Skocz do zawartości

natrix

Members
  • Postów

    122
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez natrix

  1. kiedyś (pewnie całkiem niedługo) będę używał jedne drożdże do kilku warek. Ale na razie to mnie jeszcze trochę przerasta - nie wszystko na raz. Teraz chcę po prostu nauczyć się warzyć w miarę przyzwoite piwo które smakuje mi i moim znajomym i osiągnąć jakąś powtarzalność. A potem zaczniemy się bawić dalej. Myślę że jeszcze kolejne 5-10 warek pójdzie na świeżych drożdżach.

    Hej!

    Tu nie ma nic do przerastania:) tydzień-dwa bez żadnych zabiegów wytrzymają w lodówce (byle sterylnie zapakowane). Jedyny sens robienia na świeżych to taki, jakbyś brał każde drożdże inne. A taka gęstwa może być czasami lepsza od świeżaków, bo już zaprawiona w boju. Np. mocne piwa lepiej robić na już rozruszanych drożdżach, żeby się nie zszokowały ;)

  2. Lekki Pils #17 - złoty / lekko bursztynowy kolor, dobre nagazowanie, klarowne. W smaku czuć spory udział słodu monachijskiego i goryczkę chmielową oraz "opiekaną" goryczkę od słodu monachijskiego. Aromat delikatny, chmielowy, w smaku też czuć lekko chmiel. Goryczka długo pozostaje na podniebieniu. Ja bym zmniejszył ilość monachijskiego, wtedy goryczka będzie mniej "ostra", wg mnie słód monachijski lepiej nadaje się do piw ciemnych i słodszych.

    Jak dla mnie ta goryczka trochę za mocna i będę jeszcze coś zmieniał i w zasypie i w zacieraniu. Teraz i tak goryczka jest łagodniejsza, niż tydzień po butelkowaniu :) mam nadzieję, że to piwo jeszcze u mnie w piwicy wytrzyma ze dwa-trzy miesiące (bo u mnie, leżakowanie to najsłabszy punkt programu:) )

     

    Impulsowe #18 - całkiem dobre piwo, czuć duży wkład pszenicy i "gładkość" od dodatków niesłodowych, dodatki i przyprawy ładnie się komponują, kolor, klarowność (mętność), nagazowanie, zapach - moim zdaniem dobre. Wg mnie, jakbyś użył drożdży odpowiednich do tego stylu to piwo by bardziej "rozkwitło" w smaki/aromaty, bo na S-33 wychodzi piwo takie bardziej "orenżadowe". Ogólnie wypiłem ze smakiem, tym bardziej, że nigdy nie piłem takiego piwa.

    Wiem, że nie te drożdże, dla tego napisałem na etykiecie bezstyklowiec a nie witbier :) a innych drożdży nie miałem, a na takie coś mnie naszło. Wczoraj piłem "prawdziwego" wita i moje wyszło podobnie, tylko ciut bardziej słodkawe. W zasadzie, ta moja receptura to trochę zmodyfikowany przepis Dori wzięty z Wiki.

     

    Napisałem, co ja myśle, i dobre rzeczy i to co bym zmienił - w końcu nie o to chodzi, żeby sobie "laurki" wystawiać :)

     

    Dzięki za piwa, wypiłem ze smakiem, ciekawe dla mnie było poznanie nowych smaków. Mam nadzieje, że za pare miesięcy znowu się wymienimy :)

    Dzięki wielkie za uwagi, bo to się zawsze przydaje:) Ja jeszcze Twoje dwa mam a recenzję wystawię zbiorczą. Dzisiaj lub jutro jest w planach Marcowe :(

     

    A co do wymiany, to jak najbardziej jestem "za" :(

    Pozdrawiam!

  3. Przede wszystkim - fajnie się czyta Twoje zapiski. :) :)

    Dzięki :) :)

     

    U mnie aż tak źle to jeszcze nie było - na 5 zakapslowanych warek w sumie obcieła pewnie z 7 szyjek. Ale w związku z tym staram się kapslować bardzo ostrożnie, więc kapslowanie jednej butelki trwa bardzo długo. :/ Coraz częściej i intensywniej myślę więc o stołowej i to od razu heavy duty - jak wydać pieniądze to raz ale od razu na porządny sprzęt. :)

    Na początku kapslowała dobrze, a później coś się zbiesiła. Tak już mają jak wyczytałem...

     

    Pytanie dotyczące warki #12 (tej butelkowanej po 4 miesiącach cichej fermentacji).

    Wyszło coś z tego? Pijalne? ;)

    Nie wyszło... Niestety obie, które tak długo siedziały w fermentorach zaliczyły infekcję i były kwasy :P nie pijalne zupełnie... Kiedyś powtórzę takie warki (z zamierem nie dopuszczenia do kwasów) i zobaczę, co mnie ominęło :) Niestety, różne sprawy się wtedy złożyły na to, że piwo zeszło na dużo dalszy plan.

     

    Najlepsze (wg. mnie) jakie uwarzyłem, to #10 Dubbel Spółdzielczy. Niestety, zostało tylko wspomnienie :) ale będę go powtarzał w niedalekiej przyszłości.

  4. Witam!

    Dzisiaj dzień był dosyć pracowity - i w browarze i poza browarem.

     

    Warka #20 Wielkopiątkowe (Pale Ale) została zabutelkowana z dodatkiem 1,3 l rezerwy+30g cukru, odfermentowała do minimalnie poniżej 2°Blg. Wyszło 35 butele 0.5l i jedna 0.3 l. Greta ucięła tylkow dwie szyjki :P

     

    Warka #21 Wędliniak (Bezstylowiec) została przelana na cichą, ale... kiedy podniosłem pokywę, całe piwo przykryte było grubą warstwą spienionych drożdży - tak jak to było z #20, bo US-05 tak mają, że nie zawsze chcą opadać. Zacierane było podobnie jak poprzednia warka, która po tygodniu burzliwej zeszła do 2°Blg. Drożdże zebrałem z wierzchu (tak jak poprzednio) i przelałem do czystego fermentatora. Po czym zmierzyłem °Blg (niech mnie cholera, że nie zrobiłęm tego wcześniej, ale nie chciałem się przez te drożdże przebijać :/ ). No i wyszło, że ma 5°Blg - trochę za dużo jak na początkowe 15°Blg - słabo odfermentował, moze jeszcze zejdzie trochę na cichej, ale trzeba będzie przy butelkowaniu uważać...

     

    Warka #22 Ciemniak (warzony jako bezstylowiec, ale przypadkiem chyba trafiony w portera :) ) też poszedł na cichą. U niego drożdże poszły już na dno (te same co w #21, bo gęstwę z #20 na pół podzieliłem) więc bez namysłu większego (niech mnie cholera!) przelałem do nowego fermentatora i na koniec zmierzyłem blg... z 14 zszedł do 4°Blg, czyli też tak sobie...

     

    I tak się zastanawiam, co wyjdzie... W poprzednich piwach podobnie zacieranych i fermentowanych w zbliżonych warunkach, po tygodniu schodziło do 2-3°Blg. Teraz nie wiem, czy za szybko je przelałem, czy jednak coś tak porobiłem przy warzeniu, że niżej już nie zejdzie... Tak czy inaczej, kolejny raz się na siebie wściekam, że nie zrobiłem testu na odfermentowanie... Przy następnej warce już obowiązkowo muszę :)

  5. Temperaturę mogę zapewnić tylko 11 st.Tyle mam w piwnicy ciągle.

    A ja przeżywam osobistą tragedię, bo w mojej piwnicy już prawie 15 a będzie więcej...

     

    Na dolniaki masz bardzo dobre warunki. Możesz albo kupić jakiś zestaw startowy, albo jak chcesz inaczej, to np. takie coś:

     

    pilzeński - 3kg

    monachijski - 1kg

    carapils - 0.2kg

     

    do tego około 30g goryczkowego (np. marynka, magnum - przelicz procenty a-kwasów, żeby nie przedobrzyć), 40 aromatycznego (np. Lubelski, Saaz) + mech irlandzki.

     

    Zacieranie np.

    50-52°C -15'

    60-62°C -30'

    70-72°C -50'

    79°C -10'

     

    drożdże W-34/70

    Powinno wyjść fajne piwo :beer:

     

    A na szybkie wypicie jakieś Hefe-Weizen lub grodziskie. Wtedy pils łatwiej zniesie leżakowanie :P

     

    Powodzenia!:beer:

  6. Hej!

    Większość uwag technicznych już padła. Klip bardzo fajny :):beer:

    Jedna uwaga dotycząca wyboru browaru - żeby nie było - browar Josefika jest super! I domyślam się, że w przyszłości też podobnie rozbudowane będą prezentowane wklipach. Jeśli taki klip ma trafiać też do początkujących lub nawracać na piwowarstwo, to warto między kilkoma bardzo rozbudowanymi browarami domowymi pokazać też takie najprostsze, że bez sterowników, przerobionych kegów, skrzynio-chłodni, taboretów etc. można warzyć w zwykłej kuchni i wcale nie trzeba mieć całego garażu do dyspozycji. Przecież wszyscy zaczynaliśmy (chyba) od poszukiwania gara mającego więcej niż 20l objętości a każdy nowy fermentator był wydarzeniem wartym wzmianki w zapisakach browarów :) nie mówiąc już o takich ekscesach jak śrutownik :P

     

    Jeszcze raz gratulacje! Idea jest super i tak trzymać! :beer:

  7. Hej!

    Warzyłem coś jak Grodziskie, tzn. recepturę jak na normalnego Grodzisza (z ksiżąki sprawdzone receptury-najlepsze piwa Z. Fałata chyba) tylko celowałem w wyższe Blg: zamiast 8 na 10 i dałem po prostu proporcjonalnie więcej słodów. Tu bym też tak zrobił: połowę pszenicznego i połowę wędzonego.

    Pozdrawiam,

    BB

  8. Cześć!

    Powodzenia w warzeniu! Co do miejsca, to się zawsze znajdzie... Trzeba metodą małych kroków. Najpierw jeden mały fermentator: Wnosimy na tydzień i wynosimy, zaznaczając, ze "przecież już go nie ma i o co tyle krzyku". Po 2-3 dniach instalujemy fermentator ponownie i tak jeszcze kilka razy, a jak już się wpisze w "krajobraz" do szybko trzeba przeprowadzić pączkowanie i wprowadzić następny i z tym dodatkowym powtórzyć operację (to samo tyczy się leżakowania piwa i trzymania innych akcesoriów). I tak krok po kroku... a braki tolerancji łagodzić produktami :okey: Ja tak opanowałem 1/3 kuchni i połowę piwnicy, a obecnie przeprowadzam inwazję na jeden pokój :tort:

    :beer:

  9. Witam!

    Kuchnia już odgruzowana! Wczoraj udało mi się ześrutować słody i jeszcze o 20 zacząłem warzenie kolejnego piwa! Cóż... były okresy zastoju w browarze, to teraz trzeba nadrabiać :) Chyba mam jakiegoś "pierdolca" na warzenie ostatnio :/ :/

     

    Warka #22 Ciemniak (Bezstylowiec)

     

    Słody:

    Pilzeński (Bogutyń) - 3 kg

    Monachijski (Castle) - 1.05 kg

    Karmelowy jasny (Strzegom) - 0.2 kg

    Karmelowy ciemny (Strzegom) - 0.2 kg

    Prażona pszenica (jakiaś anielska słodownia :) ) 0.14kg

    Carafa I (Weyermann) - 0.05kg

     

    Chmiele:

    Marynka (9.1%) - 25g

    Lubelski (3.8%) - 20g

     

    Zacieranie:

    Słody wsypane do 15l wody o temp. 45°C i odgrzewane do 62°C

    62°C - 30'

    72°C - 30'

    78°C -> dodanie Carafa I i filtracja

     

    Chmielenie:

    Marynka: 25g - 60'

    Lubelski: 10g - 15'

    Lubelski: 10g - 5'

     

    Wyszło około 18-19l (mam niewyskalowany fermentator) 14°Blg

    Zadane drożdżami Safale US-05 (połowa z gęstwy z warki # 20)

     

    Teraz czas przerwy, bo wszystkie fermentatory zajęte :| Jeden co się ostał wolny będzie potrzebny do rozlewu.

  10. Warka # 21 - Wędliniak (Bezstylowe)

     

    Słody:

    Pilzeński (Bogutyń) - 3 kg

    Monachijski (Castle) - 1 kg

    Wędzony (Caslte) - 0.9 kg

     

    Chmiele:

    Marynka (9.1%) - 35g

    Lubelski (3.8%) - 40g

     

    Zacieranie (15l):

    65-66°C 90'

    78°C -> filtracja

     

    Do wysładzania osżło około 14l

     

    Chmielenie:

    Marynka - 35g - 70'

    Lubelski - 20g - 15'

    Lubelski - 20g - 5'

     

    Drożdże: Safale US-05 - gęstwa z warki #20

     

    Jeśli jeszcze zdążę ześrutować do jakiejś sensownej godziny, to uwarzę jeszcze jedno :)

    :beer:

  11. Warka #20 Pale Ale: Wielkopiątkowe

    Warzona 22.04

     

    Słody:

    Pilzeński (Bogutyń): 3.5 kg

    Monachijski (Castle): 1 kg

    Caramunich III (Weyerman): 0.2 kg

    Karmelowy jasny (Strzegom): 0.2 kg

     

    Chmiele:

    Marynka (7.8%) - 40g

    Lubelski (#.8%) - 50g

     

    Zacieranie (15l):

    65-67°C - 60'

    76°C - 10' (+ 10' na podgrzanie)

     

    Filtracja: 3x5l

     

    Chmielenie:

    Marynka: 40g - 90'

    Lubelski: 25g - 30'

    Lubelski: 25g - 10'

     

    Wyszło 18l + 1.5l rezerwy, 12°Blg

     

    Zadane drożdżami Safale US-05

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.