Skocz do zawartości

bogdan62

Members
  • Postów

    718
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez bogdan62

  1. Ja sie posiłkuję Beersmithem, który wylicza procent utraty a-k w zalezności od odmiany, postaci i sposobu przechowywania. Straty sięgają 40% na rok.

    Czytam i nie mogę zrozumieć na czym polegają różnice pomiędzy obliczeniami, a stanem faktycznym. Posiadam jeszce "na wszelki wypadek" kilka porcji szyszek Marynki, które zbierałem w 2006r. Z tej parti ostatni raz robiłem piwo na wiosnę tego, zwiększałem porcje chmielu o ok. 40%, goryczka była bez zastrzeżeń, ale bez aromatów chmielowych. Myślę, że powyższe obliczenia dotyczą aromatów, bo one faktycznie szybko uciekają, nie goryczki, ta jest odporna na utlenianie. Z moich szacunków wynika, że w/w chmiel po 3 latach utracił 50% goryczki i 100% aromatu.

  2. Może ktoś z forumowiczów doradzi mi gdzie zdobyć sprężynę do sterylizatora butelek, zagineła mi. Wędrowałem po różnych sklepach, nie udało się kupić, dzwoniłem kiedyś do BA gdzie kupowałem sterylizator też bez efektu. Sterylizator mam niewykorzystywany, a ja przelewam piro z butelki do butelki.

  3. Tu widzę wyższość swojego patentu. W czasie warzenia odbieram trochę brzeczki przedniej, wlewam do słoika, pasteryzuje jak kompot i wynoszę do piwnicy. Po 1/2 roku lub po 1 roku otwieram słoik wlewam do garnka gotuję 10minut dodaję wrzątku do uzyskania 10 BLG, robię starter i szystko jest ok.

  4. CZy można użyć tego do suszenia chmielu działa na zasadzie obiegu ciepłego powietrza

     

    http://www.allegro.pl/item717378159_suszarka_do_grzybow_3_wysokie_sita_niewiadow.html

    Po paru latach doświadczeń z suszeniem chmielu uważam, że w domowych warunkach nie ma nic lepszego od naturalnego suszenia rozsypanej cieniutko warstwy chmielu. Po suszeniu w suszarce do grzybów szyszki ładnie wyglądały, ale pachniały sianem nie chmielem, w piekarniku elektrycznym z termoobiegiem i płynną regulacją temperatury podobnie jak w suszarce, ale przy okazji przegrzewałem. Przy zwiększonej staranności i doglądaniu można wysuszyć chmiel w suszarce, czy piekarniku, ale pozostaje problem małej wydajności.

  5. Gęstwa z US-05 szybko zabrała się do pracy już po 7 godzinach było widać oznaki fermentacji w rurce, wolałem założyć ją tym razem, bo uzbierało mi się 28 litrów brzeczki i bałem się że będzie wychodzić piana przez nie domkniętą pokrywę.

    Przy użyciu drożdży US-05, czapa z piany miała u mnie ok. 20cm wysokości, jak fermentujesz w standardowym fermentatorze, to przy 28 litrach możesz spodziewać się, że piana będzie wyłazić przez rurke.

  6. No i niestety, saszetka aktywowana w piątek, dziś już jest mocno napęczniała. Tak niestety wyszło, że warzył będę dopiero we wtorek (najwcześniej). I tu moje kolejne pytanie:

     

    Czy jednak zrobić starter i uwolnić je z saszetki, czy zaryzykować i jeszcze te dwa dni przetrzymać? Jaka jest wytrzymałość saszetki? Czy to nie zaszkodzi drożdżom?

     

    Czy butelka PET 2l nadaje się na zrobienie startera? Bo nie mam jakiegoś specjalnego naczynia do namnażania drożdży..

    Temat był poruszny na browar.biz - napęczniałą saszetke można parę dni przetrzymać w lodówce, były nawet opinie że do miesiąca.

  7. Przegazowanie stało się dla mnie upier........e, będe musiał zweryfikować ilość surowca do refermentacji. Otwierałem dzisiaj butelkę, nim dobiegłem do zlewu, połowa była na podłodze - piwo fermentowało z 14BLG na 3BLG butelkowane w lutym, do refermentacji 8g cukru na litr. Podobny przypadek nie był pierwszym, stwierdziłem pewną zależność, piwo długo przetrzymywane jest przegazowane przy surowcu (ja daję cukier) do refermentacji dawanym w ilości 8g na litr. Takie samo piwo po 3-4 miesiącach jest idealnie nagazowane.

  8. Dokonałem dzisiaj przeglądu swojego chmielu, maksymalnie do tygodnia muszę przeprowadzić zbiór. Szyszki jeszcze zielone, ale szeleszczą ściskane między palcami. W tym roku zaniedbałem chmiel i odpłacił mi się, zbiór będzie marny, chyba będę musiał dokupić.

  9. Jest przyjęte w naszym klimacie, że dla dobrego rozwoju rośliny najlepszy termin przesadzania to jesień. Ten termin ma też wady, przesadzanie rośliny osłabia morozoodporność, dlatego wrażliwe na mróz przesadza się na wiosne. Myślę że przy dobrym zabezpieczeniu przed mrozem można przesadzić chmiel jesienią.

  10. Mój chmiel,posadzony na wiosnę z nieukorzenionych sztobrów, urósł na wysokość ok. 1,5m i nie ma wcale szyszek. Czy to normalne że w pierwszym roku nie daje plonu?

    To że w pierwszym roku nie ma szyszek nic nie znaczy, powód do zmartwienia to tylko 1,5 metrowe pędy. Sadzonki albo były słabe, albo czegoś im brakowało. Na wiosne podsyp Azofoską i pilnuj wilgoci w ziemi.

  11. Mając możliwość wyboru, nigdy nie wybiere twardych kapsli. Używając je było normą, że kruszyły mi się szyjki butelek (należy je mocniej dociskać), przy miękkich kapslach ukruszona butelka trafia się sporadycznie.

  12. Piwo bez jakiś specjalnych dodatków jest zbyt słodkie, jeżeli słabo odfermentowało. Jak chcesz bardziej wytrawne użyj drożdży, które lepiej odfermentują - mała sugestja to Safale US-05. W dziale charakterystyka szczepów drożdży są opisy, można coś wybrać. Chmielenia nie ma co się bać, kiedyś trzeba zacząć. Można skorzystać z patenu, który stosuję nieraz przy starym chmielu, w którym niewiadomo ile jest "dobroci" - chmiel gotuję godzinę w wodzie, i nachmieloną wodę dodaje pod koniec warzenia po trochu do uzyskania oczekiwanej goryczki, niestety aromat chmielowy jest tylko nikły. Co do literatury, na początek nie ma co zawracać sobie głowy, wszystko co potrzebujesz znajdziesz na forum piwo.org i forum browar biz.

  13. Temat był wiele razy wałkowany i to nie tylko na tym forum. Sprzęty typu młynek do kawy (tylko żarnowy), młynek do maku itp. mimo tego, ża da się nimi jakoś ześrutować słód są nieprzydatne w piwowarstwie domowym przedewszystkim przez tragicznie niską wydajność - Porkert to jest minimum czego oczekujemy. Jedyną tanią alternatywą dla Porkerta są sprzęty trafiające się czasami na Allegro pod różnymi nazwami tj.kaszownik, młynek, śrutownik, maszynka itp. - były one ongiś używane w gospodarstwach domowych i rolnych do robienia kaszy lub śruty. Takie zabytki widywałem na Allegro w cenie od 20 do 100zł, jeżeli trafi się na sprawny można być lepszy niż Porkert.

  14. Technika skręcania, którą podałem jest prawidłowa, przyczyny nieprawidłowości należy szukać gdzie indziej. Stawiałbym na słabo namoczone za sztywne jelito, lub zbyt dużą ilość farszu. Nawet jak jest wszystko dobrze zrobione, kiełbasa może się troche odkręcić, ale nie na tyle, bo w czymś to przeszkadzało.

  15. Ale glizdy :) :) Powiedzcie mi jak się zakręca flak pomiędzy kiełbasami? Robi sie tam jakiś węzeł?

    Cały odcinek jelita nadziewany jest farszem, zawiązywany na końcach, następnie dwoma rękami (palcem wskazującym i kciukiem) z umiarem ściskamy kiełbase aby ją przecieniować, odległość między rekami jest długością kiełbaski jaką chcemy uzyskać. Po przecieniowaniu robiąc delikatny zamach wprowadzając kiełbase znajdującą się między rękami w ruch obrotowy. W miejscxu wcześniej przecieniowanym kiełbasa skręca się, postępujemy tak na całej długości kiełbasy. Należy pamiętać aby jelito przed nadziewaniem długo moczyć, najlepiej kilka godzin i nadziewać z umiarem aby zapobiec pękaniu jelita przy skręcaniu.

  16. mam pytanie:

    - jak długo trwa wędzenie np.1 kg szynki

    Jest to dokładnie opisane na www.wedlinydomowe.pl, ale ja uprościłem procedure i wędze ok 3 godziny w umiarkowanej temperaturze. Uwędzoną szynke gotuje w osolonej wodzie z przeprawani (jak do peklowania), lub gotuje na parze (dwa razy dłużej niż w wodzie). Efekt w pełni mnie nie zadowala, ale nie mam możliwości przeznaczyć pare dni na wędzenie, temat muszę załatwić jednym wypadem na działke - szynki nie większe niż z 1kg mięsa.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.