Skocz do zawartości

guma77

Members
  • Postów

    233
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez guma77

  1. Słowa wiceministra rolnictwa Artura Ławniczaka z dnia 2009-03-11: "Projekt ustawy legalizuje produkcję 40-procentowego alkoholu z owoców. Rolnik odwoziłby go do koncesjonowanej przetwórni, płacił akcyzę i odbierał alkohol, który byłby zaliczany do produktów regionalnych. I jako taki sprzedawany. - Z tony owoców można otrzymać 200 litrów alkoholu. Na sprzedaż tej ilości rolnik dostanie certyfikat. Potem może sobie to butelkować i z własną nalepką sprzedawać."
  2. Nie po każdym zacieraniu piwa nastawiam zacier na "whisky". Człowiek by nie trzeźwiał Po porządnym wysładzaniu, powstałym młótem dokarmiam rybki w jeziorku nieopodal działki. Po najbliższym zacieraniu spróbuje upiec chlebek.
  3. Nie wiem, nie sprawdzałem ile blg otrzymuję z młóta. Z cukru otrzymuję moc, młóto wygotowuję dla "smaku". Nie destyluję w domu, za warzenie piwa żona niedługo wyrzuci mnie z domu. Destylację przeprowadza .... i od niego odbieram czysty destylat ok 50-60%. JAki jest szczególowy proces destylacji tego nie wiem.
  4. Młóto, niezbyt głęboko wysłodzone, wsypuję ponownie do gara. Zalewam wodą, doprowadzam do wrzenia. Powoli studzę następnie zadaję drożdżami "red ethanol". Po 2-3 dniach dosypuję 1kg cukru. Po następnych 2-3 tygodniach przeprowadzam destylację. Otrzymaną ciecz wlewam do słoja dorzucam płatki dębowe i 1/2 laski wanilii. Po 3 miesiącach "niby whisky" gotowe.
  5. Robiłem cydr z własnoręcznie otrzymanego soku jabłkowego w ilości 10l, zadane drożdżami s-33. Start ok 10blg odfermentowało w niecałe 12 dni do 0-1 blg. Wytrawne i mętne. Wygląda na to że drożdże s-33 uwielbiają soki owocowe. może gdyby po tygodniu zatrzymać fermentację to nadawało by się do picia. A cydr z konserwy wydaje mi się bez sensu wolałbym zrobić piwo z konserwy.
  6. Ja używam taśmy malarskiej. Przed przyklejeniem trzeba porządnie wyczyścić miejsce, w którym masz przykleić "etykietę".
  7. guma77

    Filmy kultowe

    Arcydzieło Staśka Tyma "Rozmowy przy wycinaniu lasu"! Kto nie oglądał ten gapa
  8. Coma, na koncert w piątek się obowiązkowo wybieram do Stodoły. Ponadto lubię słuchać starego dobrego "punka" tzn. Armia, Dezerter i Post Regiment. I z zupełnie innej beczki ale też ostro Aphex Twin, Autechre ( ), Current Value, Bogdan Raczyński itp. Radio to głównie Antyradio i sporadycznie Trójka.
  9. guma77

    Witam

    Ludzie tak późno a wy jeszcze nie śpicie? Oczywiście przyłączam się do rewolucji! A mój brat twierdzi że Żyw... jest najlepszy. Ciemna masa od wieków była łatwiejsza do sterowania, wybór zmusza do myślenia.
  10. guma77

    Witam

    Witam, z miasta nieważne jakiego, ważne że mieszkam w bloku. A co za tym idzie warzenie piwka stanowi spory problem. Brak piwnicy tj. miejsca do dojrzewania też boli. Jednak chęć poznania czegoś innego niż "jasne pełne" i "ciemne mocne" sprawia cuda i jakoś sobie radzę. Teraz przedstawię swoje poczynania piwowarskie od początku. Pierwszy "twór" (6 lat temu) to jęczmień zakupiony na targu i słodowany metodą domową (nic wspólnego z prawdziwym słodem nie miał), chmiel rosnący przy drodze "na Ostrołękę", drożdże piekarskie, wiadro po farbie. Efekt inny być nie mógł KWAS. Porażka skłoniła mnie do zgłębienia wiedzy na temat domowego warzenia. Następny krok to zakupy w WESie. Fermentator służy do dzisiaj, z pozostałych produktów uwarzyłem coś co nadawało się do picia. Potem dłuuugo nic. Z powodów niezależnych zamieszkałem na 1,5 roku u "kochanej teściowej", która do dziś nie jest w stanie pojąć "po co się z tym pier..... , skoro piwo można kupić w każdym spożywczaku". Pija tanie piwo z Bied... i twierdzi że jest super. Nastała nowa era. Od jakiegoś czasu mam więcej czasu (ale głupie), wychowuję potomka, sklep z artykułami piwowarskimi niedaleko, hobby ponowione. Parę "piwek" z konserw, coś z ekstraktów a teraz to co tygryski lubią najbardziej czyli zacieranko. Pierwsza warka była ok, a następne trzy to kop w twarz. Znowu KWAS. Czyli wracamy do początku. Czytaj skoro są chętni aby się dzielić doświadczeniami, korzystaj. Efektem było znalezienie tegoż forum. Poczytałem i jaki wniosek. Myj graty porządnie i odkażaj a kwas zniknie. I jak ręką odjął. Tyle o mnie. Mam kilka pytań ale zadam je w wolnej chwili w istniejących wątkach. P.S. Gdzie żyją kobiety takie jak Dori, moja "stara" serial za serialem "łyka", a z tymi "garami, wiadrami i butelkami" to pod Most Grota mnie wygoni. Ale się wyflaczyłem, strasznie "klepie po bani to piwo". Pozdrawiam Artur
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.