Cześć.
O 4 rano skończyłem warzenie piwa. Jest 10.00 czyli minęło 6 godzin. I teraz tak myślę czy nie za mało napowietrzyłem warki? Pierw zlałem z garnka do fermentatora z pewnej odległości, powiedzmy pół metra. Później po zakryciu denka, przez dwie - trzy minuty bujałem pojemnikiem ale chyba w złym stylu. Bardziej w "kółko"kołysałem ten pojemnik jakby powiedzmy kołysać drinka w szklance aby ostatniego łyka wypić. Chyba jednak lepiej by było jakbym kołysał w przód i tył aby się tam wytworzyły takie fale tsunami co?
Mogę teraz, po takim czasie raz jeszcze tą warkę napowietrzyć?
edit:
dodam jeszcze, że drożdże Gozdawa - BelgianFruit i Spice Ale Yeast w szklance aż kipiały przed dodaniem do brzeczki.