Skocz do zawartości

HonzaHomeBrewery


Rekomendowane odpowiedzi

05.01.2014

 

Po powrocie z tygodniowego urlopu, czas nadrobić zaległości i zabrać się do pracy :)

 

Warka #15 Rye IPA

 

Zielone piwo przelałem na cichą, po trzech tygodniach odfermentowało do 3,5°Blg. Dodatkowo do fermentora powędrowała kolejna porcja chmielu: 30g Amarillo, 30g Citra, 30g Simcoe

Temperatura 17°C, w planie mam stopniowe obniżanie temparatury, co by piwo się troszkę sklarowało

 

Po wstępnej degustacji zapowiada się całkiem przyjemnie, aromat jest słodowo-chmielowy z fajną nutą chleba żytniego, w końcu goryczka jest okiełznana, nie jest już taka agresywna jak w Australian Open, pojawia się na finiszu wraz z owocowością. Piwo ma konsystencję kisielu i jest mocno zmętnione, ale to typowe dla żyta :)

 

edit: 09.01.2014

 

Fermentor z 16°C powędrował na balkon, aby zielone piwo się lepiej sklarowało przed butelkowaniem

Edytowane przez Bzdzionek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10.01.2014

 

Pierwsza warka w nowym roku, inspiracją był Rauchbier Marzen Schlenkerla, którego miałem okazję ostatnio pić i który mi bardzo smakował :), a zatem powstała kolejna warka

 

Warka #16 Ale Rauchbock

 

Zasyp:

 

3kg słodu manachijskiego II Bestmalz

2kg słodu wędzonego bukiem Bestmalz

1kg słodu wiedeńskiego

0,4 kg słodu biscuit

0,4kg płatków żytnich błyskawicznych

0,3kg słodu melanoidynowego

0,2kg słodu Caramunich Wayermann

0,2kg słodu Caraaroma Wayermann

 

Zacieranie:

 

7,5kg słodów wrzuciłem do 18 litrów wody podgrzanej do temperatury 58°C, po wrzuceniu słodów temperatura spadła do 55°C, więc dodałem 2 litry zimnej wody

 

52°C - 10`

64°C - 15

72°C - 45`

76°C - mash out, 5`

 

Podgrzewanie ok 1°C/minutę

 

Modyfikacja wody:

 

Podczas podgrzewania wody do zacierania dodałem 6g chlorku wapnia

 

Filtracja i wysładzanie:

 

Przepływ filtratu, ok 1L/minutę

 

brzeczka przednia: 12L, 22,5°Blg

I wysładzanie: 6L, 18°Blg

II wysładzanie 5L, 16* Blg

III wysładzanie: 5L,

 

Gotowanie i chmielenie:

 

czas gotowania ~ 60 minut

 

Schemat chmielenia:

 

38g Northern Brewer (10%) - 60`

20g Saaz (3%) - 5`

 

Dodatki:

 

5g mchu irlandzkiego - 5` przed końcem gotowania

 

Po wyłączeniu grzania, zrobiłem whirpool i zlałem brzeczkę przez kranik w kociołku do fermentora. Chmieliny przefiltrowałem na lejku z siateczką, po przelaniu brzeczki fermentor powędrował na balkon

 

Podsumowanie:

 

Wyszło początkowo 21,5 litra 19°Blg, dodałem 1,5 litra wody mineralnej, więc ostatecznie wyszło 23litry 17,5°Blg

 

OG - 17,5°Blg

FG - 5,5°Blg

Alc ~ 6,3% Obj.

IBU ~ 45

 

edit: 11.01.2014

 

Rehydratacja drożdży: Danstar Nittingham i zadanie do brzeczki, temperatura 17°C, sprawdziłem sytuację około północy i fermentacja ładnie ruszyła, wrzuciłem dodatkowo trzy coolery, co by fermentacja przebiegała w możliwie najniższej temperaturze, żeby uzyskać czysty profil piwa.

 

edit: 12.01.2014

 

Z tymi trzema coolerami to lekko przegiąłem, temperatura spadła do 14°C i przestało bulkać, drożdże z powodu zimna lekko zastrajkowały, ale wieczorem już się stosunki ociepliły i ponownie podjęły pracę ku mojej uciesze.

 

Uwagi końcowe:

 

Spodziewałem się silniejszego aromatu wędzonki, obawiam się że przy 27% zasypu nie uzyskam efektu jakiego bym oczekiwał, następnym razem zakupię Steinbacha i zwiększę jego udział, no ale nic poczekamy co będzie po fermentacji, może wędzoność się bardziej uwypukli.

W trakcie zacierania zapomniałem o sprawdzeniu pH, Leszcz mnie zagadał, więc zwalam to na niego :P

Generalnie warzenie przebiegło dość szybko, sprawnie i bez większych problemów.

Edytowane przez Bzdzionek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11.01.2014

 

Pracowity weekend w moim domowym browarze, do południa przygotowałem butelki do zlania warki #15 Rye IPA, a wieczorem zabrałem się za butelkowanie

 

Warka #15 Rye IPA

 

Zabutelkowałem 18 litrów młodego piwa (spore starty przy chmieleniu na zimno, około 2 litrów zostało w osadach) z dodatkiem 76g glukozy po 5 dniach chmielenia na zimo w temperaturze 16°C i dwóch dniach klarowania na balkonie (4°C) Piwo ostatecznie odfermentowało do 2,5°Blg

 

Ogólne wrażenia:

 

Aromat rewelacyjny, cytrusy i owoce tropikalne z dodatkiem żywicy od Amarillo i Simcoe, bardzo intensywny (wiadomo do czasu :)) W smaku goryczka się uwypukliła, ale jest przyjemna niezalegająca fajnie współgra z żytem, gdyby nie ta przeklęta filtracja żyto byłoby punktem obowiązkowym w większości piwek, ale w planie mam już kilka warek z dodatkiem żyta :). Następne będzie CDA i Smoked Rye IPA :)

Pierwsza pełna degustacja zaplanowana za około 2 tygodnie

Edytowane przez Bzdzionek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(spore starty przy chmieleniu na zimno, około 2 litrów zostało w osadach)

 

Bardzo dużo, jak to robisz? Dekantujesz? Przepuszczasz przez pończochę? Mi nie więcej niż 0,2-0,3 litra w chmielinach zostaje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Filtruję przez pończochę, a później resztę dekantuję przez lejek z filtrem. Od ilości osadów zależy też ilość użytego chmielu. Ja w tej warce użyłem łącznie 90g granulatu. 0,2-03 litra to w zasadzie bez strat :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszystko się zgadza, bzdzionek planuje ile chce mieć osadów w pończosze i do tego dobiera odpowiednią ilość chmielu

stara świecka tradycja ;)

dokładnie tak :) , przecież to bardzo popularna metoda, więc nie wiem skąd to zdziwienie u niektórych :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

27.01.2014

 

Warka #16 Ale Rauchbock

 

Zielone piwo po dwóch tygodniach burzliwej fermentacji zostało przelane na cichą. W ostatnie trzy dni stało sobie w RT, odfermentowało do 5,5°Blg. Fermentor powędrował z powrotem do piwnicy, temperatura ok 15°C. Przy okazji zebrałem gęstwę Danstar Nottingham, którą wykorzystam do następnej warki, przy zbieraniu gęstwy wpadło mi kilka kropel starego OXY z rurki fermentacyjnej, ale przez cały czas była zamknięta korkiem, więc miejmy nadzieje, że nic się tam nie zadomowiło

 

Zielone piwo jest już bardzo ładnie klarowne, wszystkie drożdże opadły na dno fermentora, tworząc zbitą warstwę (już mi się podobują :))

Co do wrażeń degustacyjnych: aromat jest bardzo przyjemny z lekką wędzonką, która jest bardziej intensywna w smaku i fajnie przełamuje słodowość charakterystyczną dla koźlaka, aczkolwiek mogłaby być bardziej uwypuklona, jest też obecna nuta alkoholowa, ale to przecież młode piwo ma jeszcze czas, aby się ułożyć.

Zobaczymy co będzie później, ale następną razą zrobię na Steinbachu zwiększając zasyp.

Od następnej warki przerzucam się na ClO2 :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29.01.2014

 

W nowym roku kilka nowości: przerzuciłem się z OXY na dwutlenek chloru i wczoraj z Chin dotarło do mnie bardzo przyjemne urządzenie co się refraktometr nazywa, zakupione tutaj, polecam wszystko szybko, sprawnie i bezproblemowo. Urządzenie skalibrowane i rwie się do użycia. W sobotę będzie próba generalna.

 

Skoro jestem już przy sprzęcie to uzbrojenie browaru wygląda tak:

  • warzelnia: 30 litrowy niebieski garnek emaliowany; elektryczny kociołek z Lidla v1, po liftingu (kranik kulowy, ocieplenie z maty zagrzejnikowej, wybebeszony ze zbędnej elektryki: termik, termostat); taboret gazowy; butla gazowa, łyga plastikowa i drewniana
  • fermentownia: 4 plastikowe fermentory bez kranika, 1 plastikowy fermentor z kranikiem, 2 termometry ciekłokrystaliczne naklejane na fermentor, 2 rurki fermentacyjne, styropianowe pudło i sporo coolerów; piwnica dedykowana dla piw górnej fermentacji; garaż dla lagerów
  • rozlewnia: 1 plastikowy fermentor z kranikiem, wężyk igielitowy, rurka z zaworkiem grawitacyjnym, butelki, skrzynki, kapslownica Greta, kapsle
  • dezynfekcja: NaOH, OXY, ClO2
  • pomiary: 1 termometr alkoholowy, 2 termometry elektroniczne z sondą, balingometr, refraktometr, papierki wskaźnikowe do pomiaru pH
  • modyfikatory: 80% kwas mlekowy, węglan wapnia (kreda), siarczan wapnia (gips), chlorek wapnia
  • filtracja: filtrator z oplotu, lejek z filtrem, pończochy żony

Plany: zwiększenie wybicia i zakup nowego garnka ze stali nierdzewnej, uzbrojenie się w kegi i kegerator i wiele innych, ale o tym w następnym wejściu :)

Edytowane przez Bzdzionek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

01.02.2014

 

Żona na urodzinach, kuchnia wolna, więc trzeba coś uwarzyć, ponieważ dalej mam fazę na żyto, wędzonkę i amerykańskie chmiele postanowiłem zrobić 3 w 1, zatem powstała kolejna warka:

 

Warka #17 Smoked Rye IPA

 

Zasyp:

 

3kg słodu pale ale Bestmalz

1kg słodu monachijskiego II

1,5kg słodu wędzonego (20%); 1kg Briess USA wędzonego wiśnią i 0,5kg Bestmalz wędzonego bukiem

0,8kg płatków żytnich błyskawicznych (10%)

0,3kg Caramunich Wayermann

0,2kg słodu pszenicznego

0,2kg słodu melanoidynowego

0,1kg słodu zakwaszającego do korekty pH

 

Zacieranie:

 

7kg słodów wrzuciłem do 18 litrów wody podgrzanej do temperatury 55°C, zacieranie na gęsto 2,5:1

 

52°C - 10`

67°C--64°C - 90`

78°C - mash out 10`

 

Po przerwie białkowej pomiar pH~5,8; korekta: słód zakwaszający + 2ml 80% kwasu mlekowego, pH~5,4

 

Modyfikacja wody:

 

5g chlorku wapnia do wody do zacierania

 

Filtracja i wysładzanie:

 

Przepływ filtratu, ok 1L/minutę

 

brzeczka przednia: 10L, 22,9°Blg

I wysładzanie: 5L

II wysładzanie: 5L, 15°Blg

III wysładzanie: 5L, 10°Blg

IV wysładzanie: 3L, 7°Blg

 

Łącznie do gotowania powędrowało 28 litrów brzeczki

 

Nawet przy 10% żyta filtracja miała tendencję do przyhamowania zwłaszcza na początku. Po drugim wysładzaniu już szło gładko

 

Gotowanie i chmielenie:

 

Czas gotowania: 70 minut

 

Schemat chmielenia:

 

20g Ahtanum (5,2%) - do zacieru

20g Simcoe (11,9%) - do zacieru

20g Columbus (15,9) - 60`

10g Ahtanum (5,2%) - 30`

10g Simcoe (11,9%) - 30`

20g Ahtanum (5,2%) - 0`

20g Simcoe (11,9%) - 0`

20g Ahtanum (5,2%) - hop stand

20g Simcoe (11,9%) - hop stand

 

Zrobiło się późno, wiec przerwa chmielowa przy whirpoolu była krótka, po dekantacji brzeczki fermentor powędrował na balkon.

 

Podsumowanie:

 

Wyszło 20 litrów 17,5°Blg, dolałem 1,5 litra wrzątku, refraktometr wskazał 15°Blg

 

OG - 15°Blg

FG - 5°Blg

Alc ~ 5,3% Obj.

IBU ~ 60

 

edit. 02.02.2014

 

W pierwszej kolejności do fermentora powędrowała woda w ilości 1,5 litra, później przemyta gęstwa Danstar Nottingham (I pokolenie zebrane z warki #16 Ale Rauchbock). Po zadaniu drożdży i lekkim napowietrzeniu fermentor powędrował do piwnicy (16°C)

 

edit. 03.02.2014

 

Chyba mam nieszczelny fermentor, bo ku mojemu zdziwieniu cisza w rurce, ClO2 nie bulka, już miałem uwadniać US-05, ale odchyliłem lekko pokrywę, a tam piany że hej, znaczy robota wre :). Temperatura 17°C, więc powinno być neutralnie.

 

 

Uwagi końcowe:

 

Kilka niespodziewanych postojów w trakcie filtracji, ale i tak znacznie lepiej niż przy poprzednim żytnim IPA. W trakcie gotowania przemyłem gęstwę Danstar Nottingham roztworem ClO2 o stężeniu 5ppm w 1 litrze (pewnie przy tym stężeniu to placebo) . Po około 40 minutach zlałem drożdże do dwóch słoików i schowałem do lodówki. Jutro je zadam do fermentora.

Po przepłukaniu drożdży roztworem ClO2 i sedymentacji w lodówce na drugi dzień miałem bardzo ładnie widoczne trzy warstwy, ale bardzo niestabilne, próbowałem zdekantować płyn znad osadów, ale po przechyleniu słoika warstwy się wzburzyły, więc już nie kombinowałem tylko zabełtałem słoikiem jednym i drugim w miks wlałem do fermentora. Na dnie słoików została zbita na beton warstwa drożdży, którą odkleiłem dolewając troszkę wystudzonej brzeczki i też dodałem do fermentora. Mam tylko nadzieję, że przy tych zabiegach nic nie złapałem i RR ClO2, który został w spryskiwaczu po wieczornym warzeniu był jeszcze aktywny (zapach chloru pozostał), no nic teraz pozostaje już tylko czekać

Edytowane przez Bzdzionek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

08.02.2014

 

Warka #16 Ale Rauchbock

 

Zielone piwo zostało zabutelkowane z dodatkiem 130g glukozy na 21 litrów piwa (celuję z nagazowaniem na 2,4). Ostatecznie odfermentowało do 5,5°Blg

 

Wędzonka jest, ale spodziewałem się lepszego kopnięcia, następną razą będzie Steinbach, piwo jest klarowne i chyba troszkę wyszło za jasne :), no nic pełna ocena po nagazowaniu, mam nadzieję, że wędzonka się wówczas troszkę lepiej uwypukli i będzie co kontrować słodowość.

Edytowane przez Bzdzionek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11.02.2014

 

Warka #17 Smoked Rye IPA

 

Zielone piwo, hmm raczej powinno być kisiel przelałem na cichą. Pomiar refraktometrem pokazał 9 Brix, po korekcie wyszło 4,66°Blg, więc dość płytko odfermentowało jak na Nottinghamy, tradycyjny balingometr potwierdził te wyniki. Posiedzi sobie jeszcze trochę na cichej, więc miejmy nadzieję, że jeszcze sobie dofermentuje. W przyszłym tygodniu planuję wrzucić troszkę chmielu na cichą, ale delikatnie, co by nie przykryć wędzonki

 

Uwagi:

 

Konsystencja kisielu i duża mętność nie pozostawiają wątpliwości, że użyto żyto :). W aromacie nie ma wyraźnej wędzonki, jest za to troszkę chmielu, w smaku już jest fajnie zaznaczona wędzność, swoją drogą bardzo ciekawy ten słód hamerykański Briess wędzony drzewem wisniowym zupełnie inny w aromacie i smaku niż Bestmalz. Goryczka jest na dość niskim poziomie (przynajmniej na razie) jak na IPA, ale przy wędzonce nie chciałem przesadzać z goryczką, jest też przyjemna słodowość, która nadaje pełni (zobaczymy czy zostanie). Ciekaw jestem efektu końcowego, ale aby go sprawdzić trzeba będzie jeszcze troszkę poczekać :)

Co do żyta, to myślę że w tego typu piwach 10% zasypu jest wystarczająca, a co najważniejsze filtracja idzie w miarę gładko, więc na razie przy tych 10% pozostanę. Już nawet mam pomysł, gdzie następną razą użyję żyta, będzie to CDA

Edytowane przez Bzdzionek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piece of Cake - Rye IPA

 

Barwa: bursztynowa, silnie mętne.

Piana: średnio obfita, drobnopęcherzykowa o kolorze złamanej bieli - idealna jak na IPA.

Aromat: żywiczność, żywiczność, trochę słodkich owoców, lupulina.

Smak: treściwość wyżej średnia, kleiste, kisielowate - super! Goryczka trochę za ostra, nie chodzi mi o moc, lecz o charakter. Taka trochę pieprzowa i nieco zalegająca. Dość ułożone smakowo - nic konkretnego się nie wybija. Jest trochę słodyczy na początku, takiej melonowej, potem chmielowy charakter zaznacza się z tyłu języka. Po przełknięciu w ustach pozostaje trochę tej słodyczy owocowej, co kontruje trochę silną gorycz.

Podsumowanie: Kolejne mocno goryczkowe piwo od Bzdzionka. Dodatek żyta powoduje, że ta IPA nabiera charakteru degustacyjnego. Bardzo mi to w tym piwie odpowiada. Gdyby ta goryczka miała trochę bardziej szlachetny charakter, to by było idealne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za recenzje, jak tylko zdegustuję Twoje piwa na pewno nie omieszkam o tym wspomnieć :) Kurcze ja chyba mam coś z receptorami gorzkiego smaku, bo dla mnie goryczka jest poniżej średniej :P, ale w teście na daltonizm smakowy też największy problem miałem właśnie z gorzką próbką, więc w tej kwestii nie jestem obiektywny.

Co do żyta w zasypie to ostatnio nawet 6h filtracja mnie nie zniechęciła do kolejnych warek z żytem, bardzo mi ten dodatek podpasował :)

Edytowane przez Bzdzionek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14.02.2014

 

Warka #16 Ale Rauchbock

 

Test nagazowania

 

Niecały tydzień po zabutelkowaniu postanowiłem sprawdzić nagazowanie. Przy otwieraniu testowej butelki syknięcie było, ale bardzo mizerne, zatem piana też bardzo mizerna po wymuszeniu utworzyła cienki kożuszek na powierzchni. W aromacie początkowo było czuć wędzoność, ale po chwili aromat mocno się zredukował i pojawił się jakiś dziwny chemiczny, wydaje mi się że ta wędzonka z Bestmalza w połączeniu z aromatami pochodzącymi od słodów dała jakiś dziwny efekt aromatyczny zbliżony do octanu etylu (aceton/rozpuszczalnik) bo nie jest to taki typowy rozpuszczalnik. Z drugiej strony jeśli nawet to skąd, temperatura pracy drożdży była w okolicach 16-17°C, więc dla Notthinghamów w dolnej granicy. W smaku początkowo też była fajna wedzoność ku mojej uciesze, ale podobnie jak z aromatem szybko stała się chemiczna, nieprzyjemna. Cóż po otwarciu butelki pomijając wysycenie byłem zadowolony, ale im dalej w las tym mój entuzjazm co do tego piwa znacznie się zmniejszał. Nie przekreślam go jeszcze całkowicie, kolejny test za około 2 tygodnie. Na chwilę obecną wiem jedno na dłużej pożegnam się ze słodem wędzonym bukiem z Bestmalza, jakoś mi on nie podchodzi.

Aha oznak infekcji jak na razie nie stwierdziłem, piwo jest ładnie klarowne, bez kwaśnych posmaków, chyba że to dopiero początek inwazji, poczekamy zobaczymy

Edytowane przez Bzdzionek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Black Horse - Oatmeal Stout

 

Barwa: nieprzejrzyście czarne, klarowne.

Piana: obfita, w kolorze cappuccino, kremowa, długo pozostaje w postaci pół-centymetrowej jednolitej warstwy. Mógłbym patrzeć i patrzeć, ale zapach za bardzo kusi...

Aromat: wyborna kawa z czekoladą. Gdzieś daleko, jakby na samym dnie szklanki z tym cudownym napojem, ukrywają się słodkie owoce oblane najlepszą czekoladą z Lindta. Rozpływam się...

Smak: Czasami w zimę podjadam gorzką czekoladę i zapijam ją mocną kawą - dokładnie to samo czuję na języku pijąc to piwo. Lekko kwaskowate. Kremowe, jedwabiste w fakturze, po przełknięciu pozostawia jakby cienką warstwę na języku i podniebieniu oraz odczucie bardzo mocnej paloności.

Podsumowanie: Jestem zachwycony tym piwem. Jako fan stoutów i porterów wprost nie mogę się powstrzymać przed kolejnymi łykami. Bzdzionek - w tym momencie kopiuję Twój przepis do schowka i jeszcze w tym roku zrobię replikę tego piwka. Dzięki wielkie za możliwość spróbowania i brawo za recepturę i wykonanie. Prze-smaczne!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17.02.2014

 

Warka #17 Smoked Rye IPA

 

Do fermentora na cichej powędrowała porcja chmielu w ilości 50g, 30g Simcoe i 20g Ahtanum na 5 dni przed butelkowaniem. Temperatura 16°C, w weekend planuję butelkowanie, ale wcześniej trzeba będzie te butelki przygotować :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypiłem piwko co dałeś mi na spotkaniu, a mianowicie Piece of Cake - Rye IPA, no Łukasz no no no:

 

Barwa: Brunatno-brązowa, gęste jak kisiel i do tego mętne jak to żytnie piwka

Piana: Ładna od nalania wysoka, potem opada robiąc kożuszek oraz krążkuje na szkle

Aromat: Eh... nawet na etykietę nie trzeba patrzeć w nos uderza Amarillo z Citrą, na pierwszym planie ładne owocowe zapachy charakterystyczne dla tych chmieli, w tle lekka zbożowość i słodkość, później wyszły jeszcze aromaty żywiczne.

Smak: Po aromacie nie byłem zawiedziony, mocny zaklejający smak żytni, lekko słodki z mocną kontrą chmielową niestety trochę ściągającą i zalegającą, ale efekt super. Piwo dość pełne smak się dobrze komponuje z lekką kwaskowatością żytnią ogólnie gdyby nie ta goryczka urywało by dupę to piwo :) Ale aromat w nim nadrabia tą wadę, mogę je wąchać i wąchać :)

 

Piwo naprawdę świetne wypite z przyjemnością, jedyną wadą goryczka, daj go może odrobinę mniej bo być może żyto podbija to wrażenie, albo następnym razem jakiś inny bardziej łagodny. Widzę że sypnąłeś Simcoe do zacieru, może to jest przyczyną? No nic dzięki za piwko bardzo dobre masz zdjęcie:

post-3297-0-95053400-1392839052_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.