Belzebub Opublikowano 19 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2010 maszynke do mięsa stanowczo odradzam, nie warto nawet podchodzić do tematu, beznadzieja. Ale młynek do kawy już lepiej, a najlepiej do maku... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maryush Opublikowano 19 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2010 Ja mam śrutownik, ale u siebie na wsi. Mógłbym pożyczyć.. Albo.. jeszcze łatwiej przywieźć Ci ześrutowany słód, a wziąć ten Twój.. Widziałem że to chyba tylko pilzneński i pszeniczny na Kolscha? Tak? Jakby co to pisz na PW Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
longmen Opublikowano 12 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2013 podepnę się pod wątek z pytaniem o zwilżanie słodu przed śrutowaniem znalazłem różne informacje, mianowicie: dzień wcześniej - 1 szklanka wody na 5 kg słodu, 15-30 minut przed śrutowaniem 25-30 ml wody na 1kg słodu, 50 ml wody na 1 kg bez podania czasu, moje pytanie brzmi ile dajecie wody i na ile wcześniej zwilżacie słód przed śrutowaniem, bo się nie mogę zdecydować ile wlać wody i ile czasu odczekać ? śrutuję w śrutowniku brewferm Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Celdur Opublikowano 12 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2013 Od trzech warek również używam śrutownika brewferm, jednak ani razu nie zwilżałem słodu. Jak dobrze pamiętam to zwilżanie słodu ma zapobiec zbyt dużemu rozdrobnieniu łuski przez zwiększenie jej elastyczności. Śrutuję drobniej niż gotowe ześrutowane słody ze sklepu, póki co nie miałem żadnych problemów z filtracją. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 12 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2013 Od 200 warek używam porketa i nie zwilżam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
longmen Opublikowano 12 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2013 dzisiaj popełniłem 2 warkę śrutując samemu zestaw z CP. Wydaje mi się, że minimalnie drobniej niż wcześniejsze zestawy, które kupowałem ześrutowane w BA i filtracja idzie wyraźnie słabiej, prawie stanęła. Musiałem zamieszać ponad połowę grubości młóta bo zbiło się prawie w beton. Nie mogłem grubiej śrutować bo mi przy większym ustawieniu przelatywały całe ziarna. Doczytałem się, że zwilżanie pomaga w zachowaniu łuski w większym stopniu jak słodu nie zwilżonego. A jutro się przymierzam do Weizenbocka z CP i chcę mieć jak najwięcej "całej" łuski z wiadomych względów. Dlatego moje pytanie w sprawie zwilżania słodu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 12 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2013 Jak filtrujesz? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
longmen Opublikowano 12 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2013 80 cm oplot ze sracz wężyka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jejski Opublikowano 12 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2013 Od jakiś 90 warek zwilżam lekko spryskiwaczem na 5min przed śrutowaniem i mieszam. W użyciu gniotownik robiący mąkę i pozostawiający prawie całą łuskę. Bez zwilżania łuska drobniejsza i gorzej ciągnie śrutownik. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
josefik Opublikowano 12 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2013 Mi się wydaje że pełna łuska to jakiś mit, wszystko zależy od dobrego rozwiązania filtracji. Jak słyszę że coś komuś gdzieś stanęło to mam mieszane uczucia. To że filtrat jest zbity na beton oznacza jedynie że za szybko próbowało się spuścić brzeczkę, powstało podciśnienie i złoże się zbiło w ten beton. Jeśli coś takiego mam miejsce to oczywiście trzeba zamieszać ale całe złoże poczekać aż ułoży się na nowo i ograniczyć przepływ. Robię zasypy ze sporą ilością mąki, kaszek płatków, na samym słodzie pszenicznym i nie muszę posiłkować się obcą łuską czy też dbać o to żeby łuska była nienaruszona. Drobne śrutowanie poza tym bezsprzecznie podnosi wydajność, nie jest najbardziej istotna rzecz w tym interesie ale miło jak z zasypu wychodzi ponad 90%. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
longmen Opublikowano 12 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2013 co do przepływu - to mam zacisk i ograniczam przepływ do wolnego przepływu, bo kranikiem się nie sprawdza ograniczanie przepływu moim zdaniem. Przepływ przy słodach śrutowanych przez BA w zestawach jechałem na większym przepływie i było OK (7 warek). Zbijanie się młóta doświadczyłem tylko przy śrutowaniu samemu przy 3 warkach (przeniczne, belgian pale ale i dzisiaj pale ale). Największego cykora miałem przy pszenicznym, jak sączyło się jak krew z nosa. Być może śrutuję za drobno, albo brewferm to nie to co walcowy albo porkert. Co do zdjęcia to wydaje mi się że śrutowałem drobniej. Ale trudno powiedzieć czy nie ma złudzenia optycznego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anteks Opublikowano 12 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2013 Ja filtrowałem 100% pszenicy i leciało Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
josefik Opublikowano 12 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2013 (edytowane) Zdjęcie nie oddaje tego ale mąki jest tam więcej niż łusek. Z powietrza tego nie wziąłem tylko po wizycie w labie w Soufflet gdzie oprowadzał mnie Wogosz. Jak mi pokazał jak oni śrutują to nie chciało mi się wierzyć wtedy. Było więcej mąki niż śruty. Ale to faktycznie działa. Nie wysładzam ciągle, po spuszczeniu filtratu do końca, dolewam wody mieszam, czekam do ponownego ułożenia i wysładzam dalej. Edytowane 12 Stycznia 2013 przez josefik Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
longmen Opublikowano 12 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2013 ja też nie wysładzam ciągle spuszczam tyle żeby nie zaciągnąć powietrza - sądzę że młóta jest w 70% osuszone. dolewam po 3 litry i mieszam około połowę młóta odczekuję parę minut i spuszczam zbijanie się młóta jest w jednym momencie: po przelaniu z gara do wiadra z oplotem odczekuję 20 minut spuszczam około 5-6 litrów - i zawracam do wiadra - schodzi już klarowne do wiadra 2-3 litry i wtedy jest znaczne zwolnienie filtracji i muszą zamieszać około połowę grubości młóta bo jest zbite. Potem idzie już normalnie. Rozważałem zwilżanie słodu w celu uzyskania lepszej łuski przy dość drobnym śrutowaniu. Co do mąki - wydaje mi się, że brewferm daje więcej mąki przy ześrutowaniu podobnym do BA. Z mojego doświadczenia to co piszesz josefik to jest możliwe, że jak ześrutujesz bardzo drobno i mieszasz za każdym dolewem wody to pewnie jest dobrze. Bo na początku idzie filtracja jak burza i ustaje po jakiś 6-8 litrach. Wezmę to pod uwagę przy następnych warkach. Anteks - 100% pszenicy - masz nerwy chłopie - ale doświadczenie czołowego domowego piwowara mówi samo za siebie. Jutro będzie mętlik w głowie - zwilżać słód czy nie zwilżać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
josefik Opublikowano 12 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2013 Jak mieszasz do połowy, to wiadomo druga połowa to wspomniany beton, to nie może się udać, możesz się posiłkować nacinaniem złoża. Ja mam nieco inną skalę bo muszę uzyskać ok. 96l brzeczki przedniej. No jeszcze jedna ważna rzecz, u mnie rurka, nie oplot. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Z_bychu Opublikowano 12 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2013 podepnę się pod wątek z pytaniem o zwilżanie słodu przed śrutowaniem znalazłem różne informacje, mianowicie: dzień wcześniej - 1 szklanka wody na 5 kg słodu, 15-30 minut przed śrutowaniem 25-30 ml wody na 1kg słodu, 50 ml wody na 1 kg bez podania czasu, moje pytanie brzmi ile dajecie wody i na ile wcześniej zwilżacie słód przed śrutowaniem, bo się nie mogę zdecydować ile wlać wody i ile czasu odczekać ? śrutuję w śrutowniku brewferm 15 min przed śrutowaniem 20-25 ml na 1kg słodu. (tak ja stosuję) i jest łuska cała i można drobniej śrutować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coder Opublikowano 12 Stycznia 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2013 Słód zwykle zwilża się na kilkanaście minut przed śrutowaniem, w ilości 2% wody wagowo. Zwilżyć warto, bo jedyne czym ryzykujesz to przytkanie śrutownika. Przy filtracji , z początku, brzeczkę przednią należy spuszczać powoli, gdyż wtedy jest najwyzszy słup cieczy i największe ciśnienie na młóto. Gdy pozom cieczy się obniży, można przyspieszyć spływ, a już na pewno gdy dolejemy wody, rzadszy filtrat spływa łatwiej. Warto tez przecinać młóto - ale nie do samego dna. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
longmen Opublikowano 12 Stycznia 2013 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2013 dzięki - spróbuję jutro zwilżyć słód i zobaczę co uzyskam na tym samym ustawieniu śrutownika. Niestety będzie to słód pilzneński i monachijski a nie pale ale jak dzisiaj ale zobaczę co to daje. O nacinaniu wiem i też stosowałem przy filtracji pszenicznego. jeszcze raz dzięki... wasze zdrowie.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marciu11 Opublikowano 15 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2015 Pozwolę sobie odgrzebać tę dyskusję. Mianowicie stałem się posiadaczem śrutownika. I tu pojawia się pytanie o zwilżanie łuski. Robimy to (zazwyczaj) dzień przed śrutowaniem. W moim zdrowotnym przypadku jest tak, że spać kładę się jak młody byczek, a już budząc się w nocy na przysłowiowe siusiu i o kur... mam, że tak powiem rękę w proszku przez dzień-dwa. Jedynie na co mogę sobie pozwala wtedy, to pilot w drugiej ręce i oglądać TV - jak ból pozwoli... I tu pytanie czy zwilżony słód wytrzyma ten dzień- no dwa przechowywania - jakiego? Czy darować go sobie i do przysłowiowego "kanału" się już tylko nadaje. Na szczęście takie dywagacje to upewnianie się na zaś i ewentualnie pfu tfu zdarzenie które może, a nie musi nastąpić. Ale wolę zawczasu wiedzieć co robić w takiej sytuacji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jacenty Opublikowano 16 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2015 Ale wolę zawczasu wiedzieć co robić w takiej sytuacji. Zwyczajnie zapomnieć o takiej możliwości. Od kilku lat śrutuję słody, nigdy ich nie nawilżałem i nie widzę takiej potrzeby. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się