Skocz do zawartości

skwak

Members
  • Postów

    59
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez skwak

  1. Ja kupiłem dwa plastikowe kanistry 30l po jakimś syropie ziołowym (na bazie chmielu zresztą ) i pomimo potraktowania ich dwukrotnie Ace, Kretem oraz ClO2 zapach pozostał. Nie ma to jednak przełożenia na zapach piwa. Trzymałem w nim piwo przez dwa tygodnie na cichej i przy rozlewie nie było czuć żadnego obcego zapachu.
  2. To cieszy, choć zapewne przed 14-tą nie będę PS.: gdyby ktoś z Krakowa lub okolic potrzebował transportu to proszę o kontakt. Piworgowy desperat jest do dyspozycji
  3. Dziś w nocy natomiast, warka #5 została przelana na cichą. W ciągu ponad dwóch tygodni burzliwej zeszła do 1,021 Poprzednie czerwone miało 1,020 przy rozlewaniu do butelek. Ciekaw jestem czy jeszcze coś odfermentuje przez najbliższe dwa tygodnie.
  4. Tak jak napisałem powyżej, w czwartek 26/03 do butelek powędrowało ok 21 litrów warki #3 (FG 1,020) razem ze 150g glukozy.
  5. Wczoraj przelałem belga (#4) na cichą. Po dwóch tygodniach zszedł do 1,010 Przywiozłem też ze wsi warkę #3. Dziś dostanie żelatyny i w czwartek pójdzie do butelek.
  6. Kurcze, chyba jest już najwyższy czas zaktualizować zapiski Tak więc... 14/03/2010 #5 Czerwone bis Zasyp: 2,40 kg pilzneński 0,95 kg monachijski 1,00 kg melanoidynowy 0,70 kg carared Całość wsypana do 17l o temp. 54°C Przerwy: - 66°C - 45 min. - 74°C - 25 min. --> 78°C mash out 5 min. Wysładzanie: 3x5l o temp. 75°C Cała filtracja razem z wysładzaniem zajęła mi ok. 1,5h Dostałem ?? litrów o gęstości 1,050 Chmielenie: 90 min. 0' - Marynka 63g 20' - Hellertau 35g Chłodzenie w wannie chłodnicą zanurzeniową. Gęstość 1,065 Drożdże: Saflager S-23 Przed zadaniem drożdży dolałem jeszcze 5l 1,012 tak aby całość miała 1,052
  7. Moje ostatnie odkrycie to Jerzy Milian jeśli chodzi o radio to ostatnio Radiofonia (krakowskie radio akademickie) oraz Czyli Zetka choć poprzednia stacja na 101,00 w Krakowie podobała mi się bardziej
  8. Wczoraj do butelek poszła warka #2 + 130g glukozy Wyszło ok 16,5l o FG 1.020 Chyba zrobię je jeszcze raz, tym bardziej, że pogoda wróciła
  9. Kupowałem w tym sklepie. Z tego co pamiętam to aktywator (przynajmniej wtedy gdy ja kupowałem) był tylko do butelki 1l.
  10. Dzisiaj natomiast przywiozłem ze wsi warkę #2 Zaprawiłem ją ok 5g żelatyny i odstawiłem do piwnicy. Rozlew planowany na środę lub czwartek. Przyszły "łyk-end" będzie należał do Tripla aby wykorzystać pracującą właśnie gęstwę THG. Zastanawiam się jednak co potem, chciałbym jeszcze jedno piwo na tej gęstwie zrobić ale nie mam konceptu jakie, jeśli nic nie wymyślę przez najbliższy tydzień to zacznę serial wyspiarski
  11. To był bardzo pracowity czwartek, praca, zakupy, warzenie i jeszcze rozlew... ale po kolei. Ponieważ coraz trudniej mi było utrzymać w domu niskie temperatury, postanowiłem zarzucić dolną fermentację i zacząć sezon górny. Na pierwszy ogień poszły piwa belgijskie. #4 Podwójny Belg Zasyp: 5,00 kg pilzneński 0,50 kg monachijski typ I 0,12 kg barwiący Strzegom Całość (bez barwiącego) wsypana do 18l o temp. 44°C Przerwy: - 50°C - 30 min. - 66°C - 60 min --> 78°C mash out 5min po 60 min w 66°C dodałem 0,12kg słodu barwiącego (Strzegom) * w trakcie drugiej przerwy do butelek powędrowało kolendrowe (na 20l dodałem 160g glukozy) bardzo ładny złoty kolor, mocna goryczka i całkiem całkiem czuć kolendrę Wysładzanie: - 2x6l wody o temp. 78°C Cała filtracja wraz z wysładzaniem zajęła mi ok. 1h Dostałem ?? litrów 1,064 do tego dolałem jeszcze 6 litrów 1,021 Chmielenie: 70 min. - 0' - Marynka 28g Na 10 min. przed końcem gotowania dorzuciłem 300g cukru kandyzowanego bursztynowego. Chłodzenie w wannie chłodnicą zanurzeniową. Po przelaniu do fermentora wyszło 21 litrów 1,064 Drożdże: - Wyeast 3787 THG Zrobiony starter kilka dni wcześniej, lodówka, zdekantowane, dolana świeża brzeczka i wlane do fermentora ok. 23-ciej. Już rano drugiego dnia na powierzchni pojawiła się delikatna piana a po 24h był już 5cm kożuch
  12. Urodzinowe polotmave zostało przelane na cichą i pojechało odpoczywać na działkę Po siedmiu dniach zeszło do 1.024 Natomiast z wypoczynku wróciło kolendrowe (#1) miałem je dziś rozlać ale po namyśle postanowiłem wypróbować klarowanie za pomocą żelatyny. Rozlew powinien nastąpić około czwartku.
  13. skwak

    Piwo miesiąca?

    Sam nie mam zamiaru robić Portera (w planach jest belgia) ale uważam, że to jest dobry pomysł.
  14. skwak

    Filtrator z oplotu

    Potwierdzam, filtrator by rubezahl sprawuje się naprawdę świetnie.
  15. skwak

    Cześć!

    Cześć! Ładną zimę macie, prawie jak w Polsce Browar też całkiem fajny, chciałbym mieć tyle miejsca do warzenia. Pozdrawiam
  16. Jak zwykle z planów nic nie wyszło Miało być marcowe potem jeszcze raz czerwone a skończyło się na... ... czyszczeniu szafki ze słodami W ten oto sposób powstało piwo nazwane roboczo: #3 Urodzinowe - poltmave Zasyp: 2,56 kg pilzneński 1,00 kg monachijski 1,00 kg melanoidynowy 0,82 kg karmelowy jasny 0,40 kg wiedeński Całość wsypana do 18l o temp. 70°C Przerwy: - 65°C - 55 min. - 72°C - 20 min. --> 78°C mash out 5 min. Wysładzanie: - 12 litrów o temp. 78°C Cała filtracja wraz z wysładzaniem zajęła ok 1h Dostałem 22l o gęstości 1,060 do tego dolałem jeszcze 3l 1,014 i do chmielenia poszło 25l 1,054 Chmielenie: 80min - 0' - Marynka 35g - 60' - Lubelski 20g + mech Chłodzenie w wannie chłodnicą zanurzeniową. Po przelaniu do fermentora wyszło 22 litry 1,060 Drożdże: - Saflager W-34/70 Zebrana gęstwa z poprzedniej warki. Zadane wczoraj ok 20-tej w temp. ok. 20°C i przeniesione do 12-13°C Dzisiaj od rana już bardzo ładny kożuszek się zrobił więc myślę, że wszystko jest w porządku.
  17. W przyszłym tygodniu miałem zamiar zrobić marcowe na tej samej gęstwie ale chyba zrobię jeszcze raz to samo aby sprawdzić jak wyjdzie jeśli będę cały czas miał je pod kontrolą PS. Może do tego czasu uda mi się też załatwić pokrywkę do gara
  18. Ehh..., może w końcu uda mi się coś napisać o ostatnim warzeniu. Zabieram się do tego od piątku i nie mogę zacząć. Zacznijmy więc... Czwartek 11/02/2010 #2 Czerwone Zasyp: 0,89 kg monachijski, 0,50 kg carared, 1,00 kg melanoidynowy, 2,00 kg pilzneński. Cały słód wsypałem do 14 litrów wody o temp. 53°C Przerwy: - 50°C - 5 min - 66°C - 45 min - 74°C - 30 min Wysładzanie: - 13 litrów o temp. 76°C Filtracja razem z wysładzaniem ok 45min. Po postawieniu gara na ogniu przelałem młóto jeszcze 4 litrami i dostałem ok. 3,5 litra brzeczki o gęstości 1,015 Chmielenie: - 0' - Marynka 50g, - 75' - Lubelski 30g. Po wrzuceniu Marynki do garnka, musiałem wyjść i reszta procesu odbyła się poza moją kontrolą. Dalszą część znam z opowiadań. Podobno nie gotowało się na bardzo dużym ogniu, Lubelski został dodany na czas a całość gotowała się dokładnie 90 min. Chłodzenie w wannie i chłodnicą zanurzeniową. Chmiel nie został wyciągnięty. Po przyjściu do domu przefiltrowałem całość dwa razy (mam dużo osadu po chmieleniu pomimo używania woreczków) i poszedłem spać. Po dodaniu 3 litrów "resztki" (gotowanej 15 min bez chmielu) uzyskałem 17!!! litrów brzeczki o gęstości 1,055 Wynika z tego, że podczas całego procesu odparowało mi ok. 13 litrów wody a wydajność chyba też mam kiepską. Drożdże: - Saflager W-34/70 Rano o 7:00 zadałem zrehydratyzowane Saflagery W 34/70 (Planowałem użycie Wyeast-ów Pilsner Urquell ale nie udało mi się ich "wystartować") i wstawiłem wszystko do pomieszczenia z temp. ok 12-14°C Po 36h wyglądało to tak:
  19. Nareszcie!! W końcu udało mi się przelać "kolendrę" na cichą, zeszła do 1,014 i właśnie zabieram się do uwarzenia Czerwonego. Starter zdekantowany, przed zadaniem doleję do niego jeszcze ok. 2l świeżej brzeczki. (cuś mi się wydaje jakby mało tych drożdży, ok.2-3 łyżek stołowych, nie powinno ich więcej być? )
  20. skwak

    Piwowarów nocne rozmowy

    Piwo jest/będzie po burzliwej (ponad 2 tyg.) zlewane na cichą i przewożone. Generalnie mam dwie obiekcje: - czy nie zaszkodzi mu 15 km po polskich drogach, - czy po 2-3 tyg. cichej w kanistrze, nie podłapie "trefnego" zapachu.
  21. skwak

    Piwowarów nocne rozmowy

    Ja dostałem wczoraj przesyłkę z ClO2, rozrobiłem go według instrukcji, przeleżakowałem 24h i właśnie zakończyłem dezynfekcję sprzętu przed jutrzejszym, a właściwie dzisiejszym , warzeniem. Teraz sączę sobie Yorkshire Bittera z Muntonsa i zastanawiam się nad logistyką dzisiejszego dnia. Muszę "kolendrę" przelać na cichą i przewieżć 15km do piwnicy z 8°C, przelać na cichą ciemnego "górniaka", uwarzyć Czerwone i chciałbym jeszcze zdążyć na 17-tą do Omerty na pokaz warzenia. Chyba nie będę mógł sobie pozwolić na dłuższy sen Największy dylemat mam z tą wyprawą do piwnicy, jak najlepiej przewieźć piwo na taką odległość? Mam zamiar przewozić w 30l plastikowym kanistrze. Kupiłem go na allegro, z tego co zdołałem się zorientować po resztkach etykiet to był używany do przewozu ziołowego syropu uspokajającego na bazie m.in. wyciągu z chmielu. Problemem jest to, że miało to dość ostry zapach. Na wyczyszczenie zużyłem dwa opakowania kreta plus płukanka z Vanish OXY plus ClO2. Niestety "zapaszek" pozostał. Nie wiem czy mogę zostawić w nim piwo na cichą, czy jednak przelać je na miejscu z powrotem do fermentora?
  22. Jak tylko uda mi się wyjść wcześniej z pracy to też zaglądnę. Postaram się też przyprowadzić ze dwóch "potencjalnie przyszłych" piwowarów
  23. Dobry pomysł i fajne miejsce na reklamę Swojego Desperczaka też tak przyozdobię
  24. skwak

    Reklama

    ... a czy istnieje coś innego??? No tak, jest jeszcze: mocne, karmi, redss, dwusłodowe, heineken i inne...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.