To był bardzo pracowity czwartek, praca, zakupy, warzenie i jeszcze rozlew... ale po kolei.
Ponieważ coraz trudniej mi było utrzymać w domu niskie temperatury,
postanowiłem zarzucić dolną fermentację i zacząć sezon górny.
Na pierwszy ogień poszły piwa belgijskie.
#4 Podwójny Belg
Zasyp:
5,00 kg pilzneński
0,50 kg monachijski typ I
0,12 kg barwiący Strzegom
Całość (bez barwiącego) wsypana do 18l o temp. 44°C
Przerwy:
- 50°C - 30 min.
- 66°C - 60 min
--> 78°C mash out 5min
po 60 min w 66°C dodałem 0,12kg słodu barwiącego (Strzegom)
* w trakcie drugiej przerwy do butelek powędrowało kolendrowe (na 20l dodałem 160g glukozy)
bardzo ładny złoty kolor, mocna goryczka i całkiem całkiem czuć kolendrę
Wysładzanie:
- 2x6l wody o temp. 78°C
Cała filtracja wraz z wysładzaniem zajęła mi ok. 1h
Dostałem ?? litrów 1,064 do tego dolałem jeszcze 6 litrów 1,021
Chmielenie: 70 min.
- 0' - Marynka 28g
Na 10 min. przed końcem gotowania dorzuciłem 300g cukru kandyzowanego bursztynowego.
Chłodzenie w wannie chłodnicą zanurzeniową.
Po przelaniu do fermentora wyszło 21 litrów 1,064
Drożdże:
- Wyeast 3787 THG
Zrobiony starter kilka dni wcześniej, lodówka, zdekantowane, dolana świeża brzeczka i wlane do fermentora ok. 23-ciej.
Już rano drugiego dnia na powierzchni pojawiła się delikatna piana a po 24h był już 5cm kożuch