hehe, no chyba odwrotnie. Sprawy rodzinne uniemożliwiły kopyrowi zabrać małżonkę. Dzięki jeszcze raz za zaproszenie na wycieczkę.
Tempo było imponujące, kompanija wesoła i zgrana, nadająca na tych samych falach, śmiechu co nie miara. Dowiedzieliśmy się wiele ciekawych spraw od piwowarów w odwiedzanych browarach.
Jak kopyr napisze relację to ja dodam coś od siebie. Zdjęcia wkleję w przyszłym tygodniu, bo aparat pojechał w inną wycieczkę a nie zdążyłem ich zgrać na kompa.
Przywiezione piwa opiszę z czasem na bizie, a jest co. Spróbować znów amerykańskie piwo, bezcenne. Już dotarły do Pragi, jakoś do Polski nie mogą :rolleyes: