Bruksela i Brugia jak najbardziej, Gandawę również bym mocno polecił. Byłem w browarze Cantillon i robi wrażenie jak stare jest całe wyposażenie. W barze można spróbować ich lambików które są ogólnie ciężko dostępne.
Oczywiście piwa najlepiej poznać w barach w Bru najbardziej turystycznym jest Delirium Cafe, w Gandawie Het Waterhuis (menu piwne ma chyba z 8 stron). Jeśli chcecie spróbować Westvleteren 12 to możecie podjechać do przyklasztornego baru, ale to trochę na odludziu. St. Bernardus 12 jest szeroko dostępny i bardzo podobny do Westvleteren, nawet używają ich oryginalnych drożdży.
W lecie otwiera się dużo pop-up barów, w Gandawie moje ulubione to Bar Bricolage, Monterey i Theresia (w środku starego klasztoru), można popróbować belgijskiego kraftu (z browarów Brussels Beer Project, Verzet, Hedonis; ale moim zdaniem poziom kraftu w Polsce jest o wiele wyższy). No i unikaj belgijskich pilsów