Skocz do zawartości

Sylwester87

Members
  • Postów

    139
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Sylwester87

  1. No dzięki za odpowiedzi, rano dam znać czy coś się dzieje.
  2. Grzejniki odkręcone, podnoszę temperaturę otoczenia, mam nadzieję że ruszy jeszcze bo drożdze nowe moge dać dopiero w podziedziałek wieczorem...
  3. Witajcie w Nowym Roku i jedocześnie ratujcie! Wybylismy na Sylwestra i sie zasiedzieliśmy, piwo w fermentorze siedzi od 29.12 w temperaturze 15-16 stopni. A że sie zimno zrobiło i mnie nie bylo i nie kontrolowałęm temperatury- ta spadła do 12 stopni w fermentorze Przestało bulkać i ogólnie dupa, Co robić? Ocieplić piwo, dodać drożdzy czy co? S-04 11 BLG.
  4. Dezynfekowałem kranik i popuszczałem do cylinderka Później wkładałem do kranika zdeynfekowaną chusteczkę i kranik do góry.
  5. Blg mierzyłem i od piątego dnia było już niezmienne więc dla świętego spokoju zostawiłem jeszcze na 3 dni. No ale wnioski będę wyciągał, koleja warka z ekstratków, będę się uczył chmielić Podzięował
  6. Dzięki za odpowiedź, nie sądziłem, że temperatura 22 stopni i cukier (wg instrukcji wszystko w normie) tak mogą namieszać. Przegazowane nie jest, wręcz odwrotnie ale z tym się liczyłem bo dopiero 8 dzień w butelkach a dodawane było po 3,5g curku. Co do temperatury, spowiewałem się skoków na początku i dlatego co pare godzin zerkałem na termometry, ale nic takiego nie miało miejsca - obydwa od początku do końca 22. Fermentacja ruszyła po 12h i właściwie burzliwa była tylko z nazwy, bulkało raptem co kilkadziesiąt sekund mimo że fermentor myślę że szczelny bo deko poszło do góry cakiem sporo. No nic, biorę się za chmielenie mniejszych warek z ekstraktów, będę poznawał wszystko od podstaw narazie. A temperaturę fermentacji myślę uda mi się obniżyć o pare stopni.
  7. Witajcie, Dziewiąty dzień dzisiaj jak zabutelkowałem Pale Ale Gozdawy z brewkita którego otrzyłałem razem ze sprzętem. Postępowałem prawie całkowicie zgodnie z instrukcją (co już wiem, że było błędem), tylko drożdze PAY7 które były w zestawie (wg sprzedawcy były to s33, ale na paczce widniało pay7) uwadniałem przez ok 30 min w temperaturze 25 stopni. Blg 11 zeszło do 1-2. Butelkowane bez cichej 8-go dnia. Infekcji nie ma, do kontrolnego słoika odlałem trochę brzeczki z drożdzami i do tej pory wszystko ok. Pierwszy raz otworzyłem fermentor przy butelkowaniu, po pianie prawie zero śladu, jednie max centymetrowa obwódka nad poziomem piwa. Fermenowało to w pomieszczeniu gdzie było stałe 22 stopnie, termomert na fermentorze również stałe 22 stopnie pokzywał. Niby wszystko ok ale.. kontrolny pet twardy, inna szklana biała butelka ukazuje wyklarowane piwo, więc otwieram a tam? Wino Nie smakuje zupełnie jak piwo, zero piwnych smaków tylko ciągłe wrażenie jakbym pił niskoprocentowe tanie wino, zalatuje bardzo mocno owocami, w ustach jabłkiem, nie czuć gazu, ogolnie nigdy bym nie zgadł że to miało być piwem. Wiem, że miałem wysoką temperaturę fermentacji, wiem też że cukier dodany to nie najlepsze rozwiązanie ale myślałem że mój napój będzie choć trochę piwopodobny. Co może być przyczyną tego, że piwo to nie piwo?
  8. A to i ja dopytam, mam zamiar zrobic małą warkę, powiedzmy 10l, można to w dużym fermentować (30l)? Czy chodzi poprostu o wygodę i oszczędność miejsca przy małych pojemnikach?
  9. Siedzę sobie w salonie, a z kuchni dobiega co jakiś czas bulgotanie, przypomina mi się jak mój ojciec miał balon z winem i jako dzieciak siedziałem i patrzyłem jak bulka.. w sumie dużo się nie zmieniło..
  10. Dzięki, bede obserwowal i ewentualnie reagował, po jakim czasie mniej więcej podnieść temperature żeby lepiej odfermentowało? Na cichą nie będę przelewał.
  11. Zapomnialem o drożdzach napisać, Niby S-33, oznaczone jako PAY7, wyczytalem ze to nazwa Gozdawy właśnie na S-33, dwie doby od ich zadania, 36h bulgoce, ciągle jednostajnie, temperatura otoczenia jak i brzeczki ciągle również bez zmian 22 stopnie. Dzięki za uspokojenie, czekam.
  12. Witajcie, moje pierwsze piwko z brewkita Pale Ale Gozdawy bulka w fermentorze. Wszystko zrobione zgodnie z wiedzą której tutaj na forum nabyłem. Brzeczka zagotowana, wszystko co miało z nią kontakt porządnie wysterelizowane. Drożdze uwodniały się około 30 min w temperaturze ok 25 stopni. Przelałem brzeczkę do fermentora, uzupełniłem chłodną wodą z baniek do 23l i osiągnąłem 23 stopnie. Zadałem drożdze wczoraj o 10.30. Około 23 w nocy tego samego dnia ruszyła fermentacja, wieko nabrzmiało, woda w rurce bulka. Niepokoją mnie dwie rzeczy: - temperatura w kuchni jest stała i wynosi 22 stopnie (+-0.5, nie więcej), fermentor stoi w rogu, na płytkach ceramicznych. Zanim fermentacja ruszyła temperatura brzeczki zatrzymała się w 22 stopniach i o dziwo po starcie drożdzy nie podniosła się? Ciągle wynosi 22 stopnie. Czy to możliwe że płytki tak chłodzą zawartośc fermentora? (są dość chłodne) - piana. Mam biały fermentor i jeżeli nie podświetle latarką to nic nie widzę. Ale wydaje mi się że piany jest max pół centymetra, czy to normalne? Rurka bulka co kilkanaście sekund od kiedy równo 24h zaczęło się coś dziać. Przełamałem ciekawość i nie otwierałem fermentora. Blg 11 przed zadaniem drożdzy, czy temperatura brzeczki nie powinna podskoczyć i czy brak piany bądź piana minimalna to wszystko ok?
  13. Witajcie, moja pierwsze piwko (co prawda z brewkita) juz w fermentorze bulgoce, wszystko to dzieki wiedzy którą tutaj zdobyłem biernie czytając forum. Teraz lecę do piaskownicy, są pytania
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.