Witam,
kilka lat temu przymierzałem się do warzenia własnego piwa, jednak małe mieszkanie w bloku (50m2) mnie od tego odwodziło. Dziś chcę spróbować jeszcze raz a jedyne miejsce gdzie mógłbym fermentować piwo to - szafa typu "Komandor". Na razie interesuje mnie tylko górna fermentacja. W zamkniętej szafie temperatury oscylują w granicach 20-22 stopnie. Oczywiście wydzielił bym miejsce na fermentator na podłodze ale oprócz tego będą tam jeszcze moje ubrania dlatego mam kilka pytań:
1. Czy szczelnie zamknięty fermentator z bulgającą rurką (nie będę zaglądał - będzie pojemnik ferm. 33 l - przezroczysty) podczas całej fermentacji burzliwej i cichej będzie wydawał jakieś niepożądane zapachy, które "skarzą" moje ubrania? Nie chcę chodzić do pracy w takich "podchmielonych" ciuchach"?
2. Jeżeli punkt 1 - odpada to planuje zbudować ze sklejki mini lodówkę o wymiarach 50 x 80 x 50, którą wyłożę styropianem wewnątrz o grubości ok 2 cm, będę miał przestrzeń roboczą ok 44 x 44 x 76 czy to wystarczy na fermentator bez kranika o poj. 33 ml. Zakładam, że taka lodówka szczelnie zamknięta nie wybuchnie . Zapach też wyeliminuje? Od czasu do czasu otworzę oczywiście wykonane drzwiczki. Czy dzięki takiej mini lodówce będę za pomocą lodu mógł fermentować drożdżami dolnej? Jak sterować temperaturą w takiej lodówce? Czy zamknięta bez lodu obniży temperaturę poniżej 20 st.?
Jeżeli dwa powyższe punkty odpadają to daję sobie znów spokój z domowym browarnictwem, nie mam miejsca gdzie indziej. Mam ciepłe mieszkanie - piwnica odpada bo nic tam nie zmieszczę. Najbardziej odpowiada mi punkt 1 ale nie chcę obcych zapachów na ubraniach.
Proszę o opinie.