Witam,
skompletowałem sprzęt do filtracji z użyciem ziemi okrzemkowej i właśnie jestem po testach.
Nie wiem w czym problem, ale kompletna porażka. Choć jest wiele zmiennych.
Pierwszy rozlew (50l) Pod koniec cichej do jednego ferm 5g żelatyny a do drugiego 5g agaru co by se potestować.
Na oko było klarowne lecz po przelaniu pierwszych 25 l nie było tak klarowne jak kilka warek wcześniej z użyciem żelatyny.
Postanowiłem następne 25l tej samej warki przepuścić przez filtr + ziemia.
Jakie weszło takie wyszło, żadnej różnicy :O ocena organoleptyczna stwierdziła jakieś zakażenie. Testuje pierwszy rozlew z tej samej warki
wszystko ok. Wniosek, coś z tym agarem przekombinowałem. Kibel...
Następne 50 l od początku bardzo mętne tym razem z powodu testów gniotownika. Za mała szczelina i filtracja trwała 3 h
z mieszaniem, dmuchaniem i innymi czarami. Wyszło ok, tylko bardzo mętne (16 blg)
Dodałem ziemi 1g/litr zamieszałem, poczekałem z 5 min i do dzieła. Filtr 10 mik sznurkowy. Żadnej różnicy.
Zmieniłem na taki jak ma kolega bnp, zero zmian.
Ktoś ma jakieś pomysły?