale (dwutygodniowa), zadałem do fermentora i cierpliwie czekam. Koło godziny 22 zaczął się ruch w interesie, wrzuciłem kilka coolerów i poszedłem spać edit: 18.11.2013 Temperatura w styropianowym boksie 15°C, więc bardzo ładnie, w rurce też bardzo ładnie bulka , może jeszcze cosik z tej 13 warki będzie. Jeśli pierwsza gęstwa nie była zainfekowana to myślę, że jest duża szansa na dobre piwo. Podsumowanie: Wyszło 20 litrów OG - 11,5°Blg FG - 3°Blg Alc ~4,5% Obj. IBU ~ 40 Uwagi końcowe: Ostatnimi czasy mam problem z wydajnością, zakładałem ekstrakt początkowy na poziomie 11,5* Blg, ale po gotowaniu dostałem 10,5, ponieważ nie miałem pod ręką ekstraktu słodowego podbiłem ekstrakt przez dodanie 200g cukru stołowego (sacharozy). Miejmy nadzieję, że posmaków bimbrowych nie będzie. Po raz pierwszy chciałem wykorzystać kociołek do chmielenia, ale to był błąd. Mimo iż wywaliłem termik kociołek ciągle się wyłączał na kilka minut, przez co nie mogłem doprowadzić brzeczki do wrzenia. Ostatecznie się poddałem i odpaliłem taboret na balkonie. Muszę jeszcze popracować nad tym kociołkiem, chociaż nie wiem czy warto, bo cały czas mam ubytki emalii. Po wystudzeniu kociołka emalia samoczynnie odpryskuje, jakiś typowo felerny egzemplarz mi się trafił. Edytowane 11 Stycznia 2014 przez Bzdzionek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Opublikowano 18 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2013 Może wydłużenie zacierania pomoże? My zacieramy na lenia i zostawiamy zacier na 1,5h, a zdarza się dłużej (np. wyjście do baru, zacierało się 2,5h:D). Ostatnia warka była zacierana ok 75 minut i wydajność nie była w górnych widełkach, w przeciwieństwie do wcześniejszych. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bzdzionek Opublikowano 18 Listopada 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2013 (edytowane) 18.11.2013 Warka #12 American Brown Ale Single Hop Centennial Do fermentora powędrowała pierwsza porcja chmielu Centennial w ilości 25g do chmielenia na zimno na pierwsze trzy dni, po ich upływie dodam drugą porcję chmielu. edit: 21.11.2013 Do fermentora powędrowała druga i ostatnia porcja chmielu Centennial w ilości 25g, obniżyłem temperaturę z 18°C do 15°C edit: 24.11.2013 W celu przyspieszenia klarowania na cichej obniżyłem temperaturę do 10°C, większość chmielu już sobie ładnie opadła na dno fermentora. We wtorek (26.11.2013) planuję butelkowanie. Edytowane 25 Listopada 2013 przez Bzdzionek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bzdzionek Opublikowano 26 Listopada 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2013 (edytowane) 25.11.2013 Warka #12 American Brown Ale Single Hop Centennial Klarowanie żelatyną 4g żelatyny spożywczej (Gellwe) rozpuściłem w kubku gorącej wody i dodałem do fermentora (temperatura zielonego piwa ok 10°C), delikatnie zamieszałem wyparzoną wrzątkiem łygą, zamknąłem pokrywę i wyniosłem fermentor na balkon w celu dalszego klarowania. Termometr na balkonie wieczorem wskazywał 1°C, dzisiaj rano 2°C, na wszelki wypadek okryłem fermentor kołdrą. Uwagi: Początkowo miałem nie stosować tego zabiegu, ale przy przelewaniu na cichą zlałem sobie do słoika część zielonego piwa i wystawiłem na balkon, aby się klarowało. Dzisiaj przelałem do szklanki i dupa, piwo mętne jak cholera i dodatkowo ten sraczkowaty kolor skutecznie zniechęca do próbowania. W smaku OK, tylko to zmętnienie mnie wkurza. Sam nie wiem czy ten zabieg z żelatyną pomoże, poczekamy zobaczymy. Swoją drogą ciekaw jestem skąd te silne zmętnienie, filtrat był klarowny, przy chmieleniu brzeczka mocno zmętniała. Przejrzałem notatki i nie znalazłem informacji o przełomie gorącym, ale jak dotąd nie narzekałem na jego brak, chyba, że coś w tej warce przeoczyłem, co mogło być naturalne, bo zwykle gotuje już w zupełnej ciemności (balkon) i tylko chwilami wspomagam się latarką Edytowane 26 Listopada 2013 przez Bzdzionek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Undeath Opublikowano 26 Listopada 2013 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2013 A miałeś przełom? Żelatyna pomoże potrzymaj z 2-3 dni na dworze to ci wszystko ładnie opadnie Mogłeś do gotowania wrzucić mech. Chyba, że to zmętnienie na zimno to już po ptakach. Klarowność dla mnie jest drugorzędowa, ważne żeby piwo smakowało, jak ten cenntenial jako single hop? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bzdzionek Opublikowano 26 Listopada 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2013 Właśnie nie pamiętam, czy był przełom, ale jak do tej pory nie miałem z nim większego problemu, więc zakładam że był Tak sobie myślę, że koniec tego zacierania na lenia i zaczynam robić krótkie przerwy białkowe do wszystkich piw. Mchu nie wrzucałem, bo czytałem różne opinie na jego temat, ale wiadomo trzeba się samemu przekonać, żeby wyrobić sobie zdanie. Zobaczymy dałem go do Altbiera i zrobiłem przerwę białkową, więc mam nadzieję, że będzie lepiej z klarownością. Też mi jakoś szczególnie nie zależy na super klarownym piwie, ale w tym przypadku wygląda to naprawdę kiepsko. Jeśli chodzi o chmiel Cennetnial to piłem IPA single hop z Mikkellera i mi bardzo to piwo smakowało, miało fajny intensywny aromat cytrusów. U mnie pewnie będzie czarna porzeczka , ale wczoraj jak otworzyłem fermentor to aromat był super po chmieleniu na zimno. Jeśli chodzi o goryczkę do celowałem dość nisko na 40 IBU, ale jak próbowałem to wydaje mi się dużo mocniejsza, ale zobaczymy to wszystko jeszcze świeżyzna. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bzdzionek Opublikowano 28 Listopada 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2013 27.11.2013 Warka #12 American Brown Ale Single Hop Centennial Piwo zostało zabutelkowane, ostatecznie wyszło 19L, dodałem 90g glukozy do refermentacji. Uwagi: Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem działania żelatyny, po dwóch dniach z błota zrobiło się pięknie klarowne piwo. Jedyne co zauważyłem to bardzo niestabilny osad, ale z tego co czytałem to powszechne zjawisko przy klarowaniu żelatyną. Aromat czekoladowo-orzechowy (cappuccuino orzechowe) wzbogacony aromatem chmielowym (cytrusy). W smaku nie czuć pełni słodowej, pomimo płytkiego odfermentowania z 12,5 do 5°Blg, goryczka dość intensywna. Kolejna degustacja za około 2 tygodnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się