Kiedy fermentacja ustanie - rurka nie jest wyznacznikiem czy fermentacja się zakończyła, tak samo piana. Zasada jest taka - po 2-3 tygodniach sprawdzasz ekstrakt, następny pomiar robisz za 2-3 dni. Jeśli ekstrakt się nie zmienił, to na 99% można już butelkować. Warto jednak uważać - niektóre drożdże mają tendencję do powolnego dojadania ostatnich cukrów, jeśli zabutelkujesz zanim fermentacja ustanie, to skończy się w najlepszym wypadku gushingiem, w najgorszym granatami.
jw. Weizeny raczej pije się na "świeżo", wię nie ma sensu trzymać go przez 3 miesiące w wiadrze.
Ja bym jednak zwrócił uwagę na warunki fermentacji jakie masz:
Masz brewkit dla piwa dolnej fermentacji, a używasz drożdży dla górnej fermentacji. Pilsy, Lagery itp. powinny być fermentowane na drożdżach dolnej fermentacji w odpowiednich temperaturach, zazwyczaj jest to 8-12''C w zależności od konkretnego szczepu.
To jest dość nieprzyjemna sytuacja, bo jeśli w trakcie fermentacji spada Ci temperatura, to może to uśpić drożdże, przez co skończysz z niedofermentowanym piwem, co po przelaniu do butelek i ogrzaniu skończy się granatami. Polecam zainwestować w jakiś system do kontroli temperatur - najtaniej to wiadro styropianowe + butelki z zimną / ciepłą wodą, drożej to już lodówka + pas grzewczy + sterownik. Drożdże w trakcie swojej pracy podnoszą temperaturę brzeczki, więc jeśli. np zadasz drożdże w 23'C, na zewnątrz jest 23''C, to w wiadrze masz spokojnie 24-25''C. Jeśli producent zaleca fermentację w zakresie 18-22''C, to dostaniesz piwo które może śmierdzieć, mieć niepożądane w stylu estry etc. Jak ogarniesz w miarę stałe temperatury i przefermentujesz piwo zgodnie z zaleceniami dla konkretnego szczepu drożdży, to na pewno poczujesz różnicę w jakości gotowego piwa.