Strachy na lachy.
Chłodzę chłodnicą, bez przykrywania, w łazience, wody na chłodzenie 20l wychodzi pełny fermentor bo gorąca wodę leje do niego stąd wiem ile jej idzie.
Chłodnicą nic nie mieszam, zbędne to, kolejny mit. Trza dobrze podłączyć wodę do chłodnicy.
Lagery warzę zimą, bo nie mam lodówki gdzie można by trzymać fermentor.
Po zadaniu drożdży i tak przez jakiś czas brzeczka ma kontakt z powietrzem do czasu aż drożdże nie wyprodukują CO2, więc znów tu mamy straszenie.
jednym słowem straszysz ludzi wiedzą teoretyczną nie podpartą praktyką. A to gorzej niż zbrodnia, to błąd.
Proponuję tez wycieczkę do Górnej Frankonii w celu zwiedzania starych browarów. Włos ci się zjeży na głowie jak zobaczysz jak oni tam narażają brzeczkę na zakażenie. :D
P.S. nie piłem jeszcze domowego piwa, który miałby DMS, więc to też kolejne straszenie.