Skocz do zawartości

Wysoki Niski

Members
  • Postów

    40
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Aktywność reputacji

  1. Super!
    Wysoki Niski otrzymał(a) reputację od Igorrodz w Jak dodawać skórki limety i innych cytrusów.   
    Przymierzam się do witbiera. Chcę dodać skóry cytrusów. Pobuszowałem chwilę po forum i ze znalezionych informacji wywnioskowałem, że skórki najlepiej gotować przez 10 minut. Postanowiłem to przetestować. Oto przebieg eksperymentu i wnioski:
     
    świeże skórki limety gotowałem w wodzie przez 10 minut w trakcie gotowania nad kubeczkiem unosił się piękny limetkowy zapach. Po gotowaniu zapachu już nie było już czuć zapachu, w smaku też nie było czuć tego co dobre w limetkach, pojawił się za to jakiś niezbyt przyjemny smak.   
    świeże skórki limety gotowałem w wodzie przez 2 minuty i uzyskałem efekty podobne jak w przypadku pierwszego gotowania.  
    świeże skórki limety moczyłem w wodzie w temp pokojowej, woda dość szybko nabrała limetkowej barwy, pojawił się w niej też smak i zapach limetek oraz troszkę kwaśności. Nieprzyjemny smak występujący w próbkach gotowanych pojawił się również, ale był mniej intensywny.  

     
    Założyłem, że nieprzyjemny smak wynikał z niedbałego obrania limetek. Na skórkach było trochę białego Następną próbkę obrałem więc bardzo dokładnie, ścinając tylko cieniutką warstwę z wierzchu owocu. Tak by było tylko zielone. 
     
    świeże skórki limety moczyłem w wodzie w temp pokojowej, woda dość szybko nabrała limetkowej barwy, pojawił się w niej też smak i zapach limetek oraz troszkę kwaśności. Nieprzyjemny smak został niemal wyeliminowany. Mimo wszystko to co uzyskałem nie jest raczej tym co chcę znaleźć w swoim piwie. w analogiczny sposób przygotowałem jeszcze próbki z pomarańczy, mandarynki i cytryny, ze wszystkich przetestowanych owoców zadowalający efekt uzyskałem tylko z cytryny.   
    Wnioski:
    Nie warto gotować świeżych skórek cytrusowych, lepiej wymoczyć je w temperaturze pokojowej.
    Moczenie w wodzie nie powinno trwać dłużej niż jedna/dwie doby. Po tym czasie woda mętniała i nabierała dodatkowych nieprzyjemnych posmaków.
    Nie można wykluczyć, że owoce inne niż cytryna także dają dobre efekty. Pomarańcz pomarańczy nie równa, jedne są słodkie inne nie, na pewno mają też różne skórki. Wygląda na to, że przed dodaniem skórek do piwa należało by najpierw przeprowadzać próbki na wodzie.
     
    Wątpliwości:
    Czy skórki w wodzie zachowują się tak samo jak w piwie?
    Kiedy dodać skórki? Na jeden dzień podczas cichej? Czy może zrobić wywar ze skórek w wodzie i dodać go do piwa?
    Czy nie lepiej dodać sok wyciśnięty z owoców zamiast bawić się ze skórkami?
     
     
    Gotowałem też ziarenka kolendry. Nie uzyskałem wyraźnego smaku, za to woda zmieniła swoją konsystencję, w ustach wydawała się bardziej kremowa/ślulzowa. Podobał mi się ten efekt choć chciałbym dostać też smak. 
     
    Będę jeszcze gotować czerwony pieprz.
     
     
     
     
     
     
     
     
     
     
  2. Super!
    Wysoki Niski przyznał(a) reputację dla Mojerto w Przekąska do piwa - smażony ser, przepis video   
    Za pojemnik na bułkę tartą (2:25) masz MEGA PLUSA! :-)
  3. Super!
    Wysoki Niski przyznał(a) reputację dla Łukasz w Ekstrakty + płatki owsiane i ryżowe, rozwarstwienie, błędy?   
    Wydaje mi się, że Scooby po prostu nie dość dokładnie wyraził to, co miał na myśli. Wg mnie te 2 zdania w cytacie poniżej są ze sobą powiązane - dajesz płatki, robisz mini mash i masz przerobioną skrobię. 
     
     
     
      
    Być może o to mu chodziło.
       
      Idź, bo Cię pacnę - czatu nie ma i dziwactwa wypisujesz Na nikogo nie naskoczyłem - po prostu średnio dosadnie zwróciłem uwagę  
  4. Super!
    Wysoki Niski przyznał(a) reputację dla Undeath w Ekstrakty + płatki owsiane i ryżowe, rozwarstwienie, błędy?   
    W temacie i tak pada o zacieraniu, bo płatki owsiane nie posiadają enzymów i nie rozłożą ci skrobi która w nich jest. Owszem cukry które posiadają czyli bardzo mały ułamek - sacharoza będą fermentowalne przez drożdże, a skrobia zostanie zmętniając ci piwo i stanowiąc pożywkę dla bakterii. Zobacz sobie skład płatków: http://www.fitwit.pl/ile-kalorii/25,840,platki-i-otreby/platki-owsiane.html
     
    Z ciekawości przekopałem też amerykańskie fora i nigdzie nie widziałem takiego sposobu... Musiało to być jakieś nie porozumienie (różnice językowe), jeżeli już ktoś używał ekstraktu to niestety muszę Cię zmartwić zacierał te płatki z słodem jęczmiennym, następnie to filtrował i gotował razem z ekstraktem i chmielił (takie BIAB robił). Tylko może jeden dwa tematy widziałem gdzie około 50-100 g ktoś wrzucał płatków na chmielenie, ale efektami żadnymi już nikt się nie chwalił, a generalnie gości też ustawiali. Po prostu wrzuciłeś sobie czystą skrobię do piwa, następnym razem przy takich eksperymentach spytaj się wcześniej na forum, albo przekop angielskie fora. Tu masz po polsku o surowcach niesłodowanych: http://blog.homebrewing.pl/?p=371
     
    Jeszcze parę słów o skrobi w piwie bo Łukasz naskoczył na Ciebie jakbyś zabił nasze hobby Skrobia w piwie nie oznacza piwa straconego, z czasem opada ona na dno fermentora i butelek w postaci zolu, mit o skrobi jest stary i szerzą go głównie browary bo jedyne co robi to strasznie zmętnia piwo i może wprowadzić nieprzyjemną teksturę, a tak to będzie generalnie pijalne. Z skrobią wiąże się jednak niebezpieczeństwo infekcji, ponieważ drożdże jej nie lubią ale za to bakterie tak dlatego lepiej żeby było to zatarte. Tu macie temat o tym, oraz dla tych co mają było w Kunze napisane. http://www.piwo.org/topic/4488-skrobia-w-piwie-czy-to-problem/
  5. Super!
    Wysoki Niski przyznał(a) reputację dla Undeath w Ekstrakty + płatki owsiane i ryżowe, rozwarstwienie, błędy?   
    Skąd taki pomysł? Przecież dodawanie płatków owsianych do nieczynnego enzymatycznie ekstraktu jest bez sensu... Zlej na cichą dodaj żelatyny zrób coldcrush i módl się żeby skrobia nie była wyczuwalna mocno w smaku.
  6. Super!
    Wysoki Niski przyznał(a) reputację dla scooby_brew w Warzenie z ekstraktem i ziarnami specjalistycznymi   
    Czytajac troche na temat warzenia piwa w jez. Polskim zauwazylem ze nie jest objety temat warzenia z ekstraktem + ziarnami.
     
    W Stanach jest to najczesciej "pierwszy krok" warzenia i jest to bardzo popularne, a drugi "stopien" to zacieranie slodu.
     
    Na stronie Piwo.org (bardzo ciekawa strona) sa opisane 3 "stopnie" browarnictwa domowego;
    1. "brewkity" (sam extrakt)
    2. extrakt + chmiele
    3. zacieranie slodu.
     
    Brakuje tu jednak opisu warzenia z ekstraktem + slodami specjalistycznymi.
     
    Moze wiec na temat warzenia z ekstraktem i ziarnami specjalistycznymi: http://www.howtobrew.com/section2/index.html
     
    Typowy przepis na 20l to:
     
    2-3.75 kg czystego ekstraktu (jasny lub ciemny)
     
    jeden lub wiecej z ponizszych ziaren specjalistycznych:
    0-1/2 kg slodu crystal
    0-1/4 kg slodu czarnego (lub slodu czarny patent)
    0-1/4 kg slodu czkoladowego
    0-1/4 kg slodu piczonego jeczmienia (roasted barley).
     
    Chmiele.
     
    Czasami dodaje sie tez slodu Munich lub slodu jeczmiennego.
     
    Wyglada to tak, ze zwykle pakujesz ziarna specjalistyczne do malego woreczka i "parzysz" przez ok. 1/2 godz. w temp. ok 70'C, po czym ziarna wyrzucasz, podnosisz temp. do gotowania na 1 godz. , dolewasz ekstraktu, dodajesz chmieli itp...
    Przyklady:
     
    http://www.howtobrew.com/section2/index.html
     
     

     
     
    ***
    Przyklad recepty:
    Pete's Wicked Ale Clone (extract)
    http://www.skotrat.com/skotrat/recipes/ale/ales/recipes/21.html
    Pete's Wicked Ale jest amerykanskim brown ale o lekkim posmaku czekoladowym.
     
    3.5 kg jasnego plynny ekstrakt lub 2.5 kg jasny suchy ekstrakt
    0.5 kg slodu crystal
    85 gr. slodu czekoladowego
    28 gr. chmielu Perle (60 min.)
    14 gr. chmielu cascade (30 min)
    14 gr. chmielu cascade (0 min)
    Drozdze Wyeast 1056
     
    Wyparz slody przez 1/2 godz. w temp. 65'C w ok 10 litrow wody. Usun slody dodaj ekstraktu i chmieli, gotuj 60 min.
    Mozesz dodac irlandski mech na 10 min przed zakonczniem gotowania.
  7. Super!
    Wysoki Niski przyznał(a) reputację dla zasada w Etykiety   
    Zapraszam do wątku o etykietach - dużo tam tego dobra.
  8. Super!
    Wysoki Niski przyznał(a) reputację dla pogo w Piwny depozyt - Warszawa - Piwomaniak   
    Z góry przepraszam za brak zdjęć, ale moja skarpeta vel telefon robi zdjęcia porównywalne z pierwszymi akwarelami typowego 5-latka.
     
     
    Betonowa Wieża - Spóźniony Mikołaj
     
    piana: beżowa, gęsta, niezbyt obfita, ale moim zdaniem prawidłowa (lałem dość ostrożnie), ładnie zdobi szkło, ale dość szybko opada.
     
    kolor: czarny, niemal nieprzejżysty. Delikatne rdzawe przebłyski w rogach szklanki (wydaje się klarowne)
     
    zapach: intensywnie przyprawowy, ale nie przypomina mi żadnego z wymienionych dodatków. Raczej korzenny, może gdzieś się przebija skórka pomarańczy. Nie kojarzę jak pachnie kurakao, może to ten element zdominował aromat.
     
    smak: to samo co w zapachu, całkowita dominacja przypraw i teraz czuję goryczkę, którą bym kojarzył ze skórką z cytrusów. To byłą świeża skórka pomarańczy czy kurakao? Prawie nic więcej w smaku nie czuję. Po chwili pojawia się posmak czegoś przypominającego gorzką czekoladę.
     
    odczucie w ustach: raz czuję lekkie szczypanie w język, a raz bardziej aksamitne się wydaje, nie wiem od czego to zależy. poza intensywnymi przyprawami to trochę puste, ale po 12°Blg dokładnie tego się spodziewałem.
     
    Ogólnie przy tej ilości dodatków pokusiłbym się o wyższy ekstrakt aby trudniej było przykryć smaki słodowe, które mogłyby fajnie współgrać z przyprawami. Wad niestety nie umiem identyfikować Podejrzewam jednak, że pod tak mocną osłoną przypraw to prawie nikt by ich nie wyczuł. Nieco za mało paloności
     
     
    Skyline - Rye IPA
     
    piana: bardzo obfita, gęsta, drobna, lekko kremowa. Intensywnie zdobi szkło. Powoli opada i się dzirawi, ale widzę że ostatecznie zostanie taka kępka przypominająca ubita białka z jajek.
     
    kolor: mętne jak woda w kałuży, chyba jasny bursztyn, ale to bardzo trudno ocenić przy tej mętności i cieniu rzucanym przez pianę, mimo wszystko dziwnie jasne jak na użyte słody, może jest ich mniej niż ja zwykle sypię... muszę poszukać Twojej receptury, mam nadzieję, że gdzieś ją umieściłeś.
     
    zapach: fajny, chmielowy, ale nie są to narzucające się cytrusami. Pasuje mi do stylu. tropikalne owoce, jakby odrobina żywicy i coś słodkiego, chyba słód żytni. Pewnie wielu by powiedziało, za mało intensywny, ale moim zdaniem fajnie zbalansowany między słodowym a chmielowym. Po dłuższej chwili doszły jakieś słodkie owoce... czerwone jabłko?
     
    smak: łagodny, jak na IPA trochę brakuje mi goryczki, za to za dużo chmielu w smaku i trochę ginie słodowość, która w żytnim piwie uważam za istotną. Goryczka niby dość delikatna, ale trochę zalega. Gdy spłynie już oleistość z żyta to dopiero ją bardziej czuję. Gdzieś przewija mi się delikatny słodko-gorzki posmak, strasznie przypomina mi ksylitol, a szczególnie moje własne żytnie IPA, w którym był użyty. Taka troszkę piołunowa ta resztkowa goryczka.
     
    odczucie w ustach: Oleiste, gęste, fajne Może odrobinę zbyt wysokie wysycenie, ale z mojego doświadczenia wynika, że żyto lubi dofermentowywać z opóźnieniem i produkować odrobinę za dużo gazu ostatecznie (dobrze, że to tak nieznaczne wartości, ze nie powodują granatów). Aromat i konsystencja zgodne z tym czego oczekuję po tym stylu, brakuje trochę smaku żyta.
     
    Jest to jeden z moich ulubionych stylów, więc nawet średnio udane piwo pewnie wypiłbym z przyjemnością, więc moja ocena zawsze będzie zawyżona. Wypiłem z przyjemnością. Niestety ocena jest obarczona błędem wynikającym z tego, że sam Rye IPA nie tak dawno uwarzyłem i trochę autosugestia nakręca mi wyczuwanie podobnych smaków i aromatów.
  9. Super!
    Wysoki Niski przyznał(a) reputację dla pogo w Piwny depozyt - Warszawa - Piwomaniak   
    Betonowa Wieża - Podchmielona IPA
     
    piana: skromna, jasna, szybko opada. Odrobinę zostaje na szkle, ale raczej symbolicznie
     
    kolor: jasny bursztyn, dość mętne, a w każdym razie mocno opalizujące.
     
    zapach: przede wszystkim karmel, chmiele na drugim planie... może mam za zimne. Jakaś dziwna nuta, taka przymulająca, nie mam pomysłu do czego to przyrównać... Jest też coś jak przypieczony spód ciasta i odrobina czekolady. Wyczuwam praktycznie same słodowe aromaty, nie mogę rozpoznać nic z tych chmielowych co czułem na początku. Jeśli są jakieś aromaty chmielowe to bardziej żywiczne niż cytrusowe. Jak się nieco ogrzało zacząłem czuć diacetyl albo kwas izowalerianowy... Wiem, że to zupełnie różne aromaty ale słąbym sensorykiem jestem i mieszają mi się z innymi. Raczej diacetyl...
     
    smak: goryczka dość niska jak na IPA, ukrywa się za słodami (piwo raczej pełne). W smaku już lepiej czuję chmiel, bardziej korzennny, cytrusy nieśmiało się przebijają głównie w postaci grejfruta. CHyba czuję diacetyl i czekoladę... im dłużej piję tym wiecej czekolady, a z racji diacetylu jest ona raczej mleczna.
     
    odczucie w ustach: Wysycenie niskie, smak dłuższy czas zostaje w ustach, w taki całkiem fajny sposób.
     
    Podsumowując: zamerykanizować piwa się nie udało. Poza tym coś chyba poszło nieco nie tak przy fermentacji, może za mało drożdży, w kiepskiej kondycji... Jednak to całkiem dobrze mi pasuje do mojego wyobrażenia o tym jak powinno smakować klasyczne angielskie IPA. Bez wysiłku piję do końca, nie kusi by wylać i jak najszybciej zabrać się za coś innego. Czuję ejdnak, że ma więcej % niż wczorajszy stout i muszę zrobić sobie dłuższą przerwę przed kolejnym piwem. Pewnie to te procenty, ale jestem przekonany, że pod koniec czuję już tylko czekoladę... Nie obraziłbym się za bardziej wytrawną wersję.
     
     
     
    Phoenix - Black IPA
     
    piana: jasno beżowa, drobne pęcherzyki, choćp o chwili wychodzą większe, powoli opada do cienkiej warstewki, zdobi szkło, choć nie jest to specjalnie trwała firanka.
     
    kolor: W moim szkle przy dnie widać trochę ciemnego bursztynu, ale większość szklanki to bardzo ciemny brąz.
     
    zapach: cytrusy, ananas, może winogrona. Zupełnie jak w jasnym piwie, kompletnie nie wyczuwam nut palonych. Kompletnie słodu nie czuję. Po chwili prawie przestałem czuć chmiele... w sumie chwilę po pierwszych łykach. Wyszły dość mocne pestki słonecznika o intensywności większej niż prawdziwy słonecznik.
     
    smak: Gorzkie, częściowo jest to od ciemnych słodów, tym bardziej się dziwię, że nie czułem tego w aromacie. IBU bym obstawiał, że jest wyższe niż deklarowane 52. Goryczka nieco zalegająca. Trochę chmielu, ale nie umiem nic więcej o nim powiedzieć.
     
    odczucie w ustach: średnio wytrawne, wysycenie dość niskie.
     
    Podsumowując: Piwo zgodne z tym czego oczekiwałem i na co akurat miałem ochotę. Szkoda, że aromat chmielowy tak szybko uciekł, bo był genialny. 
    Zastanawia mnie opis na etykiecie: w jednym miejscu jest ekstrakt 20%, a w drugim16,8°Blg... To jak to w końcu było?
  10. Super!
    Wysoki Niski przyznał(a) reputację dla coder w Witbier dla zaawansowanych   
    Charakter piwa
     
    Witbier (Biere Blanche) jest to rodzaj piwa pszenicznego, jasne i mętne. Tradycyjna receptura to ok. 54% słodu pilzneńskiego, 41% niesłodowanej pszenicy i 5% niesłodowanego owsa. Jest dość lekkie 11-12 Blg, lekko chmielone, Chmiele sa używane głównie dla własności konserwujących, lekko dla goryczki, a dla smaku i aromatu używa się przypraw, głownie kolendry i słodkiej i/lub gorzkiej skórki pomarańczowej.
    Witbier onegdaj był kwaśny, obecnie co najwyzej cierpki lub kwaskowaty.
     
    Składniki
     
    Słód pilzneński - może być dowolny byle z dużą zawartością enzymów (np. słody pale ale się nie nadają), tradycyjnie dobrze jest użyc słodu z kraju pochodzenia piwa - w sklepie piwodzieja jest dostepny dobry słód belgijski.
     
    Pszenica - można użyć zwykłej (najlepiej ozimej), drobno ześrutowanej pszenicy (śrutowanie pszenicy to męka!) lub (wygodniej) płatków pszennych - onegdaj były do dostania w sieci Piotr i Paweł i w sklepie Browamatora, teraz nie widzę ich nigdzie. Płatki to pszenica walcowana na gorąco, więc dają nieco inny efekt smakowy niż surowa pszenica.
    Słód pszeniczny nie da pożądanego efektu.
     
    Chmiel
    Wit to nie jest chmielowy styl, chmiel głównie używa się dla lekkiej goryczki, raczej nie stosujemy późnych dodatków (dla aromatu). Jeżeli jednak dodajemy chmiel dla smaku lub aromatu, należy użyć chmielu z nutami korzennymi jak Saaz, a nie owocowymi/cytrusowymi jak Cascade. Na goryczkę chmieli zwykle chmielami szlachetnymi Styrian, East Kent Goldings, Saaz, Hallertau, najlepiej zleżałymi (min. 3 miesiące przewietrzenia w ciemnym i ciepłym pomieszczeniu).
     
    Przyprawy
    To najtrudniejsza część zabawy. Wit bez przypraw to nie Wit, a przedobrzyć łatwo, szczególnie słodką pomarańczę, piwo wtedy ma ciężki, mdły smak. Prawidłowe dawkowanie trzeba opracować indywidualnie, dla składników którymi dysponujemy, ciężko utrafić za pierwszym razem. Możemy zwiększyć szanse dzieląc warkę na 2 fermentory, róznie przyprawiane.
     
    Używane są dwa rodzaje skórki pomarańczowej: słodka i curacao (gorzka). Ta pierwsza występuje w sklepach z przyprawami (robi ją firma Kotanyi), możemy też ją przyrządzić samodzielnie, ze zwykłych pomarańczy. Curacao jest robiona ze specjalnych pomarańczy i widuję ją tylko w sklepach piwowarskich - Browamator.pl (tą raz używałem, i uzyskałem nieciekawą goryczkę, radzę używac jej ostrożnie) i Piwodziej.pl - tej jeszcze nie próbowałem.
    Używać jej nalezy w ilości ok. 20g gorzkiej na warkę 20l, lub nieco więcej słodkiej.
     
    Druga typowa przyprawa to kolendra, należy ją zmielić świeżo przed użyciem. Na początek nie więcej niż 20g.
     
    Można tez eksperymentowac z innymi przyprawami: skórka cytrynowa, kminek, anyż, pieprz, aframon madagaskarski, imbir.
     
    Przyprawy nalezy dodawać nie póżniej niż 15 minut przed końcem warzenia. Są dwa typowe punkty dodawania: 10-15 minut przed końcem, 0-3 minuty przed końcem
    Ciekawe efekty daje podobno dodawanie przypraw na etapie (sic!) zacierania (np. 90% przypraw do zacierania i 10% 3 minuty przed końcem), wtedy używamy ok.25% więcej przyprawy.
    Można też dodawać przyprawy przy chłodzeniu, butelkowaniu...
     
    Zacieranie
    Jeżeli używamy płatków błyskawicznych, możemy ograniczyć się do zacierania tradycyjnego, infuzyjnego. Jeżeli mamy surową pszenice lub mąkę, obowiązkowa jest solidna przerwa białkowa. Przed zacieraniem można pszenicę i owies skleikować (naprościej zagotować), ale nie jest to obowiązkowe:
    kleikowanie dla zaawansowanych:
    http://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=65773&highlight=kleikowanie+p%B3atki
     
    Dobre rezultaty daje też dekokcja.
     
    Można hojnie używać słodu zakwaszającego (100-250g) lub zrobić przerwę zakwaszająca poniżej 50°C, kwaskowatość jest pożądana w tym piwie.
     
    Filtracja będzie trudna, ale jeżli mamy dobry filtrator nie ma się czego bać - ostatnio przefiltrowałem warkę z 2.5 kg surowej pszenicy i tylko 1.1kg słodu z łuską bez najmniejszych problemów. Trzeba tylko na bieżąco dolewać wody, żeby powierzchnia młóta nie wyschła i młóto nie posklejało się, można je ew. nacinać lub mieszać po wierzchu.
     
    Fermentacja
    Fermentowac należy drożdżami specjalnie dla Witbiera (np Wyeast 394), drożdże weizenowe nie dadzą pożądanego rezultatu. Temperatura: 18-24*, burzliwa: ok. tygodnia. Lepiej w tych wyższych zakresach temperatur, żeby fermentacja nie utknęła. Potem cicha 12-15* ze 2 tygodnie. Po butelkowaniu, jak przy wszystkich belgach nalezy je kilka (ok. 10) dni przetrzymać w cieple, ok. 25*. Nagazowanie ma być wysokie.
    Przyprawy są ulotne, ewoluują, szybko zmieniają smak piwa, witbier powinien w zasadzie być pity młody, ale są tacy co daja mu dojrzewać nawet 6 miesięcy.
     
    Poprawianie
    Nieudaną warkę możemy przed rozlewem próbowac poprawiać przez dodatek wódki, likieru pomarańczowego, ale rezultaty nie będą tak dobre, jak przy prawidłowym przyprawieniu
     
    Częste jest natomiast dodatkowe zakwaszanie witbiera przed rozlewem. Tradycyjnie robiły to barterie mlekowe, ale one sa trudne do okiełznania, można spróbować dolać nieco kwasu mlekowego (88%) 10-25 ml , na smak lub do pH=3.5-3.9.
     
    Oczekiwania smakowe:
    Na począstej oficjalna definicja BJCP:
     
    Kolor: Bardzo blady słomkowy do bardzo jasnego złotego, w skali SRM 2-4, piwo bardzo mętne z powodu skrobi i/lub drożdży, które nadają mu mleczny, białawożółty wygląd.
    Piana: Koloru białego, gęsta, powinna być trwała(choć nie bardzo trwała).
    Zapach: Umiarkowana słodkość (nierzadko z nutami miodowymi i/lub waniliowymi) z lekkim, ale ostrym, ziarnistym pszenicznym aromatem, często z odrobiną cierpkości. Występuje również zapach koleandru na poziomie umiarkowanym, nierzadko współgrający ze złożoną ziołową, ostrą lub szorstką nutą w tle. Aromat uzupełnia umiarkowana pomarańczopodobna owocowość. Niewielki ziołowo-ostry zapach chmielu jest opcjonalny, ale nigdy nie może zdominować innych nut. Warzywny, seleropodobny lub szynkopodobny aromat pochodzący z pewnych typów przypraw jest nieodpowiedni. Przyprawy powinny mieszać się z owocowością, kwiatowością i słodkimi aromatami i nie wskazane jest, żeby były nadmiernie silne. Brak diacetylu(zapachu maślanego).
    Smak: Dominuje przyjemna słodkość (nierzadko o miodowym i/lub waniliowym charakterze) i pomarańczowo-cytrusowa owocowość. Ogólnie orzeźwiający z wytrawnym, często cierpkim końcem. Może wystąpić lekki posmak pszeniczny. Opcjonalnie smak zawierać może mleczną kwaskowość. Przyprawo-ziołowe posmaki są znaczące, ale nie przeważają, mogą mieć umiarkowany charakter koleandru lub innych bardziej delikatnych przypraw. Ostro-ziemisty akcent chmielowy na poziomie niskim lub brak, nigdy nie może on wchodzić w drogę innym nutą przypraw. Chmielowa goryczka na poziomie niskim do średnio niskiego(jak w Hefeweizenie), nie miesza się z orzeźwiającymi posmakami owoców i przypraw, ani nie trwa do końca. Warzywne, seleropodobne, szynkopodobne lub mydlane akcenty pochodzące z pewnych typów przypraw są nieodpowiednie. Średnio lekkie do średniego w treściwości, często smak cechuje gładkość i kremowość pochodząca z niesłodowanej pszenicy, okazjonalnie owsa. Nie powinien być zbytnio wytrawny i rozrzedzony, ani gęsty i ciężki. Brak diacetylu(posmaku maślanego).
    Wysycenie: Na poziomie wysokim.
    Istotne parametry :
    Zawartość ekstraktu w brzeczce ok. 11-12,9% (OG: 1.044 ? 1.052)
    Pozorna zawartość ekstraktu w piwie ok. 2-3% (FG: 1.008 ? 1.012)
    Objętościowa zawartość alkoholu w piwie: 4.5 ? 5.5% (najczęściej 5%)
    Goryczka w skali IBU: 10 ? 20
     
    Witbier szybko wypełnia usta pełnią smaku, która ustepuje kwaskowaności nagazowania. Potem odczuwamy przyjemną cierpkość, po której czasem następuje lekko kwaskowy posmak. Goryczka chmielowa nigdy nie dominuje, jest obecna ale nie zauważalna. Smak pełny, nigdy słodki, końcówka zawsze wytrawna.
     
    Źródła:
    http://www.beertools.com/forum/viewtopic.php?t=482
    http://www.brewingtechniques.com/library/styles/2_4style.html
    książka Belgian Ale (Pierre Rajotte)
  11. Super!
    Wysoki Niski przyznał(a) reputację dla kordas w Jak dodawać skórki limety i innych cytrusów.   
    Eksperyment na wodzie nie do końca odzwierciedla to co uzyskasz dodając skórki do brzeczki.
    Dodawałem już skórkę pomarańczy słodkiej, grejpfruta, cytryny oraz pomelo.
    Skórki pomarańczy, grejpfruta lub cytryny dodane na 5' lub na FO dodawały aromatu, nie wnosiły natomiast jakichś przykrych posmaków. Nie wiem czy była to kwestia tego, że do brzeczki nie przechodzą substancje dające przykry posmak czy też smak brzeczki/piwa zagłusza te posmaki.
     
    Skórę pomelo wraz z chmielem traktowałem roztworem alkoholowym i dało mi to piekącą goryczkę, tak jakby sobie psiknąć sokiem ze skórki na język, przemija, łagodnieje z czasem, ale na przyszłość czas ekstrakcji skróciłbym do 24h. Chociaż może po prostu skórka pomelo słabo się nadaje do takich celów.
  12. Super!
    Wysoki Niski przyznał(a) reputację dla kentaki w Jak dodawać skórki limety i innych cytrusów.   
    Z czerwonym pieprzem, który tak naprawdę nie jest pieprzem to bym uważał bo może być oleisty i może zabić piane w piwie.
  13. Super!
    Wysoki Niski przyznał(a) reputację dla karczmarz w Jak dodawać skórki limety i innych cytrusów.   
    Wszystko wlalem.
  14. Super!
    Wysoki Niski przyznał(a) reputację dla Wich3r w Dlaczego od piwa rośnie brzuch?   
    @Wysoki_Niski zdecydowanie bym zapytał dlaczego bedąc na keto, nie pijac piwa zrzucam wagę szybciej niż pijąc. Deficyt kcal ten sam. Dziennie weglowodanów 25g z piwem i 25g bez piwa.
     
    Co do żarcia, to nie jest tak, że po prostu wolną wole szlag trafia i robimy to na co mamy ochote? Piwo to jednak płyny, to logiczne, że fajnie by było coś do tego przekąsić.
  15. Super!
    Wysoki Niski przyznał(a) reputację dla krzysiek9999 w Dlaczego od piwa rośnie brzuch?   
    Jeżeli piwo ogranicza libido, to ja już nigdy nie przestanę pić - nie miałbym na nic czasu
  16. Super!
    Wysoki Niski otrzymał(a) reputację od Krzysiek Kąkol w zakopanie butelek   
    No tak, czyli dół musi być na prawdę głęboki. Dla Mazowsza minimum ze dwa metry by czuć się bezpiecznie. Dzięki.
     
    Swoją drogą ciekawe z czego wynika malutka strefa głębszego zamarzania na północ od Kielc
  17. Super!
    Wysoki Niski przyznał(a) reputację dla yoshko w zakopanie butelek   
    Przedstawie taki wykres odnośnie "teoretycznej" głębokości przemarzania gleb.
     

  18. Super!
    Wysoki Niski otrzymał(a) reputację od udarr w Pierwsze piwo i pytania   
    Ja się mało znam to i nie wypowiem się za wiele... ale w przypadku tego pytania jestem kompetentny. Zakapslowałem dobrych kilka warek Emily. Potem nie mogłem jej znaleźć i kupiłem Gretę. Greta daje radę, ale wydaje mi się mniej wygodna w użyciu i delikatniejsza. Reasumująć- obie działają, ale polecam Emily. 
    EDYTOWANE: przepraszam, pomyliłem się. Polecana przeze mnie kapslownica to Eterna, ta co poleca kolega niżej. Emily nie dotykałem.
  19. Super!
    Wysoki Niski przyznał(a) reputację dla Undeath w Tęczowa brzeczka | rozwarstwienie na burzliwej   
    No niestety, temperatura i dobra stała fermentacji to jest najważniejsza część warzenia piwa! O ile zacieranie możesz sknocić, z chmielem przesadzić albo dać za mało to i tak piwo będzie pijalne, jak skopiesz fermentacje już nie koniecznie. W zależności od szczepu jaki użyłeś, w piwach robionych powyżej 22C mogą wyjść, podwyższone estry i fenole, do tego alkohole wyższe - fuzle oraz rozpuszczalnik i kilka innych rzeczy jak aldehyd octowy (zielone jabłuszko). Trzeba pilnować temperaturę fermentacji, aby nie było wielkich wahań jej, a po drugie by nie przekraczała 22C (pomijając belgijskie szczepy), ja staram się obecnie prowadzić fermentacje w 18-20C w wiadrze i nie mam niepożądanych efektów. Z tymi piwami już nic nie zrobisz, ale przy następnych popraw to. Nie koniecznie też musi coś w nich wyjść, ale jest takie ryzyko. Na przyszłość podawaj nam rodzaj drożdży i piwa oraz balling ich będzie nam łatwiej rozmawiać.
     
     
    Jeżeli nie masz chmielenia na zimno, albo nie potrzebujesz na szybko gęstwy zostawiłbym w jednym wiadrze na tak zwanej przedłużonej burzliwej. Na sam koniec możesz na dobę dwie wyrzucić na balkon żeby zrobić wcześniej wspomniany coldcrush dla sklarowania piwa Jak jednak chcesz przelewać na cichą to zostaw to piwko spokojnie na tydzień aż się sklaruje i dofermentuje (zrób pomiary).
  20. Super!
    Wysoki Niski przyznał(a) reputację dla Sławek w Tęczowa brzeczka | rozwarstwienie na burzliwej   
    Pewnie pojawią się dziwne aromaty, jakiś kanał, oczywiście estry. Po kilku warkach zrozumiesz, że temperatura fermentacji to najważniejszy czynnik w całej tej zabawie. Jeśli nie planujesz chmielić na zimno ani zbierać gęstwy to nie musisz przelewać.
  21. Super!
    Wysoki Niski przyznał(a) reputację dla WiHuRa w Tęczowa brzeczka | rozwarstwienie na burzliwej   
    Będą.
     
    Poza tym zakrywaj wiadro i chroć przed dostępem światła. Chyba że lubisz skunksa, to można zostawić
  22. Super!
    Wysoki Niski przyznał(a) reputację dla Undeath w Tęczowa brzeczka | rozwarstwienie na burzliwej   
    Typowe opadanie drożdży po burzliwej, za tydzień opadną całkiem i będzie klarowne piwo. Dwa razy miałem tak że drożdże pływały w takiej zawiesinie, ale obniżyłem wtedy temperaturę czytaj wyrzuciłem wiadro na dwór - zrobiłem tak zwany coldcrush i piwko się ładnie sklarowało. Klarowanie zależy od szczepu drożdży i ich zdolności do flokulacji filozofii tu żadnej nie ma
     
    Bardziej mnie nie pokoi ta temperatura 22-23C o ile to nie belgi to jest z deczka za wysoka.
  23. Super!
    Wysoki Niski przyznał(a) reputację dla bart3q w Tęczowa brzeczka | rozwarstwienie na burzliwej   
    Drożdże opadają, cała filozofia...
  24. Super!
    Wysoki Niski przyznał(a) reputację dla scooby_brew w BIAB, czyli warzenie w worku bez wysładzania - fotoreportaż   
    Postanowiłem spróbować popularnej ostatnio metody warzenia, szczególonie wśród początkujących piwowarów. Metoda ta nazywa się BIAB, czyli Brew In A Bag, albo "warzenie w worku". Zaletami tej prostej i szybkiej metody zacierania jest m.in. niski koszt sprzętu; potrzebny jest tylko duży garnek, worek i chłodnica. W tej metodzie nie robi się wysładzania, w ten sposób oszczędzając nie tylko na sprzęcie ale i na czasie.
     
     
     
    Sprzęt na 20L warki:
     
    Garnek 30L
     

     
    Worek z siatki nylonowej, 20L
     

     
    Chłodnica
     

     
     
    Warzenie:
     
    Dzisiaj warzę mój "Cascade Pale Ale", 5 kg słodu, zacieranie 66.5°C przez 60 min.
     
    Na garnek załóż worek, wsyp słód nalej ciepłej wody (po brzegi garnka), zacznij szybko podnosić temperaturę do 66.5°C mieszając słód.
     

     
     
    Zagrzej zacier do 66.5°C, wyłącz ogrzewanie, utrzymaj temperaturę zacieru przez 60 min.
     

     
    W czasie zacierania włączałem gaz i mieszałem zacier co ok. 20 min na ok. 5 min, aby utrzymać temperaturę. Po 60 min zacierania w 66.5°C, zrobiłem mashout - podobno ważny przy tej metodzie, aby uzyskać dobrą wydajność. Tzn zagrzałem zacier do 76°C mieszając przez ok. 15 min. Następnie wyjęłem worek z garnka i wrzuciłem do wiadra aby ociekł z brzeczki.
     

     

     
    Okazało się że przed gotowaniem dostałem tylko ok~ 20L brzeczki, więc dolałem wody do 24L.
     

     
    Sprawdziłem gęstość warki i wydajność przed gotowaniem (po dodaniu wody) i mi wyszło 72% wydajności, czyli całkiem nieźle jak na taką prostą metodę.
     

     
     
    Do chmielednia użyłem tego samego worka z zacierania.
     

     
     
    Następnie gotowanie 60 min, chłodzenie itp. Całość była gotowa, z piwem w fermentorze, razem z posprzątaniem itp, w 3 godz i 45 min, czyli naprawdę trochę szybciej niż zwykle. Wydajność 72%, czyli nie tak źle. Sprzęt prosty i tani. Nic dziwnego że ta metoda robi się popularna. Gdybym usłyszał o tej metodzie gdy zaczynałem warzyć, to na pewno bym jej używał, może nawet do dzisiaj
     
     
    dori- poprawiłam tytuł
  25. Super!
    Wysoki Niski otrzymał(a) reputację od aaabbb w Sekrety najlepszych piwowarów domowych, video   
    W cyklu "100 pytań do Kopyra" (
    ) padło pytanie zadane przez Bledusa: 
    "Zrobisz serię o browarach domowych? Tak by pokazać na czym warzą zwycięzcy Birofilii i pucharu PSPD… Może jakiś domowyRIMS/HERMS się trafii i będzie można podpatrzeć ich rozwiązania… i przede wszystkim skalę ich warzenia."
     
    Kopyr odparł, że nie zrobi tego ze względu na czas potrzeby do realizacji takiej serii. Mi jednak bardzo spodobał mi się ten pomysł i pomyślałem, że sam chętnie zabrał bym się za realizację cyklu filmów o sekretach najlepszych piwowarów domowych.
     
    Co o tym sądzicie? Ciekawiłyby Was takie materiały? Jeśli tak to proszę o pomoc, chciałbym wiedzieć co najbardziej Was ciekawi w pracowniach domowych piwowarów, co chcielibyście obejrzeć, jakie sekrety poznać... no i czyje te sekrety miałyby być, kogo powinienem poprosić na początek o spowiedź przed kamerą?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.