misio melu

A może wiewiórka powiedziała gdzie będzie można zakupić szkło i od kiedy? a że no i że no że ten tego... przecież wcześniej wrzuciłem wpis ,że jest powtórka 'mastnego zwiedzania' itd... i coś tam się jeszcze ma dziać...piwko mastne lać...kufle(pokale) sprzedawać... mnie mastne zdecydowanie bardziej smakuje od brackiego (słodsze i co oczywiste niepasteryzowane z kega jest zabójczo lepsze niż z butelki)

będzie też możliwość zakupu szkła (fot. wyżej) najprawdopodobniej 5zeta za sztukę (chyba ,że "dobrodziej" Zwierzyna narzuci sobie więcej marży - co jest niewykluczone ponieważ jak pamiętam to u niego kilo ziemniaków wyceniono na 60zeta a karczku na 150 )

w sobotę cdn zwiedzania BBZ dla tych ,którzy się nie załapali na 'mastnej' imprezie (garmażerka również-tym razem bez grilla- bigosy itd...)

a tu bach...jest wcześniaczek....zaskoczenie normalnie...jednak szkiełko będzie

jak na razie o szkle nikt nic nie słyszał (chyba ,że właśnie się rodzi) mastne do dwóch tygodni ma się pojawić w Almie oraz na terenie kraju w 'specjalistycznych sklepach' no to uraaaa.... do sklepów

Piwomistrze ! takiego se ostatnio spontona miałem i namieszałem :trzy oddechy nietoperza,litr śliny krokodyla... a tak na serio to jakie wypadkowe piwo może wyjść z takiego zasypu i reszty (wietrzenie magazynów jak w ' dla idiotów') jasny 53% pale ale 20% c.red 7,6% caraamber 3,5% karmel ciemny 0,9% wiedeński 4,1% melanoid 4,6% pł jęczmienne 3% pł owsiane 3,2% wsyp 44'c 10min na 53'c 65min na 63'c 55min na 73'c drożdże t-58 25gr lubelski (75min) 10gr kolendry (15min) 25 gr lubelski (15min) lubelski t-90 , 4,5%alfa fermentacja większość czasu w 17,5-18'c wyszło 22 l brzeczki 18blg co to może być za potworek???

kawałek historii znaleziony w garażu...piwo kupiłem w nadmorskich Dąbkach (na drogę powrotną) kiedy jeszcze nie było kretyńskich ograniczeń obszaru sprzedaży... oczywiście jest to BRACKIE z BBZ

każdy z was ma rację: największym wrogiem fajnego zwiedzania jest czas ,inaczej wygląda zwiedzanie jednej grupy w tygodniu bez specjalnej okazji (wtedy zwiedzający może sobie nawet dla zabawy -jak trafi na właściwy moment - młóto zrzucić) a inaczej jeśli chętnych jest np. 500 lub 1000 osób ,fizycznie jest niemożliwe żeby sobie zaglądali tu i tam .Dlatego przy masówkach oprowadzający wchodzą tylko 'na wejście' na warzelnię .Może zwróciliście uwagę ,że teraz poza przewodnikiem musi być 'zamykający' -to taki gość który ma za zadanie wyłapywać te porozbiegane wolne elektrony (zdarzały się kradzieże np. cukromierzy) musi bić po łapach tych co wsadzają paluchy gdzie nie wolno itd. Inna sprawa to ta cała biurokracja zarządzania jakością -hacapy ,sanepidy,mikrobiologie - gość w zeszłym roku na birofiliach ,zdaje się ,że inżynier jakości z Tychów piał z oburzenia jak tak można ludzi wprowadzać przy otwartych kadziach...jest plan ,żeby na oddziale udostępnionym do zwiedzania obudować kadzie pleksą ,to nie będą pchać paluchów a to faktycznie zdarza się nagminnie (fajnie jak sobie taki ciekawski gość pociągnie palcem pianę z osadem chmielowym z portera -do końca wycieczki ma na twarzy taki 'inny' uśmiech a jaką można mieć pewność ,że jakiś chory człowiek lub szeroko rozumiana konkurencja nie dosypie do kadzi jakiegoś 'soku z żuka' ??? z mastnym we flaszkach banalnie nie zdążyli

najczęściej korzystam z cukromierza z biowinu -sprawdziłem go na brzeczce od 9-22blg z profesjonalnym atestowanym termocukromierzem i okazało się ,że muszę uwzględnić stałą poprawkę -1blg ale jest na maksa dokładniejszy od francuskiego z BA - ten jest nieprzewidywalny... taka radosna twórczość (zostawiłem go w zapasie na wypadek rozbicia biowinka)

Zwiedzanie BBZ niedziela 12.00-20.00 , uroczysta degustacja mastnego itd. ma być też imprezka przygotowywana przez firmę zewnętrzną (więcej nie wiem bo miałem wolne i nie bywałem w Cieszynie...i nie spotkałem wszystkowiedzącej wiewiórki co to skacze tu i tam...i słyszy to i tamto )

czoła chylę przed zacną niewiastą co to odwagą się kierując raczy przedstawić przed panelem po większości męskiej proweniencji piwowarów wszelkich swą osobę!

baha - załapałaś się na promocję !!! jak wyglądał twój przewodnik (1-szczupły ciemnowłosy[dyr] 2-łysy 3-w okularach 4-starszy w czapeczce z daszkiem ) ???

zrobiliśmy se grupką rundkę po muzeach itd...jeśli chodzi o browar to tylu ludzi ile przyszło na zwiedzanie nie było chyba nawet na ostatnim 'wielkim' pogrzebie ! Wielki Konieczny chodził ,mówił ,prosił już chyba na kolanach tłum, że zrobi zwiedzanie jeszcze w innym terminie i żeby się zapisywać i kto się zapisze na później to zobaczy więcej i będzie traktowany jak VIP a może nawet się załapie na gadżet...nie bardzo to pomagało -niewielu poszło na taki dil ......i niestety ubolewam że zwiedzanie wczoraj(absolutnie nie winiąc organizatorów czy przewodników -nawet wieszcz nie mógł tego przewidzieć) przypominało dobieg do odjeżdżającego z przystanku autobusu ! Mój przewodnik już ostatnimi siłami ledwo mówił i zwiedzanie w locie trwało ok. 30min {spokojne zwiedzanie bez "wodotrysków" i rozważań o rozkładzie skrobi na cukry proste trwa 1.15-1.30} ...pozostaje w moim piwnym lokalno patriotycznym sercu niedosyt i jakaś taka pustka czy obawa ,że wiele osób będzie miało mocno mieszane uczucia po tej wizycie...kurde szkoda !

Dori- święta racja !a z tą filtracją (na warzelni i leżakowni) to 'słyszałem' ,że trzeba się czasem(porter) zdrowo "biczować" aż pot się leje po plecach aż do butów

...wiewiórka mówi ,że nowe piwo "MASTNE" -'1200-lecia'- od wczoraj fermentuje (na suchych górnych drożdżach)

dzięki za punkty w reputacji-przepraszam za ten slang

pieron- dzięki za medal

przykłada jak każdy...trudno się dziwić ,że osiągnął takie dobre wyniki w okresie kiedy była ogólna tendencja wzrostu sprzedaży w środkowej post europie (o ile dobrze pamiętam to pracuje 4 lata w heinekenie -Czechy,Węgry,Rumunia itd...) najważniejsze ,żeby nie brać se tego do głowy -jak niektórzy mówią... w niedzielę grupa ,która uwolni Trzech Braci wygra telewizor i przy nim se siądą i wypiją dobre piwo i niech im służy

z tego co dosłyszałem to GRUPA Ż. jest biedna ,coraz biedniejsza i jeszcze kryzys i nie stać ich na dofinansowanie tych paru złotych na remont...do tego doszedł jeszcze jeden problem- odchodzi przyjazny różnym ciekawym inicjatywom prezes GRUPY Ż

Podczas spaceru na górze zamkowej w Cieszynie spotkałem wiewiórkę ...i ta wiewiórka przemówiła do mnie tak zwyczajnie po polsku, że niby podsłuchała co gadają nowego w browarze ; ile piw wypiła wcześniej nie wiem ,więc mogą to być informacje warte sprawdzenia...- -zostanie uwarzone oficjalne piwo jubileuszowe 1200lecia,nawiązujące do historycznego piwa cieszyńskiego "mastnego" 13Blg -mastne to znaczy tłuste- z dodatkiem słodu pszenicznego (dostępne będzie na terenie Cieszyna i najprawdopodobniej w Almie) -9.05 gra miejska-jednym z punktów historycznych gdzie grupy będą szukać legendarnych TRZECH BRACI uwięzionych przez złowrogiego doktora MRUKA będzie BBZ -do wygrania atrakcyjne nagrody -14.05 noc muzeów -wjazd do muzeów za friko -zwiedzanie browaru 19.00,21.00,23.00 -12.06 festiwal kulinarny - specjalna konkurencja potraw na piwie Brackim W przyszłym tygodniu wybiorę się znów na spacer na górę zamkową ,może dowiem się jeszcze czegoś nowego od wiewiórki

beczka typu KEG więc goście odmieniają ta ona keg-a...ale póżniej sami wpadają w swoją pułapkę jak się posypią różne odmiany -istny bajzel ...

pablo...i tak po sómsiedzku Ci cosi napiszym jeszcze; mnie tak ogólnie ten filtrator w takiej formie jak tu widzę na forum na fotkach nie przekonuje żeby dobrze pełnił swoją rolę musiałby pokrywać może 60% powierzchni dna ,w innym wypadku-wszędzie widzę krótki wężyk- tworzą się uprzywilejowane strefy spływu brzeczki i tak naprawdę wysładzasz połowę młóta i wydajność spada:( poznawczo wrzucę fotki profesjonalnego sita(rozkład i szerokość szczelin z góry i spód -układ stożkowy,powstaje różnica ciśnień co ułatwia spływ brzeczki) ja osobiście korzystam z wiadra BA w którym tak trochę na wzór wspomnianego sita dowierciłem otworów, przy filtracji wkładam do zaworu reduktor osadów ,ta zabaweczka dużo pomaga-przy spokojnej filtracji syf zostaje na dnie...

pablo-młóto często pęka przy zbyt szybkiej filtracji(wiem z doświadczenia-w browarach z pomocą przychodzą noże ) talerzykiem się nie przejmuj ,jeśli masz zasyp min. 4,5kg to przy nalewie(delikatnie) ruszasz tylko wierzchnie warstwy i nie ma to większego znaczenia co do klarowności...i powiem jeszcze spokojnie możesz zostawić filtrację na 3godz(możesz filtrować 5godz i wygrać nagrodę:) zapewniam) -następnym razem dolej do pełna dobrze ciepłą wodą (79-80c) zawiń zestaw w kocyk i puść kranik 'na syka' możliwie najmniejszym przepływem/kapem ,zobaczysz jeszcze ,że wydajność wzrośnie!

wypełniłem, cieszy mnie ,że dziewczyna się ucieszy...

a co powiecie na taki garnek... chylę nisko czołko -to jest fragment starej kadzi zacierowej proszę zwrócić uwagę na metodę połączenia elementów -bez spawania,skręcania itd... a szczelna była przez 160 lat !!! słabo mi jak pomyślę jak oni to zbijali na zakładkę młotami i tym podobnym sprzętem-blacha grubości ok1,5cm