Skocz do zawartości

voytech

Members
  • Postów

    104
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez voytech

  1. Nie kleikowałem :-( Próba jodowa negatywna.
  2. Brewing with Wheat: The ‘Wit’ and ‘Weizen’ of World Wheat Beer Styles By Stan Hieronymus http://www.brewerspublications.com/books/brewing-with-wheat/ Strona 149: "Mash at a ratio of 3.1 L/kg of grist (0.4 gallons per pound)." 5 kilo zasypu x 3,1 = 15,5 litra do mash in.
  3. 2016-04-25 - #025 - "Michael" - Witbier OG: 12 °Blg FG: 3,5 °Blg Warka: 26 l IBU: 17,3 EBC: 5,4 ABV: 4,6 % Koszt 0,5 l: 1,42 zł Geneza: Druga warka Witbiera na ćwierćfinał Beer Cup. Woda: Wyjściową wodą jest moja kranówka z ujęcia w Maczkach: wapń 67,4 zasadowość 135 siarczany 102 chlorki 19,9 RA 76 Z wyliczeń wyszło, że potrzebuję 37 l wody. Ze względu na sporą zasadowość i RA, postanowiłem ją rozcieńczyć wodą demineralizowaną w stosunku 25/12 l. Potem dodałem jeszcze: gips 0,5 g chlorek wapnia 4,5 g kreda 1,5 g Wyszła mi taka woda (w nawiasach założenia dla Witbier): ilość 37 l wapń 77,1 (50 - 100) zasadowość 43,8 (0 - 80) siarczany 42 (0 - 50) chlorki 66,5 (0 - 100) RA -15,5 (-30 - 0) Wpasowałem się. Zasyp: słód pilzneński Weyermann premium 2,5kg (50%) pszenica 2 kg (40%) płatki owsiane błyskawiczne 0,5 kg (10%) drożdże Fermentum Mobile FM20 Białe Walonki, gęstwa 120 ml 1 pokolenie Zasyp wręcz książkowy. Zacieranie, filtracja, wysładzanie: Zacieranie: Mash In 15,5 l / 55 °C 51 °C / 15 min 63 °C / 30 min 68 °C / 15 min Mash Out 78 °C / 10 min Wysładzanie ciągłe: 21,5 l / 78 °C Po wysładzaniu: 28,5 l / 10 °Blg Wydajność bezwzględna/względna: 59,3% / 73,9% I znowu fatalna wydajność. Eh, Witbier to zdecydowanie nie jest mój styl, jak widać. Jeśli będę go robił kiedyś ponownie, to skleikuję pszenicę na dzień wcześniej, jak radzi Jasio. Pewnie będzie lepiej. Gotowanie: 70 minut Chmielenie i dodatki: 60 minut: chmiel Saaz 4,2% / 30 g 30 minut: chmiel Saaz 4,2% / 10 g 15 minut: chmiel Saaz 4,2% / 10 g 80 minut: kolendra 11 g 5 minut: skórka Curacao 13 g Fermentacja: Brzeczka nastawna: 23,5 l / 10,5 °Blg. Kolejny raz o wiele za mało, niż miało być. Podrapałem się po głowie i drugiego dnia fermentacji dodałem 0,42 kg suchego ekstraktu słodowego superjasnego, rozrobionego w wodzie. Podbiłem w ten sposób OG do 12 °Blg 30 dni burzliwej w 21 °C. FG to 3,5 °Blg. Odfermentowanie pozorne 71% - lepiej niż przy poprzedniej warce. Rozlew: Butelkowanie: 2016-05-25 Objętość butelkowania: 23,25 l Refermentacja: 206 g glukozy Nagazowanie: 3,0 v/v Leżakowanie: 5 tygodni Wrażenia: Piłem. Smakuje, jak smakuje, ale na moje postrzeganie jego smaku wpływa niesmak z zacierania i fermentacji. Taka psychiczna blokada, że skoro nie poszło jak chciałem, to nie mogło wyjść dobrze. Ocena: 3
  4. Mój plan na weekend: jadę do szwagra, u którego w piwnicy panuje w miarę stała temperatura 17-18 C i warzymy. Pomysł "Gabinet (dżentelmena)": Warka 25 l 8 kg słodu wędzonego torfem 30-45 ppm (17-18 Blg) chmielenie wyłącznie na goryczkę (50-55 IBU) 10 g kawy mielonej na ostatnie 5 minut 10 g tytoniu fajkowego na ostatnią minutę 2x US-05 Nigdy nie stosowałem kawy ani tytoniu, więc jeśli ktoś z Was już to robił i ma jakieś uwagi/rady, to są więcej niż mile widziane. UPDATE: wpadłem na pomysł, że aby dodać oleistości, dorzucę jeszcze do zasypu 0,5 kg słodu żytniego. Jak mniemam, nie powinienem wtedy robić przerwy beta-glukanowej? UPDATE 2: po konsultacji na chacie, użyję 100 g kawy i dodam ją nie do kotła, a do butelkowania wraz z syropem glukozowym.
  5. Ten sezon nie był udany dla drozda. Złapał infekcję, potem o ile dobrze pamiętam drugą pod rząd. Wymienił "cały" sprzęt, kolejna warka - znów infekcja. Powiedział, że robi sobie przerwę, bo ma dość. Dzisiaj rozmawiam z kolegą z pracy, qwaqwa. Historia jest wielce ciekawa, więc się nią dzielę na forum. qwaqwa złapał infekcję. Wymienił "cały" sprzęt - fermentory, kraniki, rurki, etc. Kolejna warka - i druga infekcja pod rząd. Dramat. Skąd? Akurat traf chciał, że znajoma syna studiuje mikrobiologię i ucieszyła się tą wiadomością niezmiernie: "wezmę sprzęt do badania i wyczaję co to, a przy okazji zdobędę zaliczenie z jakiegoś tam przedmiotu". Zabrała sprzęt na uczelnię. Jeden z asystentów również warzy piwo, więc zrozumiał powagę badań i ich wpływ na przyszłość piwowarstwa domowego w Polsce i na świecie. Sprzęt przebadano. Wszystko czyste, gdzieniegdzie tylko jeden martwy mikrob albo śladowe ilości niemające wpływu na nic. Wszędzie, za wyjątkiem.... ...bulgotka! Leci sobie taka muszka owocówka, na niej siedzą bakterie. Muszka zwabiona zapachem wlatuje to rurki fermentacyjnej i umiera. Bakterie nie. Wraz z każdym bąbelkiem występuje możliwość, że część tej zarazy wpadnie do fermentora. Wniosek? Dezynfekując sprzęt, pamiętajcie o bulgotkach! Albo wymieńcie na nowe, drogie nie są. PS drozd się ucieszył jak dziecko tą wiadomością, bo bulgotka nie wymienił!
  6. Dowiedziałem się, że do Grodziskiego zostało zgłoszonych 25 piw.
  7. Nie załamałem się po KatoBeerCup i szybko wysznupałem, że na Silesia Beer Fest jest konkurs piw domowych, a jedną z kategorii jest Grodziskie. Po kipiszu piwnicy odkryłem ostatnie 4 butelki Grodzisza, niestety fachowo oklejone i ostemplowane. Po zdarciu etykiet zawiozłem je do PiwoPiweczko. Dowiedziałem się, że Grodziskie jest najbardziej obleganą kategorią i zostało zgłoszonych w niej już 17 piw. Nieźle. Ostatniego dnia zjawiłem się na Silesia Beer Fest i na wejściu zapytałem, że podobno wstęp dla uczestników konkursu jest darmowy. I moje nazwisko było na liście! Czyli jest nieźle, załapałem się do finałowej dwunastki. Koniec końców, zająłem piąte miejsce. Sukces! Moja trzecia warka ze słodów. Niestety, aby zobaczyć wyniki trzeba mieć konto na Facebooku. Na szczęście mam kolegów, którzy je posiadają:
  8. Nie zrobiłeś białkowej? Na wiki jest napisane: "45-50* - przerwa beta-glukanowa, w tej temperaturze optymalnie działa endo-B-glukanaza, która rozkłada beta-glukany pochodzące z rozkładu ścian komórkowych ziarna. Dzięki temu zmniejsza się lepkość zacieru i brzeczki, co może mieć znaczenie przy zacieraniu piwa z udziałem żyta lub innych zbóż zawierających dużo beta-glukanów (np. gryki). Wydłużenie tej przerwy może jednak negatywnie wpłynąć na pełnię smakową i pianę piwa, ze względu na dość wysoką aktywność egzopeptydaz już w 45°C. Endo-B-glukanaza jest już wyraźnie aktywna w temperaturze poniżej swego optimum dlatego chcąc uniknąć nadmiernego rozkładu białka przerwę beta-glukanową należy prowadzić w temperaturach niższych, nawet 35°C" Znalazłem również takie rady: http://www.piwo.org/topic/15424-platki-jeczmienne-a-przerwa-beta-glukanowa/?do=findComment&comment=306818 http://www.wiki.piwo.org/Witbier_dla_zaawansowanych http://blog.homebrewing.pl/?p=683 Witbier, niby takie proste, a takie trudne. Prawdziwe wyzwanie. A do ilu Twój odfermentował? Na Białych Walonkach?
  9. Zmierzyłem. Po 16 dniach fermentacji spadło z 12 do 4,5 °Blg. :-( Coś znowu poszło źle i nie wiem co.
  10. Zobaczymy jak wyjdzie druga warka, na razie sobie fermentuje. A i tak miałem z nią przeboje. Nauka na przyszłość: wydajność przy sporym użyciu surowców niesłodowanych jest o ok. 10% niższa niż normalnie. Dodatkowo przy Witbierze miałem problem z drożdżami. Kupiłem płynne wysyłkowo i czekałem. Minął tydzień i nie przyszły. Pojechałem na pocztę, pokazałem dowód - przesyłki nie ma. Dzwoniłem do sklepu - wyszła tydzień temu. Pojechałem znów na pocztę z numerem przesyłki - jest, podobno nawet awizowana tydzień temu. Złożyłem 2 skargi. Na brak awizo i na nieznalezienie mojej przesyłki wg dowodu osobistego. Obydwie rozpatrzone pozytywnie, ale co mi z tego, gdy moje drożdże leżały sobie tydzień na poczcie w nie wiadomo jakich warunkach i temperaturze. Być może potem ten 1 l starter był niewystarczający i powinienem je rozmnażać na 2 razy i stąd niskie odfermentowanie. Nie mierzyłem jeszcze Blg drugiej warki, ale dziś to kontrolnie zrobię.
  11. 2016-03-31 - #024 - "Michael" - Witbier OG: 13 °Blg FG: 4 °Blg Warka: 26 l IBU: 15 EBC: 5,9 ABV: 4,0 % Koszt 0,5 l: 1,72 zł Geneza: Gdybym wygrał w Eliminacjach, w Ćwierćfinale miałbym uwarzyć Witbiera. Postanowiłem, że zacznę wcześniej, aby mieć czas na kilka warek i wybór tej najlepszej. Przeczytałem więc książkę: http://www.brewerspublications.com/books/brewing-with-wheat/ Swoją drogą, książka mnie rozczarowała w porównaniu z poprzednimi, przynajmniej jej połowa dotycząca Witbiera. Takie raczej morskie opowieści, niż kompendium rzetelnej wiedzy. Nic to. Woda: Wyjściową wodą jest moja kranówka z ujęcia w Maczkach: wapń 67,4 zasadowość 135 siarczany 102 chlorki 19,9 RA 76 Z wyliczeń wyszło, że potrzebuję 38 l wody. Ze względu na sporą zasadowość i RA, postanowiłem ją rozcieńczyć wodą demineralizowaną w stosunku 25/13 l. Potem dodałem jeszcze: gips 0,5 g chlorek wapnia 4,5 g kreda 1,5 g Wyszła mi taka woda (w nawiasach założenia dla Witbier): ilość 38 l wapń 76,8 (50 - 100) zasadowość 46,2 (0 - 80) siarczany 43,6 (0 - 50) chlorki 65,2 (0 - 100) RA -13,1 (-30 - 0) Wpasowałem się. Zasyp: słód pilzneński Bestmalz 2,7kg (50,3%) pszenica 1,4 kg (26,1%) słód pszeniczny Weyermann (3-5 EBC) 1,07 kg (19,9%) płatki orkiszowe 0,2 kg (3,7%) drożdże Fermentum Mobile FM20 Białe Walonki Zacieranie, filtracja, wysładzanie: Zacieranie: Mash In 16,65 l / 55 °C 51 °C / 15 min 63 °C / 30 min 68 °C / 15 min Mash Out 78 °C / 10 min Wysładzanie ciągłe: 20,5 l / 78 °C Po wysładzaniu: 30 l / 10 °Blg Wydajność bezwzględna/względna: 58,1% / 72% Gotowanie: 70 minut Chmielenie i dodatki: 60 minut: chmiel Hallertauer Hersbrucker 4,3% / 37 g 5 minut: kolendra 19,5 g skórka Curacao 13 g Fermentacja: Brzeczka nastawna: 24 l / 11,4 °Blg I zrobiło się nieprzyjemnie. Zamiast zakładanej wydajności 82% (jak miałem dotychczas) i 13 °Blg uzyskałem marne 72% i 11,4 °Blg. Nie byłoby to problemem, gdybym tak zakładał. Cóż, pomyślałem, przynajmniej rozruszam drożdże. 1 l startera wlany w całości. 6 dni burzliwej w 21 °C. Potem przeniosłem fermentor do 18 °C na kolejne 19 dni. I tu kolejny zonk. FG to 4 °Blg. Odfermentowanie pozorne 65%. Coś poszło mocno nie tak, jak planowałem. Trudno, może w kolejnej warce pójdzie lepiej. Rozlew: Butelkowanie: 2016-04-25 Objętość butelkowania: 23,91 l Refermentacja: 206 g glukozy Nagazowanie: 3,0 v/v Leżakowanie: 5 tygodni Wrażenia: Jeszcze.
  12. Szymon również opisał naszą bitwę.
  13. Tutaj jest opis bitwy z punktu widzenia Tomka z Piwnych Podróży. A moje wrażenia? Takich tłumów jeszcze nie było w Absurdalnej podczas bitwy, a byłem na pięciu. Było gorąco i to nie tylko od temperatury w środku. Po raz pierwszy siedziałem po drugiej stronie stolika i po raz pierwszy nie głosowałem, a w dotychczasowych bitwach zawsze oddawałem głos na zwycięskie piwo. Było bardzo miło lać piwo i widzieć tę niekończącą się kolejkę. Przegrałem. Trudno. Nie czuję złości czy rozczarowania. Czuję? Hmmm... Nie wiem. Pustkę jakąś. Muszę wyciągnąć wnioski na przyszłość. Na razie te, które mi się nasuwają nie pozwalają ulepszyć warsztatu, gdyż nie wiem, w którą stronę iść. Wyjaśniam. Otóż przed bitwą kupiłem wszystkie saison jakie były w Piwach Regionalnych na Mariackiej i w Dobrym Chmielu (łącznie z z obrzydliwym Saison Curry Wurst, po którym mnie piekła zgaga). Piłem, próbowałem, smakowałem, poznawałem. Jakby nie patrzeć, najlepsze (i zgodne w 100% z opisem stylu w BJCP) były produkty z Brasserie Dupont: Saison i Bons Voeux - te drugie smakowało mi najbardziej. Na nim się wzorowałem i pod tym kątem wybrałem warkę na konkurs. W moim piwie (próbka numer 4) dominowała pieprzność (aż szczypiąca w język) od drożdży, było czuć mocną owocowość (od Curacao) i wytrawność (głęboko odfermentowało). Ale pierwsze skrzypce wiodła właśnie pieprzność. Czyli, po mojemu, tak jak ma być i tak, jak to jest zrobione w Bons Voeux. Zagłosowały na mnie 22 osoby (dziękuję!). Pytanie, które mnie nurtuje, to dlaczego nie zagłosowało na mnie pozostałych 90 osób? I właśnie znalezienie na nie odpowiedzi pozwoli mi startować z większymi szansami w podobnych konkursach w przyszłości. Dlatego proszę wszystkich, którzy byli wczoraj w Absurdalnej i zagłosowali na moich konkurentów o napisanie mi, co im nie pasowało w próbce numer 4. Dziękuję. Każda opinia mi się przyda.
  14. Całą robotę zrobiły drożdże, receptura jest dokładnie opisana tutaj.
  15. To już dzisiaj. Po prawie pół roku czekania, doczekałem się. Zapraszam do Absurdalnej na 19:00, Katowice, Dworcowa 3. Strona konkursu: https://www.facebook.com/KatoBeerCup/ Sylwetki piwowarów: http://piwnepodroze.blogspot.com/2016/04/beer-cup-epizod-vii.html Saison jednego z konkurentów: http://dziennikpiwny.blogspot.com/2016/04/nowy-poczatek-czasu-powrot-do-warzenia.html
  16. Wczoraj odbył się u mnie wielki test porównawczy Saison na Katowickie Bitwy Piwowarów KatoBeerCup, W szranki i konkury stanęły: 1) "Wsi spokojna" 14 °Blg 2) "Wsi wesoła" 14,7 °Blg 3) "Saison na misia" 12,5 °Blg 4) "Saison na misia" 12,5 °Blg na drożdżach z Brasserie Dupont PINTA Księżniczka Wiosny - Princesse de Printemps - poza konkursem, jako komercyjny przykład Wiodącego Browaru Rzemieślniczego w Polsce Piwa testowało 5 osób (wraz ze mną), w tym 2 kobiety. Dość szybko odpadły próbki numer 1 i 3 i towarzystwo skupiło się na wybraniu tej jednej, jedynej, najlepszej spomiędzy 2 a 4. Dwójka z niesamowitym smakiem, pieprznością drapiącą w język kontra czwórka, dominująca zapachem, w smaku jeszcze bardziej wytrawna, wręcz wodnista, czy jak to określono "filtrowana, jak zwykłe piwo". Były przerwy, płukanie ust dymem papierosowym, sałatką mojej żony czy wodą mineralną. Po długim boju ostatecznie wygrało 2) "Wsi wesoła" 14,7 °Blg i to właśnie to piwo będziecie mieli okazję spróbować już w najbliższy czwartek, 28 kwietnia 2016 roku, o godzinie 19:00 w Pubie Absurdalna w Katowicach. Gdzie Was wszystkich serdecznie zapraszam na moje pierwsze próby w konkursie piwnym. Wrócę na tarczy lub z tarczą, ale na pewno o wiele bogatszy w wiedzę piwowarską i doświadczenie, gdyż to właśnie udział w konkursie zmotywował mnie niesamowicie do nauki. Po raz pierwszy modyfikowałem wodę, po raz pierwszy odzyskiwałem drożdże z butelki, po raz pierwszy robiłem wiele różnych piwowarskich rzeczy. Więc niezależnie czy przejdę dalej, czy odpadnę i tak czuję się zwycięzcą, bo wygrało na tym robione przeze mnie piwo. W mojej subiektywnej ocenie: Wsi spokojna - 4 Wsi wesoła - 6 - POLECAM! Saison na misia - 4 Saison na misia (Dupont) - 5 To jest naprawdę niesamowite, jaką robotę robią drożdże. Te same składniki, ta sama warka rozlana do dwóch fermentorów i zadane różne drożdże, a trójka i czwórka różniły się jak woda i ogień. Nawet kolorem! Ta w Dupontami była o wiele jaśniejsza od tej z Fermentum Mobile. Po prostu szok. O smaku i zapachu nie mówię. Co jest trochę też dziwne, gdyż najlepsza warka, dwójka, była właśnie na Fermentum. No dobrze, a gdybym miał uwarzyć piątą warkę, tę najlepszą z najlepszych, to jak bym to zrobił? 1 & 2 były bez przypraw, 3 & 4 z przyprawami. Przyprawy IMO nie wniosły aż tyle (bo i też nie miały), abym się na nie ponownie zdecydował. Czyli bez przypraw. Zasyp, gotowanie itd. z warki numer 2. A drożdże? Heh, podzieliłbym warkę na 2 fermentory i użył dwóch szczepów. Hehe, nie pomogłem zbytnio, co? Tak czy siak ze stylu kompletnie mi nieznanego, saison stał się jednym z moich ulubionych, a "Wsi wesoła" trafia do najściślejsze trójki moich najlepszych warek w życiu. Gorąco polecam. I jeszcze raz zapraszam do Absurdalnej, gdzie osobiście będzie mogli spróbować. PS: nie napisałem jak wypadła Pinta. Przegrała. Jednogłośnie 2 & 4 uznano za bez porównania lepsze od Pinty. To nie jest złe piwo, nie. Ale moje lepsze.
  17. Niestety :-( A mówię o Milk Stout. Pierwsze, co mi się rzuciło w nos, to zapach Drożdży Babuni. Czyli po prostu świeżych drożdży piekarskich. W smaku jest dużo lepiej, ale jak mi powiedział syn kolegi, jestem hipsterem (cokolwiek to znaczy) i pijam z teku. A z teku czuć wiele. Tutaj niestety te drożdże. Szkoda. Bo poza tym, nie miałbym do czego się przyczepić (a daleki jestem od czepiania się, co mam nadzieję widać z moich odczuć po kolejnych Twoich piwach). Ten Dubbel niesamowicie mi podpasował.
  18. Dzisiaj Dubbel. Cóż za nudny styl! Ani rewolucji piwnej, ani hamerykańskich chmieli, herbaty, podkładów kolejowych, papryczek habanero. No po prostu nic. Nic. Nuda, panie. Nic się nie dzieje. Cholernie mi smakuje!
  19. Dziś przyszedł czas na Twojego Witbiera. Jaśniutkie, orzeźwiające, w zapachu czuć kolendrę, w smaku dochodzą nuty skórek pomarańczowych. Piana szybko zniknęła pozostając w postaci koronki. Udane piwo. Dzięki za poczęstowanie!
  20. Otworzyłem właśnie Pani IPAn, moje i Twoje jednocześnie. Robię test porównawczy. Twoje ma lepszą pianę, wydaje mi się, że w smaku bardziej cytrusowe, ale w zapachu wyczuwam coś niepokojącego, czego nie umiem nazwać. Na szczęście w smaku tego nie ma. I ma krótszą goryczkę, u mnie dłużej zalega. Kolor masz również jaśniejszy. U mnie klarowne, u Ciebie opalizujące, jak hefe-weizen. Podobne, ale różne. Pochwalisz się recepturą?
  21. W katowickich bitwach nie wiadomo, czyje piwo się próbuje. Głosuje się na numerowaną próbkę, a nawet sami piwowarzy nie wiedzą, które jest ich,
  22. 2016-02-29 - #023 - "Saison na misia" - Saison (na bitwy piwowarów KatoBeerCup) OG: 12 °Blg FG: 0,5 °Blg / 1 °Blg Warka: 28 l IBU: 28,6 EBC: 14,8 ABV: 6,1 % Koszt 0,5 l: 1,51 zł Geneza: Ostatnia warka na eliminacje KatoBeerCup. Mniejszy zasyp i OG, aby zdążyło się uleżeć przed bitwą. Ponieważ część belgijskich browarów stosuje przyprawy do Saison, a część nie, ta ostatnia warka miała być właśnie z przyprawami, w odróżnieniu od poprzedniej. Dodatkowo poszedłem na całość i podzieliłem warkę na dwie części. Do pierwszej użyłem gęstwy z Saison #2 (warka #22), a do drugiej drożdży odzyskanych z butelki, jak opisywałem w tym poście. Przypraw w Saison ma być tyle, aby pijący je poczuł, ale nie był w stanie nazwać czy rozróżnić. Czyli delikatnie z przyprawami. Woda: Wyjściową wodą jest moja kranówka z ujęcia w Maczkach: wapń 67,4 zasadowość 135 siarczany 102 chlorki 19,9 RA 76 Z wyliczeń wyszło, że potrzebuję 39,41 l wody. Ze względu na sporą zasadowość i RA, postanowiłem ją rozcieńczyć wodą demineralizowaną w stosunku 24,41/15 l. Potem dodałem jeszcze: gips 10,3 g sól 2,2 g siarczan magnezu 3,9 g Wyszła mi taka woda (w nawiasach założenia dla Saison): ilość 39,41 l wapń 104,1 (50 - 150) zasadowość 83,6 (40 - 120) siarczany 248,5 (100 - 400) chlorki 48 (0 - 100) RA -3,8 (-30 - 30) Idealnie pośrodku! Zasyp: słód pilzneński Weyermann (3,3 EBC) 2,1 kg (40,4%) słód wiedeński Strzegom (7-12 EBC) 1 kg (19,2%) słód pszeniczny Weyermann (3-5 EBC) 0,75 kg (14,4%) płatki orkiszowe 0,4 kg (7,7%) płatki pszeniczne 0,4 kg (7,7%) słód czekoladowy ciemny 0,05 kg (1%) - dodany po próbie jodowej drożdże gęstwa 120 ml Fermentum Mobile FM21 Odkrycie Sezonu po poprzedniej warce drożdże odzyskane i rozmnożone z butelki Brasserie Dupont Bons Voeux - 1l startera wlany prawie w całości glukoza 0,5 kg (9,6%) - na 5 min gotowania Zacieranie, filtracja, wysładzanie: Zacieranie: Mash In 15 l / 67 °C 62 °C / 60 min 72 °C / 20 min Mash Out 78 °C / 10 min Maksymalnie na wytrawność, zgodnie ze stylem. Wysładzanie ciągłe: 23 l / 78 °C Po wysładzaniu: 30 l / 10 °Blg Wydajność bezwzględna/względna: 63,4% / 79,4% Gotowanie: 70 minut Chmielenie i dodatki: 60 minut: chmiel East Kent Goldings 4,5% / 20 g chmiel Saaz 4,2% / 15 g chmiel Styrian Goldings 5,3% / 12,5 g 30 minut: anyż gwiaździsty 0,74 g 15 minut: chmiel Styrian Goldings 5,3% / 12,5 g chmiel East Kent Goldings 4,5% / 7,5 g chmiel Saaz 4,2% / 5 g skórka Curacao 10,36 g 12 minut: korzeń imbiru 0,74 g 5 minut: glukoza 500 g kolendra 10,36 g skórka słodkiej pomarańczy 7,4 g aframon madagaskarski 0,74 g 2 minuty: chmiel Styrian Goldings 5,3% / 25 g chmiel East Kent Goldings 4,5% / 15 g chmiel Saaz 4,2% / 10 g Fermentacja: Brzeczka gorąca: 26,5 l Brzeczka nastawna: 23,5 l / 12,5 °Blg podzielona na dwa fermentory - ok. 13 l i ok. 9,5 l. 120 ml gęstwy zadane w 23 °C do większej części. 1 l startera pon Bon Voeux zadany do mniejszej części. Bardzo dużo straciłem na osadzie, ale jeśli to ma być na konkurs, to się tym nie przejąłem. Lepiej mieć mniej, a lepsze. 28 dni burzliwej w 21 °C. Rozlew: Butelkowanie: 2016-03-28 Objętość butelkowania: 22,25 l (13 l + 9,25 l) Refermentacja: 188 g ( 111 g + 77 g) glukozy Nagazowanie: 3,0 v/v Leżakowanie: 5 tygodni Wrażenia: Zobaczymy niedługo :-) Za trzy tygodnie wybór konkursowej warki.
  23. Bo pokazanie języka przeze mnie na końcu wypowiedzi jednoznacznie wskazuje na tekst żartobliwo / ironiczny.
  24. Browar Birbant "pożyczył" sobie ode mnie pomysł na nazwę piwa. Moje: http://www.piwo.org/topic/19461-voytech/?do=findComment&comment=376665 Ich: http://www.browarbirbant.pl/piwa/abw Sprzedawca w Dobrym Chmielu mi powiedział, że ich jest ok. 4 miesięcy na rynku. No to moje było wcześniej :-P
  25. 2016-01-31 - #022 - "Wsi wesoła" - Saison (na bitwy piwowarów KatoBeerCup) OG: 14,7 °Blg FG: 1,5 °Blg Warka: 23 l IBU: 27,9 EBC: 15 ABV: 7,1 % Koszt 0,5 l: 1,39 zł Geneza: Po pierwszym Saison, do którego zasyp wziąłem z głowy, czyli z niczego, zacząłem zgłębiać temat i powiem Wam, że zafascynowałem się tym stylem. Przeczytałem tę książkę: http://www.brewerspublications.com/books/farmhouse-ales-culture-and-craftsmanship-in-the-belgian-tradition/ ...i dowiedziałem się wielu bardzo ciekawych rzeczy. M.in. tego, że co drugi browar używa przypraw do Saison. Postanowiłem więc drugą warkę zrobić bez przypraw, ale z zasypem zgodnym z wytycznymi z książki, a trzecią warkę zrobić już z przyprawami. Aha, wytyczne są z grubsza, gdyż belgijski piwowar uważa się za artystę i jakieś sztywne reguły nie są dla niego. Ordnung to musi być w Reichu przy niemieckich stylach. W Saison króluje dowolność (zachęcano nawet do fermentacji w temperaturach > 25 °C!). Woda: Wyjściową wodą jest moja kranówka z ujęcia w Maczkach: wapń 67,4 zasadowość 135 siarczany 102 chlorki 19,9 RA 76 Z wyliczeń wyszło, że potrzebuję 34 l wody. Ze względu na sporą zasadowość i RA, postanowiłem ją rozcieńczyć wodą demineralizowaną w stosunku 24/10 l. Potem dodałem jeszcze: gips 4 g sól 1 g siarczan magnezu 10,1 g chlorek wapnia 1,6 g kreda 0,3 g Wyszła mi taka woda (w nawiasach założenia dla Saison): ilość 34 l wapń 91 (50 - 150) zasadowość 95 (40 - 120) siarczany 254 (100 - 400) chlorki 55 (0 - 100) RA 5 (-30 - 30) Ha, tym razem trafiłem w punkt! Składniki: słód pilzneński Weyermann (3,3 EBC) 2,5 kg (47%) słód Monachijski II Strzegom 1,15 kg (22%) słód pszeniczny Weyermann (3,9 EBC) 0,5 kg (10%) płatki orkiszowe 0,4 kg (8%) płatki pszeniczne 0,2 kg (4%) słód czekoladowy ciemny 0,03 kg (0,6%) - dodany po próbie jodowej drożdże gęstwa 150 ml Fermentum Mobile FM21 Odkrycie Sezonu po poprzedniej warce glukoza 0,5 kg (10%) - na 5 min gotowania Zacieranie, filtracja, wysładzanie: Zacieranie: Mash In 15 l / 67 °C 62 °C / 60 min 72 °C / 20 min Mash Out 78 °C / 10 min W porównaniu z poprzednią warką wydłużyłem przerwę maltozową do 60 minut. Wysładzanie ciągłe: 17 l / 78 °C Po wysładzaniu: 26,5 l / 11,5 °Blg Wydajność bezwzględna/względna: 67% / 84% Gotowanie: 70 minut Chmielenie i dodatki: 60 minut: Fuggle 5,2% / 25 g East Kent Goldings 5,7% / 10 g 15 minut: Fuggle 5,2% / 10 g East Kent Goldings 5,7% / 20 g skórka Curacao 20 g mech irlandzki 2,5 g 5 minut: glukoza 500 g 2 minuty: East Kent Goldings 5,7% / 30 g Lubelski 3,5% / 11 g Fermentacja: Brzeczka gorąca: 23,5 l Brzeczka nastawna: 20,75 l / 14,7 °Blg 150 ml gęstwy zadane w 25 °C. 29 dni burzliwej w 21 °C. Rozlew: Butelkowanie: 2016-02-29 Objętość butelkowania: 19,75 l Refermentacja: 202 g glukozy Nagazowanie: 3,1 v/v Leżakowanie: 6 tygodni Wrażenia: Mniejsze odfermentowanie niż w pierwszej warce, z której użyłem gęstwy. Potwierdzają się wykresy, które oglądałem, dotyczące gorszej wydajności kolejnych generacji. Ciekawe jak sobie poradzą z trzecią warką, do której też użyję gęstwy. Cena jednostkowa wyszła o wiele niższa, właśnie ze względu na to, że nie musiałem kupować nowej fiolki drożdży. Po tygodniu leżakowania otworzyłem kontrolnie jedną butelkę. Hmmm... musi jeszcze leżakować.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.