Staram się warzyć piwa różne na różnych drożdżach... rzadko kiedy powtarzam warki, a to utrudnia dopracowanie fermentacji (ktoś kiedyś na forum napisał,że każdego szczepu trzeba się "nauczyć")... oczywiście są ogólne wytyczne ale każdy szczep zachowuje się troszkę inaczej...
A z błędów/niedociągnięć:
-za nisko/za wysoko (temp.) wystartuję
-za nisko/za wysoko (temp.) główna faza fermentacji
-za nisko/za wysoko (temp.) końcowa faza fermentacji
-za mało/za dużo drożdży
-słaba kondycja drożdży
Mam sterowanie temperaturą fermentacji, ale zmiennych jest tyle, że żeby "wyciągnąć" z drożdży ich maksimum to trochę piw na danym szczepie trzeba zrobić... dodatkowo przecież, dany szczep może inaczej się zachowywać w różnej brzeczce... zmiennych strasznie dużo i zmiana słodu wg. mnie jeszcze tylko utrudni "naukę" szczepu