Za nalewki przepraszam, faktycznie były w innym dniu i niech nalewkarze się martwią
Mnie tylko chodzi o to, że jeden juror musiał oceniać zbyt wiele piw, to wszystko . Sama kiedyś oceniałam w konkursie i wiem jakie to wyzwanie. Oczywiście nawet po wypiciu 50 próbek bez problemu można wyczuć piwo zepsute i to jest bezsprzeczne. Jednak reszta może być obarczona już dość dużym błedem.
Cieszę się, że są konkursy, cieszę się, że jest tylu chętnych do wzięcia w nich udziału. Naprawdę doceniam, że chce Wam się organizować konkurs Piwowarstwo w Polsce rozwija się tak dynamicznie, że trzeba do tych zmian dostosować konkursy.
Sugestie już podałam - rozważcie ograniczenie ilości kategorii, może eliminacje - choć zdaję sobie sprawę, że ciężko jest je przeprowadzić na tego typu imprezach.
Wierz mi, że chętnie pomogłabym przy organizacji, jednak Parpary są trochę daleko od Pogwizdowa.
Życzę wam oczywiście rozwoju konkursu i przepraszam za moją wredność
PS
Pszenicą na prawdę nie chciałam Was otruć i nie wysłałam specjalnie zepsutej. Wypite z tej warki już zostało ponad 30l. Niestety to tylko domowe piwowarstwo i wpadki w postaci pojedynczych popsutych butelek mogą się trafić.