Skocz do zawartości

bronek

Members
  • Postów

    220
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez bronek

  1. Update II zrobiłem tym razem tak. Spuściłem do zera, zabełtałem (wcześniej tego nie robiłem z wiadomych powodów) podskoczyło do 0,4 spuściłem do zola i po 8h manometr pokazuje ~0. Czyli można uznać, że piwo jest wygazowane. Ustawiłem 0,5 bara i chwilę pobełtałem, odpuściłem trochę piwa co by napełnić przewód i zaczęły się pojawiać farfocle z dna kega. Zostawiłem na jakieś 20min i sytuacja identyczna, czyli bąbelki w przewodzie, co prawda w mniejszej ilości i wolniej powstające (mniejsze ciśnienie) ale są. Czy teraz można uznać, że to jednak nie jest przegazowanie a uszczelka czy coś innego?
  2. Zrobiłem tak. W niedzielę spuściłem gaz z kega do zera (było 1,4 bar) pod koniec spuszczania piwo się cofnęło z przewodu i zabulgotało w kegu. Rano w poniedziałek było 04 bara spuściłem do 0,2. Wieczorem było nadal 0,2, więc ustawiłem na szybko 0,5 bara trochę odpuściłem piwa, żeby "odpowietrzyć" i zostawiłem. Wczoraj patrzę a tam 0,8 bara (tak jest jak się ma manometr za 5 zł ) no i opisana wyżej sytuacja. Oczywiście mogę to powtórzyć i tym razem bardzie się postarać i ustawić na te 0,5 bara, ale to raczej nie to i pójdę za radą kolegi Radi_wroc. Vettis, zastanawia mnie to, dlaczego ignorujesz fakt zapowietrzonej rurki. Przecież instalacja keg-przewód-chłodziarka to powinien być układ zamknięty i żadnych pęcherzyków nie powinno być. Analogicznie, patrząc na butelkę wody mineralnej notabene bardziej nasyconej niż piwo nie uświadczysz w niej pęcherzyków.
  3. No niby tak, ale to niedogazowane mogło mieć z 0,2 bara. Teraz ma 0,8 i i 20cm "powietrza" w przewodzie. Jak się nalewa piwo to pęcherzyki suną w stronę chłodziarki a na ich miejsce na bieżąco z kega cisną nowe. Wydaje mi się że w przewodzie nie powinno być żadnych pęcherzyków jak przy 0,2 bara czy 2 barów. Przewód ma może 1,5 m i sobie go tak ułożyłem w U, żeby widzieć z której strony lewe powietrze idzie. Także obstawiam, że to nie przegazowanie. Wymienię tą uszczelkę a może i cały fitting to się zobaczy.
  4. Update zrobiłem zgodnie z zaleceniami. Obecnie w kegu jest 0,8 bara, objawy nie ustały, jedyne co się zmieniło to poduszka w przewodzie jest teraz na 20 cm i jest grubo pęcherzykowa jeśli można tak to określić Wysycenie jak na mój gust bliskie zeru, choć pewnie przez to pienienie część leci w atmosferę na bieżąco Ktoś wie gdzie można kupić te uszczelniacze do kega, lub fittingi w używalnym stanie?
  5. No właśnie tak zrobiłem. Spuściłem teraz do 0. Mam na głowicy dorobiony manometr więc zawsze widzę jakie jest ciśnienie w kegu. Ustawię 0,5 bara i co kilka dni będę zwiększał i zobaczę przy jakim ciśnieniu się zaczyna kiełbasić. Pozostaje kwestia "zadowalającego" nasycenia. Patrząc na tabelę, to aby pić piwo w stylowym dla lagera przedziale nasycenia to piwo powinno mieć 5-6 C a pszenica 0-1 C Kiedyś gdzieś słyszałem, że koncerniaki np Żywiec w kegach mają 2,5 bara.
  6. Z początku gdy piwo jest niedogazowane to ładnie leci, po kilku dniach jest coraz gorzej. Choć pierwszy raz zauważyłem tak dużo co2 w przewodzie i stąd wymiana uszczelek w głowicy.
  7. Hmmm w sumie nigdy nie mierzyłem temp piwa po nalaniu do kufla, zawsze na czuja czyli 3/4 zakresu potencjometru Po pomiarze piwo ma 11-12C wiec mieści się w stylu, ale w mojej ocenie mogło by być bardziej.
  8. Patrząc na tabelę nagazowania to raczej nie. Temp pomieszczenia 16-18, ciśnienie 1,4 bara keg 50l piwa pewnie ok 20l zostało. Nasycałem jak dobrze pamiętam 2 dni na 2 bary, potem 1,4 bara do teraz. Podczas nalewania chłodziarka na max żeby się jakoś dało nalać.
  9. Patrząc teraz na przewód piwny to jest w nim poduszka co2 na 10cm. Jak się odpuści trochę piwa to widać jak pęcherzyki co2 zasuwają z kega i tworzą poduszkę. Ciśnienie w kegu 1,4 bara, piwo jak się już naleje jest ok ale mogło by być bardziej wysycone, choć pewnie podczas obfitego pienienia nasycenie spada. Ponad to gdy się nalewa piwo to nie leci sama piana tylko taki nieregularny strumień z pianą oraz słychać odgłosy "odpowietrzania" Pytałem w Beerservice o uszczelniacze do fittingów i mieli coś takiego, ale na razie nie ma
  10. Witam, od dłuższego czasu zmagam się z zapowietrzaniem instalacji Pygmy plus keg z głowicą combi. Ewidentnie widać, że lewe powietrze idzie z kega, więc zapadła decyzja o wymianie uszczelek w głowicy. Nabyłem takowy zestaw w Beerservice, wymieniłem a przy składaniu ciaśniej to jakoś spasowało więc myślę zwycięstwo Ale po podłączeniu to na oko jest gorzej niż było lol. Teraz pytanie co dalej. Szukałem tej gumy uszczelniającej do fittingu w kegu, ale nie znalazłem. Btw przewód oraz szybkozłączka też wymieniona, żadnej różnicy.
  11. Hej ja używam takiego kosza, ale do filtracji chmielin Jak wyżej zauważono, bez wysładzania spadnie Ci wydajność, bo woda zamiast wypłukiwać dobroci w młuta, to po najmniejszej lini oporu pójdzie bokiem. Wow 9h to ja bym się uwinął z dwoma warkami po 50l z chłodzeniem
  12. To w zasadzie zależy od piwa. Ostatnie piwo licząc z nagazowaniem było w kegu ponad 2 miesiące i dopiero pod koniec tego okresu mi się zaczęło podobać. Goryczka się ułożyła aromaty co prawda trochę spadły ale sumarycznie to było wtedy najlepsze. Spotkałem się też z opinią, że dla piwa korzystniejsze jest magazynowanie/dojrzewanie w większych objętościach.
  13. Używam kegów 50l tylko że w otulinie, które można łatwiej transportować i nie rysują powierzchni Wg mnie psucie się piwa w dużych kegach to mit. Kiedyś jak zamiast co2 pompowali powietrze do wyszynku to piwo nie śmiało stać dłużej niż 3 dni a i o odolejaczach nikt nie słyszał, to te ostatnie piwa z kega to musiała być niezła ambrozja Piwo po prostu z czasem traci aromaty, smak staje się bardziej wytrawny. Odnośnie czyszczenie to zawsze zalewam kilkoma litrami wody z sodą, płucze kilka razy i gotowe. Zakażenia piwa w kegu jeszcze nie uświadczyłem.
  14. Hej działam na takim od wielu lat https://allegro.pl/oferta/termos-do-zywnosci-50l-stalgast-051504-7794864130?utm_source=google&utm_medium=cpc&ds_rl=1256551&ev_campaign=_DIO_pla_firma&ev_adgr=Przemysł+-+Maszyny+i+urządzenia&ev_ln=&gclid=Cj0KCQiAnNXiBRCoARIsAJe_1coSd_VEpdtpsJ-xg1y5ixSggRlvN0d1gjgiKxFE1ZFEdlIH7OGSznQaAuifEALw_wcB&gclsrc=aw.ds Na 60min traci ok 1C więc wg mnie nieźle. Kiedyś też tak jak ty lodówka turystyczna plus filtrator z ponacinanych rurek. Obecnie po zatarciu przerzucam zacier do gara 70l z fałszywym dnem. Jest ok
  15. Od jakiegoś czasu do każdego piwa dosypuje 1 kg cukru na 50l celem jak bym to określił, dodania nutki alkoholowej.
  16. Może i tak, choć średnio cytrusy mi podchodzą. No ale czegóż nie robi się nauki Teraz pytanie, ile tego dać na 50l i gdzie kupić. Single hop?
  17. Hej temperatura otoczenia oczywiście. Jest tu na forum fajny arkusz z zakresami temp.
  18. Hej zmagań ciąg dalszy. Wczoraj testowałem piwo na "świeżym" chmielu no i żadnych zmian na lepsze. Użyłem sybilli 6,1 ak 100g na 15min, 100g na 10min i 100na 5min na 50l. W między czasie niebiosa zesłały mi analizę wody jakiej używam i to prośba do dobrej duszy o analizę i jakąś poradę, calem modyfikacji, aby osiągnąć "lepszą" chmielowość. Wcześniej już zakwaszałem kwasem mlekowym do 5,2-5,3 w smaku to raczej nic nie zmieniło, może troszkę wydajność podskoczyła.
  19. Cześć, nie chcę zakładać nowego tematu więc tu dopisze. Jak już wspominałem wyżej, walczę z chmieleniem. Niby nowe chmiele doszły z 2017 ale po otwarciu ( Sybilla szyszka) aromat taki subtelny, trochę nijaki. Na opakowaniu pisze, że zawiera 6,1 ak. Po chłodzeniu patrze do chop stopera a tam masa nasion się wala,a z tego co gdzieś czytałem to taki chmiel średnio się nadaje z racji tego, że roślina zamiast "skupiać" się na produkcji żywic, produkuje nasiona. Także mam pytanie, czy sklepy piwowarskie prowadzą jakiś nadzór nad tym co sprzedają? Czy tylko przepisują co dostają. Gdybym użył granulatu (też jest w zapasie) to pewnie bym nic nie powiedział, bo jak jak wszystko zmielone.
  20. Goryczką się nie przejmuję, bo jak już wspomniałem używam ekstraktu. Przeczytałem przypadkiem w takim browarze na Ży... żeby dodawać go przed rozpoczęciem wrzenia, więc coś w tym musi być. Testowałem różne sposoby chmielenia. Raz zrobiłem tak, że do wrzącej brzeczki nic nie dałem dopiero na samym chłodzeniu 300g. Chmieliłem w 80 C w 85 90 itp Dodawałem tez taki takie ekstrakty na aromat oczywiście dawka x2 i jakieś tam subtelne posmaki cytrusów były. Sam destylowałem olejki eteryczne chmielu, ale tu też jakiś cudów nie było a roboty z tym kupa.
  21. No mam nadzieję że to niebieskie to Patyna https://pl.wikipedia.org/wiki/Patyna choć nie ma pojęcia jaka i cz w ogóle jest jest szkodliwość. W domu mam instalację z miedzi i jeszcze żyje
  22. Hej dzięki za rady. Idzie do mnie teraz chmiel ze zbioru 2017 szyszka jak i granulat, więc będę testował. Wrzucanie chmielu zatrzymuje wrzenie, no ale może na 10 s. Cytrusy średnio mi podchodzą no ale jest tego taki wybór, że testować można do woli.
  23. Czyli między warkami chłodnica stoi na sucho? Gdzieś czytałem, że ktoś też miał taką niebieską wodę ale tylko raz czy dwa razy. Ja na razie już drugi raz po płukaniu sodą. Hmm dziwne.
  24. Hej, w tej warce był to 400g Hallertau Tradition 5ak i 100g Lomik 3,5 ak czyli teoretycznie 23,5g ak (zbiór 2016 trzymana w lodówce, przynajmniej u mnie) Przykładowo na goryczkę chmielę ekstraktem marynka lub magnum. Daję go 2,5-3g czyli ok 1,5g ak i goryczka jest dobra. Ostatnio też zrobiłem test i sypnąłem 100g Taurusa 12 ak na goryczkę i przez kilka tygodni goryczka była trochę za dobra ale po miesiącu się fajnie ułożyła.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.